Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karola_o

21-letnia mama

Polecane posty

Gość karola_o

mam 21 lat i roczna coreczke. chciala bym znalesc jakas mloda mame w podobnym wieku z ktora znajde wspolne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 25
Ja nie jestem może w twoim wieku, ale też miałam tyle lat co ty jak urodziłam synka. Teraz mam 25 lat. I wiesz co, bardzo sie cieszę, że tak szybko urodziłam dziecko, dodam, że planowane. Pomyśl tylko, jak będziemy miały 30 lat, to nasz dzieci już 10. Jak urodziłam synka, to o drugim myśleliśmy jak pierwsze skończy 3 lata, ale do dzisiaj nic. Myślę,że poczekamy jeszcze następne 5 lat, bo mój syn nie chce słyszeć wogóle o rodzeństwie, więc poczekamy aż z tego wyrośnie. Mam nadzieję, że nie żałujesz, że zostałaś wcześnie mamą. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasi 25
pomysl tylko czy on juz nie zdradza przejawow egoizmu ze nie chce rodzenstwa. to najleprzy dowód ze by mmu sie przydalo.chyba ze sama tak tlumaczysz swa decyzje. a od kiedy dziecko ma rzadzic rodzicami. ja mojej corki nie pytam o zdanie tyko staramy sie o nastepne. powodzenia. ja urodzilam jak miaalam 22lata, zaszlam juz w noc poslubna hihi. to piekna rzeczmaciezynstwo. moja mala ma juz 13 miesiecy i bardzo chcmy iec juz nastepne. trzymajza nas kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa jestem
moje młode mamusie jakie macie wykształcenie i czy pracujecie P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 25
Do ciekawej- wyobraz sobie, że mam średnie wykształcenie. W trakcie ciaży i gdy dziecko juz było na świecie robiłam tez studium policealne, które ukończyłam z bardzo dobrym wynikiem. Mało tego rok temu skończyłam też drugie studium informatyczne. Nie wszystkie młode mamy sa po gimnazjum lub po przerwanej nauce w liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajaaa
Ja mialam wlasnie 21lat jak urodzilam syna, teraz jestem mam trojki dzieci. Kasia nie rozumiem dlaczego Twoj syn nie chce miec rodzenstwa, mysle ze to nie on powinien podejmowac taka decyzje. Moj straszy syn wrecz za nami chodzil i pytal kiedy bedzie mial braciszka albo siostrzyczke. To chyba zalezy od Was czy pragniecie drugiego dziecka czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spy
ja mam 20 lat i bardzo chciałabym mieć juz dzidzie :) Ale musze z tym jeszcze poczekać ze 3, 4 lata :( ... ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mamaa
ja w prwadzie urodzilam jak mialam 23 lata ale sie z tego ciesze ze nie odkaldalam decyzji o dziecku na pozniej, a wiadomo co moze byc pozniej? do osoby watpiacej w wyksztalcenie mlodych mam - ja mam wyzsze, skonczone studia :) moja kuzynka urdozila kilka mieisecy po maturze. rok sobie odpuscila a pozniej poszla na zaoczne, teraz jest juz radca prawnym w duzej firmie, czasami to wlasnie dziecko dopinguje matke do wiekszych staran, zeby pozniej jakis "dupek" nie zazrucil jej braku wyksztalcenia przez "puszczenie sie" w zbyt mlodym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka
co do wykształcenia - mam 25 lat, 8 - miesięczną córkę i wyższe wykształcenie, ale nie rozumiem, kiedy ktoś czepia się młodych mam, jeśli nawet nie mają średniego - czy każda kobieta musi mieć wykształcenie - jeśli taka jest jej decyzja , to nie widzę powodów do krytyki, zwłaszcza że nioedługo nadmiar bizneswomen może doprowadzić nasze społeczeństwo do starości, bo zamiast dbać o to, żeby dzieciaczki pojawiały się na świecie ( i nie mówię o jednym, bo to też jakaś norma teraz, że nie chcą więcej dzieci, bo muszą zapewnić temu jednemu wszystko, a zapomina się, że dla dziecka jedną z ważniejszych potrzeb jest posiadanie rodzeństwa), to dba się o luksusy . A jak się jakiejś mamie zachce po latach nabyć wykształcenie - to teraz nnie ma z tym większych problemów - niejedna mama studiuje i znajduje w tym przyjemność własnie dopiero po zrealizowaniu się jako matka. Pozdrawiam jednakowo wszystkie wykształcone i niewykształcone mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka
co do wykształcenia - mam 25 lat, 8 - miesięczną córkę i wyższe wykształcenie, ale nie rozumiem, kiedy ktoś czepia się młodych mam, jeśli nawet nie mają średniego - czy każda kobieta musi mieć wykształcenie - jeśli taka jest jej decyzja , to nie widzę powodów do krytyki, zwłaszcza że nioedługo nadmiar bizneswomen może doprowadzić nasze społeczeństwo do starości, bo zamiast dbać o to, żeby dzieciaczki pojawiały się na świecie ( i nie mówię o jednym, bo to też jakaś norma teraz, że nie chcą więcej dzieci, bo muszą zapewnić temu jednemu wszystko, a zapomina się, że dla dziecka jedną z ważniejszych potrzeb jest posiadanie rodzeństwa), to dba się o luksusy . A jak się jakiejś mamie zachce po latach nabyć wykształcenie - to teraz nnie ma z tym większych problemów - niejedna mama studiuje i znajduje w tym przyjemność własnie dopiero po zrealizowaniu się jako matka. Pozdrawiam jednakowo wszystkie wykształcone i niewykształcone mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia84
Mam 20 lat i tez bardzo chcialaym miec dzidziusia. Mysle ze to instynkt macierzynski juz sie we mnie obudzil i nie wiek tu decyduje o tym ze kobieta w tym czy innym wieku powinna urodzic. To trzeba czuc psychicznie. Ja jestem z moim facetem 5 lat, on ma 26 i chyba juz czas stworzyc rodzinke... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kizia mizia ja do kładnie w Twoim wieku wyszłam za mąż, mąż miał tez 26 lat teraz ja mam 26 a mąż 32 dzis mamy 2 letniego synka i ciesze sie bo wiele kolezanek dzieci nie ma jeszcze a ja mogę powiedziec w wieku 30 lat ze mam odchowane dziecko i moge zająć się sobą, grunt to mieć wytyczony cel. nie mam wyższego wykształcenia i żałuję.. bo mam wrazenie ze dałam sie zaszufladkować, rodzina dom itd. Nie żałuję tego ale brakuje mi kontaktów z ludzmi, obowiązków innych niz dziecko i dom... Przydałoby sie trochę pouczyć..ale jak tylko sytuacja finansowa nam sie poprawi ide robić studia... chociażby dla własnej satysfakcji :-) nigdy na nauke za późno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puf
powiem szczerze, ze i mnie zawsze sie takie pytanie w glowie zrodzi - czy te mlode mamy maja jakies wyksztalcenie i nie chodzi tu o potepianie kogokolwiek, bo macierzynstwo - piekna rzecz, ale warto przeciez mlodemu czlowiekowi cos przekazac i nie o nabywanie dobr luksusowych chodzi, bo przeciez nie tylko temu sluza studia - zeby wbic sie w rzesze przedsiebiorcow i nie wiem... karierowiczow obojetnie jaki kierunek studiow sie wybierze - sluzy on ogolnemu rozwojowi czlowieka, a i kontakty z ludzmi na tych studiach daja duzo ktos mi moze powie, ze to sie nie liczy, bo najwazniejsze, ze taka mama kocha swoje dziecko - jasna sprawa, ale sama miloscia nie da sie zyc, dziecku trzeba tez zaszczepic inne podstawowe wartosci, prawdy zyciowe, kilka objasnien w stylu "jak ten swiat dziala", no i jakas kulture rowniez [jak to martwi, ze tyle osob odwiedzajacych kafe tak bardzo kaleczy swoj wlasny jezyk, a w nim przeciez cala kultura i tradycja naszego narodu] warto to wszystko zrobic dla dziecka, a chyba zgodzimy sie, ze tej wiedzy nie nabywa sie siedzac wylacznie w domu troszke sie rozpisalam - wybaczcie - tak mnie natchnelo pewnie mnie zaraz kilka osob zlinczuje no ale tak wlasnie mysle sama po sobie wiem, ile rzeczy wiedzialam ogolnie o zyciu i dzialaniu tego swiata po liceum, a ile wiem teraz po skonczeniu studiow pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaa22
