Białystok - Zamenhofa

zza ale pojechałaś! ale słusznie, przyznam Ci racje w tym osądzie. Rodziłam tam 6 mcy temu i nie moge zrozumiec skąd na tym topiku te piesni pochwalne na temat tej kliniki. skoro płacisz, to wymagasz. Ale tu wymagasz i nic z tego. Opieka bezpłatna po porodzie - a na recepcji pytaja czy nie łaska iśc do swgo ginekologa państwowego a z dzieckiem do lekarza rodzinnego zamiast przyvhodzic do nich. Zadzwonisz do pediatry (dr Za...) a ta wymadrzy się i tak bezczelnie z tobą przeprowadzi rozmowę że po odłożeniu słuchawki zastanowisz się czy tam jechac czy płakać. Recepcjpnistki na dole tolerują cie bo muszą, przy porodach nie ma obiecanego składu lekarzy, a lekarze odwiedzajacy nie raczą cię zapytac nawet jak się czujesz, chyba że miałaś cesarkę. ZZO mozna teraz dostać wszędzie za mniejsze pieniądze niz 800 złotych, a telewizora nikt nie ma czasu ogladać. Cieszylam się że tam pójde rodzic, a le nie wyszłam z dobrą opinią o klinice która na pacjentkach zarabia takie pieniądze.

nie zgadzam sie z azz i qarolinką ja jestem zadowolona ze wszystkiego personel jest super,lekarze tez czasem zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż fizyczne a tam dbają i o to i o to:) nie mogę NIC napisać złego na temat tej kliniki a powiem jedno JEDNEMU KRYŚKA DRUGIEMU MARYŚKA:) ALE TA KLINIKA JEST WARTA TEJ KASY

Hmmm ale żeby nie pamietać daty urodzin swego dziecka?

azz------coś mi tu podpuchą pachnie-na drugi dzień po cc wysłali cię do domu????Brednie.

azz----a ja miałąm czas na oglądanie tv,wszystko zależy od dobrej organizacji czasu hehehe

marco może ty masz bardzo stalowe nerwy. Ale ja jestem inna. Byłam tak zdenerwowana operacją laporoskopią (usunięcie zrostów) z nieczuleniem ogólnym cała się trzesłam. A uważam jeżeli to jest prywatna klinika to powinna być opieka na wysokim poziomoe a tu gorzej niż dno. Mam zresztą porównanie i inna prywatną kliniką w której przyszedł na swiat mój syn bez porównania. Wszyscy bardzo mili serdeczni. Kiedy widzieli mój lek to rozśmieszali uspakajali.Pełny konfort.a przy wuspisie podali godzinę i rzeeczywiście dokumenty o tej godzinie do rączki i nie czekałam.

a co do wypisu na drugi dzień jesteś taka zdziwiona Marco to po laporoskopii właśnie wypisują na drugi dzień. Jakby teg nie zrobili to sama bym wyszła nie w takich warunakch co "ugościli"

poradzcie dziweczyny gdzie można urodzić po ludzku i nie prywatnie

azz---ja źle cię zrozumiałam ,o piszesz że nie pamiętałas daty urodzin dziecka i ze cięwypisali na drugi dzień-myślałam ze po porodzie a nie po operacji... co ci doradzic???nie wiem,ja uważam że poród i atmosfera wokół to totolotek,jedenj w PSK czy na Warszawskiej będzie super,inna dobrze się czuje na Zamenhofa czy Parkowej...Ja do pańswowych mam uraz do ich znieczulicy więc dla mnie wariat prywatnych klinik odpowiada:)

Jeszcze nie rodziłam na zamenhoffa ale bede za miesiąc. Ale ile razy tam byłam to nigdy nie byłam przyjęt źle. Znam tez opinie moich kolezanek które tam rodziły..... i co dziwne wszystkie chwala ta klinikę. Ja również nie zamierzam sie z niej wycofywać....... i jakoś nie chce mi sie wierzyc w to że tak źle potraktowali pacjentkę, a to że ktos tam sobie coś gada głośno za ściana.... wybacz ale każdy jest czowiekiem , a nie komputerem który mozna ustawić na opcje \"całuj wszyskich po nogach i usmiechaj sie szczerze\" Wszędzie jest lepiej niż na Warszawskiej i PSK.... Powiedzcie po cesarce wypuszczają po drugiej czy po trzeciej dobie ?

moją koleżankę wypuśclili po 2 dobie , po cc oczywiście

Witam!!! Jestem już w domu ze swoim maleństwem (urodziłam 03.09.śliczną i zdrową córeczkę) i ze zdziwieniem przeczytałam tyle negatywnych informacji na temat kliniki. Według mojej opinii nie mogłam wymarzyć sobie lepszej opieki zarówno lekarskiej jak i położnych czy pielęgniarek. Wszyscy mili i kulturalni. W państwowym szpitalu na pewno nikt by tak nade mną nie skakał. Ja akurat nie oglądałam TV, ale nie to jest chyba w szpitali najważniejsze. Poród miałam indukowany, urodziłam w 3 godziny i 40 minut w pełnej obsadzie lekarzy i położnych. W końcowym etapie była też pani neonatolog i czekała żeby obejrzeć maleństwo. Lekarz prowadzący p. Lipski był przy porodzie. Jeżeli chodzi o pytanie na temat ile dni trzymają po cesarce to jak wszystko jest ok to trzy, po porodzie sn dwa. Reasumując jestem bardzo zadowolona, teraz nie czuję się najlepiej z powodu szwów i spadku hormonów, ale jak patrzę na moje maleństwo to ona mi wynagradza te wszystkie "niedogodności". Pozdrawiam!!!!

Po cesarce i po sn z kliniki na Z wychodzi się po 2 (dwóch) pełnych dobach, jeśli wszytsko jest (w miarę) w porządku. A co do opinii...hmm. myślę że nie można się tu zgadzać albo nie zgadzać. Każdego potraktują inaczej, w zależności od dnia i humoru. Nie mozna się nie zgadzac z tym, co ktoś przeszedł. Wiem to sama dokładnie, bo tez mam zastrzeżenia co do tego miejsca. Niestety, a miało byc tak pieknie. Tylko po porodzie czasem zaczynają się schody, gdy przypadkowo trzeba skorzystać z bezplatnej poporodowej opieki. I w tej kwestii się zgadzam , bo widzę że nie tylko mnie to spotkało.

T E NKA miałam cesarkę i wyszłam po na 3 dzień. co jest ważne nie przemęczaj się i w łóżku przeleż 2 dni nie wierz jak ci będą mówić proszę wstawać na drugi dzień aby rozruszaći. Jeżeli będziesz się przemęczać to możesz mieć zrosty a to zanim wykryją to się będziesz się bójać oj długo

a w PSK poród rodzinny to może inne jest podejście czy takie same. Szukam szpitala czy kliniki abym bezpiecznie mogłam urodzić. Ostarnio rozmawiałam z kobietką która urodziła 3 powiedziała że trzeba patrzyć jaka gwarantują opiekę dziecku po jego narodzeniu.Opowiedziała przypadek kobiety - cały okres ciąży chodziła prywatnie miała umówioną i zrobioną cesarkę i dziecko się urodziło z 0 punktami i musieli przewieść dziecko do innego szpitala gdzie jest odpowidni sprzęt. EFekt końcowy dziecko ma 4 lata nie siedzi i nie mówi. Z każdej prywatnej kliniki jeżeli coś nie tak to przewożą do szpitala a czas działa na nie korzyść. I sam nie wiem co robić bo państwowo to można przeżyć horror ale jest sprzet. Jak ktoś wie jak się rodzi na rodzinnej w PSK plisssssssssss powiedzcie

jaka cisza zapadła... pacjentki kliniki Z zamilkły :(

azz...co do PSK zbyt duzo nie wiem poza przeczytanymi opiniami i relacją przyjaciółki, która rodziała tam ale kilka lat temu. Po 10 godzinach męczarni po zmianie duzuru przyszedł lekarz, który osądził że sytuacja jest ciężka i zrobił dziewczynie cesarkę. A reszta...wszystko zależy na jaką zmianę się trafi. Tyle z nas urodziło w prywatnej klinice i mamy zdrowe dzieci i same tez jesteśmy na chodzie:) A wypadek może zdarzyć się wszędzie. Niestety takie jest zycie. pozdrowionka

Ja tez znam opinie bliskiej osoby która rodzila w PSK i dopiero jak po 12 godz meczarni stracila przytomnosc z bólu to zrobili jej cesarke. I mówi ze jesli zdecyduje sie na drugie dziecko to tylko prywatnie.. A takich opowiesci znam kilka niestety. Dlatego ja nawet nie biore pod uwage panstwowego szpitala.. pozdrawiam

do azz-masz dziwne wiadomosci, naprawde. Jestem po wizycie u lekarza i dokladnie wypytalam o sprzet jaki posiadaja w klinice na Parkowej,tj, inkubator, zestaw do intubacji noworodka i respirator-czyli standard ktory, jest wymagany na kazdej porodówce!!! Wypadku przy porodzie nikt i nic nie jest w stanie przewidziec, bez wzgledu na to gdzie sie rodzi i w jaki sposób. W razie problemow odsylaja do DSK bo boja sie złej reklamy, a opieka neonatologiczna jest znacznie lepsza w prywatnej klinice. Lekarzom zalezy zeby jak najwczesniej i jak najszybciej wykryc ewentualne patologie, bo boja sie konsekwencji, w przeciwienstwie do placowki panstwowej, gdzie lekarz moze zbada noworodka moze wysle studenta bo mu sie nie chce 4 liter podniesc. Co do zrostów po cc to niestety trzeba sie ruszac tak szybko jak to tylko mozliwe!!! Poza tym gdy chodzisz masz lepsze krazenie-a to ma wpływ na wszystko. a Faktycznie pobyt w klinice po cc mogłby byc dłuzszy ale to by juz klinike za duzo kosztowało-niestety kasa wszedzie sie liczy

Hej Dziewczyny :-) Ja niestety rodziłam w PSK, tak jak pisałyście, że znacie to z opowiadań, to ja niestety tego doświadczyłam. Dokładnie 12 godzin pod oksytocyną i dopiero kiedy przyszedł profesor na porannym obchodzie to zdecydował, że cc, byłam już tak zmęczona, że było mi wszystko jedno. A jeszcze wieczorem jak lekarz rozmawiał z położną to mówił, że mam marne szanse na poród sn. Po cc wypuszczają n a5 dobę, ja już po 3 ryczałam, że chce do domu. Także porodu w PSK nie wspominam miło. I to wcale nie było tak dawno, bo w grudniu 2006 r. Plusem było to, że już po porodzie byłam na 2 osobowej sali. Jedna z moich koleżanek rodziła na Zamenhoffa, druga na Parkowej i obie były bardzo zadowolone.

co prywatna kliniki i prywatne opieka to nie państwowe ... niestety ale tak juz jest...... Wczoraj rozmiawiałam z kolezanka... rodziła na Zamenhoffa i mowi że za nic w ścwiecie nie zamniełaby tego pobytu na zadne inny a jak nasze nowo upieczone mamy sie czuja?

Hej mamusie, obecne i przyszłe. Gratuluje tym, które już urodziły! I zazdroszcze że macie to już za sobą :) A co do kliniki, to nie ma co narzekać, same przecież wybrałyśmy. U mnie też były chwile zwątpienia, ale i dr Lipski wrócił do łask i panie z recepcji milsze się zrobiły (nawet blondyna!!!) i ogólnie jestem bardzo zadowolona że wybrałam właśnie to miejsce na tak niesamowitą chwilę jaką jest powitanie na świecie pierwszego dziecka ;) Wprawdzie wczoraj gdy czekałam na wizyte przyjechała dziewczyna do porodu i niestety nie bylo da niej miejsca, wszystkie łóżka były zajęte. Ale i z tym trzeba się liczyć, tym bardziej ze klinika cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Błyskawicznie załatwiono jej miejsce na Parkowej, także personej z Z nie wypuszcza z kwitkiem swoich pacjentek. Troszke mnie ta sytuacja przeraziła, ale nawet pomimo tego trzeba być dobrej myśli. I bedzie dobrze.

witam dziewczyny na forum www.terazdziecko.pl znieramy opinie na temat szpitali położniczych w Białymstoku. Będziemy bardzo wdzięczne za dodanie wszych spostrzeżeń. Z gory dziękuję

Hmmm...mamusie chyba bardzo są zajęte. Pewnie zaczęły się problemy z maluszkami. Oktavko, co tam u Ciebie i córci? Jak tu wpadniesz, to napisz słówko. pozdrowionka dla mam obecnych i przyszłych. Lato, lato i po lecie...a szkoda:(

witam wszystkie przyszle mamy:) czy są dziewczyny z terminem na grudzień?? może wymienimy sie wrażeniami.. pozdrawiam wszystkie mamy..

mam pytanie do jesiennej mamy, troche zmartwila mnie wypowiedz, cytuje : \"A po tym, w jakim stanie wyszłam z małym z kliniki nie zgadzam się wogóle z teorią o dbaniu o renomę. Renoma to zupeeełnie inna bajka\". mogłabyś powiedzieć coś więcej..w jakim stanie wyszłaś:(

dzięki dziewczyny za informacje o psk. słyszałam gorsze rzeczy o tym szpitalu. To jest wkurzające że płaci się składki a aby urodzić po ludzku to trzeba iść prywatnie. Bo państwowo to kobietę traktują jak krowe. Przykro. Madzia28 mam nie miłe wspomnienia z kliniki na zamenhofa sama rodziłam pierwsze dziecko na parkowej i jestem bardzo zadowolona. Madzia28 do jakiego chodzisz lekarza na parkowej?????????????????????? Następne będę rodziła na parkowej\ Co mi się na parkowej podoba że można przyjść z ulicy i wszystko ci dadzą(kapcie, przybory do mycia, szlafrok itp) oczywiście wcześnie trzeba się zapisać

Witam wszystkie mamy (i obecne i przyszłe). Ja synka będę witać w grudniu. Tylko nie jestem jeszcze zdecydowana gdzie. Mam pytanie w związku z kliniką Arciszewskiego: czy maluszkom robią tam wszystkie badania takie jak w szpitalu państwowym? Serce, badanie słuchu, itp?

Do julka1612: wyszłam w stanie nie bardzo, choć na tabletkach nie było tak żle (maceracja naskórka , obrzęk i krwiak w okolicach rodnych, peknięcie szyjki macicy o którym nie powiedziano mi nawet słowa, mały ze stanem zapalnym pępka). Jak połozna przyszła na wozytę do domu zaraz następnego dnia po moim powrocie to zapytała co ja tu robię. E, było minęło, z pępkiem walczyłam ponad miesiąc (też antybioykiem na skórkę), ale teraz wszystko gra. Ale na wizytę poporodową już tam nie poszłam mimo że przysługuje i już nie pójdę.

DO JESIENNEJ MAMY TY RODZIłAś PRYWATNIE I W TAKIM STANIE CIEBIE WYPUśCILI CZY PANSTWOW nie załapałam