Mam dzisiaj doła. Buuu...

Kurcze..ale z tymi facetami.... jak dobrze,że ja na razie sama jestem... (z Wojtkiem też nie ejstem, powiedzilam mu,że musze to jeżcze przemyslec,bo nie wiem czy chce sie pchac w kolejny zwiazek na odleglosc). Madzik-a dobrze,zes mu powiedziala..moze mu sie oczki troszke otworza.. Milunia, Inguś

malutka -> ...och Ci faceci :D ....ale dobrze sobie tak czasami na nich ponarzekać aż człowiekowi lepiej i lżej :D

malutka -> ...och Ci faceci :D ....ale dobrze sobie tak czasami na nich ponarzekać aż człowiekowi lepiej i lżej :D

no widze ze u Ciebie ingus bojowa sytuacja w domku. u mnie tez bylo krotkie spiecie. to nic ze musialam mu przypominac 4 razy zeby przyszedl wczesniej do mnie bo bratanka musze odtransportowac do domu, wazniejsze jest to ze luby nie chce isc zalatwic sobie ubezpieczenia na wyjazd bo......... bo mu sie nie chce, a po za tym to napewno mu sie nic tam nie stanie, a jak sie cos jednak stanie to i tak mala strata............ o jezus . rece mi opadly.... no i tlumacz takiemu ze powinnismy myslec nie jednostkowo typu: JA, ONA tylko MY!!! i jesli cos mu sie tam stanie to przeciez na mnie tez to sie obije.

Ja raczej z Tomem nie mialam problemow.. Ale szlag mnie trafial jak nie zamykal sedesu!!!!! A jak bylismy w hiszpanii to robil mi na złość i zostawial zawsze.. mało tego...codziennie chodził do telefonu i dzwonil do tej swojej Anki! kurwa mac!! Mało tego...pol dnia przesiadywal z komorka i pisał do niej SMSy!!!! Kurwa... a to mnie bolalo.. :( Co do Wojtka.. to raczej problemów nie ma.. bo jak musi coś zrobić to to robi.. Ale kocha gry komputerowe i TVN 24 i turbo..wrr...ale ostatnio poszlismy na kompromis mały :) i siem wywiazał.. Wogole to faceci i tak sa do bani... ale cieżko bez nich..

ja, dziewczyny nie krzycze, nie dre sie i nie robie nieziemskich awantur, poprostu mnie zatyka i nie moge nawet slowa z siebie wydusic. on wtedy ma pretensje (pewnie i sluszne) ze musi sie mnie prosic zebym cokolwiek powiedziala.wiem ze takie milczenie jest dla mnie niszczace i odbija mi sie to na moim starganym zoladku.

he! i wyszło na to , że rzeczywiscie kazdy facet jest taki sam...kazda z nas ma te same problemy :) :D :D oczywiscie , jedna radzi sobie lepiej, inna gorzej. ja uwazam że radze sobie coraz lepiej ale jeszcze gorzej. no bo w sumie bac się że nie przestanie kochac, bo nie pozmywałam....bzdura..... taniucha, ty uwazaj z tym żołądkiem...jak by co to mam tu gastrologa pod nosem to tylko daj znac!

Taniuszka..ja czasami tez potrafie nic nie mowic..ale czasem jak rykne..jak puszcze wiazanke..to sie chowa i przeprasza :)

dzieki ma-dzik ;). ten bol zoladka jest spowodowany wlasnie nerwica. lekarz gastrolog powiedzial mi ze musze uzewnetrzniac sie, wykrzyczec lub poplakac sobie a nie milczec. jesli tego sie nie naucze to niestety psycholog bedzie miec jeszcze jednego pacjeta wiecej ;). ja oczywiscie walcze ze soba, ale coz jak moja natura jest inna.

Ma-dzik jak ja wyniose mojemu worek na smieci i położę obok butów, napominając że jak będzie wychodził, to żeby wyrzucił. Potwierdza, że dobrze i wiecie co zastaje jak wyjdzie, worek w tym samym miejscu, w którym go zostawiłam. Na to już chyba nie ma rady. Poczekamy, zobaczymy, kto do kogo przyjdzie pierwszy, tym razem już sie nie ugne. A na rozmowy to już nawet szkoda czasu, bo i tak zawsze wywodzi mi że to ja jestem zła, ja nie mam czasu dla niego i wogóle to wszystko ja źle robię. No i jak mu wytłumaczyć, że też macza w tym palce???????? Malutka, wytłumacz mi bo ja jakoś nie kumam, nie chodziłas z Tomkiem to jak to sie stało, że niby już osobno, a razem pojechaliście na wakacje? Taniusza, podziwiam za takie milczenie, ja zawsze muszę wyrzucić to co myśle.

tak wiec dajmy sobie na luz i zyjmy dalej swoim życiem, bo cholera jasna , po prostu nie ma ideałów! tylko namawiam nas , drogie dziewczynki, że byśmy nie ustawały w próbowaniu stworzenia FACETA DOSKONAŁEGO :)

A przed slubem obiecywał, że we wszystkim będzie pomagał, nawet po lody jeździł jak mnie naszła ochota późnym wieczorem, a teraz nie można się doprosić o przyniesienie czegoś z góry, no czasami w ramach wyjątku przyniesie.

No..Tomek ze mna zerwal w czerwcu..a powiedzial mi to prosto w oczy w lipcu..a wczesniej planowalismy wakacje w hiszpanii..wszystko juz było opłacone..wiec pojechalismy razem na te wakacje.. Było bardzo fajnie..ale jak zostawalismy sami to bylo starsznie..byl bardzo nie mily (pojechalismy z jego przyjacielem i jego zoną)..zreszta ja mila tez nie byłam.. :(

Malutka, a to teraz już wszystko rozumiem. Ja kiedys tez tak byłam na wakacjach ze swoim byłym i muszę przyznać, że ten wyjazd należał chyba do najokropniejszych w moim życiu. Miałam nie jechać, ale tak mnie błagał, że uległam. Chyba miał nadzieję na dalszy związek, ale w tym juz nie byłam tak uległa.

Tak..ale to Tomek ze mna zerewał. Ja nie chcialam jechac..ale on sie bardzo upierał.. W sumie nie wiem czemu..skoro to on zerwal..to nie wiem czemu mu tak zalezalo..

inga normalnie jestem tak jak ty.... ostatnio zbastowałam, bo i mnie to zaczęło meczyć. ale jak juz wczesnie wspomniałam mam taki kalendarz:w ktory m zaznaczam: co zrobiłam ja, co on, z kim on sie spotyka , kiedy i jak długo. cóz jak mu pokazałam, to się zastamnowił... tak to ja zawsze narzekałam, że nie ma dla mnie czasu, co to za związek z kumplem? trójkacik? nie, dziękuje! on że przesadzam, chisteryzuje i mam sie zając soba.....hyhyhyhy to po co mi on...?....to po co mu ja?...... musze tylko się w tym wszystkim odnaleźć ...

A mnie drażni dziewczynki, że to my musimy na nich sobie zasłużyć i z całą pewnością w ich mniemaniu nigdy tak się nie stanie.Aspiracje bardzo wysokie - mądra, dobra, podporządkowana, acha- w szczególnośći ładna, uległa, pracowita- wiadomo dlaczego - bo za pana i władcę trzeba zrobić. Jak się oczekuje zwyczajnych rzeczy , które obowiązują w związku- zainteresowania, szacunku- o miłości nie wspomnę bo przestałam w to wierzyć, wzajwemnej pomocy- to uważają to za fanaberię względnie, że to my nie dopisujemy.Najgorsze jest to , że zamiast facet zabiegać o nas- to my ciągle zabiegamy o nich żeby przysiedli na tyłku i przestali za własne żony czy dziewczyny mieć kochanych i jakże mądrych kolegów. Ręce opadają i zastanawia się człowiek za kim gonić, po co ten płacz w poduszkę , po co to głupie bicie serca na ich widok, po co te błyszczące oczy- skoro oni widząc to i wiedząc o naszym zaangażowaniu mają na nas haka - jesteśmy przegrane.Ciężko jst udawać przed własnym mężem , że aż tak bardzo się go nie kocha- skoro tak jest - ale może jednak warto zostawić tą wiadomość dla siebie.

Ma-dzik ja tez już wczesniej myslałam nad tym, że muszę wszystko zapisywać, no i teraz widzę, że muszę to wprowadzić w zycie, bo tak to mi caly czas wpiera, że jak to on mi nie pomaga? No pewnie, że nie, ja to wiem doskonale i wkrótce mu to udowodnie. Ma-dzik wspaniały pomysł, od dzisiaj tez wszystko zapisuję.

