TERMIN SIERPIEŃ 2005

Dominisia gratuluje ;). Wiesz już jak chłopaka wychowywać :).

Gratulacje Dominisia:) Carlaa, a to nowina:) Oby udalo nam sie zobaczyc, bo cos cały ul wygląda nieciekawie-kicha, prycha, smarka setki chusteczek dziennie:( Tobiaszowi aż oczy ropieją, biedak:( Ale bądźmy dobrej mysli:D Julia znikam Ci z tego gg non stop, ale jestem!pamiętam! czuwam!:P:P:P

carlunia trzymam z całych sił byłam w tym domu kultury z konspektem warsztatów i dupa:( pani poszła na 2 tygodnie urlopu:(:(:( wiec ładnie prosze- trzymajcie kciuki jeszcze troche:D

dominiko- teraz doczytałam- gratuluje :) bedziesz miała dwóch łobuziaków:) pszczoła wszystko wiem:D TRAMWAJ :P

Dominisiu! Świetnie, że chłopaczek!!! Będą razem grać w piłę a potem podrywać dziewczyny i będą dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Rewelacja!!! Bardzo się cieszę, chociaż wiem, że dziewczęce warkoczyki, koronkowe majteczki i różowe sukienusie mogą wydawać się bardzo fascynujące dla mamy chłopca, np. takiej jak ja. Carla! Doskonały news! Czekamy w Polsce. No ja nie wiem....do Poznania to tylko 3 godzinki ekspresem z Wawy! Nię chcę Wam grozić.....hihihihi.....może zjawię się pod koziołkami?

nesiu! ja cię nie podpuszczam, ale nie przyjedziesz..... :P:P:P

Dzięki za gratujacje też bardzo sie ciesze ze bedzie chłopaczek.Mężuś obdzwonił ju z cała rodzinke i oswiadczył ze 2 tez syn,cieszy sie ogromnie ;)Oczywiscie różowiutkie sukieneczki tez były by super no ale może kiedyś,za pare pare lat ;)

A ja mam wszędzie daleko i z nikim sie nie mogę zobaczyć! bububububu.. A propos krośnieńskich ciąż- wykrakałyście, ale nie mnie, tylko mojej kuzynce. 16-letniej.. Ręce opadają. W ogóle to mam doła. Jeszcze nie na swoim, problemów od groma a jak się przeprowadzimy to będzie jeszcze więcej.. Wszystko mnie drażni a najbardziej mój ślubny.. Nic więcej nie powiem, bo kogo to obchodzi. Widziały gały co brały, nie?

obchodzi, obchodzi :p jak już będziecie u Siebie, to go sobie przerobisz troszkę, na miarę nowych potrzeb i możliwości :)

Witam i po burzliwej nocy zapraszam na pyszną kawke z mleczkiem i kanapeczki z jajeczkiem i pomidorkiem ;) Isiu ode mnie też jest wszędzie daleko,ale może kiedyś przyjdzie taki dzień kiedy uda mi sie spotkac w realu chociaż z jedną z was,marze o tym.

A tam daleko, daleko....świat jest mały, podróżuje się coraz łatwiej, dzieciaczki rosną! Tylko żeby wolnego czasu było więcej..... Julia, oj chciałabym się dać podpuścić bardzo bardzo...ale pewnie masz rację....że nie przyjadę. Gdyby tak można było pożyczyć od kogoś np tydzień? Wtedy wszystko bym poukładała i bziuuuu do Poznania!

