Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edith

dziecko - jak przekonać faceta że już pora?

Polecane posty

Gość edith

Chciałabym usłyszeć argumenty tych, które miały/mają ten sam problem. Mam 28 lat on 30. Jakieś 2 miesiące temu dopadło mnie - uświadomiłam sobie, że już bym chciała, że już jestem gotowa. Bez obsesji na razie, ale jednak. Problemem jest jednak to, że mój ukochany jest na razie sceptyczny, ba, troszkę się jakby przestraszył... Mimo, że nie jest już beztroskim małolatem. Ja nie naciskam, dałam mu trochę czasu. Jednak pewnie niedługo powrócę do tej rozmowy. Jak z nim rozmawiać, co mu powiedzieć, żeby go przekonać? Nie chcę niczego na nim wymuszać. Kobietki miałyście jakieś delikatne sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jala
wiesz moze to nie dobry sposob ale zawsze jakis moze sie wam wpadnie tak poprostu przestac sie zabezpieczac i czekac az bog da ja nie chcialam miec dzieci zrobilismy jak wyzej i terazchoc rozstalismy sie (nie przezdziecko) swiata nie widze poza moim malym tymeczkiem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26 i troszke
ja radze Ci przede wszystkim przemyslec sprawe i powiedziec otwarcie o swoim instynkcie macierzynskim...jesli powiesz mezczyzne z ktorym zdecydowalas sie spedziec reszte zycia, ze czujesz potrzebe, juz doroslas itd. to on napewno jakos sie do tego ustosunkuje-u mnie po takiej rozmowie maz dostrzegl fakt ze lata uciekaja i wlasciwie nie ma sensu odkladac decyzji o dziecku na potem , zgodzil sie ze mna ze tez chce dziecka i czas sie zaczac starac. przede wszystkim musisz mu uswiadomosc fakt ze czasem na ciaze trzeba czekac kilka miesiecy....wiec moze warto odlozyc antykoncepcje i dac sie poniesc....zycze szczescia! p.s. jestem juz w 7 miesiacu ciazy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEN
Edith Należy rozmówic sie poważnie, a nie tak mimochodem. Jednym z głównych argumentów powinien byc twój wiek. Nelezy mu to uświadomić.Powidzieć: jezeli mamy wogóle mieć dziecko, to juz czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm mam obsesje na tym punkcie, bardzo chciałabym zostać mamą z zazdrością patrzę na koleżanki które urodziły. Dochodzi do mnie że tak naprawde dziecko w niczym nie przeszkadza. Rozmawiam z narzeczonym o tym że tak mnie to trapi obiecał ze już noc poślubną zaczniemy sie starać czyli w czerwcu 2006:).I daj panie boże żeby sie wszystko ułozyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm mam obsesje na tym punkcie, bardzo chciałabym zostać mamą z zazdrością patrzę na koleżanki które urodziły. Dochodzi do mnie że tak naprawde dziecko w niczym nie przeszkadza. Rozmawiam z narzeczonym o tym że tak mnie to trapi obiecał ze już noc poślubną zaczniemy sie starać czyli w czerwcu 2006:).I daj panie boże żeby sie wszystko ułozyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrezygnowana
Ja sama nie wiem jakich argumentów uzywac:( nie jestesmy małzenstwem bardzo chce byc mamą, ale moje kochanie mowi ze po slubie, ale jak do tej pory to nie wiem kiedy on bedzie. Boje sie ze to tylko wymówka. Nie wiem juz co mówic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż....
U mnie to było tak: wpadłam na pomysł, że może by go tak pomalutku zacząć do dzieci przyzwyczajać. Pewnie masz w rodzinie lub wśród znajomych jakieś maluchy, może warto ich odwiedzić, dać mu odczuć, że jest super wujkiem, to i pewnie tatusiem byłby super ;) tylko umiejętnie oczywiście i dawkować te wizyty odpowiednio. Myślę, że mężczyźni też mają jakiś instynkt... Na mojego przynajmniej to podziałało. Po prostu, nawet bez wielkiego tłumaczenia, niech zobaczy, że można sobie dawać radę, trzeba tylko się odważyć. Poza tym jak już tu dziewczyny zauważyły, może się okazać, że samo staranie się potrwa a i dzidziuś nie pojawia się zaraz na drugi dzień, jaki się tylko obie strony zdecydują, że juz chcą. Po to jest te 9 miesięcy ciąży... Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edith
Dzięki za odpowiedzi, dobrze się tak z kimś podzielić tym co się czuje. Nie chcę popełnić błędu tzn. żeby nie pomyślał, że już tylko o dziecko mi chodzi, a jego chcę potraktować instrumentalnie, nie wiem czasem faceci tak mają, myślą, że dziecko zepchnie ich na drugi plan... Może mężczyźni chcą coś dodać? Panowie czy naprawdę trzeba was przekonywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jakaś
Uciekłam się do sposobu. Wynalazłam w necie wszystko na ten temat co powinno przekonać go, czyli w jakim wieku kobieta najlepiej i najpewniej może i jest zdolna, co w związku z przeciąganiem może grozić, o coraz rzadszych owulacjach, o kilkumiesięcznych (-letnich) staraniach par mimo zdrowia, o tym, czego boją się faceci itp. Przeczytał to i spytał - czy ty chcesz mi powiedzieć, że powinienem iśc do lekarza się przebadać ?? Wrrrrr ... nie o to chodziło :p ale od słowa do słowa ... no i doszło do tego, że powiedziałam, że uważam, że mamy kilka miesięcy na przygotowanie się (organizmy) fizycznie i od wakacji mniej więcej należy zacząć starania. Nie było łatwo, bop on najchętniej pożyłby jeszcze kilka latek we dwoje, ale ja mam juz 28 lat i naprawdę nie mam na co czekać. A zachodzenie w ciążę pozornie wydaje się "pstryk i jest". Czasami trzeba długuch tygodni, czy miesięcy. I wierzę, że mąż zdania nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jakaś
Uciekłam się do sposobu. Wynalazłam w necie wszystko na ten temat co powinno przekonać go, czyli w jakim wieku kobieta najlepiej i najpewniej może i jest zdolna, co w związku z przeciąganiem może grozić, o coraz rzadszych owulacjach, o kilkumiesięcznych (-letnich) staraniach par mimo zdrowia, o tym, czego boją się faceci itp. Przeczytał to i spytał - czy ty chcesz mi powiedzieć, że powinienem iśc do lekarza się przebadać ?? Wrrrrr ... nie o to chodziło :p ale od słowa do słowa ... no i doszło do tego, że powiedziałam, że uważam, że mamy kilka miesięcy na przygotowanie się (organizmy) fizycznie i od wakacji mniej więcej należy zacząć starania. Nie było łatwo, bop on najchętniej pożyłby jeszcze kilka latek we dwoje, ale ja mam juz 28 lat i naprawdę nie mam na co czekać. A zachodzenie w ciążę pozornie wydaje się "pstryk i jest". Czasami trzeba długuch tygodni, czy miesięcy. I wierzę, że mąż zdania nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukiyo
Czyli jest juz urobiony... Ale zwróc uwage tez na siebie jak ty sie zmienisz. Połowa płaczliwych listów na kafeterii ma w treści, "oddalilismy się od siebie po dziecku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 26
Czesc mam 23 lata i jestem z chłopakiem juz prawie 7 lat bardzo chciałabym miec Dziecko. Mój chłopak raz mi mówi ze chce a innym razem ze nie chce, ze najpierw ślub jak mam go przekonać...tak bardzo mi zalezy co mam robic? :( prosze o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężki temat, ja mojemu wspominam już od 5 lat, a próbuję przekonać od dwóch lat, i na razie nic z tego. Jesteśmy w połowie drogi do 40stki. Trudno, najwyżej macierzyństwa nie zaznam, tylko żeby nikt mi tego potem nie wyrzucał! Zauważyliście, że zawsze obwinia się kobietę o późne macierzyństwo? Chętnie poczytam inne porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewczyny, widze ze nie jedna z was dotyka ten problem, mysle ze faceci dopiero biorą sie w garść gdy zostaną postawieni przed faktem dokonanym. Co ma byc to bedzie.. Jesli ma byc wpadka to bedzie nie ma co niczego przyspieszać dla każdego los przygotował cos innego. Ja zdalam sobie z tego sprawę i juz nie próbuje bo i tak nic z tego nie wyjdzie. Moze samo sie zrobi:-) pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiesz, powiedz mu- w sumie sie razem nabyliśmy, teraz czas na dziecko, nie wystarczasz, już mam ochotę na prawdziwą miłość do dziecka, powinieneś był sie mną już nacieszyć, powinno już być łatwo ci zaakceptowac, że odtąd będziesz numerem dwa w moim sercu, dziękuję ci za to co bylo, teraz czas na ere dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on musi sam do tego dojrzec