Dodam , że dotyczy to panów w każdym przedziale wiekowym. Jakby co to oni są takie bidulki- a żony ich nie kochają - do czego to prowadzi- wiadomo- znajduje się drugą- dziewczynę, żonę - Brak przystosowania do życia, egoizm, wieczna niedojrzałość. Nie obwiniam wszystkich ale moje obserwacje są wręcz przrażające.Nigdy nie ma gwarancji, że z dobrego, kochanego człowieka nie wyjdzie ciećmok co uwali się na kanapie i wymaga- ugotuj, upierz, podaj panu- a tak w ogóle to chyba przytyłaś- a kałdun rośnie- jeju jak czasami mam ich dosyć!!!

Dodam , że dotyczy to panów w każdym przedziale wiekowym. Jakby co to oni są takie bidulki- a żony ich nie kochają - do czego to prowadzi- wiadomo- znajduje się drugą- dziewczynę, żonę - Brak przystosowania do życia, egoizm, wieczna niedojrzałość. Nie obwiniam wszystkich ale moje obserwacje są wręcz przrażające.Nigdy nie ma gwarancji, że z dobrego, kochanego człowieka nie wyjdzie ciećmok co uwali się na kanapie i wymaga- ugotuj, upierz, podaj panu- a tak w ogóle to chyba przytyłaś- a kałdun rośnie- jeju jak czasami mam ich dosyć!!!

Efciusia...Ty mnie nie przerażaj... bo ja jeszcze wierze w miłość.. i takie tam...

cześć dziewczynki ! oj , chyba wszędzie tak jest , że najlepiej jest zawsze na początku ... a potem to już jest nie tak jak \"było\", dziwnie się to układa i niewiadomo , co będzie ... czyli jedna wielka niewiadoma ... zawsze mnie to zastanawiało ... i nadal zastanawia - jak to kiedyś będzie .... odpowiedź poznam ... kiedyś .... ;) Madusiu i Inguś - życzę Wam udanej \"walki\" , chociaż nie nazwałabym tego walką , ale w tym momencie nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa :0 Taniu - ja też zwykle milczę ... i samo to bywa czasami nieprzyjemne ... i często potem tego żałuję , płaczę .... fatalnie ... źle wspominam te wszystkie sytuacje , które początkowo przemilczałam ... potem łzy ... jednak zawsze kończyło się dobrze ... ale i tak się potem głupio czuję :( ps a mam radosną wiadomość - kupiłam sobie te butki !!!!!! świetne są :)

Te o ktorych wczesniej pisałas?

tak ! Malutka , to te , o których wczoraj pisałam :) nawet nie dałam za nie dużo ... a sa fajniusie ... teraz już coraz mniejszy wybór ... owszem - niby są wyprzedaże letnich butów .... ale chyba wystawiają te najbrzydsze , żeby się ich pozbyć :0 znalazłam je w takim małym sklepiku ! miałam do niego nie zaglądać , ale cieszę się , że to zrobiłam ! mam nadzieję , że będą wygodne ............. ;)

To gratulije udanego zakupu :)

wchodźcie codziennie na www.pajacyk.pl i www.polskieserce.pl nic was to nie kosztuje a możemy pomóc innym!! najlepiej ustawić jako stronę główną. Pozdrawiam papa

Efciusia, Leticia, Efciusia jak pieknie to ujęłaś, tak mądrze i tak zyciowo. To jak kiedy jakies spotkanko Effciu? Leticia, a z Toba, masz komórę? Bo tak byłoby nam łatwiej sie umówić.

Inguś - nie mam :( niestety :( ale może jakoś mailowo ... nie wiem ... gg ... ew. domowy ... a czy już masz jakies konkretne plany ?? co do przyjazdu ?

Leticia, jak cos to zapodaj mi na mialika nr domowy, jak bysmy ewentualnie sie nie sklikały, bo ostatnio cosik gg mi nawala, a w pracy to mam nawet chwilowy brak gadulca. Napewno we wrzesniu!! Ale jeszcze kiedy to pomyślę. no i wczesniej dam Ci oczywiście znać.

Leticio -> cieszę się z Tobą nowymi butkami :D:D ...dziewczynki na mnie już przyszła pora biegnę do koleżanki :D:D ...jeszcze czwarteczek i mam przedłużony weekendzik :D:D