Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość estera

Odzyskajmy wyglad sprzed ciazy!

Polecane posty

Gość estera

Hej dziewczyny podziecie sie doswiadczeniami jak doszlyscie do siebie po ciazy- w szczegolnosci chodzi mi o przywrocenie jedrnosci piersiom,brzuszkowi i ogolnie calemu cialu...moze jakies domowe sposoby?kosmetyki?aha i co robicie z podpuchnietymi oczami po nieprzespanych oczach:) mamuski zjednoczmy sie:) moja coreczka ma juz 4 miesiace a moj wyglad pozostawia jeszcze wiele do zyczenia.... oto co ja robie: -co drugi dzien peeling calego ciala z soli i kawy -zimne prysznice -ogorki na worki pod oczami -dzsiiaj 1 raz maseczka z platkow owsianych -lykam kolagen w tabletkach na ujedrnienie skory -stosuje balsam z kolagenem i elastyna St.Ives -no i oczywiscie silownia klka razy w tygodniu:) Moze ktos sie przylaczy do walki o powrot o sylwetke sprzed ciazy? Lub podzieli sie doswiadczeniami ktos komu juz sie udalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambient
Po ciąży doszlam "do siebie" bardzo szybko, dwa miesiace mi wystarczyly na zrzucenie kilogramow, ktorych sie dorobilam w ciazy. Teraz pol roku po porodzie mam dokladnie taka sama figure jak przed ciaza, nosze te same ubrania i generalnie gdyby nie cienka niteczka po cesarce nikt by nie poznal ze kiedys bylam w ciazy. O cialo dbam tez tak samo jak przed ciaza czyli peeling, maseczki, olejek do ciala itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbb
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaa
pijcie herbatę pu-erh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Urodziłam córcię 7 miesięcy temu, przez cesarskie cięcie. W ciąży przytyłam około 18-20 kg, a to tylko dlatego, że baardzo lubię jeśc i miałam wreszcie usprawiedliwienie dla swojego patologicznego obżarstwa ;) No przecież nie będę głodzić mojego dziecka... Po urodzeniu Martynki (4200g) i po 6 tygodniach zrzuciłam 14 kg. To było na początku grudnia, kiedy jeszcze karmiłam mojego małego alergika - okazało się, że Mała ma skazę białkową i ja jadłam tylko chleb z margaryną i gotowane mięso (na wszelki wypadek) A jak bardzo potrzebowałam słodyczy to jadłam takie kolorowe \"pastylki pudrowe\" albo wręcz sam cukier... Od kilku miesięcy niestety nie karmię piersią więc zaczęłam sobie znów folgować, aż wreszcie, 25 kwietnia powiedzialam stop. Moja metoda na powrót do formy to dieta i wymaga odrobiny samozaparcia i wiary, że się uda. Najpierw założyłam sobie zeszyt, w którym zapisuję WSZYSTKO co zjadłam danego dnia. Jak mam ochotę \"coś przeskrobać\" to zaraz myślę o tym zeszycie i się powstrzymuję. Po drugie, jest sprawdzona przeze mnie, rewelacyjna dieta, która jest jednocześnie bardzo prosta. Jest to dieta niełączenia. Polega to na tym, żeby jedząć posiłek nie łączyć węglowodanów z białkami. Jak chcecie więcej informacji to zapraszam do dyskusji :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja do swojej
figury wrocilam odrazu po urodzeniu a pozniej musialam byc na diecie bezmlecznej i tak mam 7 kilo mniej niz przed ciaza i za cholere nie moge przytyc waze 43 kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jonka ja wiem że to bardzo zdrowa dieta, ale co na to twój facet, też tak je? ja nie potrafię \"nie łączyć\" na dłuższą metę. wpojone nawyki sa bardzo silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justar - mój facet je normalnie, tylko ja wydziwiam ;) A co lepsze, to ja mu gotuję :) A sama, żeby się nie przemęczać jem bardzo proste rzeczy, np. na śniadanie wasa z serem żółtym albo topionym i oczywiście jakieś warzywa, potem białko, czyli gotowanie mięco, jogurt albo biały ser i tak, co podleci, byleby nie łączyć. A i tak silnie podejrzewam,że najwięcej dała mi rezygnacja ze słodyczy ;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cellest
hej estera .. ja mam pytanko dokladnie co powoduja te peeling i calego ciala z soli i kawy.......a znasz moze cos na rozstepy???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jonka ale wiesz mysle, że jedząc chlebek chrupki z serkiem łączysz właśnie węglowodany i białka. podziwiam, że potrafisz sie powstrzymac od jedzenia słodyczy i nie jesz tego co mąż. musisz mieć silną wolę. przed ciążą byłam w bardzo dobrej formie, ważyłam 54 kg, teraz 56-57, ale moja forma zostawia dużo do życzenia. dzisiaj mam wolny dzień więc pocwiczyłam sobie godzinkę przy płytce z ćwiczeniami claudii shiefer. świetna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc justar! Jedząc chrupki i ser żółty nie łączę węglowodanów z białkami, bo ser żółty jest już zaliczany do tłuszczów, jak wszystko, co ma powyżej 40 % tłuszczu w suchej masie, a ser żółty i niektóre topione mają około 60 % Jutro napiszę więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj jonka mi sie wydaje że chleb chrupki to weglowodany, jak wszystko z ziaren czy mąki. dlatego ciezko mi przejśc na tą dietę, bo nie mogłabym jeść tradycyjnych kanapek, tylko takie z warzywkami. może sie mylę. z tego co wiem nie wolno tez łączyć mięsa z ziemniakami, makaronem i kaszą. dlatego ciężko mi wyobrazić sobie obiad z mężem który \"wydziwiał\" ;) nie będzie. ale mam dzisiaj zakwasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki
Chyba powinnas zalozyc ten temat na dziale dieta - bylby wiekszy odzew --- jak widac tutaj nikomu nie zalezy na odzyskaniu figory albo nei chca poradzic co robia...a sa i takie ktore czekaja az sie samo zrobi, narzekaja ale rad nei chca przyjmowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dieta niełączenia
justar,ktorą proponowała jonka ma swoje zalozenia dość specyficzne. Są w niej wymienione białka, węglowodany, któych nie można ze sobą łączyć oraz produkty neutralne, ktore można lączyć z obiema grupami. Do grupy neutralnej w tej diecie zaliczone są produkty, ktore mają białko, ale z racji specyficznego trawienia nie zakłocają trawienia węglowodanów. Są to miedzy innymi produkty z zakwaszonego mleka, bądż sery tłuste, z tym, ze z tego co wiem, zawierające powyzej 60% tluszczu, jest tam też surowe mięso, badż surowe i wedzone ryby, podczas gdy w innej postaci są weglowodanami. Wiec naprawde można komponowac tradycyjne kanapki do woli. A obiad?? Mozna sie nauczyć..jesć mieso z surókami, a męzowi dogotowac ryz, ziemniaki itp, mozna tez jesc ziemniaki z bukietem surówek, obficie polane sosem jogurtowym, ziemniaki polecam pieczone. Naprawde latwo sie przyzwyczaic, bo to smaczne jest po prostu. Co wiecej, dieta nie zakłada ograniczen ilosciowych, tylko rodzajowe. NIe je się slodyczy, nieprzetworzonej mąki, wiec chleb, ryż, makaron razowy. Warzywa łączy sie ze wszystkim- wiekszosc, za wyjatkiem gotowanych pomidorów, ktore mozna laczyc tylko z bialkami, a owoce raczej tylko z bialkami, za wyjątkiem jagod, ktore sa neutralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaa
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ź
ja urodzilam 3 miesiace temu i jakos nic nie moge schudnac. karmie piersia i nie moge sie odchudzac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem 7 tygodni po porodzie. To jest moje 2 dziecko. Jezeli chodzi o moja figure to wszystko wróciło do stanu sprzed ciąży oprócz brzuszka.Mam w pasie 10 cm wiecej i za cholerke nie moge sie ich pozbyc. Nie wiem czy to kwestia rozciagnietej skóry czy mięni.... Oczywiscie dbam o odpowiedznia diete, cwiczenia i pielegnacie ale efektów nie widac. Zaczynam tracic nadziej na odzyskanie waskiej talii. Doradzcie cos dziewczyny, moze któraś ma podobny problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trza.
..wytrwałym byc i tyle, wszystko przyjdzie z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 8 miesiecy temu urodzilam 2 dziecko i nie narzekam na figurke. przy 170 cm waze 61. wszystko to co trzeba mam jedrne - jak mawia moj maz :). jezeli chodzi o talie to na poczatku sie martwilam bo to nie byl przeciez tluszcz, ktory mozna spalic tylko rozciagnieta skora w srodku. do tego jakze powaznego :) tematu zwerbowlaam mojego kolege, ktory z racji swojego zawodu co nieco wie o tym. i poradzil mi brzuszki - wersje light - sersie 3 razy po 15 brzuszkow dziennie. ja jednak bylam ambitna i robilam ich po 600. efekt byl zadziwiajacy nawet dla mojego ginekologa. fakt mojego powrotu do figury rowniez zawdzieczam temu, ze dlugo karmilam piersia (8 miesiecy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×