Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Gość haniaaaaaaa
Moniko, Dziękuję za szybka odpowiedź. Naczytałam się wielu dobrych opinii na temat pana doktora. Mam nadzieję, że pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynka77
Witam, a ja już po wynikach i konsultacji. Na szczęście prolaktyna po Bromergonie spadła z 3800 na 939. :) Very Happy. a TSH wzrosło z 1,5 na 2. W sumie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Myślałam, że będę czekać z 6 lat a tu już po 1/2 roku leczenia taki duży spadek prolaktyny :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynka77
aha. PS. to spadek przy gruczolaku 1cm. Czynnym tylko prolaktynowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dittagrot ja jednak nie zgodzę się w części opini z Akro co do Twojego pytania- operacja nie zawsze jest najlepsza- bo jak napisała Akro z czymś takim nawet małym w głowie się żyć nie powinno- nie zgadzam się, bo po operacji też ma miejsce odrost guza, więc to żadne wyjście. Ja zaprzyjaźniłam się z chorobą już od 8 lat- lekarze od razu mi jasno powiedzieli, że można z tym żyć, nawet cieszyć się pełnią zdrowia, ale trzeba pamiętać, że ta przypadłość zostaje już do końca życia- nawet gdy już nie ma żadnych objawów i czujemy się dobrze to i tak powinniśmy pamiętać o regularnych badaniach i nawet jak jakaś inna dolegliwość nas dopada to też lekarzowi trzeba mówić, że mamy potwierdzone problemy hormonalne- to bardzo ważna sprawa. Ja kiedyś trafiłam do reumatologa z okropnym bólem kolan- zlecił badania i kręcił nosem bo nic nie wychodziło- kiedy mu powiedziałam, że nie wiem czy ma to związek, ale jestem leczona od kilku lat z powodu gruczolaka i biorę leki na stałe od razu mu się rozjaśniło i powiedział, że tak trzeba od razu- udowodnił, że bóle to skutek uboczny zażywania leków, więc przestrzegam, że trzeba zawsze pamiętać o chorobie. Kamajee trzeba poddać się leczeniu- im wcześniej i poważniej się do tego podejdzie tym lepiej- na pocieszenie- ja jako gruczolanka leczona farmakologicznie jestem mamą 6 letniego synka, a teraz w maju mam plan aby szczęśliwie powitać na świecie córeczkę, więc zapewniam, że Ty też dasz radę. Zaraz tu jeszcze powinna napisać Megii- szczęśliwa mama syneczka i Smolidoli mama dwóch pociech i to po operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann123 tak własnie było u mnie podczas pierwotnej diagnozy:powiedziano mi po kuracji, że skoro udało się zmniejszyć gruczolaka aż o tyle i potem wszystkie hormony były w normie, to kontrolując odkładamy na potem.Byłam też już mamą dwuletniego wówczas synka, i dziś należy sądzić, że gruczolaka aktywność największa (objawy i dolegliwości)była w czasie ciąży.Teraz tez mam nadzieję, że obejdzie się bez operacji a skończy na lekach, zwłaszcza że przegroda operowana prawie 3 lata temu też się rozrosła, a oka hm, wolałabym nie ruszać. (pierwotna operacja miała być robiona przez oko)No nic, póki co czekam na rezonans i ... zobaczymy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za pokrzepiające wpisy. Zobaczymy co powiedzą mi w klinice, na pewno o tym napiszę. Pozdrawiam i gratuluję pociech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z ann 123 ale nie do końca,ponieważ kazda/dy ma wybór taki że to my podejmujemy decyzje co do leczenia i szybkosci leczenia a mało kto mówi i pisze o podejściu psychicznym nas samych.Stawia się nas czasami pod ścianą i co?wpaja nam na przykład jeden lekarz że tylko operacja bez próby leczenia tabsami i co decydujemy się a operacja nie daje efektów(jestem tego przykładem)i co jesteśmy zdruzgotani nie wierzymy że może nas spotkać coś dobrego w tej chorobie?!!! a tu załamane ,rozpłakane,po operacjach łykamy tablety...i nie wierzymy że będziemy trzymać maluszka w swoich ramionach!!!Podejście psychiczne ma ogromny wpływ na nasze hormony i chorobę!i z reguły zachodzimy w ciąze gdy jesteśmy albo oklapłe,alo zrezygnowane itp.Psychika płata nam figle i my mamy z tym do czynienia.Dobre nasze podejście = dobre efekty leczenia.Kieruje tę wypowiedz głównie do dziewczyn i kobiet choć kto wie z facetami pewnie ten sam schemat działa.Nic na siłe cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.POZDRAWIAM WSZYSTKICH .