Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

witam was kochane i kochani moi!!!! padam na twarz , cały dzień zalatana w pracy a tu jeszcze z godzinke trza sie poprodukować , gęba w zawiasach mi sie zaraz zatnie ale co tam a i musze się pochwalic że zarabiam [po raz pierwszy i pewnie nie długo ] więcej od mojego facia ale co tam i wiecie tak sobie pomyślałam że na nerwiczke tyż czasu nie mam więc niech spada nie biore żadnych leków i prosze niech tak zostanie!!!!!!! jak najdłużej!!!!!!!! Ejla , niestety nie tylko jesienia depresyjka przychodzi , u mnie zaczęła się w czerwcu i troche teraz widze że odpuszcza więc lato ze słońcem było ale i z depresją a jesień kochani z czymś miłym niech się zacznieczego wszystkim życze ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, że widziałam dziś sonecko :P 🌼 (przez okno hi,hi) Ofammmmmm Was misiaczki ❤️ baaaaaardzo mocno Dobrej nocki wszystkim i 10-tki po otwarciu oczków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Worker
Strach rodzi chciwość-chciwośc rodzi egoizm-egoizm rodzi samotnośc-samotnośc rodzi lęk-lęk rodzi strach przed życiem. Wyścig szczurów,ciągła rywalizacja-to jest przyczyna tych wszystkich nerwic lękowych,ataków paniki,depresji itp.Ludzie zwolnijcie bo nie dozyjecie 40-tki i nie bedziecie nawet w stanie konsumowac owoców swojej "mrówczej roboty" w nowoczesnej (pseudo)demokracji i kapitalizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Worker
Kochajcie się,brak miłosci to też jedna z głownych przyczyn dzisiejszych depresji i nerwic oraz nałogów,bądzcie ludzmi,bądzcie solidarni i współczujący dla siebie,pieniądze to nie wszystko-im wiecej ludzi bedzie myslec i zyc w ten sposób tym lepiej nam będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
witajcie!!!!!!!!!!!!!! hehhehehe mientkim ....... ni e uwierzycie ale moj stary urodzil sie na wsi ktora nazywa sie........... MIĘTKIE hehhehe i przeszlo z ojca na syna hehehheheheeh porazka dzis zmowu male zadanie i taaaaaaaaaaaaaakkkki atak lęku fakt ze szybko przeszedl ale caly dzien czulem sie jak szmata i tyle karwa jak ja polece do brata a to coraz blizej hehehehhehe kontra 🌼 jestem z toba i tez juz bym tak chcial i nic nie brac i lykac co jakis czas xanax ty to masz dobrze hehehehhe a ja dopiero dwa tygodnie na prochach i nie wiem co sadzic. niby pomogly w codziennym egzystowaniu nie boje sie robic czegos co jest rutyna ale cos poza to juz jest przesrane a bylem taki towar hehehheheheheh ejla !!!! z facetami pewnie masz racje ze staramy sie chowac wszystko w sobie podobnie jest z okazywaniem uczuc i jeszcze paroma sprawami. koniec koncow jest taki ze jesli ktos jest wrazliwy i do tego dojdzie jeszcze pare rzeczy ktore do konca cie udupia to nie ma bata na maryche lezysz ja powiedzmy do poczatku tego roku latalem i zylem w przekonaniu ze depresja jest wymyslem ludzi znudzonych i lubiacych sie nad soba rozczulac, no coz mylilem sie. u mnie sprawa poszla na dobre w dol po rozstaniu z kobita ( eh wy niedobre) po 2.5 roku bycia razem to jest mieszkania i tak dalej. zaraz po rozsatniu jeszcze dawalem rade bo bylem zajety zmiana mieszkania i tak dalej ale od momentu kiedy wszystko zaczelo sie normowac i nie bylo cycucha do przytulenia ani nie mialem do kogo wracac upieprzylo mnie za przeproszeniem do konca tak ze powieszenie zaluzji to dla mnie karwa wyprawa na ksiezyc mam dobrego przyjaciela ktory tez na to chorowal tez po rozstaniu z kobieta z tym ze on przewalil przez to studia, teraz jest juz po tym 5 lat i zyje jak mlody byczek mowi tylko ze jak sobie przypomina tamte czasy to mu sie chce zygac ufffffff znowum sie zagalopowal uciekam trzymajcie sie wszyscy pokrzywieni 🌼🌼🌼 🌼🌼🌼 🌼 na pochybel wiecie czemu !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
