WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Ja też myślałam nad robieniem samemu w końcu to już rok zaraz będzie wać panny mojej :-) Z zamrażaniem to się wstrzymam bo dzisiaj przysłali mi do chaty z bobowity kolejny poradnik żywienia malucha i tam pisało że nie powinno się zamrażać jedzenia dla dzieci bo jak już gotujesz to jedzonko traci jakieś tam witaminy i potem znowu 2 raz po rozmrożeniu gotujesz i znowu te witaminy traci a i samo mrożenie coś tram zabija. Możesz np robić pulpety. Ja właśnie sukam na allegro maszynki do mielenia mięsa bo kupnego nie dam małej. Przepisy z tego poradnika: Np. Pulpety mięsne: -10 dkg mięsa mielonego - dowolnego chyba że mały ma alergię to indyk, jagnięcina, królik -piertruszka, marchewka, seler, por-po kawałeczku -jajko -mleko bebiko 3 -kleik ryżowy ok 1 łyżki -1/2 łyżeczki masła - bez margaryny bo ją podaje się ok 3 roku życia -natka pietruszki lub koperek -1 bułka Bułkę namoczyć, zemleć w maszynce razem z mięsem. Do masy dodać jajop, masło i drobno posiekana zieleninę. Można dodać odrobinę mleka w proszku będzie si,ę lepiej sklejać. Z warzyw ugotować wyear. Z męsa formować kuleczki i wrzucać do gotującego wywaru. Na małym ogniu gotować ok 10 min. Możesz nie dawać jajka jak maluszek ma alergię , tak samo ja nie dam tego mleka modyf. czy kleiku ale sprzedać muszą jakoś swoje produkty więc dodają je gdzie tylko można :-) Zupa ogórkowa z ziemniakami: -2 marchweki -pietruszka, 1/4 selera, 1/2 pora, 1/2 ziemniaków -4 średnie kiszone ogórki -mleko bebiko 3r-8 miarek -woda do przygotowania mleka 200 ml -2 łyżeczki masła , 1 litr wody Warzywa dokładnie umyć, obrać i opłukać. W oddzielnym garnku ugotować włoszczyznę a w oddzielnym ziemniaki.Umyć i obrać kiszone ogórki i zetrzeć na tarce.Przygotować mleko mod. zgodnie z przepisem na opakowaniu. Wyjąć włoszczyznę z ugotowanego wywaru(można użyć na sałatkę). Do czystego wywaru dodać starte ogórki, wymieszać i jeszcze raz ugotować. Na końcu dodać masło i mleko. Zupę podawać z ugotowanymi posiekanymi ziemniakami. Ja też nie będę tutaj dawać mleka modyf. a np ten seler czy pietruchę albo marchew dodam do zupki. Ja tam wszystko trochę pozmieniam po swojemu. Podaję to co napisali w tym poradniku.Mam nadzieję że się przyda. Potem jak chcesz podam coś jeszcze bo teraz spadam cyckować z małą. :-)

mam też ten poradnik :D a mrozić itak będę, bo codziennie gotować nie dam rady

ale wlaśnie robię dwa obiady jednocześnie małej mojej, każdy będzie 3 słoiczki

Ja tam gotuję codziennie, albo prawie, czasami jak za duzo zupy zrobię a małemu smakowała,to nastęnego dnia mu podgrzewam, ale też rzadko. Zawsze codziennie gotowałam i jestem pzyzwyczajona, nawet pracując 10 g dziennie. Dziś rano była kasza jaglana z bananem, na obiad zupa dyniowa, a kolacja jeszcze zobaczymy. Wręcz sie wypecjalizowałam w obiadach które da sie zrobić w niecałą godzinę, albo i krócej jak robię zupę.

