Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość choruszka
Elmirka 1 Kochana witaj na forum przepraszam ze wczesniej Cie nie powitalam ale jak pewnie przeczytasz post wyzej ostatni miesiąc mam kiepski.Fajnie,że do nas napisalaś.Trzymam mocno kciukasy!!!!!i ciesze sie do nas do nas dołączyłaś razem jest razniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Elmirka1, czekam z niecierpliwością na wieści, i mam nadzieje ze będą pozytywne, do 20 jeszcze troszkę czadu, daj nam znać kochana, bardzo proszę. Mam nadzieje ze wszystko będzie wspaniale. Choruszka, Agniesia, on współczuję powrotu do pracy, chociaż ja może dlatego że nie mam takiej możliwości ale oderwał bym się od codzienności, żeby mój zobaczył jak to jest dzielić się obowiązkami. Dziś Nadia wstała o 5rano, masakra, oczywiście ja z nią siedziałam, potem do sklepu i zdrzemnela się 15 min, było ok.12. A my też mamy basen z kulkami, duuuzo kulek, kupiliśmy Nadii przed pierwszym rockiem, była zainteresowana a teraz im starsza tym bardziej, szaleje, fika, przewraca się w nim, rzuca kulkami, no zabawy ma w tym a ile radochy. Dla mnie fajna sprawa tylko trochę miejsca zajmuje, stał w salonie ale teraz już u małej w pokoju. PS. Planuje zakup łóżka dla małej i łóżeczko idzie w dostawę bo tylko stoi nie używane. Oczywiście dziś usłyszałam przy okazji ze to moja wina ze dziecko z nami śpi, a jak mowie ze ani razu nie próbował jej nawet przenieść to już tego nie widzi, chora sytuacja. Odzywa się kiedy chce a wolałabym juz żeby wcale nie gadał. Poza tym w sobotę miał mieć wolne a idzie do pracy a w niedziele juz nas nie ma, spoko co nie? Po prostu porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
czekam na dziecko Kurcze tak jak sie moglam tego spodziewać moja radość byla przedwczesna juz ja namiot i pilki nie interesuja:-) wejdzie na 5 min ale zaraz wychodzi i szaleje jak szalala ;-)pj już brak mi pomyslów na chociaż 30 minutowe ujarzmienie mojego dziecka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Dziewczynki, Nadia chod*******ońcu się odważył i idzie, upada i wstaje i idzie dalej, jestem juz szczeslowa i spokojna. Elmirka1 - mam nadzieje ze pozytywnie wszystko, tak bardzo chciałabym usłyszeć ze będziesz mama i ze wszystko jest w porządku. Choruszka - no widzisz, Lenka teraz chce kolejna zabawkę he he... no u nas jest tak ze są dni ze wcale nie interesuje się zabawkami, miski, łyżki owszem, a są dni ze szaleje w kulkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
ututu Super Kochana bardzo sie ciesze brawo dla Nadusi :-)no to teraz bedzi kilometry robic hahaha:-)super!!O to dziadkowie w Polsce sobie popatrza na chodzaca wnusie ale sie uciesza. No bez przerwy cos jej kupujemy liczac ze sie tym zainteresuje haha a tu nic z tego naiwny czlowiek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Choruszka,taki to już rodzica los, chce jaka najlepiej a wychodzi jak wychodzi he he. Rodzice na pewno się ucieszą. A ja mam w planie na prezent wózeczek dziecku kupic bo do tej pory nie ma. Moja mama właściwie chyba się tak dogadamy bo jakiegoś bobasa tez by się przydało wiec co mama będzie chciała to kupi a ja to co zostanie. A babka druga w PL a dziś się mnie pyta czy przyjadę z niunia. A ja na to ze tak samo mogą przyjechać, zapraszam i ze jeszcze nawet nie przyleciałam. Jak się obrazi to dla mnie żadna strata a nawet bym wolała. Bo tak ostatnio gadała o ma super prezent dla Nadii i co, cisza, a teraz pyta co jej kupic bo ona nie wie wiec u drugich dziadków to jak zWsze dużo gadania i obiecywania wiec dziecko jak będzie starsze to przykro będzie. A jej ojciec taki sam. Dużo gada mało z tego. Zaczynam się martwić o Elmirka1, ciągle myślę żeby wszystko było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