Dominisiu, gratuluje synusia!!! Carla, przyjemnosci na wyjezdzie!!! I oby wszystkie plany wypalily! Szkoda tylko, ze i ja nie jestem w kraju. My pojedziemy pewnie na poczatku lipca i wtedy tez mam nadzieje, uda mi sie spotkac z Julia. Julka, wpraszam sie :-) Isia, obchodzi, obchodzi. Misiu, super, ze mimo ogromu obowiazkow jestes z nami!!! Buzka! Jak Macius? Jak Wojtus? Jak dziewczynki? No i jak Ty sie czujesz??? Pewnie nie masz czasu odpisac:-( Ucaluj dzieciaczki!!!

wbrew pozorom nie cierpię na brak czasu :) Macieńki dużo śpi, Wojtuś pięknie sam się bawi... już odgruzowałam mieszkanie, wyszłam z zaległości w praniu i prasowaniu... mam tak, jak lubię :) nawet ciasto dziś zrobiłam- na imieniny Zosi Wojtuś przyjął brata lepiej niż mogłam się spodziewać! zabiera mu tylko smoczek, ale w zamian daje swój niekapek :D ja czuję się świetnie i po tygodniach spędzonych na kanapie rozsadza mnie energia, toteż trudno mi usiedzieć przy komputerze i stąd niewiele pisuję :p Dominisiu, fajnie, że drugi chłopczyk :) a później jeszcze dwie dziewczynki ;) Wojtuś właśnie rozsypał chrupki, pozbieram w ramach ćwiczeń odchudzających :) dziś wlazłam w swoje ulubione jeansy, ale chyba się trochę skurczyły leżąc tyle miesięcy na półce, bo nie są tak luźne jak rok temu ;)

Misiu, jestem pełna podziwu:) Ciasto, cafe - jakbys w ogole dzieci nie miala:) Julia, no bo tak to jest, jak masz w domu dwóch maniaków komputerowych, a sama jestes trzecim:P Mam nadzieje,ze za 2 tygodnie sprawy ułożą się pomyślnie dla Ciebie:) Isiaślubni to chyba od tego są, zeby wkurzac:P A Miś ma rację, na swoim macie większe szanse sie dogadac:) czego Wam życzę. Dziewczyny, odzwyczaiłam sie totalnie od wstawania w nocy...Dziś musialam wstac dwa razy w odstępach co 3 h i to była masakra:O Tobiś jest chory i źle sypia, trzeba po pół godziny go lulac...ledwo widzę na oczy:P Carlaa, juz w drodze?

Dla Zosi życzonka imieninowe :). Wcale ta Zośka nie była zimna jak to może się przytrafiać w tym dniu ;). No i dziś święto niezapominajki :), czyli nie zapomnijcie o mnie ;P. Dziś Kulin miała traumatyczne przeżycie. Siosty mała zabrała jej chrupka i Ulka chciała jej odebrać. Ta niestety zaczęła go jeść i przy okazji ugryzła Kuline w palca na wysokości paznokcia. Płaczu było duuuuużo. Później jak jej się przypominało to znowu płacz i obowiązkowo plaster na palec bo kuku. Tera sobie śpiulka na łóżku, Dawid został u moich rodziców, więc będę mogła posiedzieć przy testach. Jutro mamy udzielanie pierwszej pomocy. Będzie manekin i usta usta :D. gruby misiu moje spodnie też sie trochę zbiegły od leżenia w szafie wrrrr. Do sierpnia muszę coś z sobą zrobić bo idziemy na ślub do Ulci chrzestnej. Mam zamiar wyskoczyć w jakiejś sukience własnoręczne uszytej i muszę ładnie wyglądać. Czas posiedzieć przy testach :).

Gruby misiu-podziwiam Cię,ja się coraz częściej zastanawiam jak to będzie z 2brzdąców????-czy dam rade wszystkiemu podołac????Jeszcze 2dziewuszki,oj oj misiu,ja to taka super mamcia jak ty to chyba nie bede nigdy;) Też chcę zmieścic się w moje ulubione spodnie :( buuuuuu:9 która mi wytłumaczy jak sie tutaj na kafe wstawia zdjecia,chciałam wam pokazac cos ale nie potrafie-pomocy

Dominisia wrzucasz fotkę na darmowy serwer, np www.fotosik.pl i kopiujesz adres do zdjęcia na forum :).

