Gość Niuniaaa Napisano Listopad 21, 2004 AA jeszcze zapomniałam najgorsze !! Jak ostatnio wrociłam do domu z kilkoma koleżankami on siedział na kanapie i onanizował się!!! BLEEEe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość po co z nim jesteś Napisano Listopad 21, 2004 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzymaczka Napisano Listopad 21, 2004 To jeszcze nic ;/ moj maz sobie kiedys takiego baka puszcil podczas naszych pieszczot ze az koluderke zwialo z nas, chodzi po domu w gatkach ktore maja kilka dni, jzu je ubiera nie patrzac jak pasuja, tylko kolorami, do przoodu zoltym do tylu brazowym :( juz nei mam do niego sily, pierdzi przy jedzeniu, czasami z taka moca ze obrus ze stolu zwiewa ;/ Na dodatek 5 lat po slubie dowiedzialam sie ze jest jakims metalem i te jego nadgodziny w pracy to tka naprawde wypad na miasto z mrocznymi kumplami i wycie do ksierzyca ;/ lotaja wino bo tak mu "Varg nakazal" boje sie go Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość candy Napisano Listopad 21, 2004 co do porozrzucanych skarpetek sie zgadzam ale ni do pierdzenia w towarzystwie... chociaz cieszko sie powstrzymac... :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość candy Napisano Listopad 21, 2004 co do porozrzucanych skarpetek sie zgadzam ale ni do pierdzenia w towarzystwie... chociaz cieszko sie powstrzymac... :P ale zeby je wachac to bleeee.... kulturka msi byc :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ursus Napisano Listopad 21, 2004 witam wszystkie panie te obleśne i nie............. ja tam pierdze ile wlezie aczkolwiek nie dłubie w nosie( w jej obecności) i pierdzonko jej nie przeszkadza nieraz jak śpiomy i zadudnie pożądnie to się uchachamy z tego i "zaciągamy sie" tym channel No 5 :- ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaa Napisano Listopad 21, 2004 a najlepiej to se pirnać podczas dymania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość d_c_* Napisano Listopad 22, 2004 Fuj! Jakie WY jesteście obleśne pisząc o takich rzeczach!!!!! Zastanawiam się co faceci mogliby powiedzieć o Was..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ooo laabogaaa Napisano Listopad 22, 2004 mój kolega z pracy -kawaler to chyba wcale sie nie myje,a szczególnie uszu, ma taki wosk w nich ( skulkowany, prawie ze wypada sam z uszu) Taki na męża to sie NIE nadaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ooo laabogaaa Napisano Listopad 22, 2004 mój kolega z pracy -kawaler to chyba wcale sie nie myje,a szczególnie uszu, ma taki wosk w nich ( skulkowany, prawie ze wypada sam z uszu) Taki na męża to sie NIE nadaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a moje kochanieeee Napisano Listopad 22, 2004 to nie jest najgorszy ale jedno mnie denerwuje, zawsze wieczorkiem bierze coś do jedzenia do łóżka i chrupie mlaszcze mi nad uchem jak chcę spać, a rano muszę sprzatac po nim brudne talerze i kubki które nastawia przy łóżku. Raz w nie wdepnęłam nawet Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Areta Napisano Listopad 22, 2004 Mój mąż to byl dopiero zboczeniec, jak wróciłam do domu robił TO z naszym psem... Przez to zajście się z nim rozwiodłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Napisano Listopad 22, 2004 Męża to ja właściwie nie mam, chociaż nie tak do końca - żyję bowiem według zasady "najlepszy mąż to cudzy mąż". Dlaczego? Bo gdy przyglądam sie mojemu obecnemu kochankowi (lat36), nie mogę sobie wyobrazić, abym kiedykolwiek miała go mieć w domu na stałe (ukłony dla jego żony, która jest z nim już 11 lat:-)) Mianowicie "mąż swojej żony, a mój kochanek": - jest osobą szalenie niechlujną - perspiruje w bardzo przykry dla otoczenia sposób -rzadko korzysta z prysznica - nie używa żadnych wód toaletowych (czasami mu się zdarza, gdy pędzi na spotkanie służbowe) - przychodzi do mnie z nieumytymi włosami na głowie - nosi wymięte koszule - nie używa kremu do twarzy, często ma brzydko wysuszoną skórę - goli sie, jak sobie przypomni A najgorsze: - ma braki w uzębieniu -nad ranem bardzo brzydko pachnie mu z ust, a on mnie całuje - ma absolutnie zarośnięte miejsca intymne, o przystrzyżeniu nawet nie myśli (własnie o tym dyskutujemy) - nie mogę się przemóc do seksu oralnego z nim, bo nawet jak sie podmyje, to czuć mocz - nie rozumie, że powinien używac mydła dla panów do higieny intymnej, które by zabiło ten zapach. Powiem szczerze - gdy wpada do mnie, musze wykonać sporo pracy zanim wyląduję z nim w łóżku. Na poczatku była fascynacja jego osoba, bo jest to interesujący meżczyzna, ale "jego opakowanie" i niestety maniery (jak można po romantycznej kolacji wylizać talerz jęzorem, albo rozłożyc się na łóżku, lub tez lecieć do toalety zrobić kupsko). Jak widać czas robi swoje i z ludzi wychodzi prawda. O wszystkim muszę mu przypominac, sam z własnej inicjatywy wina nie kupi. A tłumaczy się w sposób szalenie wyrafinowany - że zajmuje się dziećmi. Jeszcze raz ukłony dla jego zony, bo ja bym z kimś takim na codzień nie wytrzymała. I dodam szczerze - jego godziny jak mojego kochanka są policzone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pooo cooo Napisano Listopad 22, 2004 z takim facetem jesteś? nie jestes zona to mozesz wybrac jakiegos bardziej schludnego , szybciej go pogoń niech zona z nim sie meczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kurde Napisano Listopad 22, 2004 czytam to i nie wierzę, że tacy obleśni faceci chodzą po ziemi, ja bym z żadnym nie wytrzyłała nawet godziny, chyba bym zwymiotowała...fuj, fuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zROZPACZona22 Napisano Listopad 22, 2004 MÓJ FACET JAK WRACA Z PRACY TO IDZIE ODRAZU DO KIBLA I ROBI KUPKĘ. JAK JUŻ ZROBI TO NIGDY NIE SPUSZCZA WODY BO MUWI ŻE SZKODA I TRZEBA OSZCZĘDZAĆ. I TAK KUPA LEŻY SOBIE TAK DO CZASU KIEDY KTOŚ NIE PÓJDZIE DO ŁAZIENKI SIĘ ZAŁATWIĆ . MAŁO TEGO CAŁY KIBEL WEWNĄTRZ WYGLĄDA JAK SZAMBO. BO NA OBRZEŻACH MUSZLI WIDAĆ ŚLADY PO KUPCE. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zROZPACZona22 Napisano Listopad 22, 2004 wieczorem jak kładziemy się do łóżka i już mamy zamiar isc spać:-) to on zaczyna swoje wieczorne nawyki. 1. zaczyna pierdzieć, ale to tak głośno, że raz sąsiadka która mieszka za ścianą zapytała mnie się to siedzieje u nas w domu wieczorem, a co ja mam jej odpowiedzieć. mów że mój facet ma wieczorne wzdęcia. 2. kiedy poczuje że mu wyskoczył jakis pryszcz9 bo ma dopiero 23 lata) to zapala światło w pokoju staje przed lustrem i wysciska. (raz to całe lustro było w tych jego krostach) 3. nie wiem dlaczego ale zawsze jak się ze mną kocha wieczorem to pierdzi, a potem przerywamy to bo trzeba otworzyć okno, bo nie mozna wytrzymac w tym smrodzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SunFlower Napisano Listopad 22, 2004 Jestem nastolatka i czytając niemalze od poczatku wasze wypowiedzi to musze przyznac ze niezle mnie wystraszylyście !! mnie osobiście STRASZNIE rażą tego typu zachowania i nie wyobrazam sobie abym mogla zyc pod jednym dachem z takim niechlujem !! Ja z moim obecym chlopakiem jestem dopiero kilka miesiecy, i choc ze wzgledu na