ututu super. No widzisz wszystko się układa, reszta też się ułoży, zobaczysz. Teraz ciesz się rodziną i niczym nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Agniesia, wolałabym żeby się ułożyło i skończyło, a żebysmy we dwie były szczesliwsze bez stresu i nerwów. Ale zobaczymy, wiem tylko ze faceci się nie zmieniają, a nawet jeżeli to tylko na chwile, najpierw ranią, potem przepraszają, proszą, starają się żeby znowu potem zapomnieć że dostali ostatnią szansę i ranić tak samo jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elmirka1
Hej laski. Sorry że się nie odezwałam ale jak nie praca, to multum innych spraw. Narazie wszystko jest ok. Jest jeden żywy zarodek :) po drugim nie ma nawet śladu. Jestem w siódmym tygodniu. Następną wizytę mam 16 grudnia i wtedy wezmę luż L4. Boję się jak cholera, i nie potrafię chodzić wesoła jak każda kobieta spodziewająca się dziecka. Jesteśmy z mężem przerażeni. Boimy się że znowu coś wyjdzie nie tak. I ten strach przyćmiewa naszą radość. U Was też tak było? Nikomu nie powiedzieliśmy o ciąży bo nie chcemy zapeszyć. Wie tylko moja siostra i parę osób w pracy- bo w pracy musiałam już powiedzieć. Cieszę się jak źle się czuję- bo wtedy wiem że wszystko jest dobrze tak jak powinno być. A od kilku dni faktycznie mam samopoczucie kiepskie- rano mdłości, przed snem to samo. Dziś znowu się boję bo nie miałam mdłości i nawet dziś smakuje mi kawa, która ostatnio już mi nie smakowała. Piję ją- co prawda nie z taką chęcią jak normalnie bo ma dziwny metaliczny smak, ale nie odrzuca mnie od niej. Życie w ciągłym strachu...eh jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, jest coś jeszcze. Termin porodu wg usg jest na dzień w którym w tym roku poroniłam. Przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
Elmirka szkoda, że po drugim nie ma śladu, ale widocznie musiało tak być. Ten strach jest normalny i musisz się z nim oswoić. Ale im dalej tym będzie lepiej. Musi być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Elmirka 1 To super wieści bardzo sie ciesze i trzymam kciuki. Ja balam sie cała ciąze jakos nie umialam myslec pozytywnie co wizyte oczami wyobrazni slyszalam te najgorsze slowa ale na szczescie nic takiego nie mialo miejsca pocieszalam sie ze jak wytrwam do ruchow dziecka to sie uspokoje ale nic z tego jak zdarzaly sie Lenie leniwe dni to natychmiast lecialam dla spokoju na ktg bo sie martwilam teraz wiem troche to było niepotrzebne no ale strach jest silniejszy ale moze Tobie uda sie go przezwyciężyć.Bo ciaza jest cudowna i szkoda jej na martwienie no ale my dziewczyny po poronieniach wiemy ze trudno sie tego stachu wyzbyc. Pozdrawiam Cie a własciwie was:-) serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog to człowiek. W 90% po przejsciach A czlowiem po przejsciach jest niebezpieczny. Ma swoje nawyki i "guziki" i łatwo zeby na Ciebie wpłynął. Niby nie może i tak są szkoleni ale gówno nim się udaje. Jak zwykle gdy jest łatwo kiwaja głową lub się mądrza jak im walniesz gówno w twarz (a o.to właściwie chodzi w terapi ze możesz tam walnąć gównem a nie w bliskich zeby nie popsuć relacji to się obrazaja sie jak panienki. Mogę wysunąć listę takich beznadziejnych terapeutów Pierwsze miejsce ma p Aleksandra Musik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesia, choruszka dziękuję Wam :* Agniesia szkoda szkoda, ale cieszę się z chociaż jednego- o dwójeczce nawet nie śmiałam marzyć. To byłoby za piękne , więc tak podejrzewałam że nic z tego. Choruszka niestety ja akurat nie dam rady na pewno przezwyciężyć mojego strachu i paniki. Mimo iż na co dzień w pracy muszę być silną, odważną, konkretną i decyzyjną babką ( i taka jestem) to poza pracą jestem jak to mój mąż mówi " chodzącą paniką" i to do okropnego stopnia. Czarny kot mi drogę przebiegnie a już mam 200odcinków serialu co się teraz złego wydarzy :) taka już jestem. No ale zobaczymy jak tam dalej będzie. Jedno jest pewne- już żałuję że nie wzięłam L4- dziś zaczął mi siadać kręgosłup- właśnie zwijam się z bólu. Zobacze jeszcze do końca przyszłego tygodnia jak to będzie- jak coś to do kolejnej wizyty wezmę urlop ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Elmirko Super ze wszystko dobrze no my też póżno wszystkich poinformowaliśmy nawt mój syn dowiedział się dopiero na początku 4 czy 5 miesiąca.Tak się baliśmy ,okropnie całą ciążę praktycznie.Smakami się nie przejmuj ja nie miałam w ogóle żadnych objawów i to był dla mnie koszmar nawet piersi mnie nie bolały ,kompletnie nic.Każda ciąza jest inna i nie doszukuj się że coś jest nie tak bo przejdziesz tę ciąże tak jak ja a to piękny czas:) Choruszka No to super z tymi kulkami ,:(moja Jula to nawet 3 minut nie usiedzi lata jak perszing nic ją nie interesuje żadne zabawki próbowałam wszystkiego.Ona najchętniej ,,zajmuje,,się domowymi obowiązkami tylko tak mogę ją czymś zająć więcej niepomaga niż pomaga.Nie przejmuj się to jest jak najbardziej wszystko naturalne tylko męczoce dla nas mam. ututu Super kochana ,bardzo się cieszę.Widzisz a takk sie martwiłaś,uważaj co będzie jak nabierze wprawy.Pozdrawiam was cieplutko.Ja to nie wiem co Julce kupić zabawka nowa to około 30 minut zainteresowania a potem do pudła.Nie mam pomysłów chciałam kupić jej kuchnie bo lubi ze mną gotować ale czy nie jest za mała na taki prezent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko, myślę że nie jest za mała, tylko taka z wiekszymi elementami, moja tez by się pobawić ale będzie okazja jeszcze. Martwiłam się ale więcej wrzucałam na luz z jej chodzeniem, cały czas sobie powtarzałam ze jak będzie gotowa to pójdzie, że ma czas i tak się stało, to był moment, tańczyła przy piosence i po prostu zaczęła sohie chodzić, przemierza salon, kuchnie, odwraca się i dalej, nie sądziłam ze tak szybko będzie aż tak chodziła sprytnie ale swoje wycwiczyla przez te miesiące he he. Elmirka1 - kamień z serducho, dbaj o Was, i wszystko będzie dobrze, strach będzie ale ja mogę dać mój sposób - dzień w dzień powtarzałam sobie ze wszystko będzie dobrze, że teraz musi się udać i nie ma innej opcji, były chwile załamania ale dziewczyny stawiały do pionu i to moje powtarzanie ze ma być ok również. Wiec możesz spróbować. Gratuluję i trzymam mocno kciuki za kolejną wizytę. A co do terminu coś w tym wszystkim jest, ja urodziłam praktycznie w terminie kiedy mój pierwszy Aniołek miał się urodzić. Wiec coś chyba na rzeczy jest. Mnie bolał krzyż całą ciążę, od pierwszych tygodni praktycznie jak się dowiedziałam, czasem nie radziła sobie z tym bo nawet jak leżałam to bol niesamowity, jak trochę pochodziłam to tragedia, a ogólnie miałam potem bardo duży brzuszek, wiec im dalej tym gorze z plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
Kobitki ja to też mam dosyć tego gadania innych. Wszyscy się pytają ile mała ma to mówię że 9 z kawałkiem. I już babka w przychodni i jedna znajoma z tekstami, że ich to już stały i chodziły w tym wieku. Ja, że moja nie, stać przy czymś ustanie, ale do chodzenia daleko i mam to w nosi. że też ludzie muszą stale porównywać. Moim zdaniem się rozwija super, lata na czworakach i poznaje nowe kąty. Śmieje się stale do wszystkich i każdy piszczy na jej widok. Stale zdobywa nowe umiejętności. Jedyne czego mi brakuje to przytulania się. średnio to lubi, bardziej no ojca, albo raczej do jego brzucha. A ja chyba zbyt kościska. Ale co zrobić. No i chciałabym, żeby powiedziała "mama", a nie stale "tatatatatata". Kiedy te wasze świadomie do was powiedziały "mama"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Agniesia Ja tak szczerze mówiąc to nie pamiętam ale chyba miała z 8-9 miesięcy czy świadomie nie wiem.Teraz za to wiem że konkretnie woła tatę albo mamę jak coś chce i to już jest świadome.Nie przejmuj sie moja też najpierw wołała tata:)Moje dziecko wygląda na 3-latkę i ludzi tez dziwnie patrzą jak mówię ile ma ale co ja za to mogę że taka długa jest już przestałam się tym przejmować.Od paru dni moja Jula dziwnie się zachowuje otóż ociera się ...tam na dole o poduszkę jak leży na brzuszku o moją nogę mój mąż mówi że nawet tak małe dziecko wie ja zrobić sobie przyjemnosć.Wkurzyłam się na niego i zj... na czym świat stoi.Gdy dzisiaj zrobiła tak samo sapała i złapał rumieńca włączyłam neta i co okazało się że to prawda nawet tak małe dziecko potrafi dostrzec że coś takiego jest miłe tylko jak ją oduczyć tego staram się ją zająć zaraz czymś innym ale normalnie szok w życiu bym nie pomyślała a ja tego biedaka tak zbluzgałam bo wydawało mi sie że to chore co on mówi.Piszę to żeby inne mamy nie zdziwiły sie jak jej maluchy coś tam będą się ocierać i nie będą wiedziały co ich maluch wyczynia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
Czekam na dziecko ja to przerabiałam w przedszkolu. Dzieciaki na leżakowaniu też tak robiły. Zresztą w trakcie zabaw też. Jedynym sposobem jest odwracani uwagi. Nie można mówić "be", ani nic innego. Z czasem to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Dziewczyny jestem! :-) Naprawdę juz naprawdę jutro się odezwę, opiszę co i jak u mnie. A to o czym pisze Czekam na dziecko to juz wiedziałam bo moja starsza córka to odkryla,co prawda późno bo miala ok 5 -6 lat i do dzis to robi. Ma 7. Rzadko bo rzadko,ale lezac na brzuszku sciska posladki i właśnie wtedy jej przyjemnie...wie,ze tego nie pochwalam i proszę żeby tego nie robila,a ona na to,ze to jest silniejsze od niej... Mysle, ze to minie bo tez dużo na ten temat czytalam. Ludwik rosnie,wyglada na dwulatka i nadal boi się sam chodzic...tzn jak sobie zapomni, a cos chce to pol pokoju przejdzie,a tak to trzy kroki i kładzie się na kolana i raczkuje. Ma juz 14 mies, pytalam lekarza, ponoc wszystko z nim ok bo nie chodzi na paluszkach. Po prostu czuję się niepewnie na dwóch nogach, taka diagnoza... Mowi mama i tyle. Corka byla baaaardzo do przodu,on w mowieniu i chodzeniu niezbyt, za to wszystko inne tj otwieranie pudeleczek, jakies manualne sprawy to mistrz ;-) Buziaki na dzis:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Elmirka1- ptzyczytslam tylko dwie strony i widze,ze kolejna mamusia się szykuje- gratuluję :-) A z tymi terminami to ja miałam doookladnie co do dnia termin porodu w rocznicę poronienia...urodzilam tydzień wcześniej bo mialam cc. Bede trzymać kciuki za Was:-) Ututu - jutro do Ciebie napisze, trzymaj się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Edzia! Jak ja się cieszę że napisałaś, i powiem szczerze że tęsknilam, naprawdę. Super ze Ulek taki duży, a ze nie chodzi to nie masz co się przej,owad. Moja od tygodnia dopiero chodzi a 5 grudnia skończy 16 miesięcy. Ja wrzuciłem na luz i mówiłam ze jak będzie chciała to pójdzie, a było tak jak z Lulkiem, balans, była bardzo ostrożna, kilka kroczkow i na kolana i zasuwala. W końcu nabrała odwagi i się odzywa i poszła. A ortopeda tez mówił ze średnio w 16 miesiącu zaczynają dzieci chodzić i ze ma czas do 18 miesięcy. I że nie widzi powodu żeby miała nie chodzić wiec tu trzeba dezyzji naszych babelkow i naszej cierpliwości. A z tym co piszecie o małych dziewczynach ja nie wiedziałam, tzn moja tez się łapie tam, np po kąpaniu czy zmiana pieluchy ale dłuższych chwil nie zauważyłam jeszcze. My w PL, odpoczywamy chociaż powiem szczerze jeszcze nie zdążyłam odpocząć. Ale wyobraźcie sobie ze druga noc a Nadia przespaną całą, bez pobudki na cycy, gdzie w domu nie pamięta, kiedy się taka zdarzyła. Niespodzianke zrobiły my super bo prawie nikt nie wiedział ze przylecimy he he. Elmirka1, jak się czujesz? Wszystko ok? Agniesia, a wy już zdrowe? Bo tak zapomniałam zapytać, kiedy do pracy wracasz? I Choruszka tez, kiedy ten trudny moment powrotu do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
