Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

cześć, dzisiaj pierwszy raz w "swojej karierze mierzenia temp." :) termometr pokazał mi 37, 00 chyba rozbudziałam w sobie ogromną nadzieję, że może... Boję się tego poniedziałkowego rozczarowania @ Aczkolwiek jeszcze bardziej boję się tego, że zobacze dwie kreski i wtedy nie wiem jak opanuje starch do tego 9tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja od wczoraj mam dziwne samopoczuczcie, @ przyszła w spodziewanym terminie jednak byla bardzo krótka trwała tylko 2 dni, teraz podbrzusze ciągnie mnie w dół, boje się rozczarowania ale przecież sa przypadki iż pomimo @ kobietki są w ciąży, zobaczymy co bezie dalej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yulla
Wczoraj - 8t6d - pierwsze USG - szłam z duszą na ramieniu. Tym razem przez brzuch i natychmiast po przyłożeniu głowicy zobaczyłam, że tym razem to nie "puste jajo"! 2,15 cm - kruszyna, ale się rusza i serce bije z prędkością 171 uderzen na minutę. Jak lekarz włączył głośnik mało się nie rozryczałam ze wzruszenia. Teraz mam nowy punkt do martwienia się - do końca I trym. kobietki starające się - dzisiaj mija równo 1/2 roku kiedy wyszłam ze szpitala po łyżeczkowaniu. A dzisiaj jestem szczęśliwa, przestraszona, ale szczęśliwa. trzymam za was kciuki - mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yulla trzymam kciuki zeby sie udało aż do końca żeby tym razem się obyło bez niespodzianek ;-) Miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) dzisiaj 31dc temp. wyższa, właściwie na takim samy poziomie jak wczoraj 36,75 jajniki zaczęły mnie boleć @ od dwóch dni jestem bardzo słaba, wczoraj zakręciło mi się w głowie aż się teściowa wystraszyła :);) czułam się przemęczona pomimo tego, ze teraz więcej śpie niż nie śpie. no i męczy mnie biegunka, którą nie wiem czy z tym wszystkim łączyć. Moje dwa poprzednie cykle były reguralne po 30dni, a jak było z Waszymi cyklami po stracie wyregulowały się, rozregulowały, były takie same jak przed poronieniem? ja przed ciążą miałam wolną amerykankę(33-56) więc teraz już sama nie wiem co mysleć. jak mnie z rana ssie, a po śniadaniu mogłabym już nie jeść cały dzień. nie wiem co robić? mieć jeszcze nadzieję ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo jest powiedziec poczekaj kilka dni i zrób test, ale z doswiadczenia wiem ze każdy dzień bez @ jest jak błogosławieństwo.wiec jesli masz jakieś przeczucia to może zrób test i bedziesz wiedziała co myślec o twoich objawach, Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boję się zrobić ten test pod każdym względem. najbardziej przeraża mnie jednak to, że nie wiem czy dałabym radę psychicznie wytrzymać do tego 9tc. i tak myslę, dobra to niech przyłazi @ może w następnym cyklu bedzie lepiej ale chyba nigdy nie będzie lepiej. muszę włączyć pozytywne myslenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam test - negatywny. nie wiem w takim razie co się ze mną dzieje. koleżanka mówi, że może byc zawczesnie. to dopiero 14d wyższych temperatur. już mi się nic nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zameczę was dzisiaj. zrobiłam drugi test. jest bladziuteńka druga kreska. wariuję już. pokaże zaraz mężowi niech sam oceni. poinformuję was jutro, jak się sprawy mają . trzymajcie moooocccno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam siły na dalsze działania:(Ale nie poddaję się tylko po prostu przestaję myśleć kiedy to mam owulacje i w ogóle.Chyba zbyt mocno boje się rozczarowania że znowu nic z tego...!Od dziś żyję normalnie i pozostawiam tą sprawę siłom wyższym bo i tak nie mam na to wpływu! Ps. Bardzonowa trzymam za Ciebie jak i za inne dziewczyny kciuki!Może i nam się kiedyś poszczęści! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa trzymam kciuki oby ta druga kreseczka zrobiła się ciemniejsza. U mnie dzis na ogrodzie były 2 bociany oby przyniosły ze soba fasolki Buziaczki a mąż mi dzisiaj powiedział ze nie wie skąd i dlaczego ale jestem w ciązy oby sie jego słowa potwierdziły bo to juz prawie 1,5 roku jak poroniłam buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa i jak tam robiłąś kolejny test mam nadzieje ze druga kreseczka jest już drugą krechą buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Przepraszam, że nie pisałam wczoraj ale wróciłam późno i byłam baardzo zmęczona. Tak więc po pracy pojechalismy z mężem do gina i ... tak jak piszecie jeszcze za bardzo nic nie wiedać bo jest za wcześnie, stwierdził, że ciąża jest (widziałam maluśieńką kropeczkę) ale czekamy 2tyg. żeby zobaczyć zarodek czy jest wśrodku. Dostałam duphaston, kwas foliowy 15mg i coś co jest moim koszmarem (igły, zastrzyki) clexane - gotowe zastrzyki - profilaktycznie. Mam się nie stesować i nie przemęczać, dostałam zwolnienie na dwa tygodnie byłam w szoku bo przy pierwszej ciąży "nie mogłam się doprosić" bo się dobrze czuje a tu na pierwszej wizycie "czy chcesz zwolnienie?", "słucham? tak, tak, chce" :):) Boimy się z mężem starsznie. Wogóle jescze się nie śmailiśmy ani nie potrafimy się tym jeszcze cieszyć ale oboje troszkę po tej wizycie odetchnelismy i każde z nas powtarza sobie w głowie jak mantre " musi być dobrze, treaz będzie dobrze" Co do bety to wiem, że wyda Wam się to głupie ale nie chce iść, boje się nieziemsko (znowu igły, strzykawki i wynik) poczekam dwa tygodnie. Trzymajcie proszę kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cudownie az mnie ciarki przeszly jak czytałam Twoją wypowiedź bardzo się cieszę Twoim szczesciem i oczywiście bede trzymac kciuki, u mnie 19 dc zobaczymy co bedzie dalej buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając Twoją wypowiedź aż mi się łezka w oku zakręciła że w końcu którejś z nas się udało!Teraz będę trzymała kciuki jeszcze mocniej żeby wszystko się dobrze ułożyło:D A na pewno będzie dobrze bo takie mam przeczucie:)Mam nadzieję że ja również za jakiś czas Wam napiszę tak wspaniałą nowinę!!Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje bóle podbrzusza nadal mi towarzyszą, momentami ciągnie w prawą pachwinę, a w nocy śnił mi sie bocian ;-) jeśli sen sie sprawdzi zaczne w nie wierzyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej bardzonowa jak tam samopoczucie?? A reszta kobietek jak tam starania u mnie dziś 21 dc jeszcze troche i zobaczymy czy natura znowu spłata nam figla. Pozdrawiam w to piątkowe słoneczne przedpołudnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Ja kupiłam nawet testy owulacyjne ale póki co kreska w wyniku słabsza niż ta druga i tak zastanawiam się czy już jej nie było.Ale gdyby nawet to poczynania już zostały rozpoczęte w 9dc więc zobaczymy!Nie chce się nakręcać że może tym razem się uda dlatego cieszę się przytulaniem z M:D Bardzonowa pisz szybciutko jak się czujesz! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