jego studia rzadko sie spotykamy, to zdarzylam zauwazyc juz kilka wyzej wymienionych zachowan: 1) baaardzo namietnie grzebie sobie w wiadomym miejscu. ma moje pytanie po co on to wlasciwie robi, wyjasnil mi ze stoickim spokojem ,ze jego 'ptaszek' przesuwa mu się z lewej mańki (pierwszy raz slysze takie okreslenie) na prawą i musi go przekladac bo on na prawej nie lubi 2)nie wazne czy jest u mnie w lazience czy w przedpokoju na ktorego skierowane sa oczy moich rodzicow on ZAWSZE musi podejsc do tego cholernego lusterka i wydusic ze skory wszystko co tylko jest mozliwe! Doszlo nawet do tego ze po jego wyjściu z WC zakradam sie do lazienki z czymś (ścierką, recznikiem, czapką, poduszka itp) w rece i gdy tylko zauwazne jego skupiony wzrok i rece podnoszace sie w kierunku twarzy atakuje - waląc go ,tym co mam w rece, po glowie! Bardzo staram sie pozbyc u niego tego "nawyku", bo naprawde trudno mi sie skupic gdy on podczas naszej rozmowy drapie sie po czole w poszukiwaniu CZEGOS do ZDRAPANIA....(pff cale szczescie ze nie ma jakis powaznych problemow skornych).. Kiedys tez zaproponowal mi zebym pomogla mu z jego 'ubytkami' na plecach bo on biedactwo nie moze dosiegnac...nie wiem czemu ale odmowilam...cholera taka okazjia :P. glupia jestem. jeszcze bede tego zalowac ;P :/ 8-O 3)Kiedys przyuwazylam u niego wdziecznie wystający wlos z nosa...niestety nim zdarzylam dosc do niego z pensetą on...uciekl :/. 4)Nie potrafi sie dogolić. Na moje prośby zawsze odpowiada tak samo :" Bo mam za delikatna skórę !"...i potem chodze taka podrapana, z czerwona i poraniona skora wokol ust ! 5)Nie myl nigdy rak po wyjściu z toalety, moje komentarze zbywając textem " No przeciez mam czystego ptaszka!"...Z tym jednak zdąrzylam sie juz uporac. Powiedzialam ze nie bedzie mogl mnie tknąc nawet paluszkiem poki nie umyje rak....POSKUTKOWALO ;)! 6)Rece w jego mniemaniu mydlem sie nie myje...wystarczy sama woda (tez nawyk juz zwalczony;). 7)Przyznal sie do wąchania noszonych juz skarpet. "A jak inaczej mam sprawdzic czy sie nadaja do noszenia?!"...yyy...ja nauczona od malego ze bielizne jak i skarpetki trzeba zmieniac codziennie, poczulam sie niemalze winna majac szelonosc zwracac mu uwage... 8) Gacie tez zmienia co kilka dni.....zgorszylam sie z tego samego względu co w punkcie 7... 9) Osobiście (na cale szczescie ) nie widzialam, ale 'chwail' sie jak to kiedys siedzac w pracy przed kompem zaczal kopać namietnie w nosie gdy nagle sobie zdal sprawe ze 'cale biuro' sie na niego gapi...Jednak uroczy uśmiech i jego " Oooo sorry, zapomnialem ze nie jestem sam :D !" załatwilo sprawe...yahhh :/ Hmmm wiecej jego grzeszkow nie pamietam. Obawiam sie jegnak ze to co wypisalam to jest jedynie kropla w morzu ! Znamy sie przeciez niedługo, spędzamy z sobia niewiele czasu....az sie boje czym mnie jeszcze moze zaskoczyć... Mój Chopczyk ;) nie jest jednak tak 'obleśny' jak mogloby sie wydawac: 1)Ma zawsze czyste zęby. 2)NIeby przy mnie nie puszcza gazów. 3)Za (zdarzyło mu się raz czy dwa) niewyraźne bekniecia zawsze pokornie przeprasza...."WYpsneło mi sie...". 4)Ma chopla na punkcie wlasnego ubrania. Wszystko musi byc czyściutkie i wyprasowane. Kiedys jak upaćkałam mu jego koszulke Big Stara odrobina jogurtu to malo co sie nie rozplakal... 5)Ładnie pachnie, ale bez przesady. Nie wylewa na siebie pol perfum, dzieki czemu moge w jego towarzystwie swobodnie oddychac. 6)Dba chyba bardziej o paznokcie niz ja..."Co to jest ! No co!...OBGRYZASZ SKÓRKI ?! Zawriowałas !?"...oj no nerwowa troszki jestem...:P. 7)Uszy zawsze czyste. Podpatrzylam ze zostaja zawsze starannie umyte podczas porannej toalety. Zastrzegam sobie ze w tej rubryce będzie tych 'zalet' wiecej. Juz ja sie o to postaram ;). I tak poza tym....to taki fajny jest...no poza paroma malymi wyjątkami(patrz wyżej) ;) POZDRAWIAM wszystkie SOLIDARYZUJACE sie kobiety i OBRAZONYCH mężczyzn ;)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SunFlower Napisano Listopad 22, 2004 Jestem nastolatka i czytając niemalze od poczatku wasze wypowiedzi to musze przyznac ze niezle mnie wystraszylyście !! mnie osobiście STRASZNIE rażą tego typu zachowania i nie wyobrazam sobie abym mogla zyc pod jednym dachem z takim niechlujem !! Ja z moim obecym chlopakiem jestem dopiero kilka miesiecy, i choc ze wzgledu na jego studia rzadko sie spotykamy, to zdarzylam zauwazyc juz kilka wyzej wymienionych zachowan: 1) baaardzo namietnie grzebie sobie w wiadomym miejscu. ma moje pytanie po co on to wlasciwie robi, wyjasnil mi ze stoickim spokojem ,ze jego 'ptaszek' przesuwa mu się z lewej mańki (pierwszy raz slysze takie okreslenie) na prawą i musi go przekladac bo on na prawej nie lubi 2)nie wazne czy jest u mnie w lazience czy w przedpokoju na ktorego skierowane sa oczy moich rodzicow on ZAWSZE musi podejsc do tego cholernego lusterka i wydusic ze skory wszystko co tylko jest mozliwe! Doszlo nawet do tego ze po jego wyjściu z WC zakradam sie do lazienki z czymś (ścierką, recznikiem, czapką, poduszka itp) w rece i gdy tylko zauwazne jego skupiony wzrok i rece podnoszace sie w kierunku twarzy atakuje - waląc go ,tym co mam w rece, po glowie! Bardzo staram sie pozbyc u niego tego "nawyku", bo naprawde trudno mi sie skupic gdy on podczas naszej rozmowy drapie sie po czole w poszukiwaniu CZEGOS do ZDRAPANIA....(pff cale szczescie ze nie ma jakis powaznych problemow skornych).. Kiedys tez zaproponowal mi zebym pomogla mu z jego 'ubytkami' na plecach bo on biedactwo nie moze dosiegnac...nie wiem czemu ale odmowilam...cholera taka okazjia :P. glupia jestem. jeszcze bede tego zalowac ;P :/ 8-O 3)Kiedys przyuwazylam u niego wdziecznie wystający wlos z nosa...niestety nim zdarzylam dosc do niego z pensetą on...uciekl :/. 4)Nie potrafi sie dogolić. Na moje prośby zawsze odpowiada tak samo :" Bo mam za delikatna skórę !"...i potem chodze taka podrapana, z czerwona i poraniona skora wokol ust ! 5)Nie myl nigdy rak po wyjściu z toalety, moje komentarze zbywając textem " No przeciez mam czystego ptaszka!"...Z tym jednak zdąrzylam sie juz uporac. Powiedzialam ze nie bedzie mogl mnie tknąc nawet paluszkiem poki nie umyje rak....POSKUTKOWALO ;)! 6)Rece w jego mniemaniu mydlem sie nie myje...wystarczy sama woda (tez nawyk juz zwalczony;). 7)Przyznal sie do wąchania noszonych juz skarpet. "A jak inaczej mam sprawdzic czy sie nadaja do noszenia?!"...yyy...ja nauczona od malego ze bielizne jak i skarpetki trzeba zmieniac codziennie, poczulam sie niemalze winna majac szelonosc zwracac mu uwage... 8) Gacie tez zmienia co kilka dni.....zgorszylam sie z tego samego względu co w punkcie 7... 9) Osobiście (na cale szczescie ) nie widzialam, ale 'chwail' sie jak to kiedys siedzac w pracy przed kompem zaczal kopać namietnie w nosie gdy nagle sobie zdal sprawe ze 'cale biuro' sie na niego gapi...Jednak uroczy uśmiech i jego " Oooo sorry, zapomnialem ze nie jestem sam :D !" załatwilo sprawe...yahhh :/ Hmmm wiecej jego grzeszkow nie pamietam. Obawiam sie jegnak ze to co wypisalam to jest jedynie kropla w morzu ! Znamy sie przeciez niedługo, spędzamy z sobia niewiele czasu....az sie boje czym mnie jeszcze moze zaskoczyć... Mój Chopczyk ;) nie jest jednak tak 'obleśny' jak mogloby sie wydawac: 1)Ma zawsze czyste zęby. 2)NIeby przy mnie nie puszcza gazów. 