Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Morgaine

Co myślicie o gotyckich dziewczynach ?

Polecane posty

Gość Danielk
Kiedyś, dawno, bo chyba z 12 lat temu, widziałem taką dziewczynę na mieście. Pamiętam to bardzo dokładnie, bo mało rzeczy w życiu zrobiło na mnie takie wrazenie, jak ta dzieczyna wtedy. Pamietam, ze była zima, wieczór, wielki płatki śniegu z nieba, pusta ulica. A ona sobie szła z przeciwka. Miała krwistoczerwoną spódnicę, falbaniastą do samej ziemi, czarny, obcisły płaszcz tez do ziemi, czarne włosiska, makijaż bardzo ostry. Wyglądała jak czarodziejka z 18 wieku... Wyglądała jak zjawisko z innego świata, jak ktoś kto sie zaplątal w czsoprzestrzeni. Miałem wtedy z 20 lat. Generalnie nie byłem nigdy wielkim zwolennikiem ciężkiej muzy, lubiłm raczej hippisowskie klimaty. Ale ta dama była nieziemska. Nie mówię, ze zabujałbym sie w niej, czycoś podobnego. Ja po prostu nie śmiałbym na nią podnieść oczu. Była perfekcyjnie dopracowana i założe sie, ze o coś jej chodziło, ze czuła to co miała na sobie. Czyste piękno! Ale to tylko ona... bo większośc nastolatek, czy studentek w tym klimacie przypomina mi po prostu niedomyte kocmołuszki. A latem ten styl jest po prostu śmieszny do łez. Upał 30 stopni, żar leje sie z nieba, a te wieczorowy makijaż , glany, czarne (przpepocone ?) ciuchy.... FEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danielk
Kiedyś, dawno, bo chyba z 12 lat temu, widziałem taką dziewczynę na mieście. Pamiętam to bardzo dokładnie, bo mało rzeczy w życiu zrobiło na mnie takie wrazenie, jak ta dzieczyna wtedy. Pamietam, ze była zima, wieczór, wielki płatki śniegu z nieba, pusta ulica. A ona sobie szła z przeciwka. Miała krwistoczerwoną spódnicę, falbaniastą do samej ziemi, czarny, obcisły płaszcz tez do ziemi, czarne włosiska, makijaż bardzo ostry. Wyglądała jak czarodziejka z 18 wieku... Wyglądała jak zjawisko z innego świata, jak ktoś kto sie zaplątal w czsoprzestrzeni. Miałem wtedy z 20 lat. Generalnie nie byłem nigdy wielkim zwolennikiem ciężkiej muzy, lubiłm raczej hippisowskie klimaty. Ale ta dama była nieziemska. Nie mówię, ze zabujałbym sie w niej, czycoś podobnego. Ja po prostu nie śmiałbym na nią podnieść oczu. Była perfekcyjnie dopracowana i założe sie, ze o coś jej chodziło, ze czuła to co miała na sobie. Czyste piękno! Ale to tylko ona... bo większośc nastolatek, czy studentek w tym klimacie przypomina mi po prostu niedomyte kocmołuszki. A latem ten styl jest po prostu śmieszny do łez. Upał 30 stopni, żar leje sie z nieba, a te wieczorowy makijaż , glany, czarne (przpepocone ?) ciuchy.... FEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danielk
Kiedyś, dawno, bo chyba z 12 lat temu, widziałem taką dziewczynę na mieście. Pamiętam to bardzo dokładnie, bo mało rzeczy w życiu zrobiło na mnie takie wrazenie, jak ta dzieczyna wtedy. Pamietam, ze była zima, wieczór, wielki płatki śniegu z nieba, pusta ulica. A ona sobie szła z przeciwka. Miała krwistoczerwoną spódnicę, falbaniastą do samej ziemi, czarny, obcisły płaszcz tez do ziemi, czarne włosiska, makijaż bardzo ostry. Wyglądała jak czarodziejka z 18 wieku... Wyglądała jak zjawisko z innego świata, jak ktoś kto sie zaplątal w czsoprzestrzeni. Miałem wtedy z 20 lat. Generalnie nie byłem nigdy wielkim zwolennikiem ciężkiej muzy, lubiłm raczej hippisowskie klimaty. Ale ta dama była nieziemska. Nie mówię, ze zabujałbym sie w niej, czycoś podobnego. Ja po prostu nie śmiałbym na nią podnieść oczu. Była perfekcyjnie dopracowana i założe sie, ze o coś jej chodziło, ze czuła to co miała na sobie. Czyste piękno! Ale to tylko ona... bo większośc nastolatek, czy studentek w tym klimacie przypomina mi po prostu niedomyte kocmołuszki. A latem ten styl jest po prostu śmieszny do łez. Upał 30 stopni, żar leje sie z nieba, a te wieczorowy makijaż , glany, czarne (przpepocone ?) ciuchy.... FEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do nazw, niektóre są kretyńskie. Ale wymyślają je głównie producenci, którym się wydaje, że takie nazwy są \"gotyckie\" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne jest to fioletowe :-) Ale mam pytanie, ubierasz sie tak na codzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pracy oczywiście :) No i gorsety raczej na okazje specjalne. Bardzo szerokie rękawy też są niepraktyczne np. w kuchni, łatwo stanąć w płomieniach :) Ale poza tym lubię czuć się jak bohaterka fantasy lub średniowieczna dama. chociaż czasem wkładam np. bojówki czy dżinsy. Tak dla równowagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle złośliwości
forumowiczko, a sensu w tym za grosz... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
do tego co mowil o odsuwaniu na 5 metrow - myslisz ze wszyscy goci tak sie nosza? Nie wiem na pewno, niech mnie ktos poprawi jesli sie myle, ale chyba Brian Molko z Placebo nosi sie w stylu gotyckim? A jest mu bardzo przystojnie i sexy. Do morgaine - najpierw musze cie pochwalic z ladny nick;) Odpowiadajac na Twoje pytanie - uwazam ze gotki w stylu tej dziewczyny na widok ktorej zamurowalo pewnego faceta sa super. Ja sama jestem zafascynowana elfami, gotykiem itd. choc nie muzyka gotycka. Nie ubieram sie w tym stylu bo mi nie pasuje. Ale dla mnie gotki i goci w pieknym, dopracowanym stylu sa super i pasjonujacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hooo
Styl gotycki jak każdy inny nie jest zły, ale powinien być noszony wzniośle. Najbardziej śmieszy mnie kiedy jest grupa przyjaciół, która kreuje się na dany styl, ale tylko połowa z nich kocha tenże styl, a reszta próbuje się dopasować, wypada to wtedy śmiesznie, bo często niektórym ludziom kompletnie to nie pasuje, nagle zwykła dziewczyna, która ubierała się np. w jeansy i t-shirt, zaczyna ubierać sie w suknie gotyckie i zaczyna malować sie na czarno, a to tylko dlatego, że jest w gronie takich,a nie innych ludzi, wtedy to jest komiczne, a niestety takich ludzi łatwo rozpoznać, bo w takich strojach nie czują się dobrze i to widać. Także jeżeli chodzi o mnie podoba mi się wszystko, ale musi być noszone z miłością i czcią i musi być noszone pewnie. A stroje z gotyku podobają mi sie bardzo, szczególnie te suknie ze stron które podała Morgaine, są śliczne, tylko, że mnie by raczej nie pasowały, moze na jakąś zabawe karnawałową, a szkoda, bo naprawdę ładne rzeczy. Jedynie troszkę odrzuca mnie ten czarny makijaż i jasny puder, troszkę zbyt przerażający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasny puder - jeśli jakaś dziewczyna z natury ma ciemną karnację- nie będzie wyglądał dobrze. zwłaszcza jak twarz będzie innego koloru niż szyja :) mam jasną skórę i używam pudru tylko o ton jaśniejszego - teatralną biel zostawiam na imprezy:) a oczy podkreślone czarną kredką - mam zawsze, bo mi się to podoba. uwielbiam pomadki ciemnoczerwone lub bordo, ale do pracy poprzestanę na grzecznym beżyku :) przede wszystkim trzeba umieć dostosować się do sytuacji. co, pójdę do biura w jednej z (niezaprzeczalnie prześlicznych:) ) kreacji jak ze zdjęć które wstawiła Morgaine? nie :) co do ubierania się: latem nie rozstaję się z powiewnymi, cieniutkimi sukienkami, ale dla mnie ubrania jak ze wspomnianych zdjęć to już raczej na jakieś okazje a nie na wyjście po zakupy czy z psem na spacerek;) Droga Morgaine, zgadzam się z Tobą - czasem można dla równowagi (czy jak na dworze są temperatury poniżej -5 ;) ) wskoczyć w dżinsy lub bojówki. ale jeśli temperatury pozwalają - tylko sukienki! różnej długości; w