Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Behemot

Mam dzisiaj doła. Buuu...

Polecane posty

Gość ktosiasamosia
Inga dziękuję za życzenia- pisałam już wcześniej ale zeżarło.... Myślałam o wynajęciu pokoiku na wiosna/lato.Na Saskiej Kępie można wynająć za 400 zł plus opłaty.Tak regeneracyjnie pomieszkam tam i będę wpadać tylko do swojego mieszkania w spr kontrolno remontowych.Innej drogi nie widzę na ten czas.Zamykam na klucz i odwracam się na pięcie a do tego lato- Saska oj...i zaprosić człowieka można, kawę wypić- tak mi się w głowie roi od czasu jakiegoś. Zły pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mada-Lada
O ktosiu! doskonały pomysł! Normalnie pomysł tak dobry, że aż strach! Pamysł po prostu jak malina! jak marzenie jak...jak...no nie wiem po prostu wart nobla bądź oskara!!! Efffka! Cudownie! spróbuj chociaz na kilka miesięcy! Zobaczysz jak się uzależnisz od samodzielności :) I się uśmiałam z Homera jak nosi pieluszki do kosza hihihi Raczej juz go sobie wyobrażam jak obstrzoną stronę pieluszki wyciera w jasną wykładzinkę :) albo się w niej tarza... Kolejne pranie mi się skończylo...idę wywiesić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ingus :) Amelia miala nietolerancje mleka - po piersi (a karmilam 8,5 miesiaca) do ok 2 lat byla na mleku sojowym Potem modyfikowanym dla niemowlat (jako 3latek!!) i dopiero jakos po 3 urodzinach mogla od czasu do czasu skosztowac zwyklego mleka Do tego uczulalo dlugo ja kakao, ale tak ok 4 roku zycia wyrosla z problemow zywnieniowych :) weszla za to w alergie wziewne ale i z tym jakos walczymy problemy skorne nasilal fakt, iz mala uczulal nikiel, ktory niestety byl obecny we wszystkich koszulkach/bodziakach/pajacykach itd itp Oczywiscie nie doszedl do tego zaden lekarz - sama osobiscie musialam sie tego domyslec (przy okazji trujac moje dziekco sterydami i skazujac na meki bo na ciele miala juz ropno-krwiste rany) Jak dla mnie NORMALNY alergolog (odwiedzilismy 3 - prywatnie) powinien sie domyslec co sie dzieje, gdyz nietypowo jak na alergika Amelia miala piekna i czysta buzke (bez zmian skornych znaczy) oraz zgiecia lokci czy pod kolankami - za to potwornie jej atakowalo szyjke i brzuszek (wiadomo - bodziaki i koszulki) Na szczescie kol 4 miesiaca jej zycia nowa pizamka (pajacyk) na tyle duzo mial niklu w napach,ze po 1 nocy w nim amelia dostala plam w miejscach, gdzie napy mialy kontakt ze skora - no i bylismy w domu - moglismy wykluczyc alergen :P teoretycznie - bo w praktyce okazalo sie ze WSZYSTKIE koszulki w naszym pieknym kraju maja w napach nikiel :P a koszulek z guzikami jakos dostac nie bylo mozna Ponoc teraz to sie zmienilo bo przepisy unijne zabraniaja jego uzywania w produkcji ciuszkow dla najmlodzszych Wynalezlismy wkoncu firme modna maja, ktora miala napy bezniklowe i bylismy skazani na jej bodziaki itd Amelia problemy ze skora ma do dzis Nie moze np pomagac mi w praniu recznym czy szorowaniu wanny (co uwielbia) bo od razu dostaje egzemy Na szczescie nie uczula jej chlor (byly obawy) ani pranie jej ubran w normalnych "doroslych" plynach czy proszkach do prania Ma sucha i bardzo rwazliwa skore - do etgo ejst dosc bledziutka - odwrotnie niz ja - sniada jak cyganiatko, gdy tlyko za dzieciaka zlapalam pierwsze promienie slonca :P alez sie rozpisalam :P o sylwku nie pisze bo nie ma o czym - posiedzielismy we 3, pogralismy z Amela w kilka gier (u ans przebojem jest teraz zgadnij kto to :P do znudzenia:P) wypilismy szampana dla dzieci (a co :P jak szalec to szalec haha) i po jakim drinku (to juz we 2) i tyle Amelia bardzo czekala na polnoc :P tak bardzo, ze zasnela jakies 20 minut przed nia :P :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoska !! doskonaly