zacznijmy od początku:) niuninko:) jaśmina podobnie jak ninka- życzy sobie być wożoną bolidem i sama pedałować jeszcze nie potrafi :) poza tym wproszenie sie przyjete i mam nadzieje, że uda sie nam w lipcu spotkać:D:D:D irenko wiesz krosno na końcu świata nie jest w związku z tym licz sie, że twoje breczenie może spodować, iż przybede z odsieczą, wiec licz sie kobieto ze słowami:P:P:P nesiu:D:D liczyłam na to, że ulegniesz pokusie i spotkanie odbedzie sie w wiekszym gronie :( ale nic straconego, w końcu z poznania do warszawy też są tylko 3 godzinki;) misiu.... mi łapy opadają jak cie czytam.... 4 dzieci i jesteś 645879532 razy lepiej zorganizowana niż ja z jednym.... i pomyśleć, że chce mi sie drugiego :o w jeansy sprzed roku nie jestem sie w stanie wbić pomimo braku ciąży i w ogóle spóźnione życzenia dla sophinki elu- jak sie miewa małżonek? jako wojskowa żona czuje sie w obowiązku zadbać o twoje lepsze samopoczucie, wiec stawiam kubeł kawy pszczoło miła... cóż... przegrywam z tramwajem, ale to zrozumiałe, tylko cóż poczne, gdy pojawi sie jeszcze dwoje maniaków komputerowych w waszej chałupce;):P:D dalko.... 4 lata po skończeniu kursu, nie dotarłam na egzamin:( teraz to już chyba bym musiała wszystko od nowa robić:o poza tym bardzo mi sie podoba twój plan do realizacji (w końcu jesteśmy rówieśnicami:D ) być może coś z niego zapożycze;) no wiec dotarłam do wczoraj:D carla z patrykiem i dustinkiem wpadli do nas, na moment, koło 17-tej (okazało sie, że carla była na kursie 1,1km od mojego domu:D )- dustin z jaśminą momentalnie przypadli sobie do gustu (moje dziecko uległo sklonowaniu)- jak miło stwierdzić, że są równie aktywne dzieci jak krzak jak przystało na prawdziwego gentlemana- dusti przewiózł jaśminę wozem (czytaj krzak wsiadł do wózka dla lalek i zażyczył sobie wożenia po chacie), później zaczęły się przytulanki, no i skończyło się na .... \"soczystej\" wymianie całusów:D niestety ten niezwykle obiecujący romans został przerwany przez bezlitosnych rodziców oblubieńca (aczkolwiek ojciec amantki zażyczył sobie wniosku złożonego na własne ręce, dotyczącego amorów dustinkowych ;) ). carla była zmęczona, poza tym w aucie zostawili jej brata, więc musieli uciekać, ale nic straconego, bo jesteśmy dziś umówieni na kotynuację :D:D:D chyba opisałam wszystko.... stawiam kawę (iwonko:D ) julia

Julia-moja znajoma powtarza mi z przekonaniem, ze gorzej niz z jednym dzieckiem juz byc nie moze (chyba wie, co mówi, bo ma piąteczkę:P ). Podobno z dwójką jest o wiele, wiele łatwiej:D Powiem Ci jak jest juz za pare miesięcy mam nadzieje:P Miłych amorów zyczymy Krzaczkowi!!!!Ucałuj Carlę:)

Dziewczyny, moze ktoras chcialaby pomoc? Prosze... www.adasprzybylski.pl

Dziś miałam pierwszą pomoc na kursie. Teoria, oki, ale..... Później mieliśmy manekina i reanimacje. Dorosły jakoś przeszedł, nawet udało mi się go doprowadzić do życia ;), ale instruktorka miała jeszcze manekin dziecka wielkości Uliny i noworodka. Jakoś tak nie chciałabym być w sytuacji kiedy trzeba maluchowi robić masaż serca. Wymęczona i jeszcze pod wrażeniem zajęć ide spać :D

