Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Hallo MAmulki !!!!!! 😘 Jutro mam wizyte u gina.... poczekamy zobaczymy wiecie co ... teraz tak chetnie to nie ide :D :D :D :D :D :D :D :D Tez przyszla mamo..... deprecha wpisana jest w porod tylko jeszcze nie jest o tym glosno... :D trzymaj sie masz nas !!!!!!! wiesz co cieszy mnie to ze znow napisalas ze Twoja NIUNIA jest Twoim marzeniem na ktore tak dlugo i cierpliwie czekalas !!!!!!!! Jak kazda z nas ❤️ Rika Gosia ma racje trzeba dzialc ... a z ta sraczka tez masz racje :D:D Niunius spi... ja wykapana zadowolona meza nie ma w domku ... spokoj cisza ... klawiatura stuka muzyka dla ucha hihihihi DZIEWCZYNY wiecie co mam dobry nastroj... Fiona ty figlarko z ruletka dobry numer hihihihihihi Kacham wybacz ...ale na Twoim miejscu gnalabym do szpitala skoro juz dwie ciaze stracilas .... tu nie ma co wiedziec tu trzeba dzialac !!!!!!!!!! Pozdrawiam i zycze szczesliwego rozwiazania .... Nesiu wiesz co lubie co piszesz .... 🌻 wogole dzieewczyny lubie Was czytac ❤️.... i ciesze sie ze mamy sie ❤️ .... na dobre i na zle❤️... Arkadia wracaj.... Pszczola sie nie oddzywa ... Ela u rodzicow ... ma chrzciny za tydzien... nasz niunius juz po zdjecia w przygotowaniu porozsylam ... dobra spadam do pozniej 🖐️ Carlaa ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiam! jesteś jakiś czas po terminie - to znaczy jak długo? bo nie napisałaś. Zrozumiałam, że 3 tygodnie temu odszedł czop - chociaż moim zdaniem to odeszła tylko jego część a reszta wypływa stopniowo w postaci śluzu. I nie ma w tym nic dziwnego, nie zawsze odchodzi cały na raz (może wypaść taka niby kulka a reszta jest luźniejszym śluzem) Dopóki śluz nie ma krwawych śladów, wszystko jest oki. Ja na Twoim miejscu zaopatrzyłabym się w aptece w podpaski, które wykryją, czy to aby nie są wody płodowe, to co wycieka (bo to by znaczyło, że pękł pęcherz płodowy i wody wyciekają). Są takie wkładki, które to wykrywają. Gdyby to wody Ci odchodziły, to sytuacja jest poważniejsza a śluzem wcale bym sie nie przejmowała. By się uspokoić idź na usg, niech sprawdzą, czy masz odpowiednią ilość wód, jak wyglądają przepływy i w którym stopniu masz łóżysko (chodzi o jego wydolność). Jeśli jesteś po terminie, pewnie chodzisz na ktg i to jest teraz najważniejsze, bo w ten sposób można najlepiej i najszybciej sprawdzić dobrostan płodu. Badane są skurcze macicy i tętno dzidziusia.Napisałam przydługi post,który być może wcale Ci się nie przyda, bo może już jesteś na porodówce? Trzymamy za Ciebie kciuki, daj koniecznie znać jak Ci poszło i zaglądaj do nas :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacham
Dziekuje BARDZO za przydatne informacje... czuje sie jakbym bladzila po omacku, wiec dziekuje za troche swiatelka.... Jestem dopiero tydzien po terminie, wiec to nie tak dlugo, ale odejscie czopu potwierdzil lekarz ponad trzy tygodnie temu, badajac i majac swobodny dostep do ponoc mocno obnizonej macicy.. przekonywal ze to juz poczatek porodu... stad moje niepewnosci i oczekiwanie... nie znosze czekania.... Wiem, ze jestem prowadzona przez dobrych lekarzy w jednym z lepszych szpitali i byc moze powinnam im ufac, ale czuje sie jak idiotka, bladzac po nieznanym... nie wiedzac, czy to boli, tak jak powinno bolec, co to za caly ten szlam, ktory ze mnie splywa itd... Nesia, co do tej porodowki, to moze trafilas w dziesiatke, bo wlasnie siedze przed komputerem, zeby zajc sie czyms, bo mnie wybudzilo ze snu rwanie w brzuchu... sluz odchodzi z krwia tym razem... Nie wiem czy dobrze odczytuje sygnaly, ale chyba tak, wiec niewykluczone, ze niedlugo dam znac o narodzinach... W ramach ciekawostki, dodam, ze ironia polega na tym, iz po dwoch poronieniach, ta ciaze przechodzilam idealnie, pod stala opieka na patologii na Karowej... ani razu nawet nie chorowalam, a badania byly nieprzyzwoicie dobre jak na ciaze... a dzis od rana borykam sie oblewajacym mnie potem, zapchanym nosem, bolacym gardlem i zatokami... Jesli to rzeczywiscie porod, to podejrzewam, ze ta wyczekiwana przeze mnie chwila nie bedzie najlatwiejsza przy niemocy oddychania.... :) Ale co tam, wazne, zeby juz moja corka byla przy mnie... tak trudno uwierzyc w to szczescie, ze tym razem sie uda... Dziekuje raz jeszcze za uspokojenie mnie i rozjasnienie troche tej mgly przez ktora sie przedzieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Kacham no tak ja jak zwykle coś źle przeczytałam, skoro jesteś tydzień po terminie a lekarz mówi, że to tuż tuż to tak będzie. Tylko się nie stresuj :) POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kochane mamuśki! Jestem z Wami po dwóch dniach nieobecności- nawalił nam net i serwisantowi się nie spieszyło... Poza tym wszystko mniej więcej gra- nawet nie wiem o czym pisać..Tak tylko daję znak życia... Pozdrawiam Mamuśki słodkie kruszynki... Irenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Witajcie Kochane! Ja prawdopodobnie na chwilę zaczerpnąć trochę optymizmu z Waszych wypowiedzi i trochę otuchy. Kacham, chyba wiem, co przechodzisz - ja miałam termin na 1 sierpnia, do szpitala poszłam 27 lipca, a urodziłam dopiero 12 sierpnia i to jeszcze z pomocą oksytocyny. Nesia ma rację - najważniejsze teraz ktg i przepływy. Jeśli to jest ok, to spokojnie soie czekaj. Ja wody miałam czyściutkie, a tak się nastresowałam tym czekaniem,że hej. Ale to pewnie dlatego,że w szpiotalu czekałam,a szpitale na mnie okrpnie działają. Codzienie wtedy płakałam. No, a teraz mam cudowną córeczkę i płaczę jeszcze więcej. Coraz bardziej poważnie myślę o wizycie u psychologa. Ale jak tam się wybrać, skoro jestem nierozłączna z Małą. Spędzam z nią 24h na dobę. Wy piszecie,że tu czy tam wybrałyście się tylko z mężem czy same, a dla mnie to nierealne. Czasem czuję się jak niewolnica. Wiem,że znowu smęcę, ale muszę się wygadać, bo czasem mam wrażenie, że jak tego z siebie nie wyrzucę, to zwariuję. Mój nastrój i w ogóle całe moje życie zależ teraz od Natalki. Gdy ona jest pogodna, to i ja jestem, gdy płacze, mam ochotę płakać razem z nią i często płaczę, gdy jestesmy same. Czasem nie dowierzam,że to wszystko jakoś się nam ułoży i znów zacznę panować nad swoim życiem. Nie wiem,czy też tak macie,ale ja czasem od rana kilka godzin w piżamie, bez śniadania, bo Mała nie śpi i nie pozwala się odłożyć. I tak z nią siedzę lub chodzę cala sfrustrowana z poczuciem,że to nie jest normlne życie. Ale wystarczy,że się uspokoi i zaśnie, to od razu caała energia mi wraca i zabieram się za robotę, wprost jakbym była maszyną. Teraz np, śpi od prwie 2 h oczywiście z przebudzeniami, w czasie których smoczka jej treba wkładac, ale zdążyłam już ogarnąć mieszkanie, siebie, zjeść i nawert zajrzeć do Was. Ale wcześniej walczyłam z nią od 8 rano, no i noc też nie była za ciekawa. Powiedzcie mi,czy Wasze dzieci też tak śpią,że co chwila trzeba do nich podchodzić, bo naprawdę przez o nie można prawie nic zrobić ani