3)Za (zdarzyło mu się raz czy dwa) niewyraźne bekniecia zawsze pokornie przeprasza...."WYpsneło mi sie...". 4)Ma chopla na punkcie wlasnego ubrania. Wszystko musi byc czyściutkie i wyprasowane. Kiedys jak upaćkałam mu jego koszulke Big Stara odrobina jogurtu to malo co sie nie rozplakal... 5)Ładnie pachnie, ale bez przesady. Nie wylewa na siebie pol perfum, dzieki czemu moge w jego towarzystwie swobodnie oddychac. 6)Dba chyba bardziej o paznokcie niz ja..."Co to jest ! No co!...OBGRYZASZ SKÓRKI ?! Zawriowałas !?"...oj no nerwowa troszki jestem...:P. 7)Uszy zawsze czyste. Podpatrzylam ze zostaja zawsze starannie umyte podczas porannej toalety. Zastrzegam sobie ze w tej rubryce będzie tych 'zalet' wiecej. Juz ja sie o to postaram ;). I tak poza tym....to taki fajny jest...no poza paroma malymi wyjątkami(patrz wyżej) ;) POZDRAWIAM wszystkie SOLIDARYZUJACE sie kobiety i OBRAZONYCH mężczyzn ;)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marciocha Napisano Listopad 22, 2004 Ja pierdole... Dziewczyny! To jest straszne! Moj były (facet nie mąż-na szczęście) wprawdzie zawsze był pachnący-ale to wąchanie skarpetek i nocne smrody,to nie jakiś odchł w jego mózgu (o ile go miał) tylko nagminne skażenie płci obrzydliwej!!! Załamana jestem? A ośmiałam sie przy tym jak mops! Jak można być takim bezwstydnym H...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SunFlower Napisano Listopad 22, 2004 Odnoście zachowania kobiet.... Chcialambym jeszcze wspomniec o mojej znajomej, takiej wytapetowanej lali, która podczas zajeć, w grupie dwudziestuparu osób, zdrapuje sobie z twarzy rozne krosty(lub wydłubuje cos z ucha tzn. z dziurek po kolczykach) i tym podobne rzeczy, dokładnie je ogląda i...zjada, wycierając potem rękę o spodnie. Zdaje sobie sprawę ze dziewczyna rozumie czym jest głod w Afryce i chce byc samowystarczalna i nie chce by cokolwiek sie zmarnowalo, ale czy nie przeszkadza jej ten posmak pudru i fluidu ? Jejciu no zatruje sie jeszcze jak sie nawpiernicza tych chemikali !! Inna znowu nawet nie zadaje sobie trudu by zatuszować miejsce 'ubytku' i zdzieraląc upatrzone przez nia wczesniej miejsce zostawia je , po czym pozostaje krwawy strup... Wiem, wiem w tym miejscu mialy znaleźć sie rzeczy ktore robia mezczyzni, ale chcialam pokazac ze wcale faceci nie sa tu przez nas rownani z blotem a my (kobiety) nie jestesmy wcale wredymi małpami ;)...przedstawiamy jedynie fakty które, no cóż moga wprawiac w oslupienie... Ale drodzy Panowie ! Te wszystki wpisy powinny jedynie zmotywować Was do poprawy ! Juz wiecie co nam nie pasuje, w czym mozecie nam sie przypodobac...a jesli bardzo sie postaracie, moze staniemy sie dla Was milsze lub np. bardziej ulegle :> ?! Pozdrawiam :D :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
myhorek 0 Napisano Listopad 22, 2004 Mój Miś to ogólnie czyscioszek choc nie raz zdarzy mu sie wywinac jakis numer jak wyzej wymienione,choc nie wszystkie na szczescie:)jednak jest jedna rzecz której nie cierpie :wyrywa sobie peseta z brody włoski zamiast isc sie ogolic,juz jak na to patrze to mam dreszcze brrrrrr.Ale i tak go bardzo kocham:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
myhorek 0 Napisano Listopad 22, 2004 Mój Miś to ogólnie czyscioszek choc nie raz zdarzy mu sie wywinac jakis numer jak wyzej wymienione,choc nie wszystkie na szczescie:)jednak jest jedna rzecz której nie cierpie :wyrywa sobie peseta z brody włoski zamiast isc sie ogolic,juz jak na to patrze to mam dreszcze brrrrrr.Ale i tak go bardzo kocham:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 79 Napisano Listopad 22, 2004 czy wszyscy faceci pierdzą? dłubią i wachają skarpety? a moze gacie też wąchają? zajebiście............:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mayk 0 Napisano Listopad 22, 2004 nie, nie wszyscy:)Nie oszukujmy sie, kobiety potrafią byc niegorsze;]pierdzenie i bekanie nie jest Wam obce, cała sprawa sprowadza sie do kultury osobistej i tego przy kim sie to robi;)jak partnerowi to nie przeszkadza, to czemu nie:P Ale macie calkowitą racje, ze smiedzielem (niezaleznie od plci) łóżkowe zabawy to nic przyjemnego;/ pozdrawiam i zycze owocnego wychowywania waszych \\\"połówek\\\"...juz Wy wiecie jak to robic:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mayk 0 Napisano Listopad 22, 2004 nie, nie wszyscy:)Nie oszukujmy sie, kobiety potrafią byc niegorsze;]pierdzenie i bekanie nie jest Wam obce, cała sprawa sprowadza sie do kultury osobistej i tego przy kim sie to robi;)jak partnerowi to nie przeszkadza, to czemu nie:P Ale macie calkowitą racje, ze smiedzielem (niezaleznie od plci) łóżkowe zabawy to nic przyjemnego;/ pozdrawiam i zycze owocnego wychowywania waszych \\\"połówek\\\"...juz Wy wiecie jak to robic:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaa Napisano Listopad 22, 2004 jezu ale macie problemy jkaie oblesne mowicie o tym jakbyscie w zyciu sie z tym nie spotkaly i same nie pierdzialy dlubaly w nosie bekaly itp itd jezlei wam to przeszakadza to prosteeee zmieneicie towarzystwo ale nudne i meczoce by bylo gdyby facet robil wszytsko po waszej mysli nie mialybyscie sie o co czepiac a kazda baba to lubi:P wiec zastanowcie sie zanim cos napsizecie;P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moj były Napisano Listopad 22, 2004 też potrafil puscic co jakis czas bączka dobrze ze to miało iejsce tylko kilka razy. żle że po 5 miesiącach. ale rozstalismy sie nie z tego powodu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moj były Napisano Listopad 22, 2004 też potrafil puscic co jakis czas bączka dobrze ze to miało iejsce tylko kilka razy. żle że po 5 miesiącach. ale rozstalismy sie nie z tego powodu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Boy z S-c Napisano Listopad 22, 2004 My też z kumplami jak pijemy browary to pierdzimy ile wlezie. Ja np wale głośne bąki więc każdy wie co zrobiłem i nie muszę się chwalić ale kumpel co jest cichszy w tych sprawach zawsze gdy pierda puści macha rękami byśmy sie w czuli w sytuacje:) Czasami się zdażyło że się pożygalismy w kanjpie siedzieliśmy tam dalej tylko żeśmy butami żygi rozmazali i było oki:) Kiedyś po piciu a nastepnie spaleniu się zygaliśmy pod stół i kumpel nażygał mi na spodnie tak tylko troszkę a ja jako to w takim stanie wziołem to do ręki i pzrełożyłem na jego spodnie a on nawet zaczoł protestować jakby to nie jego:) Najlepsza była akcja kiedys jak sie najebalismy tylko że ja najmocniej i mnie kumpel z laską prowadzili i nażygałem lace na rękę nawet mi się trochę gupio zrobiło jak mi to opowiedział:) A może ktoś wie jak można sobie nażygać na plecy bo kumpel tak zrobił na imprezie sam nawet nie wie jak do tego doszło:) A kiedys nawet już dosyć dawno kumpel co nie nie lubił drugiego bardzo nasikał mu na noge gdy tamten spał najebany wtedy to mieliśmy ubaw:) Pozdrawiam wszystkie normalne zachowujące sie swinie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach