Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Widzisz dioda ja mam dzisaj dzień do bani :-( Chyba ci pozazdrościłam :-( Wkurza mnie wszystko i wszyscy. Ale co się będę żalić. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tk cicho? Wyjechaliście wszyscy czy jak? Sama jestem? Dziś mam dzień truskawkowy . Nakupiłam pełno truskawek. Wersja surowa trochę mi się już znudziła więc robię pierogi. Ciekawe czy młodej zasmakują :-) Bo truskawki wcina ale same :-) Lecę do roboty . Buźka baby i odzywajcie się :-) A nocnik odstawiony. Szczerze mówiąc nie chce mi się. Poczekam na chłopa. Nech on trochę ze ścierą polata. Kupiłam małej gacie takie normalne. Smiesznie tak. Cały czas pampki a teraz rośnie mi córa :-) Taka dorosła co w majtkach pomykać będzie ;-) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja własnie całe towarzystow wsadziłam w pociąg i wysłałam do babci, słomiana wdwa jestem, nawet bez psa zostałam. Bo ja jutro do roboty idę, dziwnie jakoś w opustoszałej W-wie. Na jutro z kumpelą się umówiłam, ale dziś dziwnie jakoś w tak cichym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
cześć babki my mamy gości na całe wolne i dlatego siedzę cicho, ale dzis mąż w robocie no to oni sobie pojechali do IKEI i do Jastrzębiej G. i tak siedzę sama. Ale dobrze mi to zrobiło, bo strasznie się zmęczyłam i przygotowaniami i całą wizytą, do tgego stopnia że spałam właśnie z małą 3 h !! Jeszcze w życiu chyba nie palnełam sobie aż tak długiej drzemki za dnia. No bo wiecie - oni dostali naszą sypialnię, bo mają 4 miesięczne dziecko, Weronika u siebie, no a my z mężem w salonie, gdzie do nocy chłopaki piją i spać się nie da, a koło 7 pobudka dzieci. Mąż dziś w pracy ledwie siedzi od kaca, a ja dziś nie zastałam po raz drugi w tym tygodniu mojego recenzenta - burdel na tej PG że szok. No ale w dupie. Mam jeszcze trochę czasu z tym, tylko szkoda straconego kolejnego przedpołudnia na wyprawę na uczelnię. Rozpisałam się. Ależ gorrąąco uuf. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
witam po długim weekendzie :) Weronika gada całymi zdaniami, masę masę słów już. Samolot leci, miś spadł, lala siedzi, wstań, chodź za rączkę, dzidzia śpi....... itp albo zaśpiewała przed godzina "była sobie baba jaga" ...... :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tk pusto?????????????????????????????????????????????????????? Gdzie się wszystkie babsztyle podziały ?????????????????????????????????? :-) :-) :-) Dajecie dzieciakom lody? Ja się tak zastanawiam czy nie zrobic małej jkiegos deseru lodowego np z truskawkami, brzoskwinką na te upały. Śmietankowe algidy , owoce. Przecież w te upały mozna odleceć . ODZYWAJCIE SIĘ MAMUŚKI BO NAM TOPIK SKASUJĄ A SZKODA tyle przeszłyśmy razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu się dzieje?????????? Gdzie wy się podziałyście??????????? Majaja, balbinka, dioda , mała26 i reszta co jest!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ja jestem ale mam kongo z dyplomem promotorka robi mi okropnie pod górkę, jestem wykończona... w czerwcu nie zdążę przez nią..... lodów nie daję, ale nie mam jakichś specjalnych oporów, tylko tak jakoś... sama mam małe parcie na słodkie i zaszczepiam to mimowolnie małej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