odpocząć. Nesiu, mam do Ciebie prośbę - napisz mi wszystko o odcąganiu pokarmu - w jakich porach, tzn, przed czy po karmieniu, jakim laktatorem, jak przechowywać, ile i jakie butelki. Barddzo mi na tym zależy, bo jeszcze ani razu nie odciągnęlam pokarmu, a może to byłby jakiś sposób, aby choć trochę odetchnąć i pojsc gdzies bez Malutkiej choćby na godzinkę. Ja od momentu urodzenia rozstałam się z nią tylko kilka razy, gdy mąż wziął ją na spacer. Za to sama bez niej nie wyszłam ani razu.Chyba źle sobie to wszystko zorganizowałam i czuję się jak w klatce. Jednakże cieszę się,że choć ja nie tryskam radością, Natalka rośnie, wspaniale się rozwija, pięknie gaworzy i jest coraz ładniejsza. Dobrze,że moje smutki nie wpłynęły na nią negatywnie. Dziewczyny, proszę pomóżcie mi uwierzyć w siebie,że dam sobie radę i jeszcze będzie tak,jak to sobie wymarzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo MAMULKI ..... ❤️ ja po wizycie u gina.... wiecie co..wszystko w porzadku... i co powiedziala ze jesli chcemy miec szybko 2 dzieckotospirala odpada !!!!! ze najlepsze tabletki Cezarette je poleca najbardziej ze sa rewelacyjne i wogole dla kobiet karmiacych... i ze mam anemi hihihih ale anemicznie nie wygladam ..... Nesiu ile kosztuja u nas te tablety... ????? co do tej szczepionki na grype... ona nie poleca... bo to roznie bywa....sama nie wiem maz nalego mozwi ze jak zachoruje to potem wogole nie bede mogla karmic .. czy to prawda... Nesiu przeciez karmilas ... jedni mowia tak drudzy nie aaaaaaaaaaaaaa 😠 i co tu zrobic .... ??????? sama nie wiem nie wiem nie wiem .... jestem w kropce przeciez chce jak najlepiej dla NIUNIUSIA... chce zeby mial to co najlepsze... ❤️ buuuuuuuuuuuuuuuuuuu TEZ PRZYSWZLA MAMO .... JESTES MAMA .... juz nie przyszla JESTES i to jest wielkie i PIEKNE !!!!!! I DASZ SOBIE RADE JAK KAZDA Z NAS !!!!!!! 🌻 ❤️ i bedzie tak jak sobie wymarzylas jak kazda z nas marzyla .... jest na swiecie ktos kto KOCHA CIE BEZINTERESOWNIE ..... kocha nad zycie ... i bedzie mowil do Ciebie MAMO !!!!! ❤️ nie kazdy ma takie szczescie..prawda laseczki spadam do Niuniusia... 😘 dla WAs papa do pozniej 🖐️ Carlaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TEZ PRZYSZŁA ALE JUŻ OBECNA MAMO! Razem ze Skye witamy cię w gronie mam z 12 sierpnia!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Powiedzcie mi dziewczynki jak to u was jest z tatusiami. Czy pomagają w obowiązkach :). Czy umieją zmienić pieluchę , przebrać dzieciaczka, pomóc w kąpieli? No i jak znoszą płacz maluszka? Mój jest nawet pomocny :). Umie przebrać, choć mu to czasami nieporadnie wychodzi, zmieni pieluchę, pomoże przy kąpaniu, nawet pobryka z wózkiem na spacerze. Trochę gorzej jest jak Ulcia zaczyna płakać.Póki daje się uspokoić to on jeszcze może z nią siedzieć, ale jak mała zaczyna głośny lament :) to już gorzej :). Dziś miałam posprzątać pokój, bo M wziął urlop, ale nie udało się posprzątaćtak jakbym chciała, bo trzeba było interweniować :). Ale z tego co pamiętam to z synkiem było tak samo :). Póki spokój to można było pogadać powygłupiać się, a jak zaczynał płakać to tatuś nie wiedział co robić :). Tłumaczyłam mu, że mała wyczówa jego nerwy i dla tego też robi się bardziej nerwowa i marudna, ale on nie wierzy. Stwierdziłam, że on będzie się nadawał do opieki nad Ulą jak ona zacznie już siedzieć :) i będzie już trochę więcej rozumiała :). Oj czas pomyśleć o chrzcinach. Normalnie mam chaos w głowie. Nie wiem kogo wziąść na chrzesnych, nie wiem jak wyprawić chrzciny. Ech normalnie gorzej niż gorzej. nio dobra czas uciekać :). pozdrowionka Kaśka i Ulcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Gdzie wszystkie polazły?????????????? Całuski,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Dzień Bobry !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
