Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewiczek

cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Polecane posty

Gość Kasienka dddd
oczywiście zgadzam się z Basią. III gr. nie oznacza, że ktoś ma raka!!!! Po prostu ja miałam dużego pecha co do dotychczasowych lekarzy, bo od wielu lat mówili że mam maleńką nadżerkę ale po porodzie ona może się sama wchłonąć. Bla bla bla... Zrób Aniu koniecznie wycinki tak na wszelki wypadek jak wyjdzie dobrze (a mam nadzieję że tak będzie:-) ) to po prostu zaleczy się jakimiś lekami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Kasieńko, to co napisałaś nie zabrzmiało dla mnie zbyt optymistycznie... A co teraz ? Jesteś po leczeniu, w trakcie...? Co miałaś robione i jakie wyniki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania_1983.25
Jestem z Poznania. Zobaczymy jak to będzie, pójdę w piątek z wynikami ale boje się tych wszystkich wycinków itp itd :( pobytu w szpitalu i tej całej atmosfery. Zobaczę co lekarz powie. Mam nadzieję, że wszystko będzie jednak w porządku, bo musi być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka dddd
wycinki pobiera się na pobycie 1 dniowych w szpitalu, nic nie czujesz bo w znieczuleniu ogólnym. nawet po przebudzeniu nie czułam rzadnego bólu, nic. Teraz czekam na operację, dodam że jestem wlaśnie w szpitalu, operacja w czwartek. na szczęście będę miała wyciętą tylko szyjkę, potem ona pójdzie znowu do bad. histopatologicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka dddd
a potem zobaczymy. Myślę pozytywnie, bo lekarz powiedział, że będę mogłą miec dziecko, jesli koncowy wynik bedzie ok, a jesli bedzie zly to chemioterapia i naswietlania, ale nie dopuszczam tej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloinka
Kasieńka miałaś kolposkopie ? czyli cały czas miałas III gr i nadżerke i lekarze nic nie robili ? CIN zakładam, że miałaś, które?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Ania, przeczytaj moje wpisy z wczoraj i dziś. Opisałam wczorajszy pobyt w szpitalu z myślą o jednej zaprzyjaźnionej panikarze, która też się niedługi wybiera do szpitala. Przekonasz się, że nie ma czego się bać ! I nie piszę tak dlatego, że jestem PO ! Wczesniej też byłam spokojna bo już wiedziałam co mnie czeka (4 lata temu miałam konizację). Możemy bać się jakie będą wyniki ale nie wizyty w szpitalu, słowo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania_1983.25
Dziękuje Basiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
:-) hej! pisze plan do pracy i tak do Was zaglądam... ale dzis sporo piszecie :-) to ja ta panikara - faktycznie okropna. Powiem Wam że miałam pobierane wycinki wcale nie w narkozie tylko znieczuleniu miejscowym. Nie jest to miłe, ale nie bolało!! Nic. Naprawdę. Najgorszy był strach. Czeka mnie teraz konizacja w narkozie i też boję się, ale jak czytałam wypowiedzi koleżanek nie jest tak źle. Więc trzeba to wyleczyć i już ale bardzo dobrze rozumiem anie_1983 bo ja też sie tego wszystkiego boję. Trzymaj się ania pamiętaj - najgorszy jest strach przed nieznanym. Poczytaj to forum to trochę "oswoisz" strach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewi41
Do natalia25 Jeżeli możesz napisz co było dalej czy robiono Ci ponowną cytologię po tym jak wyszła Ci trójka.Jak to wygląda obecnie.Czy ta trójka to dawna sprawa.Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewi, cytologie mialam robiona najpierw w 2 niezależnych miejscach, wynik w 1.- dwójka, a u mojego gina 3A i zapytanie o wiruski:( I bądź tu mądry....Miałam robić kolejną cytogiel za 3mce już tylko u mojego gina,(ale jakoś wcześniej wyszło) który wysłał wymaz do innego niż wcześniej lab. i wynik 2:) Mam sie stawić niebawem na nst. Jak teraz wyjdzie trójka to wycinki. Troszkę panikuję bo moja wydzielina jest z krwia, no mam nadz. że to tylko zasługa wkładki a nie tych obleśnych wiruchów, poza tym jakieś bóle w krzyżu...nie miałam tego wcześniej, ale często robę cyte także mam nadz. że te objawy to nic takiego..aczkolwiek różnie bywa, posiadam to ścierwo HPV jakieś 3 albo nawet4 lata i wyniki (oprócz ostatnich) zawsze były prawidłowe...Zaczynam się bać, postaram się jutro złożyć wizyte mojemu lekarzowi:) A Ty pewnie czekasz jeszcze za wynikami..., najgorsze jest to czekanie, daj znac co u Ciebie. Pozdrawiam Was gorąco!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Natalia, twoja historia coś mi przypomina.... To, że wkładka może powodować krwawą wydzielinę to pewne - przerabiałam ten temat 1,5 roku, aż do wczoraj. Czy może powodować marną cytologię nie mam pewności ale nie wykluczam. W każdym razie na pewno w dniu gdy miałam pierwszą cytologię wyraźnie brudziłam (wyszło IIIB ale czy to miało związek ?). Trzy tygodnie później grupa I (cytologia w bardziej "czystym" dniu). Przypadek czy nie ? Chyba dowiem się dopiero gdy odbiorę wyniki hist.pat. Może jestem naiwna ale czekam na wyniki bez niepokoju. Jak będą dobre - to dobrze, jak nie - trzeba będzie się wyleczyć ! Szkoda mi nerwów bo to nic nie da, a trzeba zbierać siły na ewentualną walkę z chorobą. Wychodzę z takiego założenia - jak coś mi jest to się będę leczyć i już ! Biadolenie nic nie da, więc lepiej uzbroić się w cierpliwość. "Przerobiłam" już elektrokoagulację, konizację i usuwanie polipa więc się trochę "uodporniłam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, ja mam wkładkę bez hormonu, słyszałam, że nie powinnam plamić z tą wkładką a jedynie mieć dłuższe miesiączki niż zwykle, a może nie...?? także idę jutro rozwiać watpliwości do gina bo niepokoi mnie ta krew.... Dobranoc !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Natalia, rzeczywiście mirena wydziela jakiś hormon więc to pewnie u mnie było coś innego niż u Ciebie. Może faktycznie to Twoje kwawienie jest nieprawidłowe, lekarz powinien to rozstrzygnąć jak najszycbiej. Ale ja się zastanawiałam nie nad samym faktem krwawienia (prawidłowe czy nie), tylko nad tym, czy może wpłynąć na cytologię (chodzi o obecność wydzieliny lub krwi w pobranym wymazie). Myślę, że nic tu same nie wymyślimy, trzeba po prostu zaufać lekarzom, co nam innego pozostaje ... ? Leczyć się i wierzyć, że będzie dobrze ! CZEGO WSZYSTKIM ŻYCZĘ ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu jeszcze nie śpisz?:). Pewnie się denerwujesz, na bezsenność najsmaczniejsze i najskuteczniejsze jest piwko:)POLECAM:)Moim zdaniem obecność krwi nie ma wpływu na wynik cytoligii, chyba, że pośrednio, w końcu krew jest znakomitą pożywką dla bakterii i ponoć przy silnym stanie zapalnym dają 3a. To dlaczego mi lekarz powiedział, że moje 3a to od wirusa:(? Jutro powiem mu, że się nie zna i już;) Słodkich snów !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Natalia, nie śpię bo mam zwolnienie po tym szpitalu. Uwielbiam długo siedzieć w nocy ale nigdy nie mogę poza weekendami (na 7.30 do pracy !). Więc korzystam z tego że rano mogę pospać ! Ale też już spadam ! Dobrej nocy i miłych snów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
No nagadały się a teraz spią ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
A kuku ! Wcale nie ! Jak samopoczucie, czy już się oswoiłaś z myślą o zabiegu ? Muszę Ci powiedzieć, że spodziewałam się jakiegoś krwawienia, a tu od poniedziałku nic ! Czyściutko ! Aż się dziwię ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgA 37
drogie panie dziś jadę na wizytę do pana pr.... Termin do szpitala mam na poniedziałekdo ICZMP.Troszkę się martwię bo dziś mój pan dok...rodzinny odczytał mi wyniki hist..... i jest to rak w stopniu złośliwym niewiem co dalej staram sie nie zgłopieć.Totalna demolka rok tamu rozkręciłam mały biznes teraz zaczełam zbierać plony tadzień przed wizytą kupiłam lokal a tu taka niespodzianka.DZiewięć lat temu zmarła moja mama na raka kobiecości dlatego się bardzo boję.Jestem zupełnie sama mój małżonek jest bardzo daleko pracuje w Holandi dlatego jest to takie trudne mam dwoje dziecij w wieku 15 i 13 lat. Co dalej ....modlitwa........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! iskierko powiem Ci tyle ja myślałam, że umrę ze starchu przed tym zabiegiem konizacji i będzie po sprawie. Bałam się bo nie mam dzieci a te CINY wyszły mi w trakcie starań o dzidzię...jakaś klątwa. Ja padłam ofiarą źle robionej cytologii- pałeczką - a nie szczoteczką. Z tego co czytałam jesteś mamą, więc śmiem się domyślać że poród to dopiero wydarzenie i zaryzykuję stwierzdenie że konizacja to pikuś przysłowiowy. Naprawde nie ma co panikować . Piszę Ci to ja jedna z największych panikar na świecie. Aha i informacja dla kobiet które chcą mieć dzieci a którym wyszło po cytologii CiN. Ponieważ musicie mieć oszczędzaną szyjkę proście ginekologa o wycinki tzw. celowane tam gdzie są zmiany. Nie zawsze trzeba pobierać aż 4. Ja miałam jeden. Życzę dużo zdrowia trzymam kciuki za wyniki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Aga przede wszystkim rak to nie wyrok. Lekarz oprócz tego coś mówił, masz dokładny wynik. Jakie badanie to wykazało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgA 37
cytologia cin3 histo.carcinoma in situ inaczej rak szyiki macicy. Dlamnie to jest szok bo jeszcze rok temu było ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie ja miałm cin 2 podejrzenie cin 3 i skończyło się na malym zabiegu konizajcji szyjki macicy. A lekarz Cię nie powiedział że CIN 3 to nie rak???!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha rzeczywiście pisałaś lekarz rodzinny... jednak i tak powinien wiedzieć, że cin 3 to nie rak. Cin 3 do obecność komórek dysplastycznych w dużej ilości a z tych dopiero może choć nie musi powstać rak. Spokojnie powiem Ci tak jak mój lekarz ginekolog- to jest w 100 % wyleczalne. Czeka Cię badanie kolposkopowe na pewno i ono juz wstępnie pokaże co się dzieje. Badanie bezbolesne w 100 %- jak zwykłe ginekologiczne tylko z mikroskopem. Póżniej wycinki z szyjki takie małe próbki. Na prawde nie martw się na wyrost tylko szybko do dobrego ginekologa,POWTARZAM CIN 3 TO NIE RAK!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwa26
Do Aga 37. carcinoma in situ to dosłownie w przetłumaczeniu znaczy rak lokalny. Oznacza to, że jest to rak szyjki macicy ale nie inwazyjny. W tym stadium raka można szybko wyleczyć np skróceniem szyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwa26
oczywiście że CIN III to jeszcze nie rak, ale Aga przecież napisała, że w bad histopatologicznym wyszło, że carcinoma in situ, czyli rak ale w początkowych stadium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwa26
dodam jeszcze: usunięcie zmienionej tkanki w tym okresie choroby gwarantuje pełne wyleczenie!!!! Nowotwór w początkowym stadium rozwoju, komórki rakowe nie przekraczają błony podstawnej nabłonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Karolina, ja tu może trochę nie na temat ale skoro już wspomniałaś o porodzie... Ja rodziłam dwa razy i wcale tego wydarzenia źle nie wspominam ! Pewnie, trochę boli, ale te sceny na filmach kiedy babka leży i, z przeproszeniem, drze gębę są mocno przesadzone. Widać, że reżyserzy to w większości faceci... Sorry za taki małą dygresję i zmianę tematu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
A wracając do tematu forum... Ty miałaś w poniedziałek konizację i co to dla Ciebie oznacza ? Czy można uznać, że to koniec leczenia i teraz tylko kontrolne cytologie ? Wszystko jest już OK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, całe szczęście, że wykryto to w porę!! Ileż to kobiet nie bada się regularnie, przez to nie mają za wiele szczęścia, stają się ofiarami tego paskudnego wirucha:( Lekarze poradzą sobie z tym i będziesz zdrowiutka jak rybka!!:) Teraz na pewno stres i stres...staraj sie o tym nie myśleć, wiem, że łatwo sie mówi, 3-mam, a właściwie to Wszystkie trzymamy mocno kciuki!! Pa, pa !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×