pomysl !!! Tylko sie go trzymaj i uciekaj jak najdalej z tego toksycznego srodowiska !!! Ja Cie bede trzymac za slowo - zebys sie jeszcze mocniej zmobilizowala do wykonania tego kroku OK ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywsicie mialo byc blAdziutka :P a piszac o chlorze mialam na mysli chlorowana wode w basenach - gdyby Amelia miala kontakt z detergentami zawirajacymi chlor chyba spaliloby ja zywcem :P nawet "delikatne" detergenty sieja spustoszenie na jej dloniach, jak jednak dopadnie sie np pranej kiecki czy szmatki, ktora ja szoruje umywalke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciusia to jest bardzo dobry plan i nie czekaj do wiosny, juz sie rozgladaj to akurat na pierwsze cieplejsze dni juz bedziesz mogla sobie na saskiej na spacerki chodzic. naprawde nie zwlekaj i nie rezygnuj z tego planu. potrzebujesz sie wyrwac. zycze bys jak najszybciej zrealizowala swoj plan. Elffik wow to Amelka naprawde alergiczka. wspolczuje tych alergii wyziewnych i tych skornych :( wyobrazam sobie jak to ciezko :( moj od poczatku nie mial na nic alergii. karmilam piersia, jadlam wszystko, mleko krowie pije odkad skonczyl rok (w sumie wczesniej juz dzioba wsadzal nam do szklanek z mlekiem). do kapieli od poczatku uzywalam johnson head to toe i nic mu nie bylo. tylko na poczatku smarowalam go czyms po kapieli ale szybko zaniechalam. dlatego naprawde Wam wspolczuje tych wszystkich "przezyc" tej alergii skornej i tych innych. raz mlody mial jakies cos w pachwinach az wyladowalismy u dermatologa i pamietam jak to sie wolno goilo :( biedna Amelka. ucaluj ja od ciotki (babki?) Behemotki za to jak sie nacierpiala nasza slodka. Leti a Ty co taka zalatana przy Izce ze nie piszesz? :) a Malutka to juz w ogole nagane dostanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nofjie malny
bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik, ja ostatnio buszuję po allegro i same ubranka dla małej kupuję :) będzie dobrze, zobaczysz! wszystkie to przezylysmy a wiec i ty dasz rade!! o homera tez sie nie martw!! moje 2 koty przezywaja to samo, tez zazdrosne ale sie przyzwyczaiły i przywykły... i wcale nie sa zle nastawione do dziecka tylko czasami ciekawe :):) gosia nadrobiłam zaległości - fotki wysłane!!!!! behemotku tak to moja mama!!! wiem, że podobna :) a raczej ja do niej :P elfciu czyli myslisz o jeszcze jednym dzieciaczku :) fajnie :) oj biedna amelka z tymi alergiami 👄 ewa ty desperados a ja ostatnio namietnie karmi bo tylko to moge pic, a twoj pomysl!! rewelacja!!! postaw na swoje i probuj, pozniej juz nie bedziesz chciala niczego innego - trzymam kciuki!! 👄 oj, ewa bo ten tydzien byl kiepski bo małż zasmarkany Izka miała katar, a ja zatoki i 2 dni stan podgorączkowy :( a na dodatek jakiś mini dołek mnie złapał, bo mi małż spieprzył ostatni dzień w roku... [Madzik, Twój i tak w miarę sie zachował i zasnął juz w nowym roku] wyobraź sobie, że wypił sam 3/4 but. wina [bo ja oczywiscie nie mogę], po czym zasnął po 11 !! :O a ja niech sobie robię co chcę!! chata była wolna, teściowa na imprezke poszła, a ja zostałam sama!! śpiący mąż i córka :( a poza tym na następny dzień w czymś mu chciałam pomóc, to na mnie nakrzyczał, bo akurat miał zły humor, a ja sie mu "napatoczyłam" :O:O:O i taka jestem zła, bo mnie ani nie przeprosił, ani nic, wydaje mu się, że nic sie nie stało, a ja sie do niego prawie od tamtej pory nie odzywam i taka cała historia....... a w córeczce jestem chyba zakochana z dnia na dzien coraz bardziej!!! i juz nie wyobrażam sobie bez niej zycia!! nawet po porodzie tak nie miałam, to chyba z czasem sie buduje :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, macham do Was w Nowym Roku!! Madzik, Homerek będzie sie