Gość ann40 Napisano Październik 12, 2008 od wczoraj siedzę tylko przy kompóterze i szukam. We wtorek ię do neurologa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ann40 Napisano Październik 12, 2008 Coś mi chyba już zaszkodziło, że robie takie błędy. Oczywiście siedzę przy komputerze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 12, 2008 do Ewy37 Ja na twarzy nie mam widocznych zmian tylko stopy mi się powiększyły o prawie dwa rozmiary . Piszesz że też miałaś guzki na piersi tak jak ja , tylko ja je miałam ostatni który był operowany 15 lat temu , amie lam ich 3 ale włukniaki , tylko u mnie wrodzinie jest to dziedziczne , bo moja mama juz jest po usunięciu piersi, od niej siostra umarła na raka piersi, ja też ale łagodne i moja siostra miała tez guzka. Zyczę ci żeby ci wyniki wyszły jak najlepsze. Pozdrawiam was wszystkie i miłej spokojnej miedzieli. Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 12, 2008 do Ann To co piszesz to nic groznego musi ci powiedzieć endokrynolog, bo jakbyś miała griuczolaka to by było wyraznie napisane i jakie rozmiary. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ann40 Napisano Październik 12, 2008 w opisie jest napisane" obraz przemawia za zmianą o charakterze makrogruczolaka przysadki mózgowej" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Październik 12, 2008 Witam wszystkich:) Kasiu, do Warszawy jadę 10 listopada i wtedy poznam wyniki z września. Stwierdziłam, że nie będę dzwonić wcześniej bo dodzwonić się do gabinetu lekarskiego na diagnostykę jest bardzo ciężko. Jak by coś było nie tak z wynikami to sami by zadzownili. Jak możesz napisz proszę jak u Ciebie wygląda GH po glukozie. Moje jest 1,3 i lekarze stwierdzili, że lubią jak jest mniejsze. Bardzo się cieszę, że Twoje wyniki w porządku. Oby tak dalej:) Ewaa37, leczenie farmakologiczne przed operacją w przypadku akromegalii to chyba standardowe działanie. Ja przed operacją dostałam 5 zastrzyków sandostatyny (Kasiu, moje pośladki są cenniejsze od Twoich:) ) . Niestety na mojego guza nie działały i poziom hormonów się zwiększał. Wszelkie guzy w naszym przypadku są spowodowane hormonem wzrostu. Nadmierne jego wytwarzanie powoduje powiększanie się niektórych organów oraz powstawanie guzów. Mój lekarz jak zrobił mi pierwszy raz USG tarczycy to aż się przeraził. Stwierdził \"ale sobie pani guzów wyhodowała\". Na szczęście biopsja wykazała, że są to zmiany łagodne:) Co do zmian w wyglądzie, to da się nas, akromegalików odnależć w tłumie:) Powiększony nos, rozrost żuchwy, opadające powieki to tylko niektóre ze zmian na twarzy. Do tego powiększone dłonie, stopy, język. (tak na marginesie ja do tej pory mam zęby \"odbite\" na języku i to mnie trochę martwi). Ann40, przede wszystkim nie wpadaj w panikę. Jak najszybciej udaj się z wynikami do lekarza. Zobaczysz co on powie. Będzie dobrze:) MUSI BYĆ:) Miłej niedzieli:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Październik 12, 2008 Witam wszystkich:) Kasiu, do Warszawy jadę 10 listopada i wtedy poznam wyniki z września. Stwierdziłam, że nie będę dzwonić wcześniej bo dodzwonić się do gabinetu lekarskiego na diagnostykę jest bardzo ciężko. Jak by coś było nie tak z wynikami to sami by zadzownili. Jak możesz napisz proszę jak u Ciebie wygląda GH po glukozie. Moje jest 1,3 i lekarze stwierdzili, że lubią jak jest mniejsze. Bardzo się cieszę, że Twoje wyniki w porządku. Oby tak dalej:) Ewaa37, leczenie farmakologiczne przed operacją w przypadku akromegalii to chyba standardowe działanie. Ja przed operacją dostałam 5 zastrzyków sandostatyny (Kasiu, moje pośladki są cenniejsze od Twoich:) ) . Niestety na mojego guza nie działały i poziom hormonów się zwiększał. Wszelkie guzy w naszym przypadku są spowodowane hormonem