czerni po prostu dobrze się czuję, a oprócz niej przecież jest jeszcze kilka twarzowych kolorów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladne kreacje i ladne dziewczyny :) mowie oczywiscie o tych zdjeciach. Morgaine - jesli faktycznie tak ubierasz sie na codzien, to podziwiam za odwage i fantazje, tak trzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Preferuję raczej aluzje niż styl w pełnym wydaniu. Buty, biżuteria jak najbardziej, (ale ta stylizowana na starą, nietoperza ani czaszki nie ;)), w stroju też raczej podobieństwa niż pełne wydanie. Włosy owszem, noszę długie i bardzo ciemne, bo takie lubię i takie mi pasują. Kolory - większość rzeczy mam czarnych, bo lubię ten kolor. Lubię też ciemne bordo, zielenie, granaty... plus kość słoniowa i biel (mało). Natomiast nie lubię przesadnego makijażu, (w ogóle nie lubię zbyt mocnego makijażu, nieważne, czy na czarno czy na różowo) a już zwłaszcza czarnych paznokci - dłonie wyglądają w nich po prostu na... dziwnie brudne. Bardzo, bardzo ciemne bordo, zieleń czy granat tak, ale czysta czerń zdecydowanie nie. Sprawdzone. No i nie chcę nikogo obrazić, ale trzeba na głowę upaść, żeby pomalować sobie usta na czarno... To, co dobre dla Marilyn Mansona, raczej dla dziewczyn się nie nadaje. Wiśniowe czy ciemnoczerwone szminki, o tak, chętnie, ale czerń? w życiu. Wygląda absolutnie potwornie. Przy tym szalenie eksponuje barwę zębów... jeśli ktoś ma kolor szkliwa niezupełnie śnieżny, to... ups... Chętnie zafundowałabym sobie parę ciuchów na większe okazje, tylko nie mam forsy ;) Kiecka jest w planach, jak mi przybędzie, nie kupowana, tylko uszyta. Wedługo projektu własnego ;) No i jak postrzegam dziewczyny zrobione na pełny styl? Ano bardzo, ale to bardzo rzadko widuję go (ten styl znaczy) w dobrym wydaniu. Częściej zamiast gotyku nasuwa mi na myśl totalny czarownicujący kicz. Chwała tym, które potrafią to zrobić DOBRZE. I nosić to z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tissaia
kocham, kiedy wiatr rozwiewa moje długie, rude włosy, ubóstwiam kiecki do ziemi, które muszę delikatnie unieść, żeby przejść przez kałużę... kocham mocny makijaż, który eksponuje oczy, kocham czerń i bordo, w których wyglądam bosko, uwielbiam przyciągać męskie spojrzenia, kiedy dostojnie kroczę ubrana w czerń, która tak ładnie podkreśla białą jak mleko cerę :) nie polecam jednak używania tony pudru, najlepiej nie używać go wcale, tylko czarna kredka, tusz, czasem sztuczne rzęsy, jakieś fajne cienie do powiek i szminka w kolorze czerwonego wina, mniammm :) czyż to nie jest kobiece??? przy tym wszystkim kocham jeszcze szpilki i takie wiedźmowate botki... mrrraaauu :) pozdrawiam wszystkie wiedźmy!!! nie dajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic Witch
Tissaia- chyba możemy podac sobie rece- tez kocham wiedzmiarskie botki, glany natomiast toleruje wylacznie u facetow, sama nosze je tylko tam, gdzie szpilek się nie da, np. w gorach. Dlugie, dopasowane(!) suknie, koronki, zaboty, gorsety, rozkloszowane rekawy, buty ze smuklymi czubkami na cienkiej szpilce- dla mnie to kwintesencja kobiecosci i tak wlasnie się nosze. Do tego starannie dopracowany, wyrazisty makijaz (bez czarnych ust), czarne dlugie proste wlosy i kilka kropel moich ukochanych Hypnotic Poison- uwielbiam być gotka! W wydaniu retro- romantic oczywiscie Podoba mi się stary gotycki image, czyli to, co dobrze komponuje się z cmentarna sceneriaJ Za kiczowaty uwazam natomiast neo- czy cyber- gothic- smiesza mnie te wszystkie kolorowe nastoszone piora, pasiaste rajstopki i rozowe futerka nalozone na plastikowy topik, nie ma w tym nic mrocznego, nadaje się to raczej na love parade. Kocham ciezka bizuterie stylizowana na stara- sygnety, kolie, naszyjniki, natomiast pieszczochy, nietoperze, czaszki i pajaki zostawiam facetom. A co do facetow- ja chce się podobac przede wszystkim tym „klimatycznym”, po co mi ktos, czyjego stylem jest brak jakiegokolwiek stylu? Uwazam, ze ludzie z ciekawa osobowoscia zawsze wyrozniaja się wygladem, niekoniecznie gotyckim. I to, jak ktos wyglada nie musi się wiazac z muzyka, jakiej slucha. Aczkolwiek często tak jest. Cynamonowa uliczko- nie po ilosci czy jakosci plyt czy kaset z muzyka ocenia się, czy ktos jest „tru” gotem. Gotyk wyplywa przede wszystkim z duszy... Trzymajcie się wszystkie mroczne damy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gothic Witch --- jasne, ze nie TYLKO po tym sie ocenia, ale przyznasz, ze muzyka ma tu sporo do rzeczy :) no, a jak taka czarna wiedzma ma np. 3 plyty metalowe na krzyz, nie byla nigdy na zadnym koncercie, ale ostro pociagaja ja \"klimaty\", to jak dla mnie troche to nieszczere.... no, a skoro chodzi o dusze, to ubior i makijaz tez nie powinien miec wielkiego znaczenia :) tak czy owak - gotyckie dziewczyny czasem wygladaja fajnie, a czesto fatalnie, przynajmniej z mojego punktu widzenia.. trzeba miec wyczucie, jak ze wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic Witch
Lavatory Girl- okres dojrzewania mam już dawno za soba a gotycka zrobilam się na poczatku studiow Cynamonowa Uliczko- ale się upierasz przy tej muzyce, a ta jest przeciez tylko forma sztuki, jedna z wielu, jest przeciez jeszcze malarstwo, literatura, film... No ale zgadzam się, ze ktos, kto czuje się gotem, nie będzie gustowal w hip- hopie lub disco polo, chociaz.... sa przeciez rozne zboczenia hehe Wiesz, co dla mnie jest oszukane? Jak dla kogos gotyk jest odskocznia od codziennosci, taka mala perwersja, pojdzie sobie taki/a na imprezke, koncercik, zrobi sobie mroczny make-up, zagra czasem w rpg- ale to wszystko dlatego, ze ciagnie go w kierunku tego klimatu. Ma 15 czy 16 lat i nie bardzo wie, co ze soba zrobic. I to jest sztuczne. W klimacie się jest albo nie. Znam taka jedna kobiete- zawsze na czarno, sprawia wrazenie wiecznie zamyslonej i nieobecnej, predzej można ja spotkac na spacerze w lesie lub na cmentarzu, niż na koncercie, bo unika ludzi, zajmuje się magia, i gotyk po prostu z niej emanuje, choc watpie, by miala oszalamiajaca plytoteke. To wlasnie ona jest dla mnie najbardziej gotycka. A co do tematu- przypomnialo mi się jeszcze, ze nie podobaja mi się mlode dziewczyny w tzw. dyrdunach, glanach, rozciagnietych czarnych swetrach i z wojskowymi plecakami, do tego fatalnie zrobiony makijaz i wysuszone czarne piora. One rzeczywiscie sprawiaja wrazenie brudnych i psuja opinie gotkom w ogole. Nie mowiac już o ich wulgarnym stylu bycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gothic Witch - a co to są dyrduny? :) W moim małym miasteczku jestem uważana za satanistkę i straszną czarownicę tylko dlatego, że w mojej odzieży dominują ciemne kolory (niekoniecznie czerń, równie dobrze ciemna zieleń, fiolet, brąz, wiśnia), a spodni nie noszę w ogóle. Co prawda staram się konsekwentnie ignorować opinię publiczną, ale czasami zaboli, kiedy dowiaduję się, że ostatnio byłam widziana na czarnej mszy pod czy też - o zgrozo - biegałam z chustką (!) zasłaniającą pół twarzy. Nie mam pojęcia, skąd się takie plotki biorą, chyba ktoś tu ma przywidzenia. Co najśmieszniejsze, prawie nie opuszczam domu, gdyż wszyscy moi znajomi mieszkają poza moim miasteczkiem... A w zbiorowej wyobraźni pojawiam się na cmentarzu, gdzie żłopię krew kotów, względnie błąkam się po lesie zbierając jakieś tajemnicze grzyby, a ile razy widziano mnie pijaną w parku (prawie nie piję), bełkoczącą sztańskie inwektywy pod adresem przechodniów... Zastanawia mnie, skąd ludzie mają tyle fantazji... A ryczenie na mój widok \"szataaaaaaan!!!\" weszło chyba do kanonu rozrywek tutejszej złotej młodzieży. Aż mnie czasami diabli biorą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhg
ja uwazam ten styl za malo orginalny tzn ludzie ubierajacy sie an ten styl wszyscy dla mnie przynajmniej wygladaja tak samo. malo miedzy nimi roznic w wygladzie. to jest takie kopiowanie sie. prosze teraz mi nie mowcie (jak to sie juz zdarzalo) ze to lepsze niz chodzace po ulicy xera lalki barki bo mowimy o gotyku. pozdrawiam gotyckie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 75-55-75
a mnie się podoba ten styl. jak każdy "styl" to normalne raczej że "przedstawiciele gatunku" ( ;) ) są nieco do siebie podobni choćby pod względem kolorystyki ubioru, charakteru ozdób, etc. ale przecież jeśli ktoś albo to lubi, albo identyfikuje się z subkulturą (zaznaczam że nie używam tego terminu jako obelżywego), czy z muzyką - co w tym złego. o sobie mogę powiedzieć, że jestem PRAWIE gotycka :) kiecki, 99% czerni i dluuuugaśne (do pół uda) włosy (nie farbuję, bo nie chce zniszczyć); koronki i siateczki, czerwień wina na ustach i delikatnie podkreślone czarną kredką oczy (odpada mocny mroczny makijaż bo noszę okulary i wyglądałoby to śmiesznie ;) ) - no ale do tego glany, glany i jeszcze raz glany! :) tylko latem wskakuję w lekkie, czarne i ultrakobiece buciki na obcasie. noszę się tak, bo mi to odpowiada i dobrze się w tym czuję. styl akurat u mnie średnio ma się do muzyki, bo nie przepadam za gotykiem, obracam się w klimacie metalowym - okolice death i black.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wowww, alez dawno nie widzialam tego topiku :) a swoja droga - mozna sie ubierac na czarno, lazic po cmentarzu i miec stado kotow, ale wiecie, kiedy czlowiek naprawde moze sie poczuc, jak czarownica? jak w bialym fartuchu siedzi w laboratorium i grzeje, destyluje, ekstrahuje i miesza te wszystkie rozne tajemnicze substacje . no, przynajmniej ja tak sie momentami czuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maraquja83
ja tam sie nigdy gotycko nie ubieralam... ale gotyk uwielbiam >:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnooka wampirzyca
Fajny topic. Całe szczęście, że ja mam naturalnie bladą karnację której nie opalam (nie chcę wyglądać jak zgrillowany kocmołuch) i cieszę się kiedy widzę że nie jestem w tym jedyna ;) Lubię czerń ale w życiu nie miałam glanów - wolę bardziej klasyczne, kobiece obuwie i ubiór. Zawsze chciałam mieć czarne włosy, ale czarny fiolet mi się zmywał, więc mam czerwone - czyli da się pójść na kompromis. Lubię klimaty fantasy i takie dodatki (wisiorek ze smokiem, pierścionek z wężem), słucham metalu - ale normalni zjadacze chleba są zdziwieni gdy ich powiadamiam o moich preferencjach muzycznych i o tym jak bardzo lubię spacery (także nocne ;) na cmentarz. Do kościoła nie chodzę, ale kartki na święta wysyłam - niech się ludzie cieszą. Wszystko to dlatego że uważam iż pókim młoda, powinnam korzystać z bogactwa barw i ozdób, a może dopiero na starość będę chodzić w długich sukniach i w żałobie. Mrocznym jest się w duszy a nie z wyglądu na siłę kreowanego - dlatego nie jest to wyłącznie szpan, ale raczej te skazy na duszy i los wrażliwego człowieka, który wokół siebie widzi tylko noc. To można zobaczyć tylko w oczach i treści słów.. Dlatego drażnią mnie małolaty, które kopiują niechlujnie coś o czym nie mają pojęcia, podczas kiedy ich dusza tak naprawdę jest pstrokata a nie czarna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppp
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dziewczyna ma cycki
i ładne krocze to może sobie byc gotycka, co mi tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×