No juz byście przestały sie tak produkować literacko.Nie nadążam z czytaniem :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Wiecie co? mam problem............... tak wam ostatnio pisałam o Tymku, że tak ładnie je i śpi i ma stałe pory tego i owego, nie marudzi i wogóle same superlatywy .No i to wszystko niestety uległo zmianie.Tymek je połowe zaledwie tego co wczesniej(60-max 90 ml) i to z oporami, jest rozdrażniony, śpi w dzien po pół godziny, góra godzine niespokojnie,kaszle, kicha, ma sabke, zmiany skórne na buzce w okolicach brwi i troszke na głowce. Tak czytam o atopowym zapaleniu skóry , o skazie białkowej i nietolerancji pokarmowej i nie wiem co mam myslec.Nie jestem jakas panikara ale niepodoba mi sie to wszystko.Nie chce mu tez przypisywac chorób ale objawy ma takie jakie ma a jedyne co moze go uczulac to białko mleka krowiego w tym sztucznym mleku(Nan 1). Z tym kaszlem i kichaniem to juz dwa razy zwracałam lekarce uwage i Tymek napewno nie jest przeziebiony bo osłuchowo jest czysty a gardziołko jest rozowe. W sumie taki stan trwa od przedwczoraj.Dziwne dla mnie jest tez to ze przedwczoraj w nocy przespał 8 h (od 20 do 4)bez jedzenia a dzisaij ponad 10 h (jadł o 18, poszedł spac o 20 a obudzilismy go o 4.30 i wcale nie był bardzo głodny). Ja jestem znowu na antybiotyku bo mam nawrót anginy ale w zaden sposób Tymek nie ma objawów chorobowych więc napewno go nie zaraziłam. Acha -jeszcze mnie niepokoi ulewanie i zielonkawe kupki (ale nie ma biegunki) Bądz tu mądry człowieku:poszczególne objawy moga wskazywac na alergie wziewne np na kurz, skórne np na proszek i pokarmowe mleko modyf. ale tez wszystkie naraz mogą wskazywac na pokarmową(no ale jesli juz to tylko na to krowie białko w nanie). A może nic z tych rzeczy i poprostu Tymianek ma gorsze dni? Pozostaje obserwowac. W przyszłym tygodniu wybieramy sie na wizyte i szczepienie wiec zobaczymy jeszcze.najgorsze ze lekarze albo bagatelizuja objawy co prowadzi do pozniejszych zaburzen i powaznych alergii i chorób albo przypisują choroby niesłusznie. Bycie mamą to cięzka praca i KUPA zmartwien :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Hej! Irenko, śliczna i pogodna Weroniczka! Bardzo podobają mi się zdjęcia! Nesiu, czekam na Ciebie i Twoją odpowiedź na moje pytania. Fiona, mojej Małej też zamiast się regulować to się rozregulowuje. Ale wiesz co - zazdroszczę Ci tych nocy,ja mam drugą z rzędu nieprzespaną, a w dzień mogłam odetchnąć dopiero,gdy mąż wziął ją na spacer i wtedy nie wiedziałam - jeść, sprzątać czy odsypiac- wybrałam to ostaynie. Dziś miałyśmy szczepienie - jakoś poszło. Poxniej Natalia caly dzionek dawała mi popalić. Teraz śpi na moich kolanach, ale jak zając pod miedzą. Nie wiem, czy mi się ją do łóżeczka opłaca odłożyć, bo pewnie zaraz się obudzi. Już tak bywało - ja ucieszona,że ją uśpiołam pędzę pod prysznic, odkręcam wodę, a tu płacz...Ciągle mamy kłpot z tym spaniem i za dnia i w nocy. No ale dziś pani doktor na szczepieniu powiedziała, że z karmieniem na pewno wszystko ok, bo Mała w ciągu półtora tyg przybyła prawie 4oo gram i waży obecnie 5200, urosła natomiast 4 cm, no ijest wg lekarki zdrowa jak rydz.