mam 22 lata i bardzo pragnę mieć dziecko. Mój chłopak jest jednak jeszcze nie gotowy by zostać tatusiem. Próbuję go przekonać, ale on uważa że przynajmniej jeszcze 2 lata musi minąć. Co zrobić, kiedy ja zaczynam świrować i na widok malutkich dzieci chce mi się płakać. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaa22
mam 22 lata i bardzo pragnę mieć dziecko. Mój chłopak jest jednak jeszcze nie gotowy by zostać tatusiem. Próbuję go przekonać, ale on uważa że przynajmniej jeszcze 2 lata musi minąć. Co zrobić, kiedy ja zaczynam świrować i na widok malutkich dzieci chce mi się płakać. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, mam prawie 25 latek, od ponad roku jestem mężatką, ale instynktu macierzyńskiego jakoś nie czuję... Wręcz przeciwnie, denerwuje mnie płacz dziecka, nie wzrusza jego widok. Mój mąż (28 lat) też \"tak ma\", nie chce być ojcem. Oboje postawiliśmy na coś innego, tak, tak, pieniążki, autko, mieszkanko. Nie chcę być matką \"na siłę\". Ale podziwiam Was, mamuśki :-) Może kiedyś ja też będę chciała przytulać takiego małego człowieczka :-) >>>puf, zgadzam się z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to glupota
przestancie pisac o tym wyksztalceniu! nie kazdego stac na studia.ja jestem po szkole zawodowej bede miala drugie dziecko maz pracuje pieniazki sa i nie potrzeba mi studiow.jestesmy cudowna rodzinka,kochajaca sie ,szczera .syn ma wszystko co potrzebuje i jest najlepszymn uczniem w klasie.studia szczescia nie daja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam młode kobiety, ktore czuja, że to czas zostac matką. Ja mam 22 lata, od dwóch lat mieszkam z narzeczonym (28 lat), ślub planujemy za 3 lata, jak skończę studia magisterskie. O dzieciach nie myslimy. Żadne z nas nie czuje się na tyle dojrzałe, żeby je mieć. O kwestiach mieszkaniowych i finansowych nawet nie wspominam - wynajęta kawalerka pochłaniająca większość naszych pieniędzy, charakter moich studiów (bardzo utrudniający pracę, nawet tą wakacyjną - mało kto na roku pracuje, a ci, którzy pracują, robią 5 lat studiów w 10 :( ), zarobki faceta, który ciągnie na dwa etaty, a i tak cięzko cos więcej odłożyć... No i ceny mieszkań w mieście wojewódzkim... Ale przede wszystkim dojrzałość... Moja mama urodziła mnie jak miała 21 lat. Tato nie pokazał klasy, musiała wychowywac mnie sama, pomagała jej w tym moja babcia - razem mieszkały, więc mama skończyła dzienne studia i od razu po nich dostała dobra pracę w banku... No, ale to były lata 80, zupełnie inaczej to wyglądało... Ale mama do tej pory jak się zdenerwuje, wypomina mi to, że jej \"zmarnowałam życie\", że ona \"poświęciła się dla mnie\" i tego typu teksty... 6 lat temu urodziła drugie dziecko - tez wpadka, na szczeście z aktualnym mężem. I temu maluchowi tez wypomina, że zniszczył jej karierę, bo miała szansę na awans, a przez ciążę, zwolnienia i urlop macierzyński nie dostała tej lepszej posady... Moja mama jest najlepszym dowodem na to, że czy się dziecko urodzi w wieku 21 czy 38 lat, to i tak można byc do tego niedojrzałym. Dlatego ja poczekam, aż poczuję się gotowa. Nawet, gdyby to nastapiło koło 40 roku życia. nawet jak nie będę mogła mieć włąsnego dziecka, spróbuję adoptować. Wszytsko jest lepsze niż wypominanie dziecku, że matce życie zmanowało... Tak myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puf