worker !!!!!!!!!!!! madre to wszystko dzieje sie w zasranych cyklach jak sam to napisales ale wez tu zyj na chlebie i mleku !!!!!!!!!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja! witojcie z rana. juz czwartek a nie dawno była niedziela , ten czas mknie jak odrzutowiec. Czesia tyż się za zarabianie pieniążków wzięła , no ale musimy mieć przecież na leki chociażby , nie. A w ogóle znana mi jest wakacyjna ,letnia depresja , również ją posiadam w zależności od roku w różnym stopniu, tego lata była w stopniu średnim tak na mojej prywatnej skali. Worker nam tu nawypisywał, no święta prawda mi też się wydaje, że przyczyną depresji jest brak miłości , akceptacji, oczywiście wykluczając depresję endogenną . Tylko nie rozumiem dlaczego strach rodzi chciwość? ale ogólnie święta prawda.Miłość , poczucie bezpieczeństwa ,akceptacja ..itd.- to najważniejsze wartości, potrzeby w życiu.A ten galop za pieniądzem, wyścig szczurów,to bierze sie to często z sytuacji niezaspokojenia tych podstawowych potrzeb .Ty Worker nas nie strasz ,że nie dożyjemy 40- stki , bo to by już było nie długo :( Itour . Mój strach przed pierwszym lotem zneutralizowała choroba dziosła miałam zapalenie okostnej , tak duze że walczyłam z bólem i z opuchlizną i nie miałam czasu na dogłębne wejście w lęk.Pomyślałam o nim na lotnisku... MIŁEGO I PIĘKNEGO DZIONKA 🌻🌻🌻🌻[kwiat🌻🌻...i +10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
Dzieńdoberek wszystkim :D Wyspałam się, jak borsuk, bo na zwolnionku jestem, miałam poganiać rowerkiem, żeby dotlenić nadwątlone , zakopcone płuca, a tu ci mgła, jak mleko, nic nie widać na 5 metrów. I guzik z prozdrowotnych postanowień. :p Widzę, że z humorkami nienajgorzej, i tak trzymać.:) U mnie ostatnio cóś spadło z nastrojem, ale zaczynam wędrować w górę , na szczęście. Zmuszona zostałam do zrobienia zdjęcia płuc, bo się podduszałam lekko , i mówie wam, miałam stracha, jak diabli, czy na zdjęciu coś w ogóle będzie widac oprócz kupki papierochowej smoły.Łapki mi sie trzęsły, jak odbierałam foto, ale ( dzięki Ci Panie na Górze), nie jest źle.Tylko kolejna porcja antybiotyku i innych paskudztw. Na szafce się już toto nie mieści. Chyba więcej żrę leczków, niż pokarmu właściwego, ale co tam. Będzie oki, tylko papierochowe gówno muszę rzucić. Na razie się mocno ograniczam i skupiam silną wolę.O, wolo silna, gdzie jesteś !!! 😭 Z tym szczurostwem, to prawda, nie warto się ścigać. Ja mam 17-letniego synusia, chcę , żeby był szczęśliwy, i nigdy nie mówiłam mu, że ma być najlepszy, najmądrzejszy, najbogatszy. Pozwoliłam mu na realizowanie dziecięcych zainteresowań, nawet za bardzo, bo bawiac się w pirotechnikę, powypalał dziury we wszystkich najlepszych ubrankach. Jak se wypalił dziurę na ręku 😡, powiedziałam -stop. Teraz konstruuje łuki i strzały, wyobrażacie sobie, taki duzy chłop.Powinien sie za dziewuchami uganiać już, chyba się z opóźnieniem rozwija :p Ale generalnie, to złote chłopaczysko. Ja miłości zawsze miałam pod dostatek, i co z tego. Zamartwiałam się, że innym tej miłości brakuje. Konkretnie, dzieciakom, bo im pomagałam. Z takim zaangażowaniem , że sama się rozpadłam na drobne kawałki. Musiałam sie nauczyć dystansować do wielu spraw. I mówić NIE, gdy tak myślałam. Trwało to długo, ale , mimo wspierania się lekami, od czasu do czasu, teraz jestem ....szczęśliwym człowieczkiem. Co nie znaczy, że nie mam żadnych zmartwień, ale podchodze do nich ze spokojnością i nie zasypiam gryząc się czarnymi myślami. Czego i Wam życzę z całego serducha :D Buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
Itour, a weź Ty sie babami nie przejmuj. 😡 Jesteś "chłop z jajami", z poczuciem humoru, inteligentny, i Ty się jakąś (sorki) bźdźiągwą przejmujesz. Jeszcze będziesz miał takich na pęczki. Aż spotkasz tę jedną, jedyną, bo znam życie i wiedz, że przeznaczenie jest. Twoje jeszcze nie nadeszło ;) ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaa_29
Cześć laseczki. Staram sie wyjść z tej deprechy i chyba powoli mi sie udaje, ale jak zwykle gdy czuje sie lepiej mąż robi mi awantury, bo dla niego najlepiej jest gdy leże cały czas w domu i rycze , wtedy mu pasuje Wczoraj byłam na koniach, było zajebi.... wyleciałam z siodełka, ale na nogi, a potem to było rodeo, mało mi ta szkapa nosa nie złamała i nie stratowała koleżanki, którą przewróciła sobie pod kopyta, ale to jest dopiero frajda, jak sie nie wie w którą stronę się poleci. Dziś smaruje krwiaki, siniaki i nadciagnięte mięśnie ale jadę znowu na rodeo. Ja chyba mam BPD i pewnie dlatego taką frajdę mi to sprawia A mój mąż chce ROZWODU, właśnie dlatego, że wczoraj wyszłam z domu, że byłam szczęśliwa, on nie cierpi tego, dziś co zadzwonię do niego wrzeszczy na mnie jak wściekły skurwiel mnie wykończy Siedzę cały czas sama w domu bo on cały czas jest w pracy i jak przestaję wreszcie ryczeć i wychodże gdzieś to robi dym jak diabli. Pozdrawiam Was, jedźcie na konie to też na pewno się lepiej poczujecie Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedrona 🌻 dobrze mówisz Itourowi... Kamila- to weż sie rozwiedz.. wiem ze to brzmi jakos dziwnie, ale przeciez ty sie tylko meczysz.. warto???? Itour- dzieki za miłe słowa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
Kontra, a ja się cieszę, że Ty bez leków dajesz sobie radę :) nie przejmuj sie, jeśli czasami dla spokojności będziesz musiała coś sobie łyknąć. Staraj się nie kłócić z ojcem, choć wiem, że nie zawsze się da. ale naprawdę szkoda nerwów. {kwiatek] Kamila, muszę się cofnąć w postach, żeby poczytać o Twoich problemach, ale tak, czy inaczej, chłop, z którym mieszkasz, to jakaś -wybacz-kanalia. Mój, to aniołek, więc łatwo mi pisać, że sobie bym na to nie pozwoliłabym. Nie mniej, zrobiłabym taką awanturę panu, że nie miałby wątpliwości, że jestem nieobliczalna, i mogę w przypływie agresji go lekko uszkodzić. Może by sie troche wystraszył. Tylko pozostaje pytanie, czy warto z kimś takim się męczyć... Uśmiałam się z twoich wyczynów na siodle, powtórz to koniecznie , bo sprawia Ci to radość widoczną. I w ogóle rób sobie jak najwięcej przyjemności, tak, żeby buźka śmiała Ci się od ucha do ucha. To najlepsze lekarstwo na depresje. A skoro śmiać się już potrafisz, to jesteś na dobrej drodze do okiełznania cholery ;) Przytulam was Dziewczynki i Chłopczyki mocno, mocno 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
