Gość kocio1954 Napisano Listopad 30, 2004 moj facet na poczatku yl super czysciutki i milutki.po 12 latach: kapie sie tylko rano, to samo z myciem zebow, goleniem, wacha skarpetki, wacha koszule rano, czy nie dalo by sie jeszcze raz zalozyc , jedna wykalaczka zalatwia zeby i uszy, z tym, ze uszy po zebach, jak juz obgryzie i zmiekczy wykalaczke.w tenisowej torbie ma 2 podkoszulki w ktorych gra na zmiane, jak w tej torbie wyschna od potu, czasami miesiacami, a gra codziennie.W domu chodzi w podkoszulku bez majtek i wyciaga malego, a potem wacha reke. Po kupie wsadza sobie do pupy papier toaletowy, zeby nie zbrazowic majtek, i z tym papierem chodzi caly dzien, czasem zapomina i kladzie sie z nim spac. jak mu wystaje , to mowie, ze dostal fax, zeby sobie poczytal.wieczorem wypija kilka piw przed tv. i beka glosno. dawniej pierdzial tylko na swierzym powietrzu, a teraz wszedzie. idzie przez mieszkanie i pierdzi glosno, a potem mowi 'fuj" jakbym to ja sie spierdziala. w nocy chrapie i pierdzi, wiec z nim nie spie.musze dodac, ze na stopach tona betonu od butow tenisowych. A dla pikanterii- jest jednym z dyrektorow duzej firmy zagranicznej. Rano wyglada jak gwiazdor na planie filmowym. Smiac mi sie chce z tych wszystkich panienek co sie ogladaja z nadzieja za nim.strasznie by sie naciely na dluzszy dystans... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona111 Napisano Listopad 30, 2004 moj maz jest aniolem w porownaniu do wielu tu opisanych nie jest tez pedantem jak ten "elegancik" jedyne co mnie denerwuje to zbyt dlugie mycie zebow i w ogole zbyt dlugie przebywanie w lazience ale jaki czyscioszek , nie pamietam kiedy musialam zaganiac do mycia prac uwielbia, nie nosi nic 2 razy za to nie lubi rozstawac sie ze skarpetkami i nosi czasem dziurawe skarpetki z obrzydliwosci to siorbie herbate i drapie sie po glowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dizel Napisano Listopad 30, 2004 > klase mezczyzny stanowi wszystko, rowniez, a moze > przede wszystkim, slownictwo. ..oraz logika wypowiedzi, czy interpunkcja. > rozbior logiczny i gramatyczny zdania nie znajduje sie > w programie nauczania jezyka polskiego w celu gnebienia > biednych dzieci. Zaiste. Jak rowniez uzycie wielkich liter na rzeczonego zdania poczatku... > poza tym dowiedzione jest, iz sposob wyrazania sie na > dany temat wplywa na poglady o danej kwestii > > w dupie. W rzeczy samej, jak widac.. > Nikomu nie musze sie podlizywac, szczegolnie kobietom. > > o moj seks oralny sie nie boj. nie bede sie chwalil "jestem > w tym dobry" Zdecyduj się.. > zauwazylem dziwna rzecz, glownie u mezczyzn. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eh BABY Napisano Listopad 30, 2004 Kobitki czy wy naprawde wiecie czego chcecie, nie staram sie was zrozumieć bo jest to nieosiągalne dla śmiertelnika- przecież jasno z Tego wynika ze jednym to odpowiada jak facet zachowuje sie jak Konopielka, a inne to przeraża. Dla faceta jast jasne jaka kobieta go pociąga-zadbana , elokwentna i sexowna.A dla was wrecz odwrotnie jak dba o siebie przez rok- to pozniej jest to dla was wadą, napatoczy sie wiesniak i juz jestescie w raju i na odwrot...nie umiecie uszanowac i zadbac o to co macie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość adrian Napisano Listopad 30, 2004 nooo święte słowa że faceci to swinie i robią okropne rzeczy lecz nasze kobietki tez nie sa swiete. Moja zonka (atrakcyjna laseczka) też dłubie w nosku i pierdz ale to takie słodkie ż e za to ją bardzo kocham. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eh baby Napisano Listopad 30, 2004 adriano swiete slowa....nie ma jak milosc...TAK TRZYMAC... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość klocek Napisano Listopad 30, 2004 ja bardzo lubię po całym dniu grzebac palcem w pachwinie i potem wachac swoj palec.To samo kiedy drapie sie po tylku.Uwielbiam te zapachy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość berta Napisano Listopad 30, 2004 A sprawdzałyście czy sikają do umywalki jak jest zajęta ubikacja? Niestety częsta przypadłośc... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elegancki 23 Napisano Listopad 30, 2004 di Dizel: sugeruje, abys ponownie przemyslal twoje zarzuty do mojej interpunkcji i interpunkcji. przyklad: zdania lub rownowazniki zdan, bedace czesciamy skladowymi zdania zlozonego oddzielamy przecinkami, podobnie jak dygresje. wielkich liter oraz znakow diakrytycznych nie uzywam celowo - pisanie w ten sposob jest znacznie szybsze i wygodniejsze. mysle, ze kiedys dojdziesz do podobnej konkluzji. slowa "dupa" uzylem celowo i z premedytacja, aby wzmocnic kontrast. jesli masz watpliwosci, to poczytaj troche prof. miodka. zdania o seksie oralnym nie zrozumiales prawidlowo i stad ten cytat, zreszta - przyznasz - wyrwany z kontekstu. pozdrawiam p.s. faceci to jednak swinie. nie mam juz co do tego watpliwosci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Totylkoja Napisano Listopad 30, 2004 Mozna umrzeć ze śmiechu ( to ze względu na kobiece obserwacje) i wykończyć się z obrzydzenia - ze względu na zachowania facetów. Skąd takich się bierze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ulka szpulka Napisano Listopad 30, 2004 pieknie pieknie moje panie. Troszke poczytalam ale wszystkich nie zdolalam. Pozwolcie ze zawroce wam glowy moim kochanym "przypadkiem". Do niedawna sadzilam ze takiego cudaka ze swieca szukac, ale jak sie okazuje sa jemu podobni, tu robie oko do kocio 1954. Znam to moja droga z wlasnegop podworka. Poczatek oczywiscie elegancja francja (no chociaz juz wtedy i jemu i mnie zdazylo sie zbaczyc, ale to bylo takie figlarne i niewinne, ach...) teraz to juz proza zycia, nie baczki a pierdzenie :). A wiec jeszcze bekanie, charczenie co ranow toalecie jakby chcial wlasne pluca wypluc, dlubanie w nosie i wycieranie glutow o spod kanapy lub ich oblizywanie (wypluwa nie zjada) to standard juz tu wielokrotnie przytaczany. Dorzuce jeszcze siorbanie przy jedzeniu (nawet dziecko mu zwaraca uwage na co on z rozbrajajacym usmiechem mowi przepraszam zapomnialem i tak do kolejnego razu), papier w tylku jako przekladka, obsikiwanie deski i okolicy kibelka, od czasu do czasu kleksik na gatkach. Dochodzi do tego rzadko przytaczane tu sikanie do zlewu, sporadyczne co prawda i w naglej potrzebie, ale zwszec to sikanie do zlewu. Najczesciej kiedy ja okupuje lazienke mowi ze juz nie moze wytrzymac, blaga, prosi (albo i nie prosi bezceremonialnie wchodzac do kibelka), poczym bez najmniejszej zenady sika do umywalki traktujac ja jak pisuar, podczas gdy ja siedze na kibelku. Potwor, troglodyta i sredniowieczne monstrum. Ale tak naprawde (to oczym tutaj nie czytalam) a chcialam opisac to pewien specyficzny rytual porannych ablucji mojego pierniczka (on do mnie mowi ciasteczko). Otoz moj kochany myje sie praktycznie tylko rano (zeby, twarz itd, ale juz nie nogi - nogi tylko raz w tygodniu przy zmianie skarpetek, o czym bedzie dalej), ale za to dosyc dokladnie. To co jest hmmm... powiedzmy innego w porannej toalecie mojego pierniczka to uskutecznianie higieny miejsc intymnych, a wiec krocza. Otoz moj mezus siada na wannie okrakiem, namydla malego i tylek, splukuje i zaczyna higiene dziurki czyli anala. Wsadza sobie w tylek palec i zaczyna go czyscic. Oczywiscie wydlubuje kupe, ktora splukuje pod wanna, a gdy w trakcie tych zabiegow sprowokowana kiszka odda stolec, lapie go w reke i wywala do kibla. Dla mnie totalna zajeboza. Ostatnio mojemy adonisowi jakas potezna palma pierdolnela na glowe: otoz zaprzestal zmian poscieli i kapanie sie W OGOLE (myje sie czy raczej ochlapuje woda tylko rano - bez prysznica). Spi w jednej zmianie poscieli i pizamie juz chyba ze dwa miesiace, smierdzi jak skuns (ozywiscie pizama i jego wyro, bo inaczej juz tego nazwac nie mozna, on o dziwo nie). Zaczal zapuszczac wlosy (spokojnie, spokojnie, myje co 2/3 dni), ale juz skarpetki i majtki zmienia tylko w poniedzialek czyli raz w tygodniu. Ma facet farta poniewaz nogi mu wcale, ale to wcale nie smierdza (unikat prawda?) jak rowniez skarpety - nawet po tygodniowym ich noszeniu. Czystosc skarpetek utrzymuje poprzez codzienne sic! trzepanie. Niezla szajba, prawda? A teraz cos dla kontrapunktu. Ten mily i skadinad sympatyczny pan na stanowisku w srednim wieku codziennie rano prasuje sobie sam czysciutka swieza koszulke (ma ich ze 30 albo wiecej) ktora wczesniej sam upral, zawiazuje nowy krawacik (ile nie pytajcie bo nie wiem, tak z pol szafy) odprasowuje spodenki w kancik (tez codziennie), przygotowuje i zjada sniadanko, odswieza butki i idzie sobie na 9 czy 10 do pracki. Na koniec powiem wam ze ten uroczy, wysportowany facet, cholernie przystojny o mlodzienczej sylwetce wysoki mezczyzna za ktorym laski i panie w kazdym wieku sie ogladaja jest prezesem duzej firmy (osmej w kraju w swojej branzy - wierzcie mi to naprawde cos). I co powiecie, kompletny pierdolec czy samo zycie? ps. moje drogie a jak gotuje (a potem pozmywa), ja przy nim to maly pikus, tylko ze cholera tak zadko to robi, szkoda... pozdrawiam kocio1954 i lacze sie w bolu :) i sorry za brak polskich znakow diakrytycznych (przyzwyczajenie) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dizel Napisano Grudzień 1, 2004 > di Dizel: > Ech, sil sie tu Dizlu nieszczesny na zabawna ironie, staraj sie podtrzymywac atmosfere kpiny, jaka caly ten watek jest przesiakniety, kokietuj tu Panie (i Malzonke swoja) lotnym konceptem.. Nic z tego, jedynie grobowo powazna odpowiedz... Slowo daje, perly przed.. > p.s. faceci to jednak swinie. nie mam juz co do tego watpliwosci. ... ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kocio1954 Napisano Grudzień 1, 2004 ulka , lacze sie w bolu. Jak ty sobie radzisz z seksem w malzenstwie?Jak ukochanemu jedynemu, przez ciebie wybranemu zechce sie wlozyc wielmozny niemyty, to co robisz?Ja mojemu lubemu wyslalam ten link do pracy, zeby sobie poczytal i przestal mnie pytac, dlaczego mnie glowa boli. Numer z oczyszczaniem anala identyczny.Skad oni to biora? Czyzby ich druhowie na obozach ZHP uczyli tego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kofana Napisano Grudzień 1, 2004 taki elegancki, to ty znowu nie jesteś elegancki... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anonimka 0 Napisano Grudzień 1, 2004 No tak każdy ma jakieś wady a ludzie idealni są...... ale w bajkach..... Mam pytanie do tych wszystkich pań które tak strasznie lamętuja na swoich panów: \" Skoro macie świnię w domu, to dla czego jej nie zmienicie na meżczyznę??? \" Odpowiedz w stylu bo go kocham jest raczej jedną z głupszych, jak sie kogoś kocha to się tak nie pisze a nawet jeżeli to raczej można to postawic w formie żartu. Jak czytam wypowiedzi niektórych osób to zawiewają lekko pedantyzmem.... Jestem kobietą : 1. Okres jest dla mnie berdzo intymny i oczywiście gratuluje wszystkim panią które dbają w tych dniach jeszcze baradziej o higienę niż na codzień. - kobieta w obecnych czasach wie że podpaska ma swoje miejsce w koszu, zreszta juz w tej chwili wiekszość producentów podpaek i tamponów do opakowania wkłada specjalne woreczki. - ja np nie mam mozliwości po kazdej zmianie tamponu czy wkładki wkładać tyłka do umywalki i sie podmywać - ale w sklepach są specjane chusteczki do higiemy intymnej które swietnie sie sprawdzają. - wcale nie uważam że po seksie trzeba lecieć odrazu na gwałt do łazienki i się myć, kochane Panie i Panowie - przyznajcie się z ręką na sercu czy po naprawdę po upojnej nocy i niesamowitym sexie nie zdaża wam sie poprostu zasnąć w ramionach drugiej osoby????? Mi sie zdarza i wcale nie jest to dlamnie obleśne... prawdzie zakończenie - zasnąć w ramionach i obudzic się rano w tych samych ramionach ukochanej osoby. no i suma sumarą podstawa jest to że poprostu trzeba pamiętać o tej higienie, nawet największy czyścioch potrafi smierdzieć - znam przypadki przesadnej czystości które wiążą się z wylewaniem na siebie tony dziwnych płynów...... Co do mojego Pana: - pusci sobie bączka - ok nie powinien trzymać - jak ma zamiar puscic BĄKA, to wychodzi i jest ok. - pusci baka w nocy - taka natura, ciało samo je puszcza on nawet o tym nie wie. A jak spimy obydowje to na dobra sprawe skad mamy wiedzieć kto piernął w nocy.????? - myje się jak na faceta przystało rano i wieczorem :-) jeżeli jest potrzeba to i w ciągu dnia. - bałaganiarz jest - wiesza mi ciuchy na krzesłach i zapomina o bielizniarce - ale nad tym poprostu pracuje:-) jak widzę, że się rozbiera to poprostu mu napomkne \" Kochanie co do prania do kosza , a spodnie do szafy :-) \" kilka lekcji i jest ok. Ogólnie moje Panie nie ma co narzekać, jeżeli mamy fleje w domu to albo trzeba tego naszego jegomościa poprostu pewnych rzeczy nauczyc i do pewnych przywyczaić, albo trzeba zmienić na lepszy model. Każda z nas sama godzi się na pewne rzeczy, sa takie których się nie zmieni - ale można je jakoś retuszować ( jak sie wam facet nie kce myć to rozbierajcie sie i bierzcie go ze soba pod prysznic :-) może bedzie mu się wtedy kojarzył nie z mydłem i woda tylko z tym jak było tam z moją kobietą )....... Jak to powiadają albo marchewką...... albo kijem. Ogólnie nie ma ludzi idealnych!!!!!! I ta kwestia tyczy się zarówno PAŃ jak i PANÓW. A co do mojego Pana - Bardzo kocham nawet za te małe potniecia - bo potrafi sie przynac do błedu i go naprawić:-) I cieszę że on też mnie kocha - nawet wtedy jak i ja strzele gafe. Zycie chyba na tym polega - na kompromisie , no bo w końcu albo sie żyje razem albo osobno....:-) Pozdrawiam anonimka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre Napisano Grudzień 1, 2004 hehe do góry i pare mądrych słow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre Napisano Grudzień 1, 2004 hehe do góry i pare mądrych słow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość była miła Napisano Grudzień 1, 2004 hej babeczki! Mój obecny facet jest pod tym względem całkiem spoko: czasami puści bączka albo mu się odbije, zostawia też wczorajsze ciuchy na środku pokoju ale to mi nie przeszkadza. Najbardziej obrzydliwą rzecz, jakiej doświadczyłam- z moim