TERMIN SIERPIEŃ 2005

Gumijagoda małym dzieciom wszystkie kolory pasują, ja też nie przepadam za kolorem różowym. Niedługo na str.www.bobasy.pl ukarzą się zdjęcia dzieci i może też moje! Byłam dziś w Wolbromiu na zakupach myślałam, że coś kupię fajnego dla dzieci i męża lecz nic takiego ciekawego nie było. Idę zrobić sobie kawkę już 8mą. Jak tam udał się obiadek? jak sobie przypominam to nie miałaś pomysłu? Mi pulpeciki wyszły prawdopodobnie super - tak mi powiedzieli dzieci i mąż, a Krzyś zjadł aż 3 pulpeciki -rzarłoczek! Damian z Dusią zaledwie po jednym.

Łał ale napisane no to juz mam co robie wieczorkiem hi hi

A w banku? Takie dziś były kolejki, że odechciało mi się stać - ale stałam bo musiałam pobrać kase. Niektórzy myśleli, że otrzymają zasiłki rodzinne, a tu się okazało że zasiłków jeszcze nie ma. Nawet sobie nie wyobrażasz jak te kobietki się denerwowały. Aż mi ich się zrobiło żal.

hej ja czesto ubieram Krzysia w różowe i jest mu w tym kolorze ślicznie,u mnie nie ma takiego podziału ze to tylko dla chłopców a to tylko dla dziewczynek,tez mamy 2 pary różowych ogrodniczek

Też tak myślę!

Domisiu jak dzieciaczki śpią?

Ana ja mam tylko jedno dziecko?? ;)

i jeszcze nie spi tylko broi od rana do wieczorka i cieszy sie ze cos przeskrobac moze,a to wszystko wynika z ciekawosci do swiata

Domisiu bardzo Cię przepraszam! Myślę, że się nie gniewasz? Ja mam troje brygadę D.D.K.

Ja pozwalałam broić na całego. Moje szkraby też jeszcze nie śpią. Krzyś idzie lulu o 22 a wstaje o 4 rano, a Damiana i Dusię bardzo trudno obudzić do szkoły.

Gumijagoda czas na relax! Kiedy dołączysz?

Przeżyłam dzisiaj stresa w piaskownicy..... Siedzimy sobie w ogródku ,Bartuś bawi się w piasku i słyszę jak mówi \'\'hu.hu\'\' rozglądam się i nie widzę żadnego psa bo on właś nie tak reaguje na psy.Patrze a obok jego rączki znajduje się wielki szerszeń !!!!!!Długo nie mogłam się uspokoic jak pomyślałam co mogłoby się stać gdyby Bartuś np.z ciekawości wziął go w rękę Nienawidzę wszelakich owadów!!!!

gumijagódko ja też nie lubię takich owadów dobrze że nic się nie stało Bartusiowi! To ja Ci powiem jakiego ja miałam stracha. Dwa miesiące temu Krzyś szalał w chodaku niestety traf sprawił, że zrobił się przeciąg i otworzyły się drzwi do przedpokoju, mały natychmiast wyjechał z chodakiem do przedpokoju i zjechał z pierwszego piętra po schodach. Co ja przeżyłam, bałam się zejść bo nie wiedziałam co się z nim stało! Schodzę na dół, a Krzyś nie płakał tylko się..... śmiał. Nic mu się nie stało nawet się nie potókł, ale mimo wszystko byliśmy u lekarza to cud!

o matko Ana!!!!

Prawie takie same słowa wtedy wypowiedziałam!! Najciekawsze jest to, że nawet nie słyszałam, że wyjechał chodakiem do przedpokoju. Teraz jak słyszę byle jakie stuknięcie to mnie , ąż podnosi do góry i nie spuszczam go z oka. Krzyś teraz siedzi i ogląda wilka i zająca - mam wszystkie 13 odcinków więc mam troszkę wolnego.

Jest ktoś jeszcze na topicu?

ja jestem kolejne konspekty piszę Ana-oj.. opowieśc z tym szerszeniem ciarki u mnie wywołała-ale dobrze że mama czujna

Ja też jestem :) Elu a szerszeń to moja historia :( Męzuś dostał buziaczka na dobranoc ,dzieci śpią a ja .....

Gumi no tak to twoja-wasza przygoda... coś dzis jakaś jestem nieprzytomna

Oj ! A co ja mam powiedzieć? Całą noc nie spałam, jestem ciągle na kawie i nie wiem czy dzisiejszą noc będę spać. Chyba zwariuję! Napiszcie coś wesołego! Może się rozweselę!

Elu może się troche zrelaksuj ,a nie tylko piszesz te swoje konspekty:) Aniu czy to przez synka masz takie nocki? Narazie nic mi wesołego do głowy nie przychodzi ale ale myślę:)

Można tak powiedzieć, mały chodzi spać o 22 wstaje o 4 rano, a między czasie na dodatek wstaję do niego co 15min. jak tu można się wyspać? Ale cóż muszę to wytrzymać! Przecież Bóg dał mi dar bym została matką i nie mogę tak bardzo narzekać. Dziewczyny będę przeglądać zdjęcia i wybiorę te najlepsze!

Chyba się położę bo mi net strasznie wolno chodzi i szlag mnie trafia jak muszę czekać:( życzę wam spokojnej i przespanej nocki bo ja nie pamiętam co to znaczy:(

jej dziewczyny co za historie teraz ja cos opowiem,Krzysiaczek poszedł do łazienki urwał spory kawałek papieru toaletowego przyszedł z nim do nas do pokoju ,powiedział swoje słunne ee ee ,by zwrócic na siebie uwage i pokazał do czego służy owy papier,odwrócił sie plecami do nas i zaczął wycierać sobie dupke hi hi -rośnie nam aparacik

Dobranoc wszystkim ! Buźki!!!

gumijagodo mi tez wolno chodzi ,rozmawiam własnie na gg ze szwagrem który jest w ąngli to u niego to samo + zozłaczanie sie co chwila

no to widze ze sama zostałam ,wiec nic tu po mnie miłej nocki

Cha, cha.... masz rację prawdziwy aparacik! Macie z nim bardzo wesoło! Wreszcie mnie ktoś rozweselił! Dzięki!

a mi me dziecko juz kilkakrotnie z kuchni nóż przyniosło-na szczęście taki do sera ale zawsze nóż-zamroziło mi to krew w żyłach i juz zawsze pilnuje by były blaty czyste-czytaj bez sztućców...czyżby chciał matkę zanożować Dominisiu mądry synalek Wam rośnie