Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frieda

Najbardziej żenująca rzecz którą zrobiliście w życiu niekoniecznie po alkoholu

Polecane posty

Gość powieś sie
albo skocz z mostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podnieś głowę okoliczności
W zeszły klecha od kursów przedmalrzeńskich zabrał nas "Pasję". Bardzo wesoło się jechało autobusem, bo Birkof odsłonił przed nami cały potencjał swojej osobowości [żeby nie powiedzieć - głupoty]. Najpierw dyskutowaliśmy o walorach tanich win, bo w jego miejscowości jest wytwórnia tego napoju bogów. Wino jest w 10 smakach, z tym że brzoskwiniowe pachnie śliwkowo i na odwrót. Cena 1,4 złotego w hurcie, 3, 5 zł w detalu za 1,5 litra. Spytałam sie go, czy wyrabiane jest z prawdziwych owoców. Powiedział, że tak, bo jego wujek coś tam wozi z sadu, ale czy grejpfrutowe jest zrobione z grefpfruta, to on już nie wie [oto jest pytanie!]. W drodze powrotnej pomysłowy BirKoF poczęstował się popcornem Kamili wsadzając głowę w popcornową paczkę [która potem dostał już na zawsze]. Ponownie z fantazją wsadził w nią łeb i dmuchał, aż popcorny podskakiwały i się cieszył, że Multilotek. Zjadł kanapki z rozbił z hukiem woreczek na czole koleżanki. Kamila już nie dała mu na swojej bani powtórzyc tego dowcipnego numeru, bo zajebała mu z pięści. Drogę uprzyjemniały nam też różne ciekawe gry z zabawy dzieci ułomnychm jak tzw. "kret" polegający na złożeniu dłoni i włożeniu ich w czyjś tyłek uderzając o kośc ogonową. Czysta finezja. BKF mówi, że raz to go tak zabolało, że blady się zrobił i zaproponował mi tę niewątpliwą przyjemność, ale oparłam się pokusie "kreta" ;-). Rozrywka na poziomie maturalnej klasy, nie ma to tamto :-). Birkof rozmawiał o jakimś filmie, gdzie laska obcięła sekatorem chłopakowi penisa. Komentował, że to musiał być straszny ból. W pewnym momencie pyta mnie: - A was też boli ta ŁECHTACZKA CZY CO TAM MACIE? W szkolnym kiblu ktoś sprofanował Justina Timberlaka! W kabinie przykleił jego zdjęcie i ozdobił je kwiatkami z papieru toaletowego. Taki kolaż kiblowy. Z Kasią stwierdziłyśmy, że już Justina nie kochamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
Dla mnie najbardziej żenujący jest widok bijących się kobiet ich słowa wypowiedziane do siebie- masakra . Ostatnio widziałam taką akcję będąc w pubie. Dwie kobiety w spódniczkach zaczęły napierdzielać się jak faceci , upadły na ziemię , było im widac całe pupy ,a wszystko zakończyło się tym , że po 1 z nich przyjechało pogotowie . Uważam ,że nie ma nic bardziej kompromitującego dla kobiety niż właśnie takie sytuacje . Jeśli sobie przypomnę coś żenującego odn . tego co się wydarzyło w moim przypadku to za chwilkę napiszę . :-) Pozrowionkia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MILUTEK23
teraz ja Po pewnej mocno zakrapianej imprezce wróciłem do domu, no i przed pójściem spać wstąpiłem do kuchni, w której coś wrąbałem i zasnąlem na podłodze. Rano obudził mnie przeraźliwy krzyk mamy. Chciała mnie wyrzucić z domu za to że od samej kuchni usrałem ściechę do mojego pokoju. Myślałem że mnie wtedy zabije. Musiałem niestety sprzątać swoje żadkie gówno. ALE ŻENADA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ALuSieNKa...
hym ja wam powiem ze najgupsza rzecza jaka mi sioe przytrafila to bylo tak: jestrem na miescie ( nie jetem w polsce) no i idzie dobie grupka chlopakow.... jeden z nich wygladal na mojego znajomego.. wiec [podchodze i zacynam pytac sie co u niego itd.... a w pewnej chwili on odpowiada ze chyba go z kims pomylilam a co bylo w tym najzabawniejsze on nawet nie byl polakiem i odpowiedzial mi lamanym angielskim..... to bylo okropne zwlaszcza dlatego ze znim bylo jeszcze kilku chlopakow..... no ale od tamtej pory jak mnie widzi to na odleglosc krzyczy czesc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++++++
Kiedyś poszłam na imprezę z moim facetem i znajomymi z pracy . Niestety tego dnia zle się czułam i brałam gripex . I tak po 2 drinku robiło mi się coraz lepiej i lepiej ... Gdy cała ekipa poszła się bawić ja zasnęłam przy stoliku i nawet kelner nie mógł mnie dobudzić . Wstyd na maksa. Mój luby jakimś cudem mnie ocucił ale z imprezy nie wyszłam sama...musiał mnie wynieść na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++++++
Udało mi się też kiedyś wyjść z domu z rajstopami z zeszłego dnia w nogawce. oczywiście po pewnym czasie się zorientowałam - gorzej było ze musiałam je jeszcze wyciągnąć do końca i schować do torby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NUNIO
A ja zostawiłam u faceta w lazience zurzytą podpaske bo zapomnialam ją zwinąć i wyrzucić do kosza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
nie bede bardzo oryginalna, ale opowiem moja zenujaca story :) bylam kiedys na imprezie - takiej wiekszej - organizowanej przez duze wydawnictwo bylam sama, bo kolezanka z pracy zrezygnowala, a moj chlopak byl w delegacji wiec jak sie bawic to na maxa wlasciwie znalam tam 3 osoby w tym jedna lepiej... ale i tak sama z kieliszkiem wina obijalam sie to tu, to tam i tak bez kontroli pusty kieliszek zamienialam na pelny.... coz, wlalam w siebie troche tego trunku :-) parkiet rzecz jassna nalezal do mnie az w koncu odezwal sie glod i poszlam na piekterko do szwedzkiego stolu by sie posilic... najadlam sie, ale zamiast zejsc na dol i znow byc krolowa nocy i parkietu, to ja (juz nie pamietam dokladnie - to bylo 5 lat temu chyba) usiadlam przy stoliku i usnelam... przebudzil mnie jakis sympatyczny mlody dzentelmen :-) a ja cala w rzygowinach chlopak wycieral mi dekolt.... zenujaca sprawa! na szczescie juz nigdy go nie spotkalam..... do domu dojechalam taksowka - ledwo sie trzymalam na nogach a do tego unosil sie nieciekawy zapach tego "co zjadlam".... ale i tak wspominam szalenie milo te impreze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swierza posciel
moja kolezanka dobra kiedys wrocila z imprezy i miala od siebie z pokoju wyjscie na balkon... zrobilo jej sie nie dobrze i w sumie wyzygala sie za barierke balkonu obzygala balkon a na koniec wytarla sie w swierze pranie:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz ja
W niedziele obudziłam się rano, chciało mi się potwornie pić ( jeszcze to było latao upał masakra) ubrałam sie i szybko zbiegałam po schodach do sklepu i w pewnym momencie wyjebał*** sie, bo się poślizgłam na rzygach :(:|, miałam takiego sniaka, na pół nogi.. później myślałam że nakpie koledze, który robił impreze w domu i nie posprzątał klatki po swoich gościach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol lol lol
:-D:-D;-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracam kiedys z kumpela do mieszkamia ,ktore wynajmowalysmy na studiach,otwieramy drzwi a tu nasza wspollokatorka robi swojemu chlopakowi lodego a on...czyta Sapkowskiego! druga zenada w wykonaniu tej samej pary: ON: Kaska, zrob mi laske ONA: nie chce mi sie ON: zrob bo pierne! i co wy n ato?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahaha nieżłe
:-D:-D:-DSzczegolnie fajnie musialo to wygladac jak ona robila mu laskę a on czytal sobie Sapkowskiego:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxzis zalatwialam bardzo wazne
sprawy w urzadie w bluzce na lewa stone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaskolka
pewnego razu siedzialam z moim facetem w knajpce i on mi opowiadal cos tam smiesznego. duzo ludu siedzialo i powstrzymywalam sie zeby nie wybuchnac smiechem. w koncu nie wytrzymalam i przerazliwie parsknelam a z mojego nosa wydostal sie obslizgly glut i przyczepil sie do koszulki mojego faceta.jak to zobaczylam to poplakalam sie ze smiechu a on siedzial z gilem i nie wiedzial o co mi chodzi. druga przygoda z gilem: kiedys zima jechalam do domu z kumpela i jej mama.bylam przeziebiona i mialam katar.mama kumpeli poprosila mnie zebym przetarla z pary boczna szybe no wiec wzielam jedna z moich husteczek i roztarlam jej na szybie zielonego gluta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cereus_123
A ja kiedyś poszłam do szefa na rozmowę. Rozsiadłam się w wygodnym fotelu i ...zadzwonił telefon. Szef się rozgadał, gadał i gadał, a że ja byłam po jakiejś imprezce - normalnie w świecie zasnęłam sobie. Nie wiem ile spałam, jak się ocknęłam, szef czytał sobie gazetkę. Powiedział, ze czekał aż się obudzę, nie chciał mi przeszkadzać. Ale pbciach. Dodam tylko, ze szef super gość i zawsze się śmieje ze mnie mnie jak sobie przypomni.... I byłam kiedyś z moim rocznym synkiem w Kościele. Siedział w wózku, takim spacerowym. Naglę zaczął się kręcić, wiercić itp. Po jakimś czasie patrzę, a zza sweterka na szyi wyłazi mu gówienko. Zerżnął się i kręcąc się wypchał je aż do samej góry. Szok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toni
..umówiłam sie kiedyś z moim chlopakiem u niego w domu...gdy już wychodziłam żeby iśc do niego zachcialo mi się....kupe...wróciłam sie do kibelka,zrobilam w pośpiechu bo chcialam być u niego na czas...i chyba w tym pośpiechu nie dotarlam tylka....u niego był wolny dom,pościelone wyrko,ładna pościel,kochaliśmy sie a jak wstałam..o rany.....przescieradlo było całe w kupie :( zapewne nie musiał chlopak dużo mysleć ani co to jest ani skąd...(daj Boże ,że pomyslał,że zesralam sie ze szczęścia )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś rozkojarzona weszłam do sklepu, otworzyłam drzwi, próbuje je zamknąć, a tu nie da się. Pchałam mocniej, nie da się. Zauważyłam coś na kształt czarnej kurtki, popatrzyłam w górę (jestem dość niskiego wzrostu;))...i zetknęłam się wzrokiem z jakimś facetem, który cierpliwie czekał, aż przestanę go przyciskać drzwiami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no aja
kiedys bylam z moja siostrzenica na dyskotece,pilysmy tam piwko a ja po piwku musze czesto do kibelka siku noi znow mi sie zachcialo a wypilam ju tych piw dosc duzo i szlam do tego ki9bla zykzakiem :O szybko rozpielam spodnie w kiblu sciagnelam majtki kucnelam,wypielam sie bo nie siadam w publicznej toalecie na kibel i sikam...patrze a tak po chwili a tu jakies opary z podlogi sie podnosza ale nic patrze po paru sekundach a tu strumyczek z mojego kibla na zewnotrz pod drzwiami plynie i tak patrze za siebie a sedes byl zamkniety :O a ja tego wczesniej nie zaowazylam.. szybko sie ubralam i wylecialam z tego kibla ta kauza zalala cala kabine i jeszcze wyplynela poza kabine jakie szczescie ze tam nikogo wtedy nie bylo ..jak to opowiadalam siostrzenicy to prawie z krzesla spadla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kiedyś
dostałem biegunki jak jechałem samochodem:o pech chciał, że utknąłem w korku:o zesrałem się w gacie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upik pupik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa moja Żenuja
Miałm wtedy 18 lat. Byłam z paczką i dopiero co pozananym chłopakiem na dyskotece. Sporo wypiliśmy. Siedząc przy barze i pijąc nie czułam że chce mi się siku. W momencie gdy wstałam poczułam taki napór że myślałam że sie posikam więc szybko usiadłam spowrotem na kszesło.....i tak siedziałam i cisłam. Aż w końcu zachciało mi się..kupę (chyba pecherz był tak wypchany że zaczał uciskać na jelita). Już niestety musiałam jakoś wyjść do toalety... Wstałam i biegnąc do toalety czułam jak mokra struszka cieknie mi po nodze. Wpadłam do toalety i zanim zdjęłam spodnie zaczęłam robić kupę (o matko). Naszczęście tylko niewielka jej część znalazła się na spodniach ale mimo wszystko..... Poprosiłam chłopaka żeby odwiózł mnie do domu...nie muszę chyba mówić jak strasznie śmierdziało w aucie pomimo otwartych wszystkich szyb.... Chłopaka już nigdy więcej na oczy nie widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota jest nieuleczalna
Mając 14 lat weszłam na czat erotyczny. Rozmawiałam z jakimś 20-letnim facetem. Wkręciłam go, że mam również 20 lat. Wymieniliśmy się numerami gg. Dużo ze sobą rozmawialiśmy, na szczęście nie mieszkaliśmy w tym samym mieście, więc nie było możliwości, aby się spotkać. Ja codziennie fundowałam mu nową dawkę swoich wyssanych z palca historyjek. We wszystko wierzył. Po jakimś pół roku wyznał mi, że zaczyna coś do mnei czuć, że jestem jego bratnią duszą. Rzeczywiście, pasowaliśmy do siebie. Mieliśmy te same poglądy na różne sprawy, rozumieliśmy się doskonale. Zrozumiałam, że ja też czuję do niego cos więcej, niż tylko sympatię. Ehh... jeszcze przez jakieś dwa miesiące ociągałam się z powiedzeniem mu prawdy, tymczasem on planował już naszą wspólną przyszłość. Kiedy już w końcu zebrałam się, aby mu wyznać całą prawdę, początkowo niby się załamał, groził, że popełni samobójstwo. Jednak... po jakichś 3 dniach doszedł do wniosku, że kocha mnie bez względu na mój wiek. Później znowu, po paru dniach przestał się odzywać. To było głupie, przyznaję, ale on też się ośmieszył. Super naiwny gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmmmmmmmmmmm
ty też może jesteś naiwna może to był Zdzichu lat 56?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota jest nieuleczalna
Heh, wiem, że jestem. No ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że to oszust. Niemożliwe, nie on :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawac jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×