ale kto mowi, ze tylko studia daja szczescie? - przeciez nic takiego nie powiedzialam, ale nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze ksztalcenie sie jest glupota, uwazam, ze wprost przeciwnie [i chyba jednak nie tylko ja] nie kazdego stac na studia - zgoda, ale jest tyle mozliwosci, wszystko da sie zrobic, jezeli tylko sa checi no wlasnie - jezeli sa checi kazdy wybiera sobie swoja wlasna droge zyciowa i nie mam zamiaru nikogo tu nawracac ja tylko uwazam, ze nie mozna poprzestac na samym "kochaniu" dziecka a syn mojej przedmowczyni, jak widac, sam ma chec zdobywac wiedze - to cieszy pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow wychowawczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja jestem tez po szkole zawodowej,coreczka chodzi do przedszkola. Ja mysle ze to czy sie studiuje czy nie zalezy od czlowieka Ja akurat jestem ta osoba ktorej nauka nie pociaga(niestety) Ale podziwiam mamy ktore lacza maciezynstwo z nauka i praca pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstrahujac od tematu
nie rozumiem jak kogos moze "nie pociagac nauka" :I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania zwierynka
ja urodziłam Natalkę mając prawie 20 lat.urodziłam bo naprawde tego chciałam.zdecydowałam o tym sama.wyszłam za mąż .urodziłam ją w lipcu a we wrzesniu poszłam do ostatniej klasy technikum.mature zdałam o wiele lepiej od koleżanek ,ktore nie maja dzieci.same piatki i czwórki.po maturze posiedziałam rok w domu z córeczką,a mąż nas utrzymywał i robi to do dziś.zaczęłam w tym roku studia i musze powiedzieć,że jest sie o wiele lepiej uczyć gdy masz rodzinę.wiesz ,że masz dla kogo .moja NATALKA ma 2,5 roku i uwazam że lepiej jest urodzić dziecko wcześniej ,a potem spokojnie sie uczyć.oczywiście dziecko ,kiedy są odpowiednie warunki i miłosć.fajnie jest być młodą mamą ,słyszć "kofam cie" a zarazem być jeszcze niezłą dupą...i mieć kochanego męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania zwierynka
ja urodziłam Natalkę mając prawie 20 lat.urodziłam bo naprawde tego chciałam.zdecydowałam o tym sama.wyszłam za mąż .urodziłam ją w lipcu a we wrzesniu poszłam do ostatniej klasy technikum.mature zdałam o wiele lepiej od koleżanek ,ktore nie maja dzieci.same piatki i czwórki.po maturze posiedziałam rok w domu z córeczką,a mąż nas utrzymywał i robi to do dziś.zaczęłam w tym roku studia i musze powiedzieć,że jest sie o wiele lepiej uczyć gdy masz rodzinę.wiesz ,że masz dla kogo .moja NATALKA ma 2,5 roku i uwazam że lepiej jest urodzić dziecko wcześniej ,a potem spokojnie sie uczyć.oczywiście dziecko ,kiedy są odpowiednie warunki i miłosć.fajnie jest być młodą mamą ,słyszć "kofam cie" a zarazem być jeszcze niezłą dupą...i mieć kochanego męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania zwierynka
ja urodziłam Natalkę mając prawie 20 lat.urodziłam bo naprawde tego chciałam.zdecydowałam o tym sama.wyszłam za mąż .urodziłam ją w lipcu a we wrzesniu poszłam do ostatniej klasy technikum.mature zdałam o wiele lepiej od koleżanek ,ktore nie maja dzieci.same piatki i czwórki.po maturze posiedziałam rok w domu z córeczką,a mąż nas utrzymywał i robi to do dziś.zaczęłam w tym roku studia i musze powiedzieć,że jest sie o wiele lepiej uczyć gdy masz rodzinę.wiesz ,że masz dla kogo .moja NATALKA ma 2,5 roku i uwazam że lepiej jest urodzić dziecko wcześniej ,a potem spokojnie sie uczyć.oczywiście dziecko ,kiedy są odpowiednie warunki i miłosć.fajnie jest być młodą mamą ,słyszć "kofam cie" a zarazem być jeszcze niezłą dupą...i mieć kochanego męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola_o
dzieki ze az tyle osob chce o tym rozmawiac! Nie wiem jak wy , ale ja idac z moja coreczka na osiedlowy plac zabaw czuje sie czasem dziwnie. te wszystkie mamy ktore tak dziwnie na mnie patrza. tam srednia wieku mam to jakies 35 lat wszystkie sie dobrze znaja i tylko siedza na tych laweczkach i plotkuja. i jak ja mam sie czuc? jak jakis wyrzutek spoleczenstwa. czy wy tez to przechodzilyscie lub przechodzicie? za kazdym razem kiedy wybieram sie na ten plac zabaw czuje lek przed tymi spojrzeniami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda dzieciata nie jestem, ale chciałabym wepchnąć swój głos dementujący brak wykształcenia u bardzo młodych mam. Mianowicie ostatni rok liceum robiłam zaocznie, co zresztą nie przeszkodziło mi spokojnie dostać się na dzienne studia. Otóż w zaocznym liceum było mnóstwo dziewczyn, które wpadły i nie mogły kończyć szkół dziennych, przeszły więc do zaocznych - i uczyły się dobrze, maturę zdały bez problemu, wiele wybierało się na studia, też zaoczne. Z tego co wiem, te, które się wybierały, obecnie już je skończyły. Jak mówiły - jeśli się bardzo chce, to sposób się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 21 latek
i 10-cio mies. bobaska.Witam w klubie -ania jestem milo mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola_o
ania> powiedz cos o sobie, jak ci sie zyja przez te ostatnie 10 miesiecy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja urodziłam pierwsze dziecko w wieku 18 lat. Skończyłam studia, mam niezłą pracę, drugą córkę sześć lat młodszą od pierwszej i trzecie dziecko w drodze. Najcudowniejsze jest to, że mam fastyczny kontakt ze swoją pierwszą córą. Jej problemy są dla mnie jeszcze świerze, jeszcze tak niedawno sama je \"przerabiałam\". A najfajniesze jest własnie to, czego ty karolko teraz się wstydzisz (????). moja córka jest dumna z tego, że ma taką \"młodą\" (no teraz to juz 30-to letnią), ale najmłodszą w klasie mamę. Nie uwazam, że rodzenie dziecka w tak młodym wieku jest jedyną słuszną decyzją. Wręcz przeciwnie. Z perspektywy czasu wiem, że decyzja - swiadoma jak mi się wtedy wydawało - nie była zbyt dojrzała. dziewczyna w wieku 18 lat jest sama jeszcze dzieckiem - bez względu na to co myśli o sobie i jak sobie z maleństwem radzi. Ja przeżyłam bardzo świadomie całą ciążę i macierzyństwo, bardzo cieszyłam się z dziecka, i JA nie żałuję swojej decyzji - chociaż związek z ojcem córeczek się rozpadł - oczywiście z innych powodów niż wczesne macierzyńswto - nie żałuję. Ale zrobię wszystko by uchronić swoje dzieci przed podejmowaniem takich kroków w tak młodym wieku. (pewnie i tak zrobią jak będą uważały, mam nadzieję ze będą szczęśliwe jakąkolwiek decyzję podejmą) Niemniej jednak pozdrawiam wszytskie młode mamusie i trzymam kciuki za Was i za Wasze rodzinki. Fajnie jest mieć duże dziecko wtedy, kiedy samą się jest jeszcze młodą. A mnie czeka wszystko raz jeszcze :):):). Będę miała okazję do porównań - macierzyństwa bardzo wczesnego - 18 lat, macierzyństwa w wieku przeciętnym - 24 lata i macierzyństwa w wieku \"dojrzalszym\" - 30 lat. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania zwierynka
karola a czego masz sie wstydzić?jestes młoda i to bardzo fajnie.wiesz co jest na czasie,kochasz swoje dziecko i to jest najważniejsze.Ja bym sie wstydziła na miejscu tych pań w wieku 35 lat,ponieważ na pierwszym miejscu zawsze stawiały pracę ,naukę a nie chciały rodzić dzieci,zostawiły to sobie na potem.przecież to od razu widać co mają w głowie!co dla nich jest najważniejsze?dzieci to naprawde najpiekniejszy dar od Boga ,i powinnyśmy być dumne ze swoich kochanych maluszków. Karola,pozdrawiam Ciebie i Twoją maleńką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×