Hej kobietki. Ja poronilam w maju w tamtym roku i dopiero teraz zdecydowalismy sie z narzeczonym o ponowne starania, planowana miesiaczke powinnam dostac 26 lipca takze mam OGROMNA nadzieje ze juz nie przyjdzie. Najgorsze jest to oczekiwanie, ja to najchetniej robilabym test codziennie ale jakos sie jeszcze powstrzymuje :) trzymajcie kciuki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) wymysliłam sobie, że napiszę coś więcej dopiero po wizycie 28.07 coby nie zapeszać, nie rozpisywać się ze "swoimi mądrościami" wcześniej. starch jest bardzo duzy staram się go odpedzać od siebie, nie pisałam wam wczesniej, że wchodząc na fotel do badania gin. tak się stresowałam, że zaczęłam śpiewać piosenkę, która leciała w radiu (lekarz pow., że mogę śpiewać byle bym mu z fotela nie uciekała ;) a ta piosenka to "don't worry be happy" i jak mi źle to myslę sobie, że ta piosenka to znak " nie martwić, być szczęśliwym i będzie dobrze" ;) biorę zastrzyki, które każdego dnia mnie przerażają(ta igła) i bolą, plus duphaston i kwas foliowy. nie mam żadnych objawów, prócz wysokiej temp. i ogromnej senności i zmęczenia. odliczam każdy dzień do usg. nie chce się wczytywać w fora na których każda z dziewczyn miała inne objawy i świadczące o czym innym bo wiem, że zaczne się doszukiwać u siebie wszystkiego a tak naprawdę to tam na górze wszystko już jest zapisane... jestem w szoku bo jeszcze nie zdąrzyłam się zastanawiać jak to się stało, że zaszłam w tą ciąże, przecież prowadziłam sobie zeszycik i wszystko notowałam i w owu i dzień po nic nie było ;);) jak widać poraz kolejny w zyciu chyba malo rzeczy da się zaplanować. cieszę się tak po cichu ale jeszcze wiem, że conajmniej 7t starchu przede mną. jutro zaczynam 6tc. ps. czasami nie do końca odpisuję na wasze pytania albo znowu piszę o rzeczach o które nie pytałyście a wynika to z tego, że uczestniczę w życiu forumowym na trzech forach i piszę zbiorowo odpowiadając każdej z was a nie chce pisać tego samego trzy razy w związku z tym działama na zasadzie kopiuj/wklej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki za Ciebie i maluszka musi byc dobrze. ja czekam w przyszłą sobote ma przyjść @ a tak bardzo jej nie chce zobaczyć . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varvara
Hej dziewczyny!! ja poroniłam 29 stycznia 2010 roku ciaza byla bardzo wczesna bo tylko 4 tydzien ale radosc byla wielka ze w koncu nam sie udalo.... nie bylam obdarowana tym ze czuje,slysze malenstwo na usg tylko ta swiadomosc ze juz w sobie nosze malenstwo uszczesliwiala mnie .Swiadomosc mojej ciazy trwała tylko 2 tygodnie. Poronienie nastapilo dzien przed moja pierwsza wizyta u lekarza aby przedstawic wszystkie wyniki krwi itp . Czulam sie bardzo dobrze ! w pewnym momencie zaczelam krwawic pojechalam do szpitala i okazalo sie ze po ciazy nie ma ani sladu. Ta wiadomosc mnie poprostu zaskoczyla bo nie tego sie spodziewalam.... Za nim calkowicie sie pozbieralam musialo minac okolo 3 miesiace a tak to chodzilam i ciagle plakałam i niemoglam uwierzyc ze juz nic we mnie nie ma najbardziej bałam sie tego ze chlopak mnie zostawi bo naparwde bylam w okropnym stanie. Obecnie mamy lipiec wiec minelo 6 miesiecy od poronienia . Przez ten czas ani razu sie nie zabezpieczylismy i nic nie wychodzi miesiaczki mam w terminie biore witaminy i tylko mysle kiedy nam sie uda. Najbardziej przykre dla mnie jest to ze czesto slysze jak moje znajome sa w ciazy lub juz rodza ciesze sie z nimi no ale nie da sie zapomniec tego ze teraz bym była prawie w 7 miesiacu ciazy. Mam nadzieje ze mnie w koncu nam sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
varvara wiem co czujesz strata maleństwa boli bez względu na termin w jakim to nastąpiło. Ja jestem półtora roku po poronieniu. a od roku możemy się starac ponownie o maleństwo okresy w terminach ze mną i mężem wszystko ok ale jak potomka nie było tak nie ma. Teraz w sobote mam dostać @ więc się okaże czy sie udało czy nie. trzymam kciuki za Ciebie oraz inne starające się kobietki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