O Edzia, jeszcze co, moja gada dużo, mama, tata, baba, dziadzio, ciocia, kra to ptaki, gra to muzyka gra to ona wola gra, kulka mówi, ale i dużo też po swojemu ze nie rozumiem ale też nie masz co panikować, bo np mojej siostry mały za niecały miesiąc 2 lata będzie miał i mowi, mama tata, bum czy coś w takiego ale nie chce więcej mówić, co zapytasz to przytakuje głowa, powtarzać tez nie chce, i jak o coś się pyta to on kiwa tak, śmieszne to bo dużo pokazuje ale nie chce mówić. Ale prędzej czy później i na to przyjdzie czas. Buziaki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Kochane to widze ze u wszystkich jakoś tak podobnie ja zauwazylam ze Lena tak od okolo tyg zaczela sie chwytać jak jej zmieniam pieluszke myslalam ze moze cos ja szczypie ale zewnetrznych oznak nie było widac i sie wlasnie zastanawialam dlaczego hmm...Tez slyszalam ze gdy dziecko tak robi to odwrocic uwage i nie mowic be ani nic bo bedzie mialo poczucie winy musze poobserwowac w innych sytuacjach. eDZIA NO witamy witamy po dlugiej nieobecności fajnie ze sie odezwalas. ututtu Super Kochana laduj akumulatory i baw sie dobrze.No ja w polowie grudnia musze wrocic niestety:-(ah juz sama mysle co dalej bo bardzo mnie serce boli jak pimysle ze mam moja lobuzice na tyle zostawiac:-(tyle miesiecy z nia jestem 24 na dobe i teraz nawet jak na godzine gdzies wyjde do sklepu to i tak potrafie 2,3 razy dzwonic czy wszytsko ok haha:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elmirka1
Hej dziewczyny. Od trzech dni jestem kłębkiem nerwów. Objawy ciąży kompletnie znikły. Już ostatnio miałam mdłości, nie mogłam zasnąć bo było mi niedobrze i to wszystko mineło jak ręką odjął. Naczytałam się głupia o ciąży obumarłej i szaleję ze strachu.zapisałam się przed chwilą do lekarza który przyjmie mnie jak najszybciej żeby uspokoić swoje nerwy i zobaczyć czy oddycha czy nie. Babka ma bardzo dużo negatywnych opinii ale mam to gdzieś. Zależy mi tylko na szybkim usg. Jestem przerażona. Jeśli tak będzie wyglądało moje 9 miesięcy to chciałabym zasnąć na te 9 miesięcy i obudzić się z dzieckiem na ręku... Boże jak ja się boję ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ekmirko u mnie tez tak bylo,z dnia na dzień zero objawów... Jak widac powyzej z fotek moj synek ma się dobrze i mam nadzieję, że i u Ciebie będzie ok. Ja tez panikowalam do konca ciazy, raz poszlam na usg piersi i juz nawet o tym pisalam tu na forym ze tak babke zmolestowalam,ze zrobiła mi tez usg brzucha:-) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edzia Lulek jest śliczny:0Nic dziwnego mama laska to i synuś urodę nie grzeszy super żźe tak fajnie rośnie i dobrze się rozwija.Chodzeniem samodzielnym się nie przejmuj zresztą jesteś doświadczoną mamą więc wiesz że każde dziecko ma inaczej.Ja mam kocioł w domu moja Jula to szatan dosłownie wyciąga wszystko,ściąga co się da na wszystko muszę uważać.Póki co jesteśmy zdrowe całe szczęście bo miała zapalenie krtani jakieś 2 miesiące temu koszmar tak się dusiła nie mogła złapać powietrza.Mam nadzieję że w życiu prywatnym jakoś sobie poukładałaś.Bardzo tęskniłam za tobą:)Brakowało mi twoich wpisów i mam nadzieję że na tak długo już nas nie opuścisz.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×