Ja tak namawialam,w koncu sie zgodzil. I przez pierwsze miesiace w ogole nie odnajdywal sie w roli ojca. Owszem zmienial pieluchy,kapal,przebieral. Ale robil to bo musial. Dopiero po jakims czasie szczerze pokochal dziecko ale do roboty przy nim za bardzo sie nie garnie. Wiedzial ze nie jest gotowy i przyspieszanie tego na sile nie mialo sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26
Witam wszystkie :) macie jakieś nowe pomysły na przekonanie faceta bo podstępem się nie da :) czekam na wasze odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie kury :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie chce z Tobą dziecka to znaczy że to nie jest ten jedeny, a Broń Boże nie wrabiaj go w ciązę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy 8 lat razem, 5 lat po ślubie, jest dom, jest praca i zdrowie tylko brak dziecka, On twierdzi że chce, ale zawsze ma jakieś "ale" i tak to już trwa od 5 lat, a mi brak już argumentów :( gdy niby wszystko już jest ustalone to on nagle się wycofuje jakby się bał, rozmowy nie przynoszą żadnych efektów, nie wiem jak mam z nim postępować :( w roli wujka jest naprawdę świetny dzieci go uwielbiają dlaczego więc nie chce swojego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia3107
Powiem szczerze że trudno jest faceta przekonać i tak naprawde nie ma chyba dobrego argumentu on poprostu musi być gotów czasem lepiej jak coś zadecyduje za nas. Ja mam ten sam problem tylko że ja jestem w lepszej sytuacji bo mam już dwójke dzieci ale pragnę trzeciego mój mąż niestety ma pewne obawy czemu? nie wiem. Zawsze są powody materialne oczywiście lepszy samochod dom fajny ścigacz skok ze spadochrony wycieczki i tysiące wynajdowania i spelniania fantazji pytam go więc co z moimi marzeniami i pragnieniami ? temat dziecka nadal krąży w naszym małżeństwie mam jeszcze 2 lata potem przekrocze wiek w którym nie bede chciała mieć już dzieci mam nadzieje tylko że chęć posiadania tego malenstwa nie rozbije mi związku. Dziewczyny trzymam kciuki by wszystko sie udało i nie stanęło na jednym pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim narzeczonym jestem już 5 lat chcem mieć już dziecko a\on niby też ale co do czego to się wycofuje mówi że najpierw mieszkanie później dziecko ale im matka młodsza tym dla dziecka lepiej (mam 22 lata) nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm...do wszystkich ktore w wieku 20-25 lat uwazaja ze to juz najwyzsza i ostatnia pora miec dziecko... Uwierzcie, ze na prawde macie jeszce na to czas i same dorosnijcie a przede wszystkim-dajcie dorosnac partnerowi. Obecnie kobiety decyduja sie na mysle o dziecku na prawde nie wczesniej niz w wieku 25-26 lat a najczesciej w okolicach 30tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiesz, powiedz mu- w sumie sie razem nabyliśmy, teraz czas na dziecko, nie wystarczasz, już mam ochotę na prawdziwą miłość do dziecka, powinieneś był sie mną już nacieszyć, powinno już być łatwo ci zaakceptowac, że odtąd będziesz numerem dwa w moim sercu, dziękuję ci za to co bylo, teraz czas na ere dziecka xxx k****, dokladnie tak to wygląda, lol a potem stąd historie o bardziej kochaniu dzieci od mężą jesteście p******** nie zaslugujecie na żadną miłość, spłycacie wielkie i piekne pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi, dobrze się tak z kimś podzielić tym co się czuje. Nie chcę popełnić błędu tzn. żeby nie pomyślał, że już tylko o dziecko mi chodzi, a jego chcę potraktować instrumentalnie, nie wiem czasem faceci tak mają, myślą, że dziecko zepchnie ich na drugi plan... Może mężczyźni chcą coś dodać? Panowie czy naprawdę trzeba was przekonywać? xxx bo spadają na drugi plan, a nie? skoro czujecie i wiecie , że dzieci kochacie bardziej to zawsze jakoś to będzie widać. Jakoś zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej jestem z moim facetem 10 lat i nie zabezpieczamy sie wcale od jakiego czasu mowie mu o dziecku.a on na to ze nie teraz bo niem mieszkamy w takim domu jak on by chcial wymarzonym to tez nie jest to co bym chciala ale on mi mowi ze chcial bym miec ciesze.rozmawialam z wielekrotnie ale on mowi ze nie teraz ze sa inne priorytety tylko ze ja bym chciala teraz bo niechce zostac starsza mama jak mam 29 a on 31, im mu sie wiecej mowi na ten temat to mam wrazenie ze on nie chce.co mam robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćruda
Witam was kobitki,odkad pamietam twierdzilam ze nie chce miec dzieci,ale chyba daje mi osobie znac moj instynkt maciezynski.Chce dziecko najlepiej teraz i juz ale no wlasnie zawsze to ale...moj maz ma dziecko z poprzednia zona,na kazdym kroku udowadnia ze daleko mu do idealnego ojca a jak juz zaczynam z nim rozmowe na temat dziecka on ma stala wymowke najpierw kupimy mieszkanie itp.ok to jest dosc powazny argument ale ja z miesiaca na misiac chce bardziej a co gdy pewnego dnia to on bedzue chcial a ja nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×