ex, to było jego codzienne i chyba rutynowe zajęcie: przy porannej i wieczornej toalecie- czy to pod prysznicem, czy nad zlewem- wysmarkiwał z impetem zawartość wielkiego nochala; zazwyczaj do zlewu. Coprawda starał się to potem wodą spłukac( nie zawsze z powodzeniem) ale walczyląm z tym onbleśnym na maksa nawykiem przez 3 lata i się nie udało: na moje uwagi z oburzeniem odpowiadał: mama i siostra w domu też smarkają do zlewu, więc nie jest to nic obleśnego- a FUJ! A do tego wystawały mu prawie zawsze kłaki z nosa; zaczęły też wyrastać z uszu i pojawiać sie tu i /ówdzie na plecach.Dłubanie w palcach u stóp to bylą codzienność. Jego następca z kolei używał kilka razy dziennie dwóch rodzajów kremu na buzie- wklepując za każdym razem - ja używam tylko jednego i to nie zawsze; był prawdziwym czyścioszkiem ale z dbałościa o swój wygląd z kolei grubo przesadzał, co również było komiczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobitaka Napisano Grudzień 1, 2004 anonimka całkiem nie głupie słowa, człoweik uczy się całe życie . Skoro nasi faceci nauczuli sie niedbalstwa moga tez nauczyc sie i tych pozytywnych rzeczy. No i taka prawada ale albo razem albo osobno, a jak widomo człowiek ideałem nie jest - bo ich poprostu nie ma. każdy ma jakąś malą wadę. Pozdrawiwam zyczę pozytywnego myślenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hetero 0 Napisano Grudzień 1, 2004 e-milka - ma kochanke albo ma zamiar ... :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ulka szpulka Napisano Grudzień 1, 2004 kocio1954 czy ty nie sypiasz? ha, moze rzeczywiscie na obozie ZHP sie tego nauczyl :) Kiedys mi opowiadal jak wlasnie na obozie ZHP znalezli wielkiego zuka jelonka i w swej genialnej kreatywnosci zlapali mlodszego kolezke i wlozyli mu tego zuka do tylka dokladnie popychajac patykiem aby gleboko wszedl (trzeba miec cos nie ok na zwojach prawda?). Wiec jakies doswiadczenie juz mial :) Dzis bedzie troszke bardziej filozoficznie i z gory prosze o wybaczenie jesli pojawi sie ton mentorski (CUS mnie tak naszlo :)). Tak na powaznie to chce powiedziec, ze przeciez tak naprawde wszystkie tu opisane bez mala perwy :) dnia codziennego mozna powiedziec ze sa jego sola. Moje panie przeciez zycie to nie tylko pierdzenie, bekanie, paznokcie, wlosy i Bog wie jeszcze jakie tam jeszcze "okropnosci". Jesli na to spojrzycie z odpowiednim dystansem to z pewnoscia zauwazycie ze to tylko tyci fragmencik rzeczywistosci i wcale nie najwazniejszy! Jak napiasalam ja raczej z pewnym zdziwieniem i filozoficznym dystansem (a moze to konformizm ha, ha, ha) patrze na "okropnosci" ktore praktykuje malzonek i jak sadze wlasnie to pozwala mi szczerze i oddanie kochac mojego pierniczka (choc przyznaje kurwica mnie czasami bieze na niego okrutna) i nie mowic mu ze wlasnie co rozbolala mnie glowa wiec o seksie niech zapomni (widzisz kocio1954 jakie to proste). Zauwazcie ze nie opisywalam dziwactw mojego pana (bo w takich kategoriach sa przeze mnie postrzegane jego fanaberie) z jakas odraza, czy obrzydzeniem co nie znaczy ze je pochwalam czy bezkrytycznie akceptuje. Rzecz w tym iz jesli rzeczywiscie skupicie sie na tym fragmencie rzeczywistosci, gdy z niego uczynicie os kontaktow nie tylko emocjonalnych to przyznaje rzeczywiscie moze byc trudno i straszno. Jezeli spojrzycie z szerszej perspektywy na wypowiedzi na tym topiku to wszystkie piszace je panie mozna podzielic wg prostego kryterium: walczace i akceptujace. Nie chce tu wchodzic w niuanse i dokonuje swiadomej generalizacji