Hej ! Ja co do lodów to jakos tak mało teraz jemy - to chyba przez to, ze maż się odchudza :) Szymon lubi, ale nie za duzo a Oliwia pluje mówi ble - za zimne dla niej. Mam ostatnio problem z jedzeniem, wcale nie chca mi jesć, wszystko wchodzi w ilościach jak dla pisklaka. Byłam wczoraj ze swoimi bąkami u fotografa, zeby zrobić im zdjęcie do paszportu, ale miny szczelali - no obłed, tylko, że to były miny w stylu "wcale mi sie to nie podoba, czym ta baba we mnie strzela" szymon spytał mnie jak wyszliśmy czemu pani ten aparat tak strzelał :) i powiedziłą, ze to jakiś dziwny aparat taki wielki bo my mamy inny niepodobny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Mała, nie jedzą, bo gorąco. Nawet dorośli w upały mają mniejszy apetyt, jada się lżejsze posiłki przecież latem.. A z dzieciakami to jeszcze jest tak, że potrafią nie spać. W poprzedniej fali upałów moja mała nie spała w dzień przez tydzień. Byłam załamana. Moja kuzynka teraz ma to samo, a koleżanka większe problemy z usypianiem swojego bąbla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
No wszystko sie zgadza ale żeby wcale nie chciały jeść tylko picie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam teraz kłopoty z usypianiem. Mała moja usypiałam w ciągu 10 min a teraz 40 , 50 , 60 !!!!!! Koszmar!!!! Jeść też zaczyna odmawiać. Nie wiem co robić! Nic nie chce tylko kinder czekoladę bo jej od czasu do czasu daję te czekoladki. Gada ciągle \' nie wiem\' , \' nie ma\' , ojoj itp. Śmieszny ma taki piskliwy głosiczek, boki zrywać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
Moja za to zamęcza wszystkich "co to?" a na dworze to nawet jak obcego zaczepi to kazdemu puszcza buzi i robi papa jak odchodzi Moja dzis tez nie spała w obiad - połozyłam ja w pampku i body - po jakims czasie wołą mama ja do niej wchodze a ona w samym pampku - rozebrała sie i pampka tez próbowała ale coś za ciasno był przyczepiony bo nie dała rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja u nas ze spaniem na szczęście ostatnio ok, tzn standardowo. Ale za to jakis bunt dwulatka jej się włączył, bo ciągle wyje "nieee" i ogólnie marudzi więcej. Aha, i mamy malutki kłopot, bo małej coś chyba malutkiego, jakaś drzazga- kropeczka wlazła w nóżkę już z miesiąc temu i nic nie wyłazi, nic się samo nie dzieje, chyba będziemy musieli wydłubać, ale NIE WYOBRAŻAM SOBIE TEGO ZROBIĆ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
wydziubałam bez większych problemów jak mała zasnęła na drzemkę wczoraj. A poza tym to nie wiem już co pisać. Mała jest wesoła i dużo mówi, ale za to bardzo ruchliwy z niej dzieciak, więc ciągle gdzies ucieka, nie usiedzi na dupeczce. Tak więc wszelkie wyjazdy plenerowe, spacery, zakupy są utrudnione, bo trzeba za nią ganiać. A jak się próbuje ją zatrzymać czy zawrócić to protest masakryczny, darcie japki i wicie się na rękach, prężenie i inne efekty specjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bunt 2 latka rośnie w siłę nadal :-( Ciągle tylko nieeee , nieeee , nieeee Waszystko nieeeee!!!!!!!!!! Krzyki, wrzaski. Na ręce nieeeee do mamy nieeeeeee do taty nieeeeeee!!!!!! Mam takiego nerwa na małą że hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
my tez mamy bunt, raz jest mniejszy raz gorszy, powiem Wam że metoda poduszki karnej rewelacja, jak gadanie i proszenie zawodzi to na poduszkę i sam w pokoju ma zostać - to najgorsza dla małego kara. wtedy po chwili od razu buzi i grzeczny i posprzata itp... mielismy wirusa , znowu niestety ale juz ok, ja chrypię jeszcze.... a tak to dzień do dnia podobny, za 2 tygodnie wyjazd nam morze-hurra :D Zaczyna coś tam gadać, niestety (a może stety) nie jak Wasze dziewczyny, ale zawsze coś.Za to nadal się ślini czyli czekam na 4 ostatnie zęby. to tyle, jakoś mało fajnych rzeczy sie dzieje i nie ma co pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Ciężarówka mam to samo !! Nieee, nieeee i jeszcze raz na wszystko nieeeee szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to zarobiona jestem, bywało, że prcowałam 12 godzin, w niedzielę też zachodziłam do pracy by robotę podgonić, wyczerpana jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
strasznie współczuję, serio, nie wyobrażam sobie i pracować i gotować i bawić dziecko i sprzątać i być dobrą żoną..... eh, życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, tak to jest jak pracujesz tam gdzie terminy nie do obejśćia, robota musi być zrobiona i koniec. Ale teraz już będzie chwila luzu, weekend mam dla rodziny, a gotowanie - teraz taka pora roku że w pł godziny zrobisz dobry obiad, wrzucając do garnka co ci w rece wpadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym u mnie mąż odbiera Mirona ze żłobka i zajmuje się nim jak mnie nie ma, a ja spokojna jestem bo dziecko w najlepszych rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no to ja kiepska kuchara jestem teraz latem to nawet surówki dłużej się robi jak mi się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dziewczyny jak to jest z chorobami ? Tzn czym sie można zarazić a czym nie ? Np jeśli dziecko się przeziębiło i boli je gardło, to czy np dzień wcześniej mogło zarazić koleżankę ? Moja mała dawała wczoraj masę buziaków dziewczynce, która dziś jest chora, boli ją gardło i jele się z nosa. Jeszcze nie wróciła od lekarza a ja snuję domysły i trzymam kciuki za zdrowie mojej Weroniki, bo pojutrze jedziemy na wspaniały weekend z wieloma atrakcjami i chyba bym sie pocięła, gdyby nam zachorowała akurat teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
No nie chce Cię martwić, ale obawiam się, ze mogła sie weronika zarazić. No chyba, ze tą dziewczynkę dopadła paskudna alergia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dzięki Mała za odpowiedź szybką. Ta mała to straszna alergiczka, wczoraj jej mama mówiła nawet, że chyba znów się więcej drapie i takie tam. Ale gardło ? To też objawy alergii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
mój chłop jak załapie alergie, to i kicha i smarka a i gardło go drapie takze wszystko możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
o kurcze.... no to może to by była alegia ? hmmm.... poczekam na wynik, kumpela niedostępna na GG czyli jeszcze chyba u lekarza dzięki Mała za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę martwić ale my nie jesteśmy alergikami a jak Paweł złapał wirusa to i mnie i babcię zaraził. I tak się ciągnie. a złapał sam od wujka... A poza tym mam problem z wprowadzaniem nowiści bo wszystko co nowe jest be, czyli wypluwanie gwarantowane. A ile można dawać parówki,jajko na miękko czy omleta??? Już ręce opadają, twarożek też raz zje (o ile można nazwać kilka łyżeczek jedzeniem) innym razem jest be. W ogóle nie pije mleka czy kakao wiec staram się na pierwsze śniadanie dawać zupę mleczną z kluskami bo to zje. Myślę że jakby miał kontakt z dziećmi i patrzył jak inne jedzą to też by sie przemógł ale do żlobka mam obawy dawać tym bardziej że on teraz łapie wszystko co spotka na swej drodze. :/ Jedzą wasze maluchy juz same? Mój owszem ale zje połowę mniej lub 1/3 tego co zawsze :( Za szybko się najada... Hmm niedługo urlop i wypad nad morze, może wtedy nastąpi jakiś przełom? Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
U mnie z jedzieniem jest tak samo. Ja to trzyma ta kasza bo rano 180 w obiad przed snem 120 i na dobranoc 210 a tak to wszystko inne to jest dwa razy gryznięte i to wsio albo gania koło nas i woła am am jak jej dam to weźmie i zaraz wypluje z ostentacyjnym blee i pluje jęzorem a nieraz to jeszcze potrafi jęzor wytrzeć. A co do jedzenia samemu to ona chce ale tak trzyma łyżeczke że zanim dotrze do buzi to wszystko ląduje na kolanach i na podłodze, a ja wtedy dostaje białej gorączki bo obiad zamiast w buzi to na podłodze i na niej więc ja ją karmię ale i wtedy tez mało zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×