Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frieda

Najbardziej żenująca rzecz którą zrobiliście w życiu niekoniecznie po alkoholu

Polecane posty

Gość ojojojojj0
nu nu nu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patataj...
No to dodam coś od siebie, pewnego razu spałam u mojego Kochania, po bardzo upojnej nocy :) mój mężczyzna postanowił pójść do sklepu po bułki, ja leżałam cierpliwie w łóżeczku i czekałam na niego usłyszałam dzwonek do drzwi, więc myśle, no ładnie Kochanie zapomniało kluczy, no to idę do drzwi co by je otworzyć, otwieram, a tam LISTONOSZ!!! A ja stoje w drzwiach całkiem nago, nie muszę mówić jaką miał minę :) Historia z dawnych lat, było to latem, piękna pogoda, słońce itd. chłopak w którym się podkochiwałam zaprosił mnie na wycieczke nad jezioro, no i pojechaliśmy, na nieszczęście zachciało mi się co nieco... No i niestety musiałam poinformować mojego lubego o tym, że zaraz wrócę po czym zniknęłam w gęstym gąszczu, mam kiepską orientacje w terenie więc postanowiłam nie odchodzić za daleko, bo znając szczęście pewnie bym się zgubiła :) więc pierwsze większe krzaczki były moje, powróciłam do chłopaka, no i wszystko ok, rozmawialiśmy sobie, potem zaproponował spacer, no i tak sobie idziemy, idziemy, aż tak nagle miejsce jakoś dziwnie znajome mi się wydało, patrzę a tam moja wielka kupa, zrobiłam się czerwona od góry do dołu i mówię do niego "jacy to ludzie niewychowani", jestem pewna, że domyslił sie, że to ja byłam sprawcą... No i jeszcze jedno sprzed kilku lat, jechałam wcześnie rano do chłopaka, bo miałam go obudzić, było to zimą więc o godzinie 6 panowały jeszcze ciemności, od przystanku autobusowego do niego miałam ładny kawałek i po drodzę zachciało mi się wiadomo co :) I tak mnie za przeproszeniem cisło, że myślałam, że zwariuje, zaczęłam więc szukać miejsca gdzie mogłabym się pozbyć problemu, no i jedynym jakiee znalazłam były krzaczki obok... przedszkola, no i zrobiłam swoje, wychodzę zza krzaczków patrzę, a tam jkiś facet wysiada z samochodu, jadno dziecko stało przed, a drugie wyciągał z fotelika z tylnego siedzenia, no i to dziecko na cała bużke mówi do Taty, "Tato ta Pani kucała w krzaczkach" rany myślałam, że zapadna się ze wstydu, i mówię z uśmiechem na twarzy "haha, ależ to dzieci mają wyobraźnie". Nie opisuję tego jak puściłam sobie bączka kiedy mój mężczyzna pieścił mnie właśnie tam, no cóż jesteśmy już na takim stopniu, że nic co ludzkie nie jest nam obce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sranie juz obklepane
ma ktos cos z innej beczki? cos oryginalnego? a nie tylko sranie i zyganie?:o mi sie podobało to nieco wyzej jak zaspana dziewczyna smarkała w podpaskę:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umtata
W końcu sra każdy więc i przygody z tym są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umtata...
up up up, wpisujcie ludziska co się Wam przytrafiło :) Pośmiejmy się tak od poniedziałku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzyczka mi gra
hehe dokładnie,tylko faktycznie moze cos na odmianę od tego srania,hiihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umtata...