miłego śpiochowania

Witam:):) Carla Julia fajnie że sie spotkałyście:):) dlaczego każda do Gdyni ma daleko???nikt nie chce nad morze;)???? Donoszę że jestem twarda w stosoaniu diety:)Nesiu przetrwałam dzień płynny na samych płynach:)i to już dużo jak la mnie:)zobaczymyjaki skutek będzie z tego;) Dominisiu to Krzysiu będzie miał kompana:):)gratulacje Pszczółko zdrówka dla Tobiasza Isiu tacy już nasi ślubni;)tak jak piszą dziewczyny na swoim będziecie będzie lepiej:) choć ja na mojego nie mogę narzekać to on powinien nieraz na mnie jak miewam moje wspaniałe humorki:p Jak byliśmy na zakupkach Adi wypatrzył to coś do robienia baniek mydlanych i teraz ciągle jak to zobaczy każe sobie robić bańki :):)nawet sam próbuje i mu wychodzi:):) idę bo coś nadlatuje z nieprzyjemnym zapaszkiem:pAduś juz pokazuje na pupcie że coś tam ma;) buziaki

Iwka! Gratuluję i tak trzymaj, efekt murowany!Ja też jestem grzeczna i dalej się dietetyzuję, choć trudno się pogodzić z dużo wolniejszym spadkiem wagi teraz, w drugim miesiącu, jak organizm się przystosował już do diety.Ale tłumaczę sobie, że to jest zdrowe i że małymi kroczkami dotrę do celu.A najważniejsze, że waga nadal idzie w dół!!!

dziewczyny oto kilka fotek z przedwczorajszego spotkania (wczorajsze niestety nie doszło do skutku:( ) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/246c717215dc12e2.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aa75395fe5703222.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3bc68bfb26cd3879.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f02dd4d52c5ce15c.html mam nadzieję,że wszystko będzie chodzić jak powinno :) buziaki julia

Ojej!!!! Jakie dwa słodziaki!!! A Dusti jaki całusny jest!!! I oboje maja takie śliczne włoski, blondaski, z loczkami....no REWELACJA!!! Jasminek rzeczywiście siedział w wózku niczym dama. Super. Musimy wymyślec jakiś sposób, zeby sie spotkać w szerszym gronie, wyobrażacie sobie całe nasze stadko z pociechami???? Jeju, ale by było!!!!

rzeczywiście, blondaski od jednego fryzjera :D nie zapomnę, jak Zosia woziła roczną Tonię w takim samym wózeczku sapiąc: \"gruby lalek\" :)

A wiesz Nesiu, że to nie jest nierealne? Przynajmniej dziewczyny z innego forum tak sie spotkały całą topikową grupką, czytalam o nich w \"Dziecku\":) Wiadomo, że absolutnie wszytskie nie dałybyśmy rady, ale większosc:) Julia, a cóż to za wózek, co wytrzymał wagę prawie dwuletniego dziecka? Tobiasz non stop sie pcha do wózków dla lalek, ale wydaje mi sie niemożliwe, zeby go nie rozwalił- i zabraniam...Normalnie mnie wcięło, jak Krzaczka zobaczyłam:D A poza tym to zdjęcia fajne, ale nic nie widzę!!!!! Jeszcze buźka Jasminki jakos jest widoczna-ale Dustiego nie widac w ogóle a chcialam zobaczyc, jak sie zmienił chłopina przez rok:(

No nie Misiu, i Ty przeciwko mnie??? Julia, weszłam na linka w Twoim opisie....Przeraża mnie takie cierpienie, kiedy dziecko rodzi sie zdrowe, rozwija prawidłowo, a nagle...bach. Wyrok. Szpital, terapia, ból, zmęczenie, stres, lęk. I do tego ta mama niedługo rodzi. Ja wiem, ze wpływu na to nie mam, będzie co ma być-ale mnie to po prostu przeraza:(

Pszczółko, nie wiem o co chodzi??? jak przeciw? że co??? to nie JA!!!