varvara wiem co czujesz strata maleństwa boli bez względu na termin w jakim to nastąpiło. Ja jestem półtora roku po poronieniu. a od roku możemy się starac ponownie o maleństwo okresy w terminach ze mną i mężem wszystko ok ale jak potomka nie było tak nie ma. Teraz w sobote mam dostać @ więc się okaże czy sie udało czy nie. trzymam kciuki za Ciebie oraz inne starające się kobietki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
varvara wiem co czujesz strata maleństwa boli bez względu na termin w jakim to nastąpiło. Ja jestem półtora roku po poronieniu. a od roku możemy się starac ponownie o maleństwo okresy w terminach ze mną i mężem wszystko ok ale jak potomka nie było tak nie ma. Teraz w sobote mam dostać @ więc się okaże czy sie udało czy nie. trzymam kciuki za Ciebie oraz inne starające się kobietki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, mam do Was pytanie co uważacie na temat orgazmów w zagrożonej ciąży? slyszałyście coś na temat mikroskurczów macicy a zagrożeniu jakie może to spowodować maleństwu? ja wczoraj byłam mega przerażona po tym jak zobaczyłam na bieliźnie jakieś plamienie (papier za każdym razem jak sprawdzam jest czysty) i zaczynam to łaczyć z moimi orgazmami, że to może przez to? zadzwoniłam do gin. (od dzisiaj jest na urlopie) i kazał mi wziąść na noc 2duphastony a gdyby palmienia miały kolor czerwony lub brązowy to natychmiast mam jechać do szpitala. boje się . wczoraj moja nadzieja mnie opuściła. shagyy trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Bardzonowa! Z tego co mi wiadomo to w ciąży zagrożonej nie powinno się współżyć!Ale nie chcę Cię straszyć bo tylko tak gdzieś czytałam a nie jest to pewne źródło!Na pewno odpoczywaj teraz ile tylko możesz!A wszystko będzie dobrze-zobaczysz! Co do mojej sytuacji to od wczoraj ciągnie mnie w pachwinie i chwile dosłownie miałam uczucie jakbym zaraz miała dostać @ ale za kilka sekund przeszło!Według moich obliczeń to nastąpiło 8 dni po przytulaniu za pierwszym razem:)Kurcze już sama nie wiem co myśleć!Owulacje na pewno miałam wcześniej niż 14dc bo 14 dc nie było wzrostu piku LH i później również więc się spóźniłam z testem-no trudno!Jeśli się udało to będę miała super prezent na urodziny:D A powiem Wam że teraz jakoś ciągle myślę że się udało i budzę się z takim przeświadczeniem a poprzednio miałam wątpliwości więc może faktycznie coś w tym jest że gdzieś podświadomie to czuję!W sobotę jadę do rodziców nad morze bo z stamtąd pochodzę to jeszcze przed wyjazdem zrobię test a potem powtórzę go w dniu miesiączki!Trzymajcie mocno kciuki! Shagyy a jak tam sytuacja u Ciebie?? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej pzrez osttanie 2 dni ( bo wtedy mierzyłam temp) temperatura ciała wynosiła 37 stopni, non stop boli mnie głowa ( w poprzedniej ciąży ból również mi towarzyszył), poza tym cały czas boli podbrzusze a w piersiach od czasu do czasu delikatne mrowienie. Kupiłąm dzisiaj test ale boje sie zrobic @ ma byc w sobote. wiec pozostaje czekanie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaprzestaję zabaw prowadzących do OO :) myslę, że po waszych opisach jest duża szansa na II shagyy mnie przed spodziewaną @ testy wyszły negatywnie także możesz się roczarować. trzymam za was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego tez się wstrzymam z tym testem do dnia miesiączki. Buziaki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×