UWAGA UWAGA, wypełzło słońce, jazda na spacerek :) Ja odziewam barchanowe gacie :pi idę popedałować. Buziolki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila - no pewnie, że się rozwiedź i puść go w samych skarpetkach, albo i bez. \" Czy wiesz jakie zwierzątko jest najsmutniejsze? Mężczyzna. A wiesz dla czego? Bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydeł, jajka bez skorupek, worek bez pieniędzy. 80% kobiet już nie wychodzi za mąż, bo zrozumiało, że dla 60 gram kiełbasy nie opłaca się brać całego wieprza do domu\" :D :D :D No to Ty ta swoją kiełbachę wywal i spraw sobie jakiegoś młodziutkiego i jurnego kabanoska - może jakiś instruktorek jazdy konnej :P ? A co do tych ostrzeżeń, to fakt-ale czemy chciwi???? Jakaś pomyłka-ja tylko rozdaje i w moim słowniku nie ma takiego słowa. Wiecie, my chyba jesteśmy jakimś innym gatunkiem. Ludzie cierpiący na nerwice i lęki to ostatni przedstawiciele gatunku ludzkiego posiadający te cechy, które zaprowadziły nas na sam szczyt ewolucji - ostatni przedstawiciele \"człowieczeństwa\" Wrażliwi na cierpienie innych, kochający, nie myślący wyłącznie o sobie. Wyznający wyższe wartości niż pieniądz, sukces itd. Zastanawiam się, czy nie jesteśmy ginoncym gatunkiem i czy przypadkiem ewolucja nie postanowiła nas wyeliminować. Troszkę było by to smutne. Na ziemi zostali by sami ludzie bez uczuć. No i kto zajmował by sie słabszymi. Wiecie, myślę, że jesteśmy niesamowici!!! Kami więc wywal tego neandertalczyka ze swojego życia i powiedz mu zrozumiałym dla niego językiem: \"zostałeś delete\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
witajcie !!!!!!!!!! 🌼 dla wszystkich starych i nowych uczestnikow!!!!!!!!! dzis szybko. mialem przejabany dzien. spotkalem sie ze swoja siostra - blizniaczka ehhehehehehe , zrobilem obiad i jakos mnie po tym wszystkim ogarnela niesamowicie przytlaczajaca samotnosc i poczucie pustki. lezki sie do oczu cisnely no i oczywiscie jak to chlop ni ewybuchlem trzymalem w sobie, sam dol pozostal w glowie i chyba musze sie z nim przespac nie wiem ale ten caly coaxil chyba mnie opuszcza ale mialem nadzieje ze jednak, oczywiscie dam mu jeszcze szanse i pogadam z psychiatra i moze zwieksze dawke albo nie wiem co tak czy inaczej dzis marne 1. mam nadzieje ze u was lepiej ejla - moze i mi by sie przydalo jakies zapalenie okostnej albo co tam bo chyba coraz bardziej wewnterznie odpuszczam sobie caly ten wylot :( takie zycie biedronnka - 🌼 🌼 🌼, rzucaj palenie czem predzej ijuz nie zastanawiaj sie nad niczym !!!!!!!!!!!!! a z tymi babami to nie tak latwo sie nie zadreczac. jak tu sie nie zadreczac kiedy cale twoje serce i wszystkei uczucia ktore mozesz oferowac i dac zostaja zapakowane do torebki zgniecione w ladny pakuneczek i poslane do kosza razem ze smieciami, od tak bez przyczyny. eh wy nie dobre, tak czy inaczej jestem jeszcze na etapie ze sni mi sie po nocach wypatruje ja na przystanku i czasmi widze ja nawet jesli to nie jest ona a tylko ktos do niej podobny. pscyholog kaze mi sie z nia pozegnac wewnetrznie i powiedziec jej : ofiaruje ci wolnosc i szczescie idz sowja droga ja pojde swoja. staram sie ale jakos mi to nie idzie. moze kiedys. zobaczymy. dzieki wielkie za slowa otuchy laxii - 60 gram kielbasy !!!!!!!!! nie moge a co z drugim ulubionym organem facetow ?????? znaczy sie z mozgiem ?????? zostales delete ?????? neandertalczyk ?????? hmmmm to ja juz pojde hehehhehehe bo mnie pobijecie a ja taki slaby i mam jeszcze lęki :) 🌼 uciekam NA POCHYBEL NERWICY I LĘKOM 🌼 dla wszystkich dobrej nocki la

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaa_29
Cześć słodziutkie nie ma nic lepszego na te nasze dolegliwości jak koniki, Kuźwa tak mnie wszystkie mięśnie bolą, łącznie z pupą, że nie mam siły myśleć o mojej depresji. Co dzień lepiej, doszło mi kilka siniarów ( krwiaki z poprzedniego dnia przybrały piękny kolor) i jestem tak z nich dumna że w nosie mam mojego męża i moje doły. Wczoraj było też bosko, jeździłam na ogierach ( dobrze, że choć tam) najpierw na takim spokojnym, a potem to dopiero była jazda, wsiadłam na czarnego ognistego "kunia" i że nie wiedziałam na początku, ze on jest twardy w pysku to mnie nosił jak chciał. No i znowu uczyłam się latać, tylko że wczoraj rozpędził się i zatrzymał a ja poleciałam przez głowę, ale... wylądowałam pięknie na nogach ( kurcze aż w szoku byłam bo te moje loty jak na razie wyglądają jak z cyrku, lot jakaś akrobacja i ląduję miękko na nóżkach a wodzy nie puszczam) Jak wczoraj ok 13 zwyłam się przez mężusia aż mnie trzęsło i musiałam się zwolnić z pracy to znowu miły człowiek, On nie lubi jak mam dobry humor i jak wyłam to kazał mi jechać na Hubertusa w sobotę a przedtem zabraniał. Ja za dwa tyg Jadę do Anglii, inna praca, inni ludzie i może odpocznę od niego i nabiorę sił do życia bo przy nim nie da rady, a jemu kazałam się w tym czasie leczyć, bo skurwiel mnie wykańcza psychicznie i to tak że z boku każdy myśli że to super mąż a on robi sobie rodeo na mojej psychice rodeo. I to on powinien się leczyć już dawno to pewnie ja bym teraz nie musiała. Biorę się za robotę, całuje Was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Itour - no nie! Nie wszyscy faceci to \"kiełbaski\" No a na bank to Ty jesteś baaaaardzo wyjątkowy i jeśliś taki dobry chłop jak wnioskuję z wpisików to ja się chętnie z Tobą ożenię, urodzę Ci ślicznego bobaska i będę Ci gotować obiadki itd. ;))) :P A te rozstania - och wszystkie to znamy - doskonale z autopsji i możesz Nam wierzyć, że jak nikt wiemy doskonale co czujesz. A ja dziś marne 2. Od wczoraj czuje się jak zbity pies - czemu? Nie wiem! Pewnie nerwica a tableteczki przecierz biorę grzecznie :((( Słonko świeci a ja najchętniej zakopała bym się gdzieś głeboko pod ziemią i podłączyła do jakiejś super maszynki czyszczącej, która wyjąła by mój mózg i wymyła z niego dokładnie te wszystkie brudy zwane \"narwicą\". Dokładnie go wysuszyła i taki czyściutki mózg włożyła spowrotem do mojej główki. Otworzyła bym oczy i była zdrowa, normalna, bez poczucia tego ciężaru........ i szczęśliwa. Tak po prostu szczęśliwa, że jestem zdrowa. Ahhhhhhhhhhhhhhh jak pięknie ............... by było. Życzę wszystkim dziś 10+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do koników - to święta prawda. Ja też czuje się świetnie gdy jeżdżę. No ale takich akrobacji to nie wyczyniam :P Szkoda, że tego nie widziałam hi,hi no ale jak lądujesz na nóżki, no to rewelacja - mało kto to potrafi. Może masz jakiś talent :P Ja z kolei jak wsiadam na konia to zawsze mu mówię, że jeszcze się taki nie urodził, co by mnie zrzucił i on na pewno nie będzie tym szczęściarzem, któremu się to uda, więc jeśli nie chce, żebym mu wisiała pod szyją to niech nie szaleje, bo obojgu nam będzie niewygodnie ;))) I wiesz - chyba to działa hi,hi :P Choś na szyi, a właściwie pod nią to wisiałam już nie raz he,he No i raz się taki pieron uparty położył razen ze mną - noga mnie przez tydzień dolała jak mnie to cielsko przygniotło. Niesamowite jest to, że o czym wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, każdy koń ma indywidualny charakter. I tak jak wśród ludzi są wredniaki, uparciuchy i takie to, co to do rany przyłóż. Jak ludzie i do każdego trzeba podchodzić inaczej, bo cholernie mądre to istoty. Jedź na tego hubertusa koniecznie - ja też się wybiorę, bo ochoty mi narobiłaś okropicznej. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
