Gość lusi24 Napisano Marzec 24, 2006 DZieki Olu za odpowiedz :) mi juz teraz mija ponad 3 lata odkad nie mam miesiaczki :( w tej chwili jestem ponad 8 miesiecy po operacji i dalej nic :( a moja historia z tymi chorobami jest bardzo podobna do Twojej! Gdyby mi ktos wczesniej pomogl moze juz bym byla zdrowa i obeszloby sie bez operacji! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola27 Napisano Marzec 24, 2006 a jak ksztaltuje sie twoj poziom prolaktyny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola27 Napisano Marzec 24, 2006 jeszcze moze jakie leki przyjmujesz? bromergon? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola27 Napisano Marzec 24, 2006 moj pomimo operacji utrzymuje sie do 80!!! Nie biare na razie lekow, ale chyba bede musiala znowu :( tylko ze tak strasznie zle sie czuje po bromergonie a przy malej nie moge sobie pozwolic na lezenie czy dluzsze spanie i w tym jest caly problem :( moze jakies inne maja mniejsze skutki uboczne? wiem ze dostinex jest super ale jest zbyt drogi jak na moja kieszen tym bardziej ze juz go bralam ale musialam zrezygnowac bo 8 tabletek nie starczalo mi na miesiac niestety!!! Jakie znacie tabletki co nie moja tak wielkich skutkow ubocznych? norprolak moze? parloden tez drogi!! A i zle go znosze!!! Piszcie prosze co jeszcze!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość __meg__ Napisano Marzec 24, 2006 ja kiedyś brałam Dostinex...nie odczuwałam skutków ubocznych, al po nim poziom PRL skoczył mi kilkakrotnie do 350. wiec lek został zarzucony i przeflancowałam się na Norprolac i nie jest źle, przy dawce 150mg poziom PRL spadał mi nawet do 12 i po 4 latach kuracji nawet groczulaka który był na granicy mikro/makro udało się rozbić...wiec rezonanas pokazał ze go nei ma, a poziom PRL dalej około 100, no ale fakt faktem zaprzestałam pzrez pół roku leczenia...ale już się przeprosiałam i od kilku dni znowu norprolac wrócił do łask... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość QQQQQQQQ Napisano Marzec 24, 2006 ja miałam robiony dobowy profil prolaktyny. mam wyniki ale nie mam norm do nich. czy ktos mi pomoze to zinterpretowac? wyniki sa w ng/ml. PRL-10 6.85 PRL- 14 11.37 PRL -18 9.74 PRL- 2 11.34 PRL - 22 10.81 PRL - 6 24.35 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość QQQQQQQQ Napisano Marzec 24, 2006 PRL-10 ---6.85 PRL- 14--- 11.37 PRL -18 ---9.74 PRL- 2 ---11.34 PRL - 22 ---10.81 PRL - 6 ---24.35 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość __meg__ Napisano Marzec 24, 2006 To jesteś zdrowa, że ho ho :) dla kobiet prloaktyna w normie mieści się w przedziale od 6 - 29,9 zatem bez względu na porę każdy wynik mieści się w normie. Średni poziom PRL powinien wynośić ok. 12,8. Myślę, że wiele z nas mogłoby ci pozazdrościć takich wyników. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość QQQQQQQQQ Napisano Marzec 24, 2006 ALE W ZAMIAN ZA TO MAM ZESPÓŁ JAJNIKÓW POLICYSTYCZNYCH. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evelina21 Napisano Marzec 24, 2006 Olu27! parloden to to samo co bromergon czyli bromokryptyna zwykla a taki drogi bo to szwajcarski odpowiednik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość __meg__ Napisano Marzec 24, 2006 no właśnie zawsze coś :( no ale dobrze że choć PRL w porządku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola27 Napisano Marzec 24, 2006 hej Ewelinka21! Wielkie dzieki za rade! A co mi jeszce pozostaje? Moze norprolac? Bromergon jest straszy!!! A dostinex za drogi!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Prolaktynoma 0 Napisano Marzec 24, 2006 Dziewczyny a wspomagałyscie sie dodatkowo castagnusem i mastodynem? (ziołowe) Ja wiem ze one same beda działac za słabo ale ja do bromergonu brałam i castagnus a teraz mastodynon - i mysle ze dzieki temu tez ta moja prl jakos nie idzie straszliwie w góre. Zauwazyłam ze, ja jestem takim \"dziwnym\" przypadkiem chyba;-) 5mm mikro a prl wyjscowa powtarzana chyba 4 krotnie wcale duza nie była....a po mtc tak ! no ale u kazdego pewnie to inaczej wyglada pozdrówka!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evelina21 Napisano Marzec 24, 2006 hej Olu27 - norprolac`a nie brałam i nie wiem jakie ma skutki uboczne - pewnie działa inaczej na kazdego - jak bromergon. ja np zaczynalam kuracje bromokryptyna od 1/2 tabl dziennie a skonczylam na 15!!! prawie umierałam bo tak sie strasznie juz czulam wiec powiedzialam dosyc....wyczytałam gdzies ze kuracja narprolackiem kosztuje jakies 120 zl/ mc ale nie wiem czy to prawda ;/ http://www.przychodnia.pl/el/leki/leki.php3?lek=2706 tu znajdziesz wiecej o norprolacku;) Prolaktynoma! ja tez wspomagajaco brałam castagnus, ale przy moim poziomie prolaktyny i tak chyba nic nie pomogl;) ale ne pewno jeszcze sie z nim nie raz bede przepraszac;) pozdrawiem Was Dziewczyny! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evelina21 Napisano Marzec 24, 2006 http://bazy.opi.org.pl/raporty/opisy/synaba/108000/sn108100.htm a słyszałyscie o pergolidzie? - alkaidy sporyszu . w polsce lek jest dostepny pod nazwa PERMAX. ma byc on tanszym zastosowaniem w leczeniu gozow przysadki opornych na leczenie bromokryptyna;) to link w ktorym znajdziecie wiecej ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Prolaktynoma 0 Napisano Marzec 25, 2006 nie słyszałam o tym leku - to dobrze ze cos takiego jest , zawsze wieksza mozliwosc wyboru i dostosowania do organizmu Czy ktos to moze brał? to drogi lek? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola27 Napisano Marzec 25, 2006 Hej!!! Ewelina21 serdeczne dzieki za te informacje!! Zamierzam to wykorzystac podczas wizyty u endokrynologa, a moze sie uda,ze bede dobrze tolerowac ktorych z nich?! A i one beda zbijac tą nieszczesna PRL?! 120zl no nawet150zl miesiecznie jestem w stanie zaplacic gorna granica to 200zl!! Chciala bym brac leki a jednoczesnie normalnie funkcjonowac i miec werwe i energie do mojej iskierki coreczki!!!! Buziaczki dla was!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina Napisano Marzec 26, 2006 Witam! Och jak szkoda, to nie 2003 rok,kiedy to okazało się że mam makrogruczolaka przysadki i trzeba szybko opeowac bo ma 4 cm. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina Napisano Marzec 26, 2006 Teraz to jestem "kobieta po przejściach". W maju 2003 pierwsza operacja a a styczniu 2004 druga.Mam uzo powikłań poczynając od uszkodzonych nerwów wzrokowych,niedoczynności taczycy,niedoczynności kory nadnerczy.jajników no i oczywiście przