Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gratuluje i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki, a co do koszmarów to najlepiej nie myśleć za dużo bo później ma się złe sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
Gratulacje Nina I.C !!! Wiem przez co przechodzisz bo ja tez nie potrafie odgonic zlych mysli, dzisiaj w ogole to mi sie snilo ze poronilam. Mozg niestety pracuje na najwyzszych obrotach i plata figle. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze czlowiek nie moze sie normalnie cieszyc z ciazy jak inni ludzie tylko caly czas sie boi i panikuje. To niesprawiedliwe!!! Miejmy nadzieje, ze teraz bedzie wszystko w porzadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkakb
Bardzonowa u mnie w 6 tyg od OM nie bylo widac zarodka tylko ślad płynu a juz 2 dni później był piękny pęcherzyk także nie martw sie na zapas to ze u mnie to sie tak skoczylo to nie musi znaczyc ze u ciebie tez tak bedzie ale poki co musisz byc dobrej mysli:)Trzymam kciuki zeby bylo dobrze. Niestety kochana tesciowa twierdezi ze to moja wina i zrobilam jej synkowi wielka krzywde ale musze jkos z nia zyc chociaż jest trudno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
Dziękuję Wam bardzo. Staram się myśleć pozytywnie. A co do teściowych to powinni je wszystkie wysłać na księżyc :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do teściowych to się w 100 % zgadzam moja to ma niekiedy takie humory ze sie zastanawiam nad wyprowadzką ale jest to na 99% niemożliwe bo maż ma objąć po niej gopodarstwo Pozdrawiam wszystkie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
To jesteś w takiej samej sytuacji jak ja. Czasami mam dość i mąż również. Najlepiej nie przejmować się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Varvara
To tylko ja chyba nie mam co narzekac na teściową bo dba o mnie lepiej niz własna matka:) pamietam jej radośc jak sie dowiedziała ze jestem w ciazy:) no i przykro sie zrobiło przy poronieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie Moja historia jest podobna jak wasze.Mam 8 letniego synka i choć wiem ze różnica jest duża to bardzo zapragneliśmy miec z mexem jeszcze jedną dzidzię i syn również bardzo chce rodzeństwo. Zaszłam w ciąźe za pierwszym razem .Co to był za szczescie !W styczniu tego roku w 8 tyg ciąży zrobiłam usg wszysko cudownie serduszko biło. Następnym razem zgłosiłam się w 12 tyg niestety okazało się że malenstwo nie zyje!od co najmniej 2 albo 3 tygodni. Oczywiście tylko w Polsce zdarza się ze nie chcą przyjąć Cię do szpitala na zabieg "przemiła Pani" oznajmiła mi że lekarz nie ma czasu że mogę zgłosić się rano ale oczywiscie bez gwarancji ze mnie przyjmą .Gdyby nie mąż nie wiem jakbym to przeżyła . .Po powrocie do normalnośći zrobiłam wszystkie możliwe badania prywatnie bo chciałam wiedzieć dlaczego tak się stało wydałam 1500 zł i oczywiście nic się nie dowiedziałąm !!! Odpowiedż lekarza "tak się zdarza" Pod koniec kwietnia ponownie zaszłm w ciąże i teraz jestem w 17 tygodniu .Mam nadzieje ze tym razem wszystko bedzie w porządku choć oczywiście nikt nigdy nie da gwarancji :( Ale dziewczyny głowa do góry każdej z Nas się uda !!!! Życzę Wam tego z całego serca !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanie, czy któraś z was zaszła w kolejną ciążę po poronieniu bez uprzedniej konsultacji z lekarzem, jeśli tak czy były tego jakieś skutki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!Dawno nic nie pisałam bo byłam na wakacjach:)Otóż znowu jestem w ciąży:D Dzisiaj pojechałam bete zrobić żeby mieć pewność że w ogóle jest odpowiedni poziom na dany tydzień no i po 17 powinnam mieć wynik!W czwartek też pojadę sprawdzić czy rośnie to się trochę uspokoję bo póki co to strach mnie paraliżuje i nie potrafię się jeszcze cieszyć!Do ginekologa chce się wybrać w przyszłym tygodniu:)Na razie czuję się strasznie senna i lekko bolą mnie piersi!Trzymajcie kciuku!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
łoli87 gratulacje! Ale macie dobrze z tą betą jak ja idę zrobić sobie bHCG to na wynik muszę czekac tydzień bo u nas tego nie robią tylko wysyłają gdzieś. Kolejną wizytę mam u gin. za tydzień w czwartek. To będzie 6 tc i 4 dni os ostatniej miesiączki. Zastanawiam się czy na usg będzie coś więcej widacz oprócz pęcherzyka ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Varvara
hej dziewczyny:)widze ze cisza nastapila... bylam dzis u lekarza swojego i teraz mam brac od 16 do 25 dnia cyklu duphaston i na kontrole mam sie pojawic za 3 miesiace.Jezeli do konca roku nie zajde w ciaze bede kierowana do szpitala na głebsze badania ktorenie sa nieprzejemne,tak mi powiedzial... az sie boje no ale co sie nie robi dla maluszkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi_24
hej dziewczyny, mam do Was pytanie, otóż w lutym poronilam w 8 tygodniu a dzis okazuje sie,ze znow jestem w ciazy z czego ogromnie sie ciesze:) OM mialam 29.06 wiec jest to jeszcze bardzo wczesnie ale mam pytanie czy juz powinnam zglosic sie do lekarza, czy jakies leki bede musiala brac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Varvara
Gratulacje :)No skoro poroniłas wczesniej to jak najszybciej biegnij do lekarza aby znow nic złego sie nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatek22b
Jeju ja mam taką sprawę ...18 lipca dostałam pierwszą po szpitalu (łyżeczkowaniu) miesiączkę i u mnie nic się nie zmieniło, bo nadal jest krótka i słaba..oczywiście zaczęłam sprawdzać długość cyklu miesiączkowego..od 1.5 tyg współżyję z mężem codziennie lub co drugi dzień ..ha noi wczoraj kochaliśmy się czy jest szansa,że zobaczę II kreseczki? A może dzisiaj spróbowac..jak mam już oczywiste dni płodne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gagatek jestem na tym samym etapie co ty też akurat mam dni płodne dzis bo 4 dniach nieobecności wraca mąż mam nadzieje ze ta rozłąka podziała na nas pozytywnie. mam nadzieje ze za kilka dni bedziemy mogły zobaczyć II kreseczki. Dla mnie to 13 cykl starań ic13 jeszcze nigdy nie była dla mnie pechowa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatek22b
Wydaje mi się,że to takie 55% jest szans,że się uda!A u mnie to pierwszy cykl starań..teścik zrobię tak za 2 tyg..akurat będę nad morzem(urlopik)..Tak naprawdę to nie wiem kiedy spróbować,a by było oki? Jakieś rady????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatek22b
Wydaje mi się,że to takie 55% jest szans,że się uda!A u mnie to pierwszy cykl starań..teścik zrobię tak za 2 tyg..akurat będę nad morzem(urlopik)..Tak naprawdę to nie wiem kiedy spróbować,a by było oki? Jakieś rady????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
Widze ze jakos cicho sie zrobilo :) Jak tam przebiega u was ciaza kobitki? Mnie jak narazie piersi STRASZNI bola i ogolnie to jestem zmeczona caly czas. Mdlosci nie mam w ogole ale cos mi chleb jakos w ogole nie smakuje :) Niestety mam prawie codziennie bole podbrzusza i bole menstruacyjne i jakos zaczynam sie juz nimi martwic cos....Czy tez je macie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
Hej mnie również pobolewa podbrzusze ,ale inaczej jak w pierwszej ciąży. Wczoraj bolał mnie strasznie wieczorem prawy jajnik i miałam po tej stronie jakby bardziej wypchnięty brzuch. Piersi już mnie tak nie bolą i nie wiem czy to ok? Zaczynam zachodzić w głowę bo do wizyty u gina. został tydzień i zastanawiam się czy zobaczę coś oprócz pecherzyka. Jeszcze mam pytanie czy lekarze zapisali Wam np. luteinę na podtrzymanie ciąży??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja poroniłam dwa razy rok po roku.Po drugim poronieniu zaczełam szukac dla siebie odpowiedniego lekarza.Byłam u 3,czwarty okazała sie dopiero własciwy.Jesli macie możliwosc wpłyniecia na swojego gin poproscie o skierowanie na badania w kierunku zespołu antyfolipidowego.U mnie dopiero ostatni lekarz stwierdził,ze to moze być przyczyna naszych niepowodzeń.Niestety koszt badania dośc drogi,ja płaciłam 77 zł ale warto.W tej chwili czekam na wyniki badań,bedą za jakis tydzien z hakiem.Przeczytałam co nie co na temat tego schorzenia,no cóz choroba do końca zycia,ale przy leczeniu spokojnie mozna donosic ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poniedziałek mam wizytę i wtedy lekarz stwierdzi czy ciąża jest "pusta" czy jednak pojawił się zarodek to będzie wtedy 8tc i już nie ma opcji, żeby nie bylo widać zarodka. Ja juz chyba nie mam nadziei, że bedzie dobrze. Oczywiście objawy cały czas mam, temp. podwyższoną też ale cóż z tego. Od samego poczatku czyli od 4tc biorę duphaston, clexane (profilaktycznie - heparyna na zespól antyfosfolipidowy) i kwas foliowy 15mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatek22b
Jeju ja mam taką sprawę ...18 lipca dostałam pierwszą po szpitalu (łyżeczkowaniu) miesiączkę i u mnie nic się nie zmieniło, bo nadal jest krótka i słaba..oczywiście zaczęłam sprawdzać długość cyklu miesiączkowego..od 1.5 tyg współżyję z mężem codziennie lub co drugi dzień ..ha noi wczoraj kochaliśmy się czy jest szansa,że zobaczę II kreseczki? A może dzisiaj spróbowac..jak mam już oczywiste dni płodne??!! DZIEWCZYNY ODPISZCIE NA MOJE ZAPYTANIA, PROSZĘ??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, nikt Ci jednoznacznie nie odpowie kiedy, jak i gdzie :) powinnaś się kochać z mężem żebyś ujrzała II kreseczki. robiąc to w dni płodne, zakładając, ze oboje jesteście zdrowi NIKT nie da Ci gwarancji, że będziesz w ciązy, na to składa się tak wiele czynników, że uwierz mi nie wystarczą tylko dni płodne i zdrowe plemniki. tu nie ma recepty na sukces. ja już od dłuższego czasu twierdze, że jest to porostu cud natury - nie do ogarnięcia i obliczenia. co nie zmienia faktu, że zyczę Ci abyś ujrzała te dwie upragnione kreski. te pytania takie troche abstarkcyjne :) a lekarz "pozwolił" Ci już się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatek22b
Po prostu chciałam, aby ktoś mi napisał jak się przygotowywał..a abstrakcją to dla mnie nie jest..tylko chęć spojrzenia na swój przykład poprzez pryzmat kogoś. Także uważam,że to CUD NATURY..ale skoro teraz mi się nie uda to w grę wchodzą wizyty u lekarzy....!Nie dramatyzuję ..jak się uda będzie bosko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
JESTEM ZALAMANA!!!!!!!wydaje mi sie ze poronilam niestety albo jestem w trakcie....Mieszkam w Danii i tutaj kobieta nie ma zadnej opieki w trakcie ciazy, twoj lekarz rodzinny jest twoim ginekologiem, okulista, dermatologiem itp....Nie ma czegos takiego jak leki na podtrzymanie, oni w ogole rzadko lecza lekami jak cos to raczej i tak daja wszystkim penicyline. Od godziny okolo 19 mialam silne bole podbrzusza i skurcze, zreszta dalej czasami daja sie we znaki i na bieliznie mialam takie brazowate nici i jasno rozowe plamy. Takze PANIKA NA CALEGO. Zadzwonilam od razu na pogotowie a ten PIEPRZONY KRETYN mi powiedzial ze to pewnie poronienie (tak oni tutaj lecza przez telefon) i ze mam zjesc jakies tabletki przeciwbolowe i poniewaz jest to 6 tyg to oni i tak nie moga mi pomoc bo jest tak wczesnie ze zadne USG tego nie wykryje (!!!!!!!!?????????). Talze mam sie sama wykrwawic, wyczyscic (ale ja przeciez nie krwawie) i w poniedzialek powinnam isc na badanie krwi. Normalnie szlag mnie trafil!!!!!!!!!!!!Nawet nie moge nigdzie isc na usg, no co za partacze. Poklocilam sie przez to z narzeczonym ktory jest Dunczykiem i nie moze zrozumiec dlaczego jestem taka zla. Po prostu paranoja. Obecnie leze w lozku z nogami na poduszkach i w ogole sie nie ruszam ale pewnie juz i tak jest za pozno. Wylalam dzisiaj morze lez, a najgorsze jest to w tym wszystkim ze nikt mi tu nawet nie pomoze. Dania - taki bogaty kraj a kobiety w ciazy sa pozostawione sobie samym bez niczego, szkoda slow po prostu.....Nie wiem czy poronilam czy co, po prostu nic nie wiem!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sophia nie denerwuj się!!! Po pierwsze jeszcze nie wiesz czy poroniłaś. Skurcze i ból podbrzusza to może być naturalne, ból przy powiększaniu się macicy, który ty z racji poprzednich doswiadczeń odbierasz jako coś złego. Brązowe plamienia też jeszcze same w sobie niczego nie oznaczają, mi lekarz powiedział, że żółte i pomarańczowe mogą się zdarzyć, czerwone i mocno brązowe mogą ale nie muszą być zwiastunem czegoś złego. Nie jedna moja znajoma plamiła na czerwono i ma swoje upragnione dziecko, ja w poprzedniej ciązy wogóle nie palmiłam a i tak je straciłam więc nie ma reguły. Powiedz mi czy masz możliwość być w Polsce (nie wiem u rodziców, znajomych) do tego 3miesiąca porobić badania, iśc do polskiego gina, który napewno zajmnie się Tobą bo ciąża pa starcie to już ciąża wysokiego ryzyka a poza tym dla samej siebie swojego lepszego samopoczucia. Daj znac jak się dzisiaj czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gagatek, nie chciałam żebyś źle odebrała moją wypowiedz. ja w twoim poście nie dostrzegłam pytania, jak my się przygotowywałyśmy tylko, czy współzyjąc z mężem możesz ujrzeć dwie kreski i kiedy współżyc. Na co nadal uważam pomimo róznych wyliczeń nie można dać konkretnej odpowiedzi. poza tym jak zrozumiałam to twoj pierwszy cykl po łyżeczkowaniu także nie wiesz czy będzie reguralny, jak długi etc. wiec tym bardziej wszelkie wyliczenia są bezsensu ale tak jak i poprzednio zyczę Ci aby się udało. Podobno najszybciej i najłatwiej zaczodzi się zaraz po zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
No niestety dzisiaj to mnie juz brzuch tak boli ze myslalam rano normalnie, ze zemdleje no i niestety krwawie i sa skrzepy. Bylam u lekarza ktory strwierdzil poronienie i o godz.16 mam jechac do szpitala na usg i byc moze lyzeczkowanie macicy jesli sie sama nie oczyscilam. Takze jestem zla na caly swiat i chyba narazie zamierzam sie poddac i zapomniec o dziecku......25 lat i 2 lyzeczkowania na koncie - nie ma co piekny ranking. Nie tak to mialo wygladac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×