Witajcie z rańca :D:D:D Ale się uchichrałam, jak na towarzystwo z porąbaną psyche ;) macie fantastyczne humory, aż mi się gęba rozdziawiła z radochy. Kamila, Ty w końcu zajeździsz te ogiery na amen :p. A ileś Ty bidna razy już tam padała ;) Może zanim wsiądziesz na kunia, pogadaj z nim czule, pogłaszcz po chrapkach(tylko uwazaj na rękie :p), może tak buzi buzi :). Koniki są inteligentne, jak im puszczasz wiązkę na dzień dobry, to one wszystko rozumieją, i myślą: już ja tę babę przyłatwię ;) Zostaw tego psychopatę domowego i leć, jak poganiasz z mietłą, to Ci wszystkie deprechy miną ;) Swoją droga, co za sukinsyn, najwyraźniej humor mu poprawia, jak Cię zdołuje.Są takie typy, na zewnątrz ugrzecznione toto, a w środku kanalia. 😡 Itour, nie hamuj łez, jak Ci się chce pochlipać, to chlip, łezki oczyszczaja z toksyn i przynoszą ulgę. Ja mam w środku taki wielki wór na ślozy, jak mi sie napełni po brzegi, to ryczę do dna i od razu mi lżej :) Ech, gdybym była młodsza i wolna, kiej ptaszek, to bym przyfrunęła do Ciebie i przytuliła do swej pierwsi 75D ;). I Laxi Cie chce pocieszyć, no popatrz, jaki czar rozsiewasz :D To banał, ale czas, czas ten czrodziej ukoi Ci smuteczek. Ni i jakaś szwarna dzioucha :p Pogadaj z psychiatrą odnośnie leczku. Wiesz, ze antydepresanty zaczynają działać ok po 4 tygodniach. Poza tym masz depresję egzogenną, czyli spowodowana czynnikami zewnętrznymi, czyli traumą z powodu rozstania ( co ona za gupia , jeszcze będzie żałowała:p)), a z takiej prościej wyjść. I koniecznie leć, gdzie masz lecieć, najwyżej chlapnij seteczkę, i prześpisz lot;) Zmień otoczenie, to super sprawa, bo tam nima tych samych przystanków ;) Laxi, Ciebie tez utulam, najmocniej, jak mogę .❤️ ❤️ Buziaczki Wszystkim 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
Laxi, masz rower? Nie zakopuj się pod kołderkę. Nałóż ciepłe galotki i rusz w przyrodę, przed siebie, tam, gdzie dużo zieleni. To dla mnie fantastyczny sposób na odreagowanie, dotlenienie, ucieszenie dla oka i duszy. Spróbuj, jak dasz radę. Lepsze to, niż siedzenie w domu z widokiem na mamusię. Ściskam Cię mocno 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech dziewczyny! konie , przyroda , rowerek ja zaraz ryby smażę a potem fruuuuu do pracki . Itaur jestes wyjątkowy i jak widzisz masz już u nas klub fanek. i łode mnie kwiot🌻 Mój od kilku tygodni wziął się za siebie , odchudza się , chodzi wcześniej spać, o siłowni myśli ...a o mnie to nie pamieta w ogóle ..o nie ,bym zapomniała czasami mnie poklepie po głowie, ja coby udać zadowolenie wyszczerze zęby i tyle z czułości i wielkich miłości. Broń Boże nie moge udawać silnej , bo wtedy czuje się zagrożony ,typowy król lew...chyba faceci lubią słodkie , niezdarne idiotki, a mi to coraz gorzej wychodzi ... powiem ,że mi wcale nie wychodzi.To tak do tego co napisała Kamilla. Pozdrówka dla wszystkich i słoneczka w środku:) U mnie +4 umocnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rower - ta !!! Chyba z respiratorem na plecach. Przy tym ile palę, to się obawiam, że taki szok świerzego powietrza mógłby mnie zabić :P Spacerek w żówim tempie to może i owszem, ale jakiś wyczyn - co to, to nie ;))) Na