Jak dobrze patrzyłam w ta belke to dzisiaj nasz najdorodniejszy chłopak ma urodziny :) Wszystkiego najlepszego w dniu 1 urodzin dla Mirona od Oliwi i Szymona no i od mamy :)

też codziennie gotuję, ale dziecku jednak inne rzeczy na razie i dlatego to całe gotowanie mnie trochę przeraża :) buziaki gorące dla Mirona !! !! !! ależ ten rok nam zleciał jednak szybko, co babki ? jak o tym myślę to aż chce mi się w drugą ciążę zajść szybko (skoro to tak szybko zlatuje) :D

Qrde dioda ja tam jak narazie drugiego bobaska nie planuję. Jak sobie pomyślę że znowu mam czuć się jak balonik lekko mówiąc, wymioty, zaostrzone zmysły to nie chce mi się za szybko tego znowu przechodzić. :-) Roczek owszem zleciał zajebiście szybko też nie wiem kiedy. Nasza klucha chyba będzie jedynaczką no chyba że mężczyźni będą rodzić ;-) Gratki dla kolejnego solenizanta! A tak wogóle to gdzie sie podziała ta tabelka? :-)

no dla mnie ciąża to był pryszcz, do tego poród przez c.c. a raczej ciezko przezywam ograniczenia teraz tzn posiadając dziecko drugiego też na razie nie planujemy, spokojna głowa, tak tylko żartowałam :) pzdr

Wszystkiego Naj Naj Dla Igi Od Nas :) A ja wam powiem, ze druga ciąże zniosłam gorzej ale tez cc tylko na początku było cieżko no teraz tez jak chce gdzies wyjsc ale ogólnie to w domu lepiej bo Oliwia nie pałęta sie za mna jak szymon tylko bawia sie razem, oczywiscie to jescze nijako wyglada ale sie ucza :)

no ja też z niunią w domu mam więcej luzu niż w jakimkolwiek innym miejscu, wiadomo - swoje zabezpieczone kąty, zabawki itd. Przyłączam się do życzeń dla kolejnej roczniaczki :)) My organizujemy roczek w weekend po faktycznych urodzinach, będzie przyjątko w ogrodzie u rodziców, najbliższa rodzina, czyli zero dzieci :( niestety, bo oboje z męzem mamy młodsze rodzeństwo, ktore jeszcze dzieci nie posiada, a kuzynki synek właśnie przeszedł sepsę a teraz przypałętał mu się w szpitalu rota wirus, więc dupa blada. Szkoda mi Weroniczki naszej, bo uwielbia dzieci a tu taki deficyt w tym temacie :(

a, i news jeszcze to że mysza nasza od kilku dni umie tez sama zejsc z tapczanu - wypuszcza sobie jedną nogę i przekręca się tylem do przodu, dołącza nogę drugą i spuszcza się juz bezpiecznie tylem na podłogę :)

Czesc dziewczyny !! Ja też mam termin na wrzesien :) a dokladnie na 18. 09. Wypadł juz mi czop, twardnienie brzuszka mocno postępuje, ale konkretnych objawow porodu nie ma:) zatem czekamy na nasza coreczke :)) pozdrawiam

hejka ale my juz mamy roczne dzieci (nie ten topik :)

heh, zmierzylam właśnie córcię i mierzy 74 cm TYLKO ! Ale kurdupel ! A waży od dluzszego czasu 9,4 kg. Wynika mi z tego ze chuda nie jest chociaz zdecydowanie wysmuklala przez wakacje (od kiedy raczkuje zapewne). A jak u Was z "parametrami" ?? A dziś juz tydzień jak chodzi :)

mój cos koło 11 kg i spokojnie 80 cm i nadal nie chodzi. Od wczoraj ma gorączkę,byłam u lekarza podobno to przez zęby bo wszystko czyste,zero kaszlu itp. Dostał czopki. A może to trzydniówka? jest to jakos poznać? hmm jak jutro znowu będzie tak samo to jadę na pogotowie... :( Co prawda wczoraj gorączka była cały dzień, dziś dopiero od 15-tej no ale.... :(

my to przechodziliśmy, rzeczywiście zero innych objawów a gorączka duża, ponad 38, przez całą dobę i tak kilka dni - u nas było dość krótko, chyba 2 dni i 2 noce a potem po dwóch dniach wyszła wysypka. Czyli to była 3dniówka, bo to tak właśnie może być, ze nie dokładnie 3 dni trwa i nie od razu na next day jest wysypka, ale tak klasycznie powinno być, ze od razu na 4tą dobę jest wysypka. Czerwone małe plamki.

no wlasnie, dziś gorączki nie ma :) wysypki tez nie za to slina się ciągnie za małym.... ja już mam dość tego ślinotoku :( acha rano pokazał się kaszel i to nie suchy.... już sama nie wiem co robić. Czy juz można podawac dzieciom syrop z cebuli? Mi to zawsze pomagało, babcine sposoby najlepsze-nie chce dawać chemii...

majaja-może rzucisz pare przepisów co robisz małemu do jedzenia :) Ty robisz calkiem inne żarełko więc może skopiuję co nie co ;) juz sama kasza jaglana z bananem- u mnie tego niet... a kasza przeciez dobra :D

Małego wykurowałam dla sibie nie miałam czasu, kurna kaszle jak umierający gruxlik. Balbinka, jeżeli ta goraczka tak raczej do 38 to raczej nie trzydniówka, może faktycznie zęby, gorączka przy trzydniówce jest dość odporna na leki, u Mirona po czterech godzinach od czopka wracała. A przepisy pomyslę jutro, dziś marze by przestać kaszleć. A urodzin to żeśmy nie urządzali, ciężko kogoś zapraszać jak szl w domu.

no tak tak z tą gorączką trzydniową - rzeczywiście niezbijalna jest i wysoka co do syropu jak bym jeszcze z takim bąblem nie ryzykowala

tiaaaaa dziś idępo pracy do lekarza. Gorączki nie ma ale kaszel nadal jest i taki odrywający się... WOlę nie czekać aż coś na płucka sie dostanie :( kurna jeszcze jesień sie nie zaczęła a już pierwsze przeziębienia.... a zaraz będą szczepienia :(

A jakbys jednak zdecydowała sie ten syrop dawać, z cebuli, to dawaj tez coś osłonowo jak przy antybiotyku.,

majaja- tzn? co? :)

a moja mysza wiecie co, nie chciala dzis w wozku na spacerku jechac i calą drogę do sklepu szła albo za rękę albo sama, ale to krótko, bo ciągle coś na chodniku ciekawego :D albo - to najlepsze - szła pchając wózek - już od wakacji takie motywy robimy - obniżamy rączkę wózka i młoda idzie dziarsko, no a w sklepie musiałam ją na ręku trzymac, czyli zakupy zajebiście niewygodnie się robiło uuuh, no i potem do piaskownicy na trochę a ta na dupsku usiedzieć nie chce, więc spociłam się tylko na tym spacerze całym, na szczęście teraz zasnęła, to mam czas na pisanie dyplomu uuuh no ale chciaam nie o tym w sumie, tylko o tym, ze nauczyła się udawać ze gada przez telefon tzn bierze komórkę przystawia tak śmiesznie do ramienia rączkę wykręcając przy tym BOMBASTIc ! A poza tym to czasem usiłuje skarpetę na nóżkę założyć np, no i notorycznie zakłada coś sobie na szyję jakby korale wieszała - hitem jest tu różaniec :D

pomóżcie dziewczyny jeszcze : robię koperkową dla córci i zastanawiam się, czy podusić wcześniej koper na maśle zanim wrzucę do zupy czy lepiej nie ? o cholera... nie mam mleka modyf. do zabielenia tej zupy :((( może jogurt naturalny styknie ? help !

np. lacidofil, (takich preparatów na rynku jest sporo) o ile mi widaomo cebula tak samo jak czosnek działa jak antybiotyk, a więc niszczy tez florę jelitową, która trzeba na bieżaco odbudowywać, bo inaczej może się przydazyć grzybica, spada odporność, biegunki itp nieprzyjemności. Acha i ja nie namawiam do dawania dziecku cebuli surowej czy soku, bo nie wiem czy można, ale w czwartek idziemy do Klemarczyka to pewnie spytam.bo generalnie chce z nim pogadac o odpornosci.

ja bym dała na końcu, bo wit, c zawsze mniej witamin straci, na maśle to cebule lepiej poduś, jogutr Mironowi daję śmietana jeszcze za tłusta

Lacidofil to po prostu bakterie w proszku takie jak jelitowe te dobre takie same się daje do jogurtu czy kefiru.

dzięki, tak zrobię - podduszona cebula i jogurtas, akurat mam a następnym razem to chyba jej żuru zrobię, bo lubi skubana a dziś poza koperkową to ogórkową robię też, zeby mięcho całe wykorzystać (polędwica) - no i do zamrażarki - trudno narażka

lakcid to mam w lodówce bo to wczesniej używałam to spoko. a z tą cebulą to poczekaam. dzięi majaja