Żeby tak jej się to spanko trochę poprawiło i mogłbym trochę odpocząć, coś zrobić w domu, to wszystko byłoby super. Ale chyba takie po prostu mam dziecko i muszę przetrzymać, choć trudne to, oj tudne... No i chyba już po spanku, Mala zaczyna się wiercić. Jaka będzie dzisiejsza noc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona!Poczytaj o Nanie na necie. Ma dużo żelaza i może stąd te zielone kupki. Myślę, że trzeba zareagować i na początek zmienić Tymusiowi mleko. Różne mleczka pasują różnym dzieciaczkom. Isia - Twoja córeńka to cudeńko :):):):) Też przyszła mamo - Twoja niunia jest śliczniutka i taka pyzunia, że widać, że mamy mleczko służy :) Odpowiadam na pytania dt ściągania - już o tym kiedyś pisałam, odpowiadająć Carli. Nie jestem żadnym specem od tego, bo odciągam tylko dwa razy w tygodniu, na swoje wyjścia do kancelarii. Odciągam w noc poprzedzającą a potem jeszcze rano, bo z jednego ściągnięcia mam zazwyczaj za mało. Mały pochłania 125 ml i ostatnio daje znaki, że chce więcej. Odciąganie nie nalezy do przyjemności. Uprzedzam, że dość trudno jest sie nauczyć to zrobić, ja kilka razy byłam mocno sfrustrowana i nawet pieprznęłam raz laktatorem o ścianę (ale to było na początku). Trzeba cierpliwości. Nie przepadam za swoim laktatorem, choc ponoć jest najlepszy wśród ręcznych - Avent Isis. Rozważam właśnie zakup Medeli mini electric. Podobno jest wydajniejsza (ale i tak nie ściągnie się nigdy laktatorem tyle ile dziecko da radę wyssać). Rewelacyjne jest to, że można w ten sposób wspomóc laktację, no i wyjść nie martwiąc się, że dziecko głodne.Ja, pamiętna ostatniego skoku wzrostowego (jak mały miał 6 tygodni) zamierzam odciagać codziennie i zrobić sobie zapasy w zamrażalce. Trudno tak doradzić, bo każda z nas ma inne pory karmienia i w ogóle, ale w mądrych książkach piszą, żeby odciągac godzinę po karmieniu. Musisz popróbować. Dalka - mój mąż umie zrobić absolutnie wszystko przy dziecku i bardzo mi pomaga, ale podobnie jak Twój, woli jak mały nie płacze. Wtedy dość szybko się niecierpliwi i irytuje (ale i tak jest z tym dużo lepiej niż na początku). Dzięki Bogu Mati bardzo mało płacze, jeśli już to tylko marudzi.Mój synek bardzo faworyzuje tatę w zabawach, jest to ewidentne i dostrzegalne nie tylko przeze mnie ale i przez resztę rodziny. Mati do nikogo tak nie zagaduje i nie śpiewa, gaworzy i usmiecha się jak do taty właśnie!!!!! No i mąż jest odpowiedzialny za kąpiele (ja asystuję i przejmuję bejbika do wycierania, masowania ubierania) a także za basen. Więc może to nie dziwne, że dziecko tatę kojarzy z samymi przyjemnościami. Nawet jak synek jest już zmęczony i \"chyli się ku zachodowi\" a tata wróci z pracy, to dziecko zawsze znajdzie jeszcze trochę energii, żeby się do taty pouśmiechac itd itp. (a w tym czasie ja juz na niego wcale nie działam). Carla-a co z tą anemią? Ja dostałam żelazo :) a ze szczepieniem, no jeśli nie można, to trudno, a karmeniammi się nie przejmuj, właśnie w czasie choroby trzeba karmić, bo dzidzia dostaje przeciwciała w mleczku i uodparnia się na Twój zarazek. Trzeba tylko zakładac pieluszkę na buzię, albo maseczkę, żeby nie chuchac na bejbika. Nawet z wysoką gorączką można i trzeba karmić (chyba aż do 39 stopni). Ja nie do końca wierzyłam w te przeciwciała, ale teraz jestem pewna, że to prawda, bo ja z mężem zdychaliśmy na te grypę, a u Matiego obeszło się niewielkim katarkiem, bez żadnej temperatury, kilka kichnięć i kaszlnięć. Pozdrawiam Was dziewczyny :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa Fiona, oczywiście pisałam o zmianie mleka nie tylko ze względu na to żelazo i zielone kupki, ale i na inne objawy (może to tak jak podejrzewasz jest nietolerancja krowiego mleczka). Chyba zanim zaczniesz poszukiwać alergenu (proszek, roztocza), trzeba z tym mleczkiem pokombinować, bo przecież wcześniej na cucusiu wszystko było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszla mama
Witajcie! Ja, jak zwykle z moim ieodłącznym tobołkiem na kolanach. Czekam, kiedy przyśnie, aby móc się ogarnąć. Dziś pospałam między 23 a 3, więc jakoś funkcjonuję. Nesiu, dzięki za informacje, muszę popróbować. Dzewczyny, czy któraś z Was wie coś o refluksie u niemowlakó, jak to się objawia? Nie chcę broń Boże wymyślać chorób mojej Malutkiej, ale coś ją musi wybudzać. A wybudza się często z krzykiem, częto się ksztusi, może jej coś tam w przełyku przeszkadza? Przede mną kolejny ciężki dzień. Będę odliczać godz d powrotu męża, wtady zjem na spokojnie i odpocznę trochę. Czy Wy też tak macie,że czasem do połdudnia w szlafroku i tylko czekacie, aż dziecko ,, pozwoli,, się Wam umyć, ubrać, zjeść. Bo ja tak mam zawsze prócz weekendów, kiedy jest mąż. Trudne to wszystko. Ale nie zamniłabym tego na dawne, uporządkowane życie beż Niej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Fiona jak Tymek robił Tobie do tego czasu normalne kupki, a dopiero teraz zaczął zielone, może to być od Jego nerwowości...pisałaś, ze denerwuje się przy piciu...niestrawione mleczko(picie w nerwach)-efekt-zielone kupki. Ilością wypijanego mleka się nie przejmuj, wazne, ze przybiera:) gorzej z tą wysypką i sapką. TPM refluks to są niewykształcone zwieracze, które mają prawo kształtować się do 6 miesiaca życia. Główny objaw to ulewanie. Jak Cię to niepokoii, łatwo to sprawdzić robiac usg maluszkowi. Lecę do mojej Marlenki:):):)dzis też miała trochę niespokojną nockę buziole Ania i Marlenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWKA26
Witajcie mamuski!!!!! My właśnie dopiero wstalismy ale dzisiejszej nocy adrianek ładnie spał:):):)obudził się raz do karmienia jestem w szoku :)wiec się wyspałam teraz mały nakarmiony przewiniety i gaworzy:):):)jak sie rozgada nie moze przesac to takie fajne:) Wczoraj zarejestrowałam małego na usg bioderek ale sie wziełam z babka z przychodni mam skierowanie a ona mi każe zapłacić 30 złoty to po co mi to skierowanie ona do mnie ze nie ma juz tego programu ze było za darmo no to co za lekarz ze mnie nie poinformował i jeszcze jak usłyszałam ze dopiero na 18.10 bo lekarz jest na urlopie to juz miałam niezłe cisnienie och ta nasza służba zdrowia szkoda gadać... Dalka mój mężuś umie też prawie wszystko zrobić przy maluszku zmienic pieluszke wykąpać uspać no i jak trzeba to nakarmić(ale to było jak musiałam dokarmiać małego butla bo moje mleczko mu nie wystarczało)mój adrianek nie płacze tak często wiec mężuś nie odczuł co to płacz dziecka ... pozdrawiam i zycze miłego dnia buziaki dla wszystkich maluszków 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWKA26
Fiona mój Adrianek też miał zielone kupki jak go dokarmiałam butla czyli to po mleku modyfikowanym bo jak teraz cały czas je z piersi i mu wystarcza ze nie musze go dokarmiać to robi normalne kupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Mamulki 😘 to wczesniej to ja tylko cosik mi sie tam ... a niewazne... widzialam jak sie wczoraj co po niektore Mamulki rozpisaly ... hihiih :D :D :D chialam dolaczyc ale weny brak bylo :D :D :D :D :D :D Fiona... moj maly tez robi zielone kupki.... ale ja caly czas karmie go piersia... wiec co to moze byc ... ??? czy to normalne czy moze ma sie zaczac martwic... Puzus .. pislaas ze to moze byc od picia w nerwach ale on tylko sie denerwuje jak mu za mocno tryska z piersi... wiec co to ????????? Tez przyszla mamo tak jak pisala Puza o refluksie nic dodac nic ujac... Nesiu ... ja tez pije to zelazo to znaczy to nazywa sie Krauterblut z zelazem .. a wskaznik mam jeszce nizszy niz przy wyjsciu ze szpitala ... podobno to normale przy karmieniu piersia prawda.... te informacje o karmieniu przy infekacjach .. to bylo dla mnie bardzo wazne... a co myslisz o tych pilach... podpbno bardzo dobre a ta sronka co wyslalas o nich interesujaca.... tucja raz tyle kosztuja... nigdy nie stosowalam ... nie umiem sie przekonac ...nie potrafie choc wiem ze powinnam ... dla obopolnego dobra Pisalyscie o swoich mezczynach jak wam pomagaja .. Nesiu u mnie podobnie jak maz wraa do odmku to maly potrafi zagadac do niego posmiac sie i padaja oboje hihihihihi... po etapie AGU rozpoczal sie etap gadania ... opowiada wczoraj nawet tak oczywiscie mi sie wydawalo powiedzial mojee imie...zlepiaajac kilka golosek i zglosek ulozylo sie w mojej glowie hihihiih i plakac mi sie chce jak to robi bo to takie cudowne !!!!! ❤️ Moj Malzonek ... tez jest dzielny robi wszystko przy malym ...przeijanko ubieranie... i kapiel.. kapiel tez nalezy do tatulka Nesiuwygod lezy sobie na jego dloni nie ma problemu i swietnie sie przy tym bawia ja z asysta...cala reszta pielegnacji i hihihihi pozdrawiam bardzo serdecznie Ela ma chrzciny ... trzymam kciuki za malego ... strasznie w kosciolki mi sie podobalo ja ksiadz swoim donosnym glosem powiedzial DUSTINIE ALEXANDRZE JA CIEBIE CHRZCZE...... to byla taka doniosla chwila ... i jutro juz 2 tygodnie jak ten czas lecie uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu polecial ... oki mamulki milego dzionka ... troszke snu niektorym w ciagu dnia... mniej placzu i zielonych kupek ... i duzo duzo duzo usmiechu... 🖐️ do pozniej Carlaa i spiaca rodzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Mała z tata na spacerku,więc ja tu na chwilkę. Puza, dzięki za informacje o refluksie. Dziewczyny, co ja robię nie tak . Powiedzcie mi, bo przecież tak być nie może. Wasze pociech po nakarmieniu zasypiają albo gaworzą sobie, a moja Natalka taka ciągle niespokojna. Owszem, ona też słodko już gaworzy, śmiesznie popiskuje i uroczo się usmiecha, ale to trwa krótką chwilkę i najczęściej wtedy, gdy się nią zajmujemy. Sama nie poleży za nic, sama też nie uśnie. Dziś w domu przespała tylko 20 min, reszta na spacerze. Nie wiem, co zrobię, gdy nie będzie ożna na ta długo wychodzić. Chyba padnę na twarz. Dziś najprostsze czynności wykonywałam przy jej płaczu. Straszne to było i serce mi się krajało, ale inaczej po prostu nic bym nie zrobiła - nie jadłabym, nie załatwiała się , nie myła aż do powrotu męża. I ja naprawdę nie przesadzam, tak właśnie wygląda teraz moja codzienność. Czy to jest normalne? A jeśli Małej jednak coś jest, tylko nikt nie potrafi powiedzieć co, a ja nie potrafię nam pomóc. Czy to możliwe, aby dziecko było w pełni zdrowe i tak niespokojne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×