musiuał przyzwyczaić do nowej stytuacji, ale napewno jakoś sie to ułoży. Efciusia, wspaniały, cudowny pomysł. trzymam kciuki najmocniej jak mogę, żeby Ci sie udało i wszystko ułozyło sie pomyslnie. Wreszcie odetchniesz i zaczniesz żyć pełnia życia. Super trzymaj sie planu!! A co do Sylwestra, to nasz nie mył taki zły. drinki wyplilismy z małżem, teściową, pograliśmy z dziećmi (bo jeszcze mojej siostry syn przyszedł wtedy do nas na noc), pogralismy w Eurobisnes i scrable w piatkę. Dzieci były zachwycone noca sylwestrowa i poszły spac po 2 w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak na raty w obawie o wcięcie posta. Elfik, to Ty masz strasznie z tymi problemami skórnymi z Amelcią. Mam nadzieję, że mojemu szybciej przejdzie. Taeraz zajada produkty bez masła to nie ma uczulenia, ale dostał jakiś ranek na rekach niewiadomego pochodzenia. A no i teraz zachorował na anginę, biedak, nie obeszło sie niestety bez antybiotyku, bo stan już był zaawansowany. Leti to ja pędzę oglądac fotki. To narazie Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leti jak Izunia jest cudowna. poprostu cudo, wcale sie się dziwię, że mamusia zakochana w takim Aniołku. Jakie ma włoski długie i takie czarne, wg mnie podobna do Mamusi. A co do Sylwestra to faktycznie małż sie nie spiasał nalezycie. Pa kochane popiszę później znikam obowiązki czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) Matko Elffik ja nerwicy suto zakraplanej kurw**cą dostanę jak moja młoda będzie przezywac to co mała Amelka... Jeeeejjjuuu Uczulenie na nikiel, no weeeeźź, po prostu niesamowite, w razie co trzeba będzie powydłubywac napki i wiązać sznurówką. Leti, no to małż sie nie popisał, niedobry, zły małż! Ale się nie przejmuj, po prostu nasi tak mają. Jak nie pracują to nie potrafią sobie poradzić z wolnym czasem. Środowisko domowe nie jest chyba ich naturalnym. Ale wstręciuchy z nich! Jak u was pogoda? Bo do mnie mama z samego rana zadzwoniła, żebym za żadne skarby świata nie wychodziła z doomu bo lód taki na chodnikach, że ona idąc do pracy wyrżnęła orła i walnęła głową o chodnik... No to nie wychodzę. Póki Homer śpi, nie będe się wychylać. Wstanie pewnie ok 11 to juz może sypna piachem po chodniku i będzie miej ślisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiasamosia
Elfiku :( z tymi alergiami...strach pomyśleć ile chemii i związków różnej maści uczula- tak naprawdę alergię może ,,złapać,,każdy- kwestia skumulowania się wszystkiego w organiźmie ale najgorzej jak takie maleństwo cierpi no i te ubranka- rzecz kontrowersyjna nie wiadomo też jakie zawierają barwniki... i czy tzw. ,,pewne źródła,, naprawdę istnieją. Dziołszki dziękuję za słowne wsparcie bywa, że w snach już tam siedzę przy stoliku i macham sobie nóżką - kraina łagodności totalna, za oknem ptaszki śpiewają i kwiatki na parapecie cudnie mi pachną a kolorowe firanki porusza lekki wietrzyk.... O! Właśnie! Na dodatek ostatnio polubiłam koty :)... mam nadzieję , że to nie starość :) Taki grzbietek wygięty, o nogę się otrze i poburczy, miałknie, pójdzie swoją drogą i wróci- choć czasem nie wróci jak kot mojej ciotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiasamosia
Madzia nie wychodź - potwierdzam- idąc do pracy trzymałam się słupów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiasamosia
elfku! OBIECUJĘ! OK! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny 🌻 Inga, u mnie póki co u małej tylko katarek, niestety choróbska nie przewidzi... ja mam mały kłopot, bo u mnie nie dostaliśmy się do lekarza pediatry [ a mówią, ze za mało dzieci sie rodzi :O] i musimy do rze sie zapisać, jest oczywiscie dalej, ale póki co ja zmotoryzowana, więc jakby co to nie będzie kłopotu z dojazdem, bo autobusem to nawet sobie nie wyobrażam :( na razie czeka nas 1 szczepienie, oczywiscie spóźniłam się z terminem, ale to po części wina małża, nie miał ostatnio czasu, bo go w domu nie było :( Madzik, oj wstręciuchy, wstręciuchy... pokazują pazury, jak już za duzo wg nich mają wolnego i faktycznie nie wiedza co z soba zrobic - oczywiście dziwi mnie to bo pewnie i Ty tak jak ja, nie masz problemu ze zorganizowaniem sobie wolnego czasu :D:D:D:D ja staram sie nie kupowac dla małej rzeczy chońskich tylko polskie - bardzo na to zwracam uwagę, dla siebie podobnie.... jestem przeczulona, wolę czasami dołożyć i mieć cos naszego, wspomóc polski rynek hihi :P:P Ktosia - ja koty uwielbiam i nie wyobrażam sobie życia bez nich, teraz mam 2, w domu siedzą i sie przymilają :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello sobotnio :) Byłam dziś w prywatnej klinice w sprawie porodu...drogo straszliwie, ale opieka na takim poziomie, że wyszłam ze łzami wzruszenia w oczach. Znajome które się tam cięły mówią ,że to najlepiej wydane pieniądze w ich życiu. No i sie tak zastanawiam. Mam tu gwarancję cesarki i wstępnie zarezerwowany termin. Od razu dostałam telefon do położnej i mam dzwonić w dzień i w nocy jakby się coś działo. Lekarz w przerwie między pacjentkami porozmawiał ze mną jak z człowiekiem, nie spiesząc się i nie traktując mnie jak zło konieczne co przylazło i coś chce. Za tydzień mam poznać anestozjologa, neonatologa, inne położną i w ogóle cały zaspół tnąco-operujący, który wyjaśni mi po kolei co mi zrobią... W szpitalu gdzie mnie prowadzą nikt nic nie wie, udzielają szczatkowych informacji jakby z łaską, nie chcą dać skierowania na cesearkę a ja się boję o oczy. Trudno kogos złapać i pogadac bo nikt nic nie wie. I w ogóle jestem nadwrażliwa i takie traktowanie z góry przez podłą pigułę cholernie mnie wku..ia. Z drugiej strony zaoszczędzę kasę...i...i własnie i co...i co z nią zrobię? czy mam coś ważniejszego do zrobienia w życiu niż wydać na świat bejbisia? Czy to nie warte każdych pieniążków? Pewnie to będzie moje pierwsze i ostatnie dziecko...więc co jest wazniejsze? Co lepszego moge sobie za to kupić, ? Co lepszego niż minimum stresu, pomoc i troskę przy narodzinach a później opiece przy dziecku? Nie wiem może nie potrzebnie tam poszłam, powinnam urodzić jak każda niewiasta w bólach, stresach zaliczając najpierw wychłodzoną izbę przyjęć gdzie się czeka aż spiszą twoje wszystkie dane zanim zajrzą w "gardło" , później porodówkę, gdzie pies z kulawa nogą nie zajrzy póki nie zaczniesz grozić konsekwencjami i policją, aż w końcu wymęczona trafię ledwo żywa z wrzeszczącym maluszkiem na 4 osobową salę, gdzie leży 6 dziewczyn i 6 małych wrzeszczących paszczaczków. Nie wspominając o tym, że po wszystkim położne pomogą lub nie dziwiąc się jak mozna czegos nie wiedzieć... Rozpieszczona jakas jestem i tyle... eeeeeh.... ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzik, nie jesteś dziwna!!! ja rozumiem Cie doskonale! :) wiem, bo sama rodziłam w zwykłym szpitalu i wiem jakie są warunki, czy u mnie czy w wawie - na pewno identyczne :O u nas teraz też otworzyli prywatną klinikę, 1 na podkarpaciu i będę obserwować, jak to działa, bo być może przy drugim dziecku zastanowię sie, czy zaliczyć powtórkę z państwowego szpitala, czy nie..... przed 1 porodem człowiek że tak powiem jest niedostatecznie poinformowany o wielu rzeczach, teraz jestem mądrzejsza o te wszystkie doświadczenia, tu juz nie chodzi o kasę, jak piszesz, tylko o coś innego..... dziwię się tylko jak te niektóre pielęgniarki moga sie tak zachowywać, co prawda ja nie miałam z żadna problemów, nawet musze powiedzieć, ze bardzo miłe były, połozna która odbierała poród była super, taka luzaczka, ale