konikach toże 30-40 min, bo po tym czasie już się duszę świerzym powietrzem he,he. No ale przed wakacjami muszę rzucić to podpalanie :((( bo mam mieć poważną operacjon i palić zabronili - ciekawe jak ja to zrobię ? :P Idę do mojej ziemianki - buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi , co to za operacja cie czeka , melduj tu grzecznie i nie ściemniaj Biedronnka u mnie tyż 75D , wiesz gdzie , więc do przytulania w sam raz materiał , a pomyśleć że kiedyś miałam kompleksy Ejla , mój też się odchudza i mam już dość , nie ma nic gorszego niż jęczący facet na temat swego wyglądu melduje że u mnie nasilenie objawów(a było już lepiej) pogoda piękna a tu co...a wiecie z tym sportem to też jest różnie jak lepiej się czuje to skacze na stepie i wysiłkowo daje rade , ale gdzies ostatnio nie moge chodzić na aerob bo słabo mi , dusze się i inne takie historie , jak na nerwicwca przystało takie klimaty powodują myślenie że pewnie to jakas choroba...... ciągle nie biore leków ale jak długo ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrrrrrrrrrr......boszsze daj mi cierpliwosci do męza ,wrrrrrrrrrrrr daj nam wspólny język cobyśmy w końcu do siebie po ludzku zaczęli mówić. no już nie mogę z nim , moje odmienne zdanie na jakikolwiek temat , to podnosi krzyk nie umie rozmawiac ze mną, tylko krzyczy a mi powieka już zaczyna latać i jego to nic a nic nie obchodzi ,że ja mam nerwice ,tylko on musi pokazać swoją siłę i rację, to ja muszę się z nim obchodzić jak z jajem, dobierać słowa , zdania , ton rozmowy , bo nie tym tonem powiem to wrrrrrrrrrrrrrr, muszę być silna, muszę , jeden dzien wspólnie razem od rana = kłótnia do kwadratu. Ale wam kochane życzę miłego dnia i wiele zrozumienia wśród najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raegsghh
po co puscilas sie z takim smieciem ? Mial duzego fiutka ? Byl dusza w towarzystwie ? Trzebabyl znalezc porzadnego faceta a nie takiego gnoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanislaw alot
Czytam was i naprawde nie rozumiem o co wam chodzi ??? Wiekszosc z was ma rodziny , mezow , chlopakow , dzieci, prace. I wy macie jakies problemy jeszcze ? Przeciez macie ulozone zycie. Co maja powiedziec ci ktorzy tego nie maja, a przy tym maja nerwice ??? Jak maja to wszystko zdobyc ? Pewnie wiekszosc z nich powieksza statystyki samobojstw w tym kraju niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prozaczek
Zeby znalezc ta odpowiednia polowke trzeba sie sporo nameczyc. Wszystko przed Toba, Staszku:) Poza tym nie kazdy uznaje za priorytet miec meza czy zone, dzieci... Wartosci leza tez gdzie indziej!! Wiecie - zawsze twierdzilam, ze polowa sukcesu to wiedziec czego sie chce... Pozostale 40% to miec dobry plan na realizcje. A 10% to szczescie. 100% nie zawsze jest osiagalne, czasem trzeba sie ugiac, zeby sie nie zlamac i uswiadomic sobie, ze moze jednak 80% wystarczy. To tez sporo, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Nie uwierzycie , ale mam nerwice od 25 lat, czyli tak gdzies od 10 roku zycia !!! Depresje tak od 17 lat , z mniejszymi lub wiekszymi przerwami, przyczym ostatnio osiaga ona niespotykane wczesniej nasilenie. Wizyta u lekarza odpada. Nienawidze tego swiata i siebie. Tylu niewinnych ludzi ginie codzien , a ja ciagle zyje. Nie mam odwagi sam odebrac sobie zycia. Jestem zalosnym tchorzliwym smieciem. Gdybym chociaz byl kobieta, byloby mi latwiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×