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann zaskoczyłaś mnie że tyle masz kłopotów z donoszeniem ciąży.Dzielnie się spisujesz.Kurcze jak ten czas szybko leci ! za chwile zostaniesz mamusią.Trzymam kciuki i przesyłam buziaczki dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smolidoli masz rację- podejście psychiczne do tego wszystkiego ma istotny wpływ. Mnie samej też nie było łatwo zawsze ale wreszcie wypracowałam model - żyć obok choroby. Nie zapominać o niej- robić badania kontrolne nawet wtedy gdy jest już dobrze, ale za nic w świecie nie pozwolić na to aby choroba decydowała o naszym życiu- nie można tylko cierpieć i się załamywać nie dostrzegając pozytywów wokół- im bardziej będziemy myśleć pozytywnie tym nasz stan będzie się poprawiał- bo stres ma bardzo negatywny wpływ na wszystko- na gospodarkę hormonalną także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann właśnie w twojej wcześniejszej wypowiedzi zabrakło mi tego co juz we dwie wspomniałyśmy.Nic dodac nic ując! Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann smolidoli Dziękuje wam za Wasze słowa. Dodają nadziei i siły do dalszej walki... Sama miałam usuwanego gruczolaka prawie 6 lat temu. Myślałam że po operacji prl spadnie, moje hormony wrócą do normy, a ja będę mogła zapomnieć o bromergonie, norprolacu i dostinexie. Gruczolak został usuniety w całości, ale niestety moja prl pozostaje nieugięta. Początkowo nie mogłam się z tym pogodzić, ale teraz też już nauczyłam się z tym żyć. Rezonans z zeszłego roku nie wykazał wznowy guza, a jednak z roku na rok prl coraz wyższa. Teraz biorę dostinex 2tabl w tygodniu i prl wynosi około 50ng/ml. Przy dostinexie branym codziennie spadała tylko do 45ng/ml. I gdyby nie to że próbuję zajść w ciążę, to zupełnie bym się tym nie przejmowała. Ale skoro Wam się udało...to jest chyba też nadzieja dla mnie. W czwartek odbieram wynik tegorocznego rezonansu, i już się boję (jak za każdym razem gdy odbieram wynik MRI). Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
lusia81, dobrze, że potrafiłaś się z tym pogodzić i możesz normalnie funkcjonować - to najważniejsze :) Do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem, patrzeć na to z różnych stron, a nie tylko z tej najgorszej. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że w końcu doczekasz się dzidziusia na rączkach :) i trzymam też kciuki za to, aby wyniki rezonansu były jak najbardziej pozytywne, bez znaków wznowy guza czy jakiegoś innego świństwa. Ja tuż po świętach w środę jadę do Warszawy odebrać moje wyniki z GH i z I- GF1 i do doc. Zielińskiego na wizytę. Mam nadzieję, że wszystko będzie oki :) trzymajcie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akroo Ja też będę mooocno trzymac kciuki za Twoje wyniki i wizytkę :-) mam nadzieję że wszystko będzie ok,a doc Zieliński to właśnie ten człowiek który mnie kiedyś operował :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy możecie mi napisać, jakie objawy skłoniły Was do kontroli lekarskiej, badań, etc?Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia 81 nie wiem czy też coś takiego obiło Ci się o uszy- ale ja coś kojarzę, że któryś lekarz powiedział mi kiedyś, że zdarzają się przypadki gdy organizm ma inne wartości różnych badań i czasem nie mieszczą się one w granicy norm, ale to nie znaczy, że jest źle- po prostu taki już nasz urok i tyle. Może i w Twoim przypadku jest tak, że prl nie będzie się mieściła w granicach normy a mimo to będzie ok. Mój syn np od urodzenia ma swoją temperaturę ciąła 35,5 i jest to traktowane jako naturalne- od sześciu lat się to nie zmieniło. Także Ci życzę dobrych wyników i spełnienia marzeń :) Dittagrot co do objawów początkowych to ja np osobiście trafiłam na wnikliwą lekarkę bo sugerowałam tylko uporczywe bóle głowy i do tego staraliśmy się o dziecko, więc zleciła mi wszystkie niezbędne badania i wtedy wyszło na jaw z tą prl. Potem w trakcie leczenia po prostu cyklicznie się powtarza badania- to już lekarz sugeruje. Często problemy hormonalne przebiegają bezobjawowo czy np zażywanie leków niweluje objawy ale mimo to zgodnie z zaleceniami lekarza trzeba wykonywać badania kontrolne. PRL jest uznawana za hormon stresu, więc ja już wielokrotnie słyszałam, że dobry, wnikliwy lekarz nie stawia diagnozy po jednym badaniu- ja zostałam poddana leczeniu po miesiącu badań gdy na próbę dostałam bromergon- po niespełna miesiącu nie dałam rady nawet dojść do dawki docelowej, a prl nadal rosła, więc leczenie uznano za nieefektywne. W Klinice spędziłam ponad tydzień i każdego dnia było sporo różnych badań- potem podano mi Norprolac i przez dwa kolejne dni jeszcze obserwowono jak organizm toleruje lek- na wyjście dostałam starter i po trzech tygodniach spowrotem na kolejne badania i rezonans. Wtedy w jeden dzień potwierdzono na rezonansie gruczolaka a na drugi dzień na usg ciążę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann123 Obiło mi sie o uszy coś takiego, na ostatniej wizycie u endokrynologa. Powiedzial że skoro na rezonansie nic nie wychodzi, to widocznie fizjologicznie mam podniesioną prolaktynę. Oczywiście moja jest dużo za dużo podniesiona i trzeba ją trochę hamować ale nie za wszelką cenę. ann123 jak duży jest Twój gruczolak? przed zajściem w ciążę (jedną i drugą :-) ) jaką miałaś prolaktynę? jakie leki brałaś? Czy ktoś ma skutki uboczne od brania dostinexu? bo ja chyba mam :-( przynajmniej takie mam wrażenie. Jak go biorę dłużej niż 3 miesiące to zaczynają mi się potworne bóle karku i głowy. Odstawiam i czuję się dużo lepiej. Potem znowu mogę brać przez jakiś czas i zaczyna się to samo... Neurolog twierdzi że to niemożliwe, a ja jestem prawie pewna że możliwe. Ale nigdzie nie znalazłam informacji żeby ktoś miał takie skutki uboczne. Chyba muszę przejść na pewien czas na norprolac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Akroo No i jak wyniki hormonalne? Ja wyszłam ze szpitala po badaniach hormonalnych, ale nie dostałam jeszcze wypisu, bo nie miał go kto podpisać. Podobno wyniki są dobre, ale raz HGH lekko skoczyło (nie wiem czy po 60 min. czy później) dowiem się z wypisu. Najważniejsze, że IGF1 jest ok. Jestem ciekawa jak Twoje wyniki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Chciałabym się dowiedzieć ,jakie mieliście najmniesze gruczolaki. Chodzi o to w jakim stadium rośnięcia gruczolaka jest najlepiej go usunąć .. Powiem że ja od 11 lat leczę się na Acromegalię i ostatnie moje MRI wyszło że mam go 10 mm. Doradżcie mi czy mój lekarz Endokrynolog skieruje na operację :) Pozdrawiam wszystkich i życzę Wam dużo zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do tych ktorzy maja akromegalie u mnie ostatnio wykryto mam pytanie bo mam takie wyniki test hamowania z glukoza 7po 30 minutach 6,2 po 60 minutach 5,48 po 90 minutach 4,46 po 120 minutacg 3,92 a igf-1 mam 1005 czy to bardzo zle wyniki napiszcie prosze mam tez gruczolaka 2cm na 1.5cm bo jestem zalamana odpiszcie pozdrawiam wytrwalych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megii77
do lusia 81 u mnie skutki uboczne wystapiły po stosowaniu norprolacu, były to głównie bóle stawów, natomiast po dostinexie miałam problemy z jelitami, a głównie z jelitem grubym,po odstawieniu leków na razie mam spokój:-). juz dwa miesiące jestem bez leków i na razie prolaktyna w normie:-), może po 11 latach brania leków jest wreszcie "cień" nadziei,że na jakiś czas uda się odstawić lekarstwa:-) ann123 z Twoich wpisów wynika,że sporo "już przeszłaś" w ciąży..., dużo, dużo zdrówka życzę i szczęśliwego rozwiązania oraz Pogodnych i Rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Koliberek35 Czy miałaś już jakąś operacje gruczolaka, czy tylko leczą Cię farmakologicznie? 10 mm gruczolak, to na pograniczu mikro i makrogruczolaka. Guzy powyżej 10mm kwalifikuje się jako makro. Im mniejszy gruczolak tym łatwiejszy do usunięcia bo nigdzie jeszcze nie nacieka. Przy dużych operacja nie zawsze może całkowicie go usunąć, bo np. leży przy nerwach wzrokowych albo naczyniach krwionośnych. do monika.l wg mnie hgh w teście hamowania prawidłowo się zachowuje, natomiast IGF1 masz 4 razy wyższe niż norma a głównie chodzi o zbicie IGF1, bo ten czynnik powoduje wszelkiego typu nowotwory. Czy leczą Cię czymś? Ja przed operacja miałam IGF1 552, po 7 zastrzykach Sandostatyny 30 ml miałam 272. Po operacji nie znam jeszcze wyniku, bo nie dostałam jeszcze wypisu ze szpitala ale lekarka mówiła że mam dobre. Norma IGF1 to 252. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Iwibal63 ja juz jedna operacje mialam pozostaly reszki i teraz mam akromegalie mam do ciebie pytanie myslisz ze i tak bede miala druga operacje a ty ile mialas operacji ja jade na poczatku maja do zielinskiego zobaczymy co powie jeszcze nie jestem leczona akromegalie dopiero bede a jakie mialas obiawy akromegalii odpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megii77 o to gratuluję normalizacji prolaktyny :-) marzę o tym... narazie walczę z nią od 9 lat, więc skoro Tobie udało sie po 11, to jednak istnieje nadzieja że kiedyś przestanę brac leki :-) Dzisiaj odebrałam wyniki rezonansu i nie ma wznowy gruczolaka :-) nie wyobrażacie sobie jak sie cieszę :-) Akroo teraz czekamy na Twoje wyniki i wieści z wizytki ! Koliberek35 Mój gruczolak miał 12x0,9 i dr powiedział że w sumie nie ma już na co czekac bo to już jest makrogruczolak i im większy będzie tym gorzej z usunięciem go w całości i przez nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do monika.l 28lutego br. miałam pierwszą operację. Nie znam jeszcze wyników hormonalnych po operacji. Guz był 13,5 mm. Operował doc.Zieliński. Objawy gruczolaka? strasznie się pociłam w nocy,bolały mnie stawy, czasami głowa ale najgorsze było w srodku: wszędzie jakieś polipy, torbiele, guzki. To właśnie podwyższony poziom IGF1 powoduje namnażanie komórek nowotworowych. Na szczęście te guzki póki co są niezłośliwe. Jesli farmakologicznie nie możesz zbić hgh (przy tym IGF1)musisz iść na operację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ak mam leczony go farmakologiczne ... Biore Sandostatynę tylko nie wiem czy to coś da ... nigdy nie byłam operowana... Dziękuję za informację🌼 Ży czę Wszystkim... Wesołych świąt Wielkiej Nocy 👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam już wyniki ze szpitala: Igf1 171 ng/ml (norma dla mojego wieku 94-252) GH 0,35 i niestety w teście hamowania rośnie tak jak u Jagi52 w 30' -5,6 ;w 60' - 0,69; w 90'-2,7;w 120' -0,35. W wypisie napisali że jest zaburzone hamowanie gh. Jak widzicie dziwnie się zachowuje. Trochę się obawiam że jednak coś po operacji zostało w przysadce. Poza tym reszta hormonów ok :) >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych Wszystkim forumowiczkom i forumowiczom życzę spokojnych i zdrowych Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po!!!
Witajcie Mam pytanie czy ktoś z was miał usuwane zrosty w nosie po operacji ? Coś takiego mnie czeka i nie wiem czego się spodziewać . Pozdrawiam i spokojnych Świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga52
Iwibal63: sądzę ze jeszcze u ciebie nie unormowały sie hormony, ja operacje mialam w sierpniu a w styczniu mialam badania i hamowanie bylo dopiero dobre, nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
Hejka wszystkim! :) Ja dopiero we wtorek jadę po wyniki z moich badań.. już nie mogę się doczekać jak przeczytam wyniki, mam nadzieję, że będą jak najbardziej prawidłowe :) Jak tylko będę je miała w rękach i wrócę do domku, to napisze Wam co i jak się przedstawia. Dziś mnie tak strasznie bolała głowa, myślałam, że nie dam rady, musiałam wziąć tabletkę.. Też się tak czułyście dzisiaj? Wiele osób mówi, że to pogoda tak wpływa, więc tego faktu się trzymam. Tylko, że mnie już od kilku tyg. codziennie tak pobolewa, ale dziś ból był wyjątkowo silny. :( Wszystkim Wam życzę wesołych i spokojnych Świąt, spędzonych w gronie najbliższych i mookrego dyngusa hi hi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×