wzrostu. Nadmierne jego wytwarzanie powoduje powiększanie się niektórych organów oraz powstawanie guzów. Mój lekarz jak zrobił mi pierwszy raz USG tarczycy to aż się przeraził. Stwierdził \"ale sobie pani guzów wyhodowała\". Na szczęście biopsja wykazała, że są to zmiany łagodne:) Co do zmian w wyglądzie, to da się nas, akromegalików odnależć w tłumie:) Powiększony nos, rozrost żuchwy, opadające powieki to tylko niektóre ze zmian na twarzy. Do tego powiększone dłonie, stopy, język. (tak na marginesie ja do tej pory mam zęby \"odbite\" na języku i to mnie trochę martwi). Ann40, przede wszystkim nie wpadaj w panikę. Jak najszybciej udaj się z wynikami do lekarza. Zobaczysz co on powie. Będzie dobrze:) MUSI BYĆ:) Miłej niedzieli:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dziama74 Napisano Październik 12, 2008 do Ewaa37 witaj, ja też choruję na akromegalię; jak już pisałam wcześniej/ale dla przypomnienia Tobie/, miałam operację w grudniu2007, tak jak inne dziewczyny miałam przed operacją podane 2 zastrzyki SandostatinLAR mające obkurczyć i zmiękczyć guza. Operację miałam w P-ńu na Przybyszewskiego.Resztki guza zostały..NIESTETY.Za długo rósł i wypełnił całą przysadkę, na szczęścię bez nacieku. Nim wykryto guza chodowali mi go wspaniali lekarze 5 lat,unikając podstawowego bad. tj rezonansu i bad poziomu prolaktyny/ja niestety nie miałam zielonego pojęcia, że dobrze byłoby właśnie takie bad. zrobić i wyprosiłam jeszcze nz samym początku bółów głowy tomograf, ale to nic nie wykazuje jest zbyt ogólnym badaniem i pozytywny wynik uspokoił mnie, że nie mam nic strasznego w głowie ani tętniaka ani guza czy innego obcego/.. ..i tak po5 latach użerania się z bólem głowy zabiegów p.bolowych połknięcia tony leków nareszcie wykonano mi rezonans i to tylko dlatego, że sama wyprosiłam...TRAGEDIA. Wtedy wszystko sie wyjaśniło i wiele rzeczy dostrzegłam z innego punktu widzenia: powiększone stopy wcale nie rozklapciałe po ciąży(5lat temu), jakoś dziwnie opuchnięta twarz nie ze zmęczenia bólem i niedospaniem lecz dzięki akro., większe dłonie/stąd też ciasne rękawiczki, które wcale się nie zbiegły w praniu!!/.Zawsze miałam wyjątkowo małe uszy i mały nos/ taka trochę daleko Wschodnia uroda co dało się zauważyć"..o jaki mały nosek!..itd" więc to powiększenie nie zdeformowało mi twarzy, wyjaśniły się też bóle nadgarstków i drętwienie dłoni/typowy dla akro. zespół cięśni nadgarstka a już mieli mnie ciąć!/. Mam 33 lata i stwierdzili lekarze, że mam szczęście, ;( że w tak wczesnym stadium zdjagnozowano akro. Chrzęstne zmiany po operacji trochę się cofają, opuchlizna również i im wcześniej się interweniuje tym lepiej ..wiadomo,ale niesetety różne guzki powstały np 4w tarczycy.Okres wrócił do normy choć pojawiają się problemy z jajeczkowaniem.Laktacja się wstrzymała.Buty mam ciut lużniejsze, i mniejszą twarz.Na pewno coś pominęłam.Ale, jedno wiadome operacja i wycięcie tego świństwa to jedyny ratunek dla nas akromegal. Ja teraz biorę hydrokortyzol przy niedoczynności nadnerczy/?następstwo przepraw z guzem/i Prestarium na nadciśnienie też prezent od guza. Ciekawa jestem co dalej los przyniesie, ile niespodzianek zdrowotnych.Myślę, że wystarczy nam wrażeń. Pozdrawiam gorąco.Musimy się trzymać . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sigillum givintis Napisano Październik 12, 2008 ALKA 23 ---> dziękuje Ci bardzo za odpowiedź zwłaszcza że jako jedyna odpowiedziałaś na zadane przeze mnie pytanie ;) ;) ehhhh ja już nie wiem od czego mam te zawroty i bóle głowy, wiele osób twierdzi że prolaktyna nie może dawać aż tak silnych objawów no ale z tego co piszesz jednak może w środę idę do okulisty na badanie dna oka a potem zobaczymy co dalej :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewa08 Napisano Październik 12, 2008 Rezonans pokazał mikrogruczolaka,jestem konsultowana na Karowej u prof Radowickiego gdzie szukać pomocy w Warszawie słyszałam o dr.Zielińskim.Gdzie się leczycie.Proszę o kontakt.Ewa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaa37 Napisano Październik 12, 2008 Dziekuję dziewczyny za wszystkie wyjasnienia. Czekam na wyniki hormonu wzrostu. U mnie dr Zielinski podejrzewa akromegalię, na endokrynologii również. Poza tym mam wiekszośc objawów swiadczacych o akromegalii.Opuchnieta twarz, opuchniety nos, stopy, podłuwanie ,pulsowanie w oczodołach itp. raczej jestem juz zakwalifikowana jako przypadek akromegalii nad czym ubolewam zreszta jak my wszystkie. Mam makrogruczolaka i operacje na listopad. Nie wiem tyko czy bedzie to jeszcze przesuniete ze względu na podanie farmokologii. Czekam. Jak któraś z was tez ma na listopad odezwijcie sie. Pozrawiem Was wszystkie i życzę dużo cierpliwości. A propo ja tez jestem z Białegostoku Ewa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasik 69 Napisano Październik 12, 2008 Tak sobie przejrzałam nasze forum i o ile dobrze widzę to jest nas 6 z akromegalią z czego połowa z Białegostoku: Ewaa37, Jolaen, Kasia, Jolcia 1965, Dziama74. Po operacji większość z nas widzi pozytywne zmiany: te wizualne i te wewnątrz organizmu ale cały czas męczy mnie jedna myśl- co wywołuje u nas to diabelstwo? Wiemy że gruczolak produkuje hormon wzrostu (w naszym przypadku) ale od czego to powstaje? Dr Zieliński w maju zbierał od ponad 50 pacjentów takie dane o chorobie ponieważ chcą znależć przyczynę zachorowania na akro. Jak czytam amerykanskie lub angielskie strony to tam też tylko piszą, że to guz produkuje GH i nikt nie wie skąd się to bierze. A może ktoś znalazł więcej info na ten temat? Miłego wieczoru i słodkich snów! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 12, 2008 My też mamy coś dużo z gigantyzmu, tylko ci ludzie chorują od dziecka znałam jednego człowieka z tą chorobą acromegalia gigantus dokładnie tak się nazywa, przepraszam że tak o nim napiszę wyglądał jak goryl wyobrażcie sobie człowieka ogromnego mieżącego ponad 2 metry z głową ogromną , z rękami tak dużymi że naszę dłonie obydwie zmieściłyby się w jego jednej. Tak on wyglądał i my mamy to samo ręce nam się powiększają, stop też, rzuchwa też, narządy powiększaja nam też się, a nawet prolatktynę nam wydziela przysadka za dużo nawet mężczyznom, niektórzy myśla ze prolaktyna jest tylko dla kobiet bo to hormon laktacyjny, ale nie przy naszej chorobie i też mężczyżnie którzy chorują na acromegalię też mają podwyższona prolaktynę. Napisałam wam taki przykład z tym człowiekiem chorującym na gigantyzm którego znałam osobiście , to co się tez dowiedziałam z książek medycznych, i trochę od studentów medycyny. Jak cos znajdę naten temat to się odezwę. Spokojenej nocy wam życzę. Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dziama74 Napisano Październik 13, 2008 ..nie jestem pewna ale gigantyzm to raczej nie to samo co akromegalia..???dużo ma wspólnego ale.. Acha, a co do odrastania guza przysadki, dołujące było dla mnie to gdy na oddziale gdzie czekałam w grudniu na operację był mężczyzna, w wieku po40, który czekał na 5...PIĄTĄ już operację ciągle odrastającego guza. Ten mężczyzna nie choruje na akro., lecz ma guza o innym wydzielaniu. Koszmar!Srednio co 5-6 miesięcy jest operowany.Spotkałam, go na prywatnej wizycie kontrolnej w kwietniu w poczekalni u neurochir. w Pozn.i już wiedział, że to cholerstwo mu odrosło. Człowiek opada z sił...... Dlaczego tak się dzieje. Mnie również lekarze odpowiadają, że nikt nie zna przyczyny powstawania guza przysadki. Dobrze, że są jeszcze lekarze, którzy nie poprzestają na stwierdzeniu"nie wiem". Dobrej nocy, spokojnych snów. /we wtorek cięcie migdałów...eeech/. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 13, 2008 do Dziany74 Wlasnie gigantyzm to jest to samo co acromegalia tylko u tych ludzi już w dzieciństwie objawia się ta choroba naprzykład sa bardzo wysocy a to też jest przyczyną przysadka muzgowa , poczytaj sobie trochę o gigantyżmie to znajdziesz wiele wspólnego z nszą chorobą. Zyczę ci szybkiego powrotu do zdrowia po usunięciu migdałków. do zobaczenia . Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 13, 2008 sory zagolopowałam się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Październik 13, 2008 Akal- trzymam kciuki. Mnie dostinex całkowicie odmienił życie. Wyniki są rewelcja- okres się uregulował, mam nadzieję, że po mikrogruczolaku nie zostało ani śladu- dokładnie będę wiedziała za miesiąc. Tryskam energią i nadrabiam to co mi z życia uciekło przez chorobę. Co do ciśnienia - ja mam do tej pory niskie bardzo- czasami nawet 90/60. Jak mi lekarz mierzy to się czasem zastanawia czy ja żyję w ogóle- ale żyję i mam się bardzo dobrze Sigillum givintis- ja przed zdjagnozowaniem choroby miałam okropnie silne bóle głowy- prawa strona z wysadzeniem prawego oka. Sztywniał mi aż kark i na prawe oko nic nie widziałam. O zawrotach się nie wypowiadam, bo jak mi się ból rozhuśtał to pamiętam, że nie byłam w stanie nawet palcem poruszyć. Leki przeciwbólowe brałam z górnej półeczki czyli ketonal forte- ale to i tak często nie pomagało- dopiero zastrzyk na izbie przyjęć. Mówiono mi też, że gruczolak jej bezobjawowo- czyli, że nie powoduje bóli głowy. Jak uciska to często raczej wychodzą zmiany okulistyczne- zwykle w polu widzenia. U mnie się okazało, że gruczolak też miałam umiejscowiony po prawej stronie i już wtedy lekarze nie byli do końca pewni z tym bólem. Niedawno przypomniał mi jeden z lekarzy, że miałam we wczesnej młodości półpaśca ocznego- zaczął wchodzić właśnie na prawe oko- ale wcześnie został zdjagnozowany i się zatrzymało- ale powiedziano mi, że mógł wewnętrznie uszkodzić nerw i dlatego mam takie bóle głowy. Nie bagatelizuj jednak niczego i zrób szczegółowe badania- tylko bardzo ważne aby do wywiadu lekarskiego przypomnieć sobie wszystko, co wiążesz z taką dolegliwością. Organizm to całość- czasem jak boli noga to przyczyn szuka się w głowie- ważne aby lekarz do którego się trafi też o tym pamiętał, a nie skupiał się tylko na fragmencie zgodnie ze swoją specjalizacją Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość m_lena Napisano Październik 13, 2008 Czesc. Przeczytalam pare pierwszych wypowiedzi. Dziewczyny,stwierdzono u mnie guza przysadki mozgowej, wykryl to rezonans,widoczny byl po kontrascie, ma 5mm a cala przysadka po prawej str jest pogrubiala na 10mm. Boje sie,bo lekarze mnie w ogole nie lecza. Fakt mam sprawdzane hormony ale oni na wszystko maja czas, a guz jest stwirdzony i na 100% jest. Mam np nagle ataki takiego bolu glowy, ze tak jak dzis rano, boli nad oczami tak,ze jedne oko ledwo otwieralam bo tak uciskal bol. Wlosy trace garsciami-czy to wplyw gruczolaka???? Trace nagle wech i nie czuje NIC:(, a pracuje w perfumerii. Co za tym idzie nie czuje tez smaku jedzenia. Popsula mi sie skora,ciagle cos wyskakuje:( no i najgorsze- utyłam ponad 10kg!!! jestem zalamana i nie moge na siebie patrzec. Napiszcie cos o tym. Dziekuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość m_lena Napisano Październik 13, 2008 Zapomnialam jeszcze was zapytac czy wiecie skad w ogole guz przysadki sie bierze? Od roku nie mialam okresu i tak zaczelo sie sprawdzanie przyczyn,ale w sumie "zwalilam" to na stres bo zyje w ogromnym stresie. Az nagle w pracy w lipcu stracilam przytomnosc,nagle.. i zaczely sie badania.Dzieki koledze w szpitalu tu u mnie w Bydgoszczy mialam szybko rezonans. Kurcze slyszalam,ze w Wawie tak naprawde sa specjalisci od tych cholernych przysadek. Tak mi powiedzial neurochirurg tu w szpitalu. Co robic dalej? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 13, 2008 do m_leny Dziewczyno, nie czekaj i szukaj kompetentnego lekarza. Napisz skąd jesteś, może któraś z nas jest z tego samego miejsca co Ty i kogoś poleci. A jeżeli nie to Warszawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Październik 13, 2008 M_lena w Twoim przypadku trzeba oddać się w ręcę dobrego endokrynologa. Im dłużej się czeka tym potem gorzej. Ja miałam gruczolaka 8 mm - prawa strona przysadki- był nieoperacyjny. Wchłonął się po żażywaniu leków- ale proces ten to leczenie długotrwałe. Ja leczę się w Łodzi- dziś jestem szczęśliwą mamą prawie 4 latka i mimo, że leczenie trwa nadal i być może będzie już tak do końca życia- od paru miesięcy nie czuję się już chora- z potrojoną siłą wróciłam do życia- grunt to dobre nastawienie i oczywiście dobry lekarz prowadzący- powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość m_lena Napisano Październik 13, 2008 Jestem z Bydgoszczy, do lekarza chodze (tzn bylam pierwszy raz pare dni temu u endo) w szpitalu im.Jurasza w B-szczy. Kurde ale oni maja na wszystko czas... Usg wykrylo tez guzy na tarczycy wg mnie powinien skierowac mnie na biopsje by sprawdzic jakiego typu to sa guzki. A tu nic. Jutro ide do szpitala na badania m.in prolaktyny,badanie z jakas tabletka. Tez innych hormonow z krwi mi zrobia i mocz. A dzis musze cala dobe zbierac mocz... Mialyscie takie cos? Niezbyt fajne bawic sie z tym,pozniej mierzyc itd ale jak trzeba to trzeba. Gdzie Wy sie leczycie?? W jakim wieku jestescie? Ja w styczniu koncze 26 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość m_lena Napisano Październik 13, 2008 ann123 Dzieki,ze odpowiadasz:) jestem troche podlamana. Tez jestem mama 4,5latka i musze walczyc z ta choroba jak sie da,bo jestem sama. A ojciec mojego synka to idiota, ktory stara sie wykorzystac m.in. moja chorobe by odebrac mi dziecko,wiec dobija mnie podwojnie. Wlasnie problem jest w tym,ze ciezko widze terafic na dobrego lekarza.. A czy tez mialas taki problem jak ja ze tyle utylas praktycznie bez powodu? Albo czy przez to hormonalne leczenie pozniej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 13, 2008 Cześć M-lena Test prolaktyny będziesz miała robiony inacze3j z tą tabletką czyli a metoklopramidem 3 razy ci pobiorą krew i wyjdzie czy masz wysoki poziom prolaktyny czy nie, a zbiurka całodobowa moczu to jest badanie na kortyzol w moczu i we krwi, ja takie badanie mam robione co pól roku. Ja jestem z Zabrza a leczę się w Rybniku Mam 43 lata i leczę się na akromegalię od 8 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Październik 13, 2008 M_lena ja zawsze jak się denerwowałam to zwykle jadłam- w trakcie leczenia trochę było stresu - przez chorobę straciłam pracę i potem przez 12 m-cy walczyłam w sądzie z ZUS-em o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego- pięciu biegłych było za tym, że mi się należy- a Zus jak zwykle przeciwny- oni to potrafią wykończyć człowieka. Wtedy przyznaję, że przytyłam ale tak z 5-6 kg. Badań miałam pod kątem endokrynologicznym wykonanych tysiące- aby ustalić prawidłowe leczenie sprawdzano każdą moją niejasność. Pod koniec 2007 wystąpiła oporność organizmu na lek i znów po badankach zmieniono mi na Dostinex. W pierwszym miesiącu zażywania pojawił się jadłowstręt. Wtedy właśnie schudłam i to chyba aż troszkę za bardzo. Co do wieku jestem prawie twoją rówieśniczką. Jak masz taką możliwość to poszukaj lekarzy naprawdę znających się na rzeczy aby mogli Ci pomóc. Wiem, że łatwo się mówi- ale staraj się myśleć pozytywnie- bądź dla swojego dziecka zawsze uśmiechniętą mamą- wtedy łatwiej pokonuje się problemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość m_lena Napisano Październik 13, 2008 Dziękuję za odpowiedzi dziewczyny! Bardzo... Zajrzę tu znów pod wieczór:) Życzę każdej z WAS miłego dnia. Magda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość m_lena Napisano Październik 13, 2008 ann123 Też się bałam,że stracę pracę. Ale widzieli,że nie oszukuję, w końcu to w pracy straciłam przytomnośc. Byłam na zwolnieniu ponad 1,5 m-ca i tak naprawdę potrzebowałabym jeszcze, ale wróciłam od września w obawie,że stracę pracę. A bez pracy no wiadomo.. poza tym nie wygrałabym sprawy w sądzie o dziecko nie mając pracy. Też jak się stresuję jem i jem jak mam doła i z samotności. Ale zaczęłam tyć tak po prostu a byłam naprawdę szczupła i źle mi z tą (jak dla mnie mega) nadwagą. Pójdę teraz znów do tego endokrynologa i zobaczę co powie na wyniki badań,które jutro zrobię. Oczywiście zapisał mnie na wizytę 25listopada dopiero, ale postaram się dobić do niego szybciej. Dzięki za dobre słowo i fakt mój kochany synuś daje mi dużo sił. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SYLWIA S Napisano Październik 13, 2008 Czesc m-lena,nie jestes sama.poczytaj sobie spokojnie to forum od poczatku.Ja tez bylam zalamana bo obserwowalam swoje cialo i czulam ze cos jest nie tak ale kazdy tlumaczyl mi ze przekroczylam 30 i ze powinnam ograniczyc jedzenie bo organizm juz wolniej spala kalorie itp,itd.Duzo glupich teorii z powietrza.jak doktor nie wie to wymysla no bo przeciez nie przyszlas na wizyte zeby uslyszec,,nie wiem".nieregularne miesiaczki,szybkie przybieranie na wadze lub spadek wagi i nie wiesz dlaczego.latanie po lekarzach i wszystko jest ok a ja okaz zdrowia.az sama zaczelam czytac i drazyc temat,porownywac objawy.i doszlam do wniosku ze mam CUSHINGA.Potem tylko pytanie czy syndrom(nadnercza) czy chorobe(guz przysadki).moj maz sie wkurzal ze tyle godzin siedze przy komputerze a ja szukalam informacji.wiec gdy uslyszalam diagnoze od znajomego endo po zrobieniu badan krwi,moczu i rezonans -gruczolak przysadki 7 mm to nie bylam zaskoczona-moj maz natomiast BARDZO :-) musialam mu wydrukowac strone o mojej chorobie bo nie wiedzial o czym rozmawialam z doktorem.oczywiscie nie poddaje sie i dalej szukam informacji ale wiem ze musze SAMA!!! o siebie dbac i o swoje sprawy.duzo czytac i szukac informacji.ciesze sie ze znalazlam to forum bo juz nie jestem taka samotna ze swoim problemem.No i tak bardzo nie przeraza mnie perspektywa operacji ktorej termin mam na grudzien w w-wie u dr Zielinskiego.boje sie oczywiscie i mam wahania nastrojow ale staram sie myslec wylacznie pozytywnie.Wazne ze juz wiem co mi jest bo moglabym to olac i pewnego dnia byloby za pozno.pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dotka 82 Napisano Październik 13, 2008 Zgadzam się z Sylwią S, tak jak ona borykam się z chorobą Cuschinga , ale ja już jestem 3 miesiące po operacji . Czuję się bardzo dobrze, objawy Cuschinga mijają. Przykre jest tylko to, że próbowali mi tę chorobę diagnozować 7 lat, aż w końcu pojawił się gruczolak przysadki , na szczęściu lub nieszczęście tylko 5 mm. Zobaczymy co będzie dalej, czy będzie nawrót choroby, na razie staram się o tym nie myśleć , nauczenie się pozytywnego myślenia to połowa sukcesu :) Każdy z nas boryka się z różnymi problemami, ja staram się myśleć w ten sposób, że bywają gorsze choroby i ludzie mają większe problemy ode mnie , więc nie jest tak źle :) Życzę wszystkim cuschoidalnym i nie tylko dużo zdrówka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Październik 13, 2008 Brakuje mi forum na codzien, niestety nie mam internetu teraz. Pozdrawiam Was kochane serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach