Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwódka

Teściowie po rozwodzie

Polecane posty

Gość rozwódka

Witam wszystkich. Jestem rozwiedziona od jakiegoś czasu. Moi ex teściowie to ludzie niby z klasą. Podczas trwania naszego związku, a było to jakieś 12 lat, bardzo mnie lubili (przynajmniej tak mi się wydawało). Mąż był gnojkiem, bił mnie, ale psychiczne znęcanie było jeszcze gorsze. Podejrzewam, że też mnie zdradzał.Teściowie wiedzieli o wszystkim. Wspierali mnie i wydawało mi się, że są sprawiedliwi. Kilkakrotnie mówiłam o rozwodzie, ale teściowa zawsze nas pogodziła i wymogła na synku, żeby przeprosił i obiecał poprawę. No i tak trwało. Ja nie twierdzę, że byłam świętrza od Papierza, ale starałam się być dobrą żoną i matką. Po latach poznałam mężczyznę, w którym się zakochałam. Jest wspaniałym facetem, dobrym, czułym, kochającym. No i odeszłam od męża. Ale ten nowy facet nie był głównym powodem, dla którego to zrobiłam. On po prostu dał mi siłę bym zrobiła coś czego chciałam od lat, ale się bałam. No i teściowie, uważają, że cała wina za rozpad małżeństwa leży po mojej stronie. Z ex mężem w miarę dogadaliśmy się co do podziału majątku, chociaż jemu został sporo większa część, ale cóż. Nie miałam środków by o to walczyć. A teściowie twierdzą, że ja najlepiej wyszłam na tym rozwodzie, Pewnie chcieliby, żebym z dzieckiem zamieszkała pod mostem, bo zostawiłam ich synusia najdroższego. Pewnie byłabym najlepszą synową, gdybym dała się zatłuc na śmierć. Miałam pewnie to z klasą znosić i natstawiać drugi policzek. Mam straszą ochotę, by im wygarnąć. Chodzą po mieście i opowiadają o mnie niestworzone rzeczy. Krew mnie zalew, gdy ktoś mi mówi, że znowu coś słyszał na mój temat. Całe życie uważałam ich zupełnie za kogoś innego. Nie wiem co mam zrobić. Czy warto wogóle z nimi dyskutować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancyk
Gratuluje ci ze zdobylas sie na to i odeszlas od takiego gnojka.Mam kolezanke ktora tez jest maltretowana przez swojego meza probowalam jej pomoc ale ona sama nie wie czy chce odejsc od niego dalam sobie spokoj jak dowiedzialam sie ze jest w ciazy z drugim dzieckiem.Wracajac do twojej sprawy uwazam zebys nie zwracala uwagi na to co wygaduja ex tesciowie szkoda nerwow wkoncu im sie znudzi.Zyj swoim zyciem i badz szczesliwa w nowym zwiazku!!!!ZYCZE POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w identycznej sytuacji, z tym że mój biedny pokrzywdzony eks, miał dokąd odejść, a w 9 miesięcy po naszym rozstaniu urodziło mu się dziecko, po kolejnych 4 wziął ślub. Poza tym moja sytuacja w małżeństwie była identyczna jak u Ciebie, chociaz teściowa nigdy za mną nie przepadała, to udawała, że co do jego kłamstw, zdrad itd jest po mojej stronie. Teraz stosunek niby tesciów jest dokładnie taki sam jak u Ciebie. To ja jestem winna i tyle, chodzą i opowiadają głupoty. Ale wiesz co? ja to olałam. Kto ma troche rozumu w głowie, to zrozumie, a kto nie ma, to jego problem. Daj sobie spokój z takimi ludźmi, ciesz się życiem, dzieckiem i swoim mezczyzną. Ja jestem w świetnym związku, powoli wychodze z problemów jfinansowych jakie mi pozostawił po sobie eks. Dodam jeszcze, że byli tesciowie zapomnieli o tym, że mają wnuczki i jedyną formą kontaktu są sporadyczne wizty u swojego synalka wtedy, kiedy i dzieci tam przebywają. na szczęsice tatuś też nie pali się do czestych kontaktów. Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam Cię i naprawdę nie przejmuj sie ludźmi którzy sa po prostu poniżej wszelkiej krytyki. Acha i nie staraj się na siłe budować przed dzieckiem ich pozytywnego wizerunku, bo dziecko wczesniej czy póxniej zauważy z kim ma do czynienia i bedzie mieć żal do Ciebie że go oszukałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Wieś
dzień dobry jak sytuacja ma się po 9 latach? jak teściowie? zyją jeszcze? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×