doświadczona babka!!!! te piguły powinny być choc raz tak beznamiętnie potraktowane jak one traktuja inne kobiety -------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzik, nie jesteś dziwna!!! ja rozumiem Cie doskonale! :) wiem, bo sama rodziłam w zwykłym szpitalu i wiem jakie są warunki, czy u mnie czy w wawie - na pewno identyczne :O u nas teraz też otworzyli prywatną klinikę, 1 na podkarpaciu i będę obserwować, jak to działa, bo być może przy drugim dziecku zastanowię sie, czy zaliczyć powtórkę z państwowego szpitala, czy nie..... przed 1 porodem człowiek że tak powiem jest niedostatecznie poinformowany o wielu rzeczach, teraz jestem mądrzejsza o te wszystkie doświadczenia, tu juz nie chodzi o kasę, jak piszesz, tylko o coś innego..... dziwię się tylko jak te niektóre pielęgniarki moga sie tak zachowywać, co prawda ja nie miałam z żadna problemów, nawet musze powiedzieć, ze bardzo miłe były, połozna która odbierała poród była super, taka luzaczka, ale doświadczona babka!!!! te piguły powinny być choc raz tak beznamiętnie potraktowane jak one traktuja inne kobiety -------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Hej Leti :) Masz rację że nie chodzi o pieniążki :) Chodzi o poczucie bezpieczeństwa, że możesz na kogoś liczyć. Myslę, ze i tak jestem nieco opóźniona, bo nie zaliczyłam szkoły rodzenia. A jak będe miała swoją polożna tylko dla mnie to wiem, że wszyskiego mnie nauczy, pokaże co i jak, będzie asystowała i łypała czujnym okiem czy wszystko robię okej. A ta sytuacja opisana wyżej, że 6 dziewczyn w 4 osobowej sali zdarzyła się naprawdę mojej kolezance. Była po cesarce i pozostawiona praktycznie sama dobrze że inne dziewczyny jej pomagały bo wygladała jak zombi. Inna psiapsiólka rodziła ponad 30 godzin, zmęczona jak pies, bez znieczulenia. Miała co prawda wykupiona salkę 2 osobową, No ale wiadomo jak to jest jak sa 2 położne na 20 kobitek i każdej coś dać, pomóc i poradzić to czasem brak cierpliwosci i nawet powołanie nie pomoże. Kuzynka mało co nie urodziła na izbie przyjęć bo tyle czekała aż jej kolej przyjdzie i spiszą jej wszystkie dane. Kolezanka z pracy owszem na porodówce ale mało co nie urodziła na posadzkę, bo nikt jej nie doglądał choć darła się że już! Owszem są też super zespoły, troskliwe położne i dziewczyny chwalą i są zadowolnone...No ale weź i traf! a ja i tak sie boję,że trafie źle....eeeh Jak tam u was WOŚP? Ja mam jedno serduszko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam jedno :) madziku ja akurat nie mam traumatycznych przezyc zwiazanych z porodem, dlatego, że akurat w trakcie porodu miałam w miarę fajny zespół, zwłaszcza że rodziłam na zmianie - tzn o 7 była całkowita wymiana personelu ... i moja położna że tak powiem miała mnie na świeżo po przyjściu do pracy, także była wypoczęta i miła :) hihi a moze po prostu miałam szczęście, "trafiłam" ;) np wiem, że sporo osób bardzo źle wspomina porody, może nie ze względu na ból itd, ale zachowanie lekarzy i pielęgniarek :O:O:O dziś byłam zapisać córcię do lekarza, mało mnie nie trafiło, ile mi ze wszystkim zeszlo!! musiałam dostać od zusu zaśw. o ubezpieczeniu...... wyobraźcie sobie na jeden świstek - patrz- wydruk z kompa - czekałam prawie 1,5 godziny!!!!!! kurna prl................................. :O odsyłanie z pokoju do pokoju i czekanie na panią, bo akurat "gdzieś wyszła" ----------- bez komentarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ze sie nie odzywam ale mialam szalony weekend od czwartku maialm gosci, dopiero wczoraj wieczorem pojechali. probuje odsapnac bo jednak goscie fajni ale na dluzej to meczace i juz brakowalo mi spokoju i ciszy :) a teraz akurat sasiadow synek przyszedl do mnie pobawic sie z moim i co chwila mnie wolaja zebym cos tam im pomogla. Madzik - jak masz na to pieniazki i nie masz innego planowanego wydatku za te pieniadze to pewnie prywana klinika nie jest zlym pomyslem. ja rodzilam tutaj i szczerze to porodu sie nie balam tak bardzo (no troche panikowalam czy beda nacinac itd. ale nastawilam sie ze bedzie dobrze ). tutaj pielegniarki i lekarze sa mili i ogolnie sympatyczna atmosfera. moj porod odbieral moj lekarz, szpital sie z nim skontaktowal jak juz mialam prawie pelne rozwarcie. pielegniarki na porodowce i pozniej na salach byly sympatyczne. wszystko co potrzebowalam dostawalam od reki. ogolnie milo wspominam i porod i pobyt w szpitalu. z gory wiedzialam ze bede brala zzo. wiec jak tylko pojawilo sie pytanie czy chce to od razu sie zgodzilam. ogolnie polecam zzo, po znieczuleniu to juz bylo tylko czekanie na pelne rozwarcie, bez bolu, spokojnie. ale z tego co czytalam to sa chyba tez szpitale panstwowe gdzie mozna poprosic o zzo albo zaplacic i tez daja tak ze zorientuj sie dokladnie. co do szkoly rodzenia to sie nie przejmuj nawet. moj lekarz jak go pytalam czy powinnam isc to powiedzial ze on osobiscie uwaza ze jest to zzbedne. przy porodzie mowia Ci co robic. poza tym powiedzial ze zauwazyl ze kobiety w bolu czesto zapominaja czego nauczyly sie w szkole rodzenia, chyba ze partner byl z nimi i im przypomina. no ale urodzilam bez problemu bez szkoly rodzenia. pielegniarka i moj lekarz mowily mi co i jak. tak ze mysle ze szkola rodzenia nei jest az taka koniecznoscia. i tak urodzisz :) powodzenia w podejmowaniu idecyzji co do miejsca porodu. odezwe sie pod wieczor bo dzieciaki caly czas mnie zaczeupiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiasamosia
Temat porodowy :) Powiem tak- jakiś rok temu moja sąsiadka rodzila w państwowym szpitalu-pies z kulawą nogą nie podszedł, dziecko do karmienia przynosili od wielkiego dzwonu, lekarze stwierdzili ciężką chorobę- koleżanka omal nie osiwiała w jedną noc a mąż omal nie padł na zawał, doszł zapalenie płuc- obsługa fatalna, jedzenie takie byleby nie umrzeć- przenieśli się na własne życzenie do innego szpitala- owszem zapalenie płuc z wyziębienia a ciężka choroba????ABSURD- DZIECKO ZDROWE! Opowiedali mi to idąc z wózkiem- zrobiliśmy sobie spacer.Tego męża pierwszy raz na oczy widziałam ale jak mi z przejęciem opowiadał co przeszedł jako mąż i ojciec patrząc na to wszystko to aż biedny miał łzy w oczach i pamiętam co powiedział- gdybym wiedział co przejdzie mały i my to dał bym ostatnie pieniądze na godziwy poród! Ja wiem , że czasem kogoś najnormalniej nie stać ale ja sama bym wolała,,na kredyt,, rodzić niż czuć się jak zędny kawałek mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Efcie no własnie :) Kredyt i do prywatnej kliniki :) Ja sie po prostu boje o wzrok. Serio. Chcę mieć cesarkę :) Byłam gotowa skorumpowac kilku lekarzy od okulisty do neonatologa i sprzataczki włącznie. I nie miałabym do nikogo pretensji. Ale tam się nie da z nikim pogadać! Po prostu im sie nie chce! Ja nie wiem, że nie mozna załatwić w publicznym szpitalu cesarki na życzenie. Przecież mogę pokryć część kosztów. Nich nfz sfinansuje tyle ile może a resztę ja oczywiście z mila chęcią zasponsoruję :) Resztę mam na mysli: życzliwość, szacunek, miłą pomoc i zainteresowanie. No ale nie, po co! Nie to nie bez łaski. Efcia ty wiesz kto mnie prowadzi :) Od paru wizyt nie mogę się z nią dogadać. Najpierw mówi że da skierownie później że może nie trzeba i spróbuję i może się nic nie stanie...A mi się na płacz zbiera... Ostatni okulista który mnie badał mówi że mi nie zazdrości stanu mojej siatkówki a na prosbę czy wypisze mi opinię bo ja się boje stracić wzrok odpowiedział, że "przeciez niewidomi bardzo dobrze