postaw i oczywiste jest ze jedne bardziej walcza inne mniej, jedna z was bardziej akceptuja inne mniej - jest jak w zyciu - posrodku cala gama szarosci, ale nie o to chodzi. Chodzi o odpowiedzenie sobie na pytanie ktora postawa jest dla mnie i dla nas (jako zwiazku) dobra? Tylko lub az tyle w temacie swiadomych wyborow. A tak zupelnie juz z boku podchodzac to tematu to jest to bardzo terapeutyczny topik - zycie bez pudru. Pasuja do niego obrazy Hieronima Boscha :) i uczy pokory. A ja myslalam ze to tylko mnie sie trafil taki wariat, kochany oczywiscie. Pozdrowionka.(kocio9154 dla ciebie szczegolne) Znow sie rozpisalam (chyba tego mi bylo potrzeba) wiec sorry wszyskich ze zabieram tyle miejsca. ps a moj mezczyzna ma tyle zalet ze gdyby powstal topik co nasi faceci maja najlepszego bylabym pierwsza aby wychwalac jego walory, pieszczoty, madrosc i wiele, wiele innych zalet czego pewnie pojawiajacy sie tu purysci i purystki etyczne ni w zab nie zaczaja dlaczego... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nike_26 Napisano Grudzień 1, 2004 he he dziewczyny ...jestem w trakcie rozwodu... moj nie dosc ze pił ..to pierdział na beszczela i do tego to strzelanie gilami...nawet nie robił kulek tylko tak zwyczajnie gil i strzela po scianach itp.. a i mył sie raz na dwa tygodnie ...z pod pach mu czasem tak zajeżdzało ze nie byłam w stanie wytrzymac....darłam sie prułam dobra zawsze mówił...a fiuta jak mu miałam obciągnąć to kazałam sie moczyc i szorowac szczotką a potem szybko szłam spac ze niby nie zdazyłam sie doczekac...hi hi ale to głupie ROZWODZE SIE ...wprawdzie nie dla tego...ale Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ha Napisano Grudzień 1, 2004 heh z moim nie jest inaczej .... pierdzi :P jak głośno to z usmieszkiem mówi ''przepraszam kochanie za efekty specjalne '' :D no ale najgorsze to te jego charchanie !!!!!!! bleeeeee raz odcharchnął i wypluł do zlewu Jezuuu jaką ja mu awanturę zrobiłam - musiał szorować potem pożądnie zlew i teraz jak jeszcze mu się zbiera na charki to mu docinam mówiąc - ''w zlewie są naczynia - pamiętaj ze będziesz z nich jeśc'' :P :D i idzie do WC Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ha Napisano Grudzień 1, 2004 heh z moim nie jest inaczej .... pierdzi :P jak głośno to z usmieszkiem mówi ''przepraszam kochanie za efekty specjalne '' :D no ale najgorsze to te jego charchanie !!!!!!! bleeeeee raz odcharchnął i wypluł do zlewu Jezuuu jaką ja mu awanturę zrobiłam - musiał szorować potem pożądnie zlew i teraz jak jeszcze mu się zbiera na charki to mu docinam mówiąc - ''w zlewie są naczynia - pamiętaj ze będziesz z nich jeśc'' :P :D i idzie do WC Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fema-le Napisano Grudzień 1, 2004 kobietki...no,dajcie już na wstrzymanie... wstyd mi...faceci chyba dla przekory założyli topik o babskich paskudkach ale dawno przestali...a wy swoje... bierzecie sobie chłopa ze złotym sercem, buźką ale i nóżkami - albo akceptujecie albo nie ale oczernianie na forum to co najmniej nietakt... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przyszly maz Napisano Grudzień 2, 2004 drogie panie jako przyszly maz (nieuchronnie), chcialbym w kilku punktach usprawiedliwic panow, z ktorymi zyjecie na codzien: 1. moze nie saslugujecie na czystego i zadbanego faceta? dziekuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka też człowiek Napisano Grudzień 2, 2004 wiecie co każy mówi o tym jacy mężczyźni ja tam też jestem nie lepsza, chce to pierdne, chce to beknę, kurcze jestem człowiekiem, a mój misiu woła na mnie skunksik ;) ja mi sie wymsknie :):):) kochamy się do szaleństwa i to się liczy pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sambor Napisano Grudzień 2, 2004 Hehehe dobre, dobre... no co ja moge powiedzieć dziewczyny, to że mam lat 25 i jestm ze swoja od 4 lat, od roku mieszkamy razem, puszczam bąki gdzie popadnie, w łózku też, gmeram se po jajkach, drapie się w rovek, gole się jak powoli zarastam, obcinam włosy systematycznie, robie sobie manicure jak mi skórki uschnął pedicure to robie zębami jak Jola nie widzi :D dłubie w nosie, mysle ze ona nie widzi, jednak widzi, krzyczy na mnie, a ja kulkami strzelam w kąty, kąpie sie co dzień, lubie być dla niej czysty i pachnący, członka myje sobie tak długo aż mnie zaboli :) pod pachami mi nie smierdzi, dbam o higene, ząbki myje wieczorem i rano, staram ubierać się atrakcyjnie... no ale co zrobić czasem faktycznie jestem zmęczony i nie biore prysznicu, ale na drugi dzień nadrabiam straty, dziewczyny, mój dziadek, mój tata, mói bracia robią, robili i będa robić tak samo, taka dola jest faceta, taka nasza natura.. fakt ale czasem jak bekne (robie to kilka tysiecy razy na dzień :) ) to aż szyby sie telepocą... ogólnie jestem czysty i zadbany młody facet :) Aaahha hehe też wącham starpetki czy się nadają do chodzenia, i czasem zdaza mi sie załozyć dziurawe ale tylko w nieobecności mojej kobiety... ona mnie pilnuje i nie daje mi być smierdziuszkiem... i mnie bardzo kocha :) ja tez ją kocham i juz Jola nawet czasem beka przy mnie no ale jak splune melą na chodnik to jej sie nie dobrze robi :) kiedyś ją uczyłem jak mele sie sciaga z nosa ale malo co nie zwymiotowała... dziewczyny kochajcie nas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sambor Napisano Grudzień 2, 2004 Hehehe dobre, dobre... no co ja moge powiedzieć dziewczyny, to że mam lat 25 i jestm ze swoja od 4 lat, od roku mieszkamy razem, puszczam bąki gdzie popadnie, w łózku też, gmeram se po jajkach, drapie się w rovek, gole się jak powoli zarastam, obcinam włosy systematycznie, robie sobie manicure jak mi skórki uschnął pedicure to robie zębami jak Jola nie widzi :D dłubie w nosie, mysle ze ona nie widzi, jednak widzi, krzyczy na mnie, a ja kulkami strzelam w kąty, kąpie sie co dzień, lubie być dla niej czysty i pachnący, członka myje sobie tak długo aż mnie zaboli :) pod pachami mi nie smierdzi, dbam o higene, ząbki myje wieczorem i rano, staram ubierać się atrakcyjnie... no ale co zrobić czasem faktycznie jestem zmęczony i nie biore prysznicu, ale na drugi dzień nadrabiam straty, dziewczyny, mój dziadek, mój tata, mói bracia robią, robili i będa robić tak samo, taka dola jest faceta, taka nasza natura.. fakt ale czasem jak bekne (robie to kilka tysiecy razy na dzień :) ) to aż mnie piszyby sie telepocą... ogólnie jestem czysty i zadbany młody facet :) Aaahha hehe też wącham starpetki czy się nadają do chodzenia, i czasem zdaza mi sie załozyć dziurawe ale tylko w nieobecności mojej kobiety... ona lnuje i nie daje mi być smierdziuszkiem... i mnie bardzo kocha :) ja tez ją kocham i juz Jola nawet czasem beka przy mnie no ale jak splune melą na chodnik to jej sie nie dobrze robi :) kiedyś ją uczyłem jak mele sie sciaga z nosa ale malo co nie zwymiotowała... dziewczyny kochajcie nas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Melania Napisano Grudzień 2, 2004 :) hihihi, nie no kochani ten temat jest the best!!! :P :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach