Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kielczanie

Kielce - czy jest ktoś z Kielc?

Polecane posty

Gość balladyna31
sobota ok, ale w dzień, nie zapominaj Lorelei, ze na 18.15 mamy basen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, Balladyna ma rację, w sobotę mamy basen, ale nic to, ja jestem skłonna z niego zrezygnować, jeśli tylko nasze kochane dziewczyny stawią się w Antrakcie. Natomiast ja w piątek pracuję do 18.15( mam blisko z pracy do Antraktu, więc w 5 minut dałabym radę przyjść. Poza tym ponoć tam w piątek uczą od czasu do czasu za darmo tańców latynoskich. To co, uczymy się \"mambo \" ?-, jeśli tak , to ołówki będą potrzebne, bo ponoć można sie go nauczyć rysując na ścianie ósemki trzymając ołówek w pupie :) Decydujcie więc czy w piątek, czy w sobotę, wybór należy do Was ! - Trzymaneczko-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, że mie zadek tak ostatnio utył, że się boję czy aby będzie co tego ołówka wystawać.:o:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empik
moja radosc z nowego programu w PC byla krotka, nastepny wirus wpadl, jeszcze szybciej jak ostatni. Jak dlugo wytrwa moj laptop tym razem? Pozdrawiam wszystkich z Kielc szczegolnie Panie L. i B. L. dziekuje za pozdrowienia i kilka informacji o miescie. Odnosnie nowego Stadionu zgadzam sie calkowicie. Osoba odpowiedzialna za te decyzje nie uzyla zdrowego rozsadku. Tak czesto planuja politycy, zamiast szpitali i szkol robia cos dla polityki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empik
post "sam" :D wyskoczyl mi do druku. Wiec tak u mnie wiosna. troche deszczowa ale to OK, za krotki czas bede upaly. dni sa cieple i przyjemne. nocki chlodniejsze. panie badzcie zdrowe i zycze milego wieczoru. Mam nadzieje, ze wirus juz mi nie pokreci kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dzisiaj z Balladynka byłyśmy cały dzionek w Krakowie :) Było pieknie, przyjemnie, polaziłyśmy po Starym Mieście, zatrzymujac się na kawce w Jamie Michalika. Zdziwienie nas ogarnęło, bo cały rynek przy Sukiennicach rozkopany, ale i tak mozna wejść do Sukiennic. Balladyna zrobila tam zakupy, i wiecie co, kupiła trik-traka, czy ktoś z Was umie grać w tą grę? Potem zajrzałyśmy na UJ i zjadłyśmy obiad w gruzinskiej restauracji zamawiając \"Chaczapurie \" i \" Lawache\". Balldyna opowie Wam, może więcej na temat tych potraw, bo jeszcze sie Wam nie zwierzała, ale jej korzenie właśnie wywodzą sie z tego pięknego kraju. :) Potem kroki nasze skierowałyśmy nad Wisłę, do dzielnicy Podgórze, gdzie tym razem ja zrobiłam zakupy- cudowne leki wzmacniające prof. Nowackiego, może ktoś juz słyszał o Vitarenie lub Novicie? W drodze powrotnej zahaczyliśmy o żydowską dzielnicę Kazimierz, gdzie pobuszowałyśmy po \"pchlim targu\", minęłyśmy synagogi. Trzeba przyznać, że trochę czuc tam inną, autonomiczną atmosferę. Wkońcu wylądowałyśmy w kafejce w Teatrze Starym\"pod chochołem i obaliłyśmy piwko i bardzo miło nam się tam siedziało i gadało, i o mało co a by nam pociąg odjechał. Tak wiec dzisiejszą środe spędziłyśmy w Krakowie bardzo miło i owocnie :). Mam nadzieje, że i tak będzie przy naszym najbliższym wspólnym, spotkaniu. Już nie możemy sie z Balladyną doczekać ! To co, może w piatek w Antrakcie o 18.00?, co Wy na to? Pozdrawiam Was -Lorelai-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kollorowej; nie martw sie tyłeczkiem, wszystko bedzie ok. Myślę, że jestes pojetna tancerką, i nie trzeba bedzie uzywać ołóweczków do tańca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Ale Wam zazdroszcze,moglabym jezdzic do Krakowa co tydzien,bylam jakies miesiac temu na weekend w Krakowie wlasnie i juz tesknie za tym miastem!!!Znam ta gruzinska restauracje,ale o wiele lepiej wspominam niejaką Himerę.Żarcie pyszne i zdrowe,robia tam wszystko na miejscu ze swiezych warzyw i owoców,poprostu pycha:) A jesli chodzi o piatkowe spotkanie(jutro czy za tydzien?)to nie wiem czy dam rade sie stawic,bo chorobsko mnie meczy i czuje sie fatalnie:( Zobacze jeszcze jak to bedzie.... pozdrowionka Kielczanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane-ni forumowiczki, -cze ! To jesteśmy umówieni jutro :) Przemyslałyśmy sprawę i naj;epiej będzie przed wejściem do Antraktu spotkać się przy pomniku Milesa Davisa przy Kieleckim Centrum Kultury. Będziemy z Balladyną siedzieć tam na ławeczce o 18.30 Ona będzie miała charakterystyczną czerwoną torbę. Potem ( nie każcie nam tam długo na siebie czekać, bo może padać deszczyk, kierujemy swoje kroki do Antraktu. SERDECZNIE WAS WSZYSTKICH ZAPRASZAMY! Tych znajomych i nieznajomych, sympatyków topiku kieleckiego :) Do zobaczenia, do jutra wieczorkiem :) 🌼 👄 🌼 👄 🌼 👄 🌼 👄 🌼👄 🌼 👄 🌼 👄 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Frotki! To miło, że i Ty jestes miłośniczką tego historycznego grodu :) Powiedz tylko gdzie znajduje sie ta knajpka-Himera, bo jakoś nic takiego na starym mieście nie rzuciło nam sie w oczy. Natomiast idąc 2-gą uliczką za kosciołem Mariackim w storą Plantów i ulicy Westerplatte mijałyśmy restauracje o znajomej nazwie Kolorowa ( przez jedno L . Pewnie nasza koleżanka z topiku również jest miłośniczką tego miasta i stamtąd wzięła swój nick? Ciekawa jestem, co na to odpowie Kollorowa? I tu tez pozdrowienia dla naszej miłej pani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Niestety nie wiem jak to będzie z tym naszym jutrzejszym spotkaniem, bo jutro jadę na pogrzeb. Nie wiem o której wrócę ani czy okoliczności pozwolą mi wyjść wieczorem. Bawcie się dobrze. Gdybym nie przyszła to wypijcie z mnie herbatkę.;) Pozdrawiam. PS Kraków uwielbiam i nie odpuściłam ostanio okazji by po nim pobrykać w dniu koncertu oratorium Rubika.;) Knajpki tej jednak nie znam. Ale chętnie poznam... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Lubię Kielce choć mieszkam w Radomiu, ale pochodzę z Pionek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Tom49 ! Fajnie, że lubisz Kielce, ja też je polubiłam. Przyznam szczerze, że choć nie jestem rodowitą kielczanką, to wcale nie mam kompleksów , w jaki chcą mnie wbić np. Warszawiacy, że mieszkam na prowincji. Wszysto ma swoja cenę. Ci co mieszkaja w wielkich miastach często pragną w wekend znaleść sie daleko poza nim, gdzieś zaszyć w cichej wiosce, aby odpocząć. A u nas życie toczy sie miło, sennie , leniwie. . . Każdy człowiek oczywiście urozmaica go sobie na różne mozliwe sposoby, lub nie, ale jest spokojnie i fajnie, i to można docenić! Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Kollorowej, To szkoda, że Ciebie może nie być na naszym spotkaniu, i przykro mi z powodu pogrzebu, mam nadzieję, że to nie ktoś z Twoich bliskich? Myslę, że spotkanie, które jutro sie odbędzie potrwa jakieś 2 godzinki i tyle. Być może umówimy sie za tydzień w tym samym miejscu i o tej samej porze? Pozdrowionka -Lorelai-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Kollorowej, ach, zapomniałam podziękować za link do knajpki-Chimera. Opinie tamtejszych bywalców w większej części są jednak negatywne, to zatrucia pokarmowe, to bóle brzucha, to jeszcze inne perypetie z nieświerzością pokarmów. Tak więc chyba też należy sie przysłuchać takim wypowiedziom, jeśli chce się skorzystać z jadłodajni. . . Nas z Balladyną wcale po jedzeniu w gruzińskiej restauracji brzuchy nie bolały.Zjadłyśmy smacznie i do syta, więc polecamy tą knajpkę, pomimo tego, że urządzona jest po spartańsku, tj. dość skromnie. Powiem jeszcze( z relacji mojej koleżanki, która często tam bywa) że we Włoszech należy szukać knajp skromnie urządzonych, bo właśnie w takich dostanie się bardzo dobre jedzenie. Tam nie zwraca się tak uwagi na wystrój, lecz na menu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nikt z forum się na spotkanku nie stawił, oprócz oczywiście Balladyny i Lorelai. Było mimo wszystko interesująco, bo okazuje się, że ten muzyczny wieczorek w Antrakcie organizuje mój konkurent. Wypiłyśmy pyszne grzańce i podyskutowałyśmy. Mamy nadzieje, że w przyszłym tygodniu więcej chętnych do spotkania się stawi? Może inne miejsce ktoś zaproponuje, jeśli to nie odpowiada wam? Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!No ja pisalam ze raczej sie nie stawie ze wzgledu na moje slabiutkie ostatnio zdrowie....jak cos to chetnie sie poprawie w przyszlosci:) A wracajac do Chimery,nigdy mnie nie bolal brzuch(a mam naprawde wrazliwy) ani mojego brata,ktory tam czesto jada jak jest w Krakowie....na wlasne oczy widzialam jak przygotowywali te potrawy(mowie o tym barze salatkowo-wegetarianskim)ze swiezych warzyw....No,ale moze jesli chodzi o druga czesc lokalu,gdzie sa dania miesne jest gorzej,tego nie wiem. pozdrowionka:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim panom z okazji ich dzisiejszego swieta wszystkiego naj, naj, naj. . .🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frotka, to życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Nie martw sie tym barem, kiedyś moze wybierzemy sie do Krakowa na wspólna zwiedzanie i kazdy pokaże swoje najbardziej ulubione miejsca? Mnie tam bardzo smakowało w \"swojskim jadle\" na ul.Sławkowskiej, extra dania i niedrogo, natomiast lokal o tej samej nazwie niedaleko Wawelu już wiele droższy, choć tam bardziej interesujacy wystrój. To narazie papatki i spatulki, bo trzeba sie wyspać. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my wczoraj z Balladyną zainaugurowałyśmy sexon pływacki. Fajnie było sobie popływać, choć przyznam, że podługiej przerwie wakacyjnej rączki bolały przy 20-ej długości basenu ;) Pozdrowionka od Lorelai i Balladyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, miało być sezon, a nie sexon ; kurcze, ktos pomysli , ze sie xle prowadzimy, albo co??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Kraków zawsze jestem chętna:) Gorzej z realizacją planów,bo mam nadzieje, że jeszcze w październiku uda mi się wyjechać do Anglii do mojego męża:) Dwa tyg. po ślubie a ja już zostałam słomianą wdową ;) 🖐️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha,nie wie ktos moze gdzie w Kielcach mozna kupic,krotki,wezszy krawat damski???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o krótki krawat damski zapytaj Frotko w pasmanterii, a męskie nie podobaja Ci się? Ja często nosiłam krawatyy mego ojca, wieszjak rwałam facetów na to, jeszcze biała koszula i garniturek, lub tylko kamizelka, udawałam dandysa. . . Krawat damski może też z powodzeniem zastąpić czarna aksamitka. Pozdrowienia dla dla\"słomianej wdowy\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empik
pozdrowienia dla kielczanek z Australii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję w imieniu kielczan za pozdrowienia z Australii. U nas złota polska jesień, a u Was pewnie wiosna pełną parą? To ściskam i pozdrawiam - Lorelai :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Przykro mi, że tak wyszło z tym spotkaniem. Mam nadzieję, że na kolejnym spotkamy się w większym gronie. Antrakt lubię, więc nie wnioskuję o zmianę lokalu. Chyba, że Wy macie ochotę na inne miejsce to mogę zaproponować Primaverę. Bardzo lubię to miejsce. Zwłaszcza w chłodne wieczory.:) Frotko, ja też nosiłam męskie i akurat padło na szafę tatusia.:P Największą furorę robił niebieski krawat w wielkie granatowe grochy. A że był prezetem od cioci szczerze znienawidzonym przez ojca to miałam jego błogosławieństwo.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×