Wygląda na to, że już nikt nie ma niczego do powiedzenia, a szkoda... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie wszystkie opisane
tu historie podobaja:-D :-D :-D Można się nieźle z nich uśmiac:-D :-D :-D Od razu człowiekowi poprawia sie humor jak je czyta;) Pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekamy na wiecej..ja bym
napisala jakas swoja "gowniana" historyjke,ale jestem chyba za nudna..nie mialam takowych przygod...:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzedniczki
napisz :) posmiejemy sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amyyale
Pewnego dnia w szkole zachciało mi się grać z koleżanką w "Pchełki" Ustawiłyśmy więc sobie pudełko na korytarzu i zaczęłyśmy grac. Nie mówię o tym ile ludzi się wokół nas zebrało i gapiło na wyjątkowo trafną rozrywkę. Ponieważ było to po ostatniej lekcji, a my czekałyśmy na koło teatralne, siedziałyśmy na korytarzu aż skończyła się pora wydawania posiłków. Potem panie "kubłowe" zawsze wynoszą pomyje do takiego gościa, który przelewa je do baniaków i zawozi swoim świniom ;) Była ciekawa co robimy i przechyliła się w naszą stronę - a razem z nią kubeł z pomyjami! Wszystko wylało się na mnie, a woźna odesłała mnie do wuefmenki, która zawsze miała jakiś dyżurny dres.. nie skończę, jak wyglądałam na kole ;) Kiedy indziej byłam umówiona z kumpelką na imprezkę. Przygotowałam dwie butelki Pepsi, mama zrobiła dla mnie sałatkę jarzynową i tak wyszykowana poszłam do przyjaciólki :D Wniosłam wszystko do kuchni, poszłam się przebrać i gdy wrociłam sałatka była już w malutkich miseczkach gotowych do podania, a kumpela kazała mi roznosić żarcie po pokojach. Poszłam z sałatką z kurczaka i sałaty zielonej w jednej ręce i ciepłym kiślem dla gości w drugiej - i wtem pod nogi wpadł mi ich pies, merry. Pies podciął mi nogi, upadłam jak długa na tyłek a potem oblałam się cała kisielkiem.... Do tego kiedyś zagoniono mnie w ramach kary do sprzątania takich "dołków" odprowadzających wodę pod oknami naszej szkoły. Grzecznie przyjęłam miotłę i kuląc się w tych dołach zamiatałam jakoś śmieci, kurz i ścierałam brudną ścierą wodę (w każdym z nich najpierw musiałam wylać wodę za pomocą kubła, potem ścierki a potem jeszcze zamiatać) żeby mnie ktokolwiek ze szkoły nie dojrzał. No i jak tak sprzątałam, poczułam że coś ciepłego spływa mi po plecach. Co to było? Woźna wylała na mnie kubeł ze startą podłogą z toalety, a ktoś najwyraźniej nie trafił gdzie trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahahahahahahaha
:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perwersja
to, co opiszę to może nie obciach, ale perwera świadoma... choć obciach też, w życiu nikomu o tym na żywo nie powiem! mając 9 lat dostałam malutkiego pieska - jamnika. powiedzmy, że dorastał razem ze mną. W wieku 11-12 lat zaczęłam czuć seksualne potrzeby, dojrzewanie... i zaczęło się... właściwie stało się to 'naszym' nawykiem... piesek co noc przychodził w nocy do mnie do łóżka i mi wylizywał cipeczke.... robiłam się mokra, nagrzana, a jego szorstki języczek ostro pracował. Było tak prawie co noc. Chyba aż skończyłam 17-18 lat. Nadal wprost uwielbiam seks oralny, a syfa nie złapałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiecie jak się wstydze
pamiętacie moją historię o zabawie przy ognisku, otórz kiedy umówiłam się na moją pierwszą randkę z moim obecnym facetem też zdażył się pewien incydent.znaliśmy sie już trochę,ale byla to nasza I oficjalna randka,po kolacji poszliśmy sobie na spacer na plazę,usiedliśmy i kiedy zanosiła się na pocałunek-jego twarz była ok 5 cm ode mnie ,ptak nasrał mi na nos.nagle odechciało nam się poałunku.ale moj M się chyba przyzwyczaił do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiecie jak się wstydze
z kolei moja koleżanka,która jest modelką poszła na obiad z klijętem czy kims podobnym na którym maiła zrobić wrażenie.bardzo zależało jej by wypaść dobrze,podczas obiadu ułamał jej się przedni ząb-jedynka.bardzo zależało jej na tym kontrakcie więc poszła do W-C i kombinowała w końcu wsadziła sobie gumę do żucia,poszła starała się nie otwierać buzi, mówiła z zasłonięta ręką.kelner podał prezent od szefa kuchni-jakąs gorąca potrwę nie wypadało odmówić kiedy przeżuwała potrwę usłuszała od tej wążnej osoby-chińczyka "chiba se pani ząb cągnie"okazało się że pod wpływem ciepła guma się roztopiła i zaczęła zwisać jej do brody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahahaha
hahahahahahahahahahahahahah:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotko bedzie
Raz z chlpakami pilismy sobie piwo z butelek. Troche ich sie nazbieralo juz pustych. Jeden z kolegow chcial sie (jak to zwykle po piwku) odlac, wiec nalal sobie (nie wiedzielismy o tym) do butelki i ja gdzies odstawil. Potem ktorys z chlopakow (juz narabany) znalazl ja i myslac ze to piwo.... pil. Ten, ktory lal do niej wczesniej zauwazyl to i.... mielismy niezla polewke ze smakosza... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehe
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarciah
Mam w klasie pewną wkurzającą laskę - Małgoskę. Gośka chwali się zawsze jaka to ona ekologiczna, że nie nosi butów z prawdziwej skóry, że zamawia w Vegetarian Shoes. Wkurzyła mnie pewnego dnia, więc postanowiłam zrobić lasce psikusa. Nie pierwszej lekcji mieliśmy w-f, wzięłam z domu pęto kiełbasy swojskiej i tak uzbrojona poszłam na halę sportową. Tam poczekałam, aż Goska, jedyna osoba w szatni wyjdzie na chwilę, a ja cap - i już kiełbacha leżała w jej plecaku. Od razu gdy weszło więcej osób do szatni zaczęły narzekać: "Fuu, ale wali" Gośka była jedną z tych narzekających :D Otwiera swój plecak - wtedy fetor prawie nas powalił na ziemię! Od razu było wiadomo kto tu jest ekologiczny... Od rana miałam mocną srakę, i to prawie cały czas. Zobaczyłam, że przed chemią wszyscy nerwowo przetrząsają zeszyty - CHEMICA MIAŁA PYTAĆ! Bylam przerażona, prędko powtórzyłam co umiałam ale i tak nie było tego wystarczająco wiele.. No i nadszedł czas lekcji. Super, siedziałam i kiedy do odpowiedzi poszła moje koleżanka z ławki wiedziałam że i mnie ta "przyjemność" nie ominie, bo do dzwonka zostało piętnaście minut. Siedziałam jak na szpilkach i nagle usłyszalam swoje nazwisko. Wyszłam na środek, i centralnie, przy wszystkich puściłam bąka.. przy okazji "przeczyściło" mnie prosto w gacie, ale tego nikt nie zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faficzka
Co do głupich osób ze szkoły podstawowej to miałam w klasie w szkole podstawowej pare takich, które należało ukarać ;) Raz jedna z nich dała mnie i koleżance paczkę chipsów , które dopiero co kupiła, żebysmy jej przypilnowały, bo ona musiała coś jeszcze załatwić. I poszła. A my dwie......Nie, nie zjadłyśmy jej tych chipsów, ale poszlysmy do toalety i zamaczałysmy dół paczki w wodzie z kibla . Jak ta osoba wróciła, podziekowala nam za pilnowanie i chciała nas poczęstować. Oczywiście, odmówiłysmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiakli
Mam dość dużą wadę wzroku - w lewym oczku mam 3.5 a w prawym 2.75 no i szczerze mówiąc bez seków niedowidzę ;) I nigdzie się bez nich nie ruszałam. Dopóki moja klasa nie zorganizowała wypadu do naprawdę wypasionego AquaParku. Wybralam się do okulistki, która na trzy tygodnie przed wyjazdem dobrała mi odpowiednie soczewki - takie oddychające i kazała się przyzwyczajać. Przyzwyczaiłam się nawet prędzej niż sama się spodziewałam - i nadszedł dzień wyjazdu na basen. Czym prędzej wydobyłam z torby kostium, ręcznik i okularki, po czym poszłam się przebrać. Do reklamówki wrzuciłam resztę rzeczy, zamknęłam w szafce i poszłam na pływalnię. Było super, korzystałam ze wszystkich atrakcji, w których nie trzeba było moczyć głowy, ale zechciałam pójść na super-wysoką zjeżdżalnię, więc poszłam do szatni i wyciągnęłam mój woreczek z szafki. Tymczasem zjawił się koło mnie najlepszy kolo z calej wycieczki i zagaił rozmowę, czego to ja szukam. Kiedy odparłam, że okularków i wyrzuciłam zawartość torebeczki przed nim pod ławki potoczyło się parę tamponów - ale nie to było najgorsze! Po chwili na jego stopie wylądowały moje majtki w misie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczze sie przyczepie ale nie nazywaj -3 duza wada bo co maja powiedziec ludzie z -11?mam sie czuc niepelnosprawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam
byłam w restauracji z moim facetem no i trochę wypiłam do domu wracalismy autobusem, a ze mam chorobę lokomocyjna w silnej postaci i ta mieszanka alkoholi to mi się w tym autobusie troche żle zrobiło i ...................pusciłam pawia na mojego faceta o fuuuuuuuuuuuuuuu został moim mężęm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ostatni dzień pracy i roku czyli 31 grudnia,troszkę podrinkowałyśmy z koleżanką.Wracałyśmy razem do domku autobusem.A że droga była długa i wyboista,zrobiło mi sie strasznie niedobrze.Na końcu autobusu przy dzwiach był śmietnik i tam sobie ulżyłam.Trochę tego było :) Wysiadająć z autobusu nie utrzymałam koleżanki- zwichneła sobie nogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasya
Miałam od niedawna prawo jazdy - i rodzice uznali, że nie kupią mi wymarzonego Fiata Pandy, bo jestem jeszcze zbyt mało pewnym kierowcą, i że zakupią mi go dopiero kiedy będę potrafiła porządnie jeździć. No i dostałam - Fiata 126p :D Ledwie toto ruszało spod świateł i wstyd mi było za niego jak nic, bo wokół mnie same ekstra fury no i nikogo na taką karocę przecież nie wyrwę ;) Podjechałam pod hipermarket, szczelnie pozamykałam moje cudo na cztery spusty i oddaliłam się w stronę hipka. Zrobiłam zakupy na dzisiejszą imprezkę, czyli w sumie cztery wielkie torby i miałam ochotę zostawić wóz pod parkingiem Geanta, a potem pójść jeszcze do AquaParku po przeciwnej stronie budynku. Wyhaczyłam wychodząc bokiem super towar w empiku, więc poszłam i prędko oblukałam otoczenie. Zobaczyłam super wóz i stanęłam przy nim gmerając w torebce. "Gdzie te kluczyki" - mruczałam cały czas dopóki.. super towar nie podszedł do mnie! "Co robisz przy moim samochodzie?" - zapytał. Spaliłam buraka i odparłam, że pomyliłam wozy :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahahahahaha
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh... to nie będzie zapewne żenujące, ale czytając różne historie z kupą itp przypomniało mi sie jakiego mam kochanego braciszka :D A mianowicie wracaliśmy z bratem i mamą z całonocnej wyprawy (pominę w jakim celu) i po drodze brat musiał jeszcze coś załatwić. Pech chciał, że tę sprawę miał do brata dziewczyny mojej największej miłości, który akurat był u niej. Czekając z mamą w samochodzie umierałam, bo miałam pełny pęcherz. Trzymałam już chyba ze 3h jazdy, wiec sobie wyobraźcie. Mama mówiła żebym poszła za samochód, bo to była taka droga dojazdowa na peryferiach małego miasteczka, a było już troszkę ciemno, ale stwierdziłam że nie, bo nie mogłabym pozwolić sobie na taką wpadkę, żeby mnie ktoś przyłapał jak sikam. Postanowiłam, że wytrzymam, a do miejsca docelowego jeszcze pół godziny drogi. Ale wierzcie mi że dobrze zrobiłam, bo w chwilę później moja miłość ze swoją dziewczyną wsiadali do samochodu zaparkowanego zaraz obok naszego! Jedyne dobre to że mnie zauważył :P Kedy jednak mój brat wrócił, powiedziałam mu o swojej potrzebie, więc naginając troszkę przepisy pędził do domku jak wiart. Miedzy innymi spore przekroczenie prędkości, wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu, jazda pod prąd, przjechanie na czerwonym świetle podczas skrętu w lewą stronę, wjazd pod zakaz wjazdu :D oj jak dojechał to wparowałam tylko do toalety, tacie mówiąc tylko \"cześć\" w przelocie. Dopiero kiedy wyszłam podziękowałam bratu za poświecenie, bo przecież mógł za to mandat dostać... heh z drugiej storny jak mielibyśmy stać jeszcze, jakby go policja złapała to na pewno bym nie dotrzymała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej... no
napiszcie cosik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech...poznałam faceta-zajebisty, cudowny, wysoki brunet....impreza jedna druga trzecia, randka na mieście, kolacja u niego...i zostałam na noc....super sex i wogóle...rano-była mniej wiecej 4-wyszłam nagusienka do pokoju obok po torebke-chciałam zapalic paierosa-leżała na ziemi wiec sie schyliłam i kiedy sie schyliłam......wyskoczył mi niesamowicie głośny pierd...myślałam ze umre ze wstydu, w momencie sie wyprostowałam....a on stał w drzwiach....obudziło do swiatło.... a może mój pierd.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×