opiekują się swoimi dziećmi" ... Ja oczywiście w to wierzę, ale nie chciałabym sie o tym przekonać osobiście, pewnie jak żadna z was... A poza tym, to cały tydzień siedze sama w domu. Piorę i prasuję pościele i pieluchy tetrowe i flanelowe dla małej. Kręgosłup mi odpada :D We wtorek był u mnie ksiądz po kolędzie :) Nawet taki normalny :) Zmówiliśmy paciorek, pokropił po ścianach, posiedział , pogadał, przytoczył kilka zabawnych historii z zycia swojej siostry i szwagra który czesto wyjeżdża w delegacje(co miało nawiązywać do wyjazdu mojego małża) , wrzuciłam mu kopertke do torebulki i poszedł :) a tak się cały dzień stresowałam jego wizytą :D Wczoraj była psiapsióła która nie mogła się napatrzec na mój brzuchol i tylko jak sie ruszył to podbiegała żeby poczuć....:) ....:)...dziwne trochę, ja bym chhyba nie dotkneła z wlaśnej inicjatywy brzucha innej cięzarnej...to takie intymne, no nie wiem...jakbym jej cycka miała dotknąć. Dotknełam raz czy dwa, na prośbę przyszłej mamy, ale takie to było dla mnie krępujące. Aż mnie ciarki przeszły. Ale jak wszem i wobec wiadomo ja jestem psychiczna. Wybitnie psychiczna :D Jutro inna podrzuci mi kołyskę dla maleństwa :) zawsze przy łóżku można postawić, co by bujnąć przez sen od czasu do czasu :D No i małż wraca z delegacji :) Wreszcie mi stopy pomasuje! Bo tydzień bez masażu a ja już dziwaczeję! Dobra lecę, bo mi się mój durny serial meksykański zaczyna się za 5 minut :) Jest taki beznadziejny że aż jestem zła na siebie że oglądam takie idiotyzmy ale po prostu nie mogę się powstrzymać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam tylko na moment, Madzik nawet sie nie zastanawiaj jaki wybrać szpital oczywiście prywatny. Ja nie miałam takiego wyboru bo tak jak Leti mówi dopiero teraz otworzyli u nas pierwszy na województwie prywaty. napweno zapłaciłabym te pare tysięcy byle traktowali mnie jak człowieka. Pierwszym razem trafiłam na fajnego lekarza, ale wredna zołzowata połozną. Tym razem połozna była spoko, gdyby nie ona to chyba bym sie tam przekręciła, ale lekarz był wstretnym nadętym bufonem. Ble na sama muyśl o nium nie wzdryga. Także Madzik liczyć na szczęście , że sie trafi na fajną zmiane to nie ma co. Powodzenia napewno będzie dobrze, Narazie znikam Pa Pozdrowienia dla Was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej poniedziałkowo :) No pustki takie, tylko Inga wzorowa dołkowiczowianka podpisała listę. A reszta? No żart jakieś?! EEEh wy wstręciuszki! U mnie weekend bez stresowo za to męczocą fizycznie :) Bo jak juz przyjechał małż to musiałam go wykorzystać żeby mnie pozawoził do róznych sklepów i aptek heh :) I troszkę się nachodziłam :) a dzisiaj jakoś mnie pachwiny...uda bolooo! Jakbym zakwasy miała czy co eeeh starość nie radość ;) Moja ginka oczywiście nie dała skierowania na cesarkę...eeeh nie mam do niej siły :/ Idę poleżeć :) paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiasamosia
Maduuu ! Słów nie ma... dla mnie dziwna sprawa i dziwna ginekolożka (wiemy zresztą co to za lud ) ... zabawa w kotka i myszkę - tylko po co?Co na tym traci? Tylko Ty nerwy zjadasz... świat jest pełen ,,nieokreślonych obiektów,, no sama powiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mówię ci Efka, normalnie szlag mnie trafia. Nie wiem co będzie :) Ale i tak efekt końcowy tzn Malinka będzie nagrodą za te zżarte nerwy zęby i włosy!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiasamosia
Jeśli chodzi o seriale- oglądam ,,Prosto w serce,, i pewnie gdyby nie ten miły pan z dołeczkami w policzkach to bym se dała na wstrzymanie. PS.Kiedyś się odwrócił półnagi i te dołeczki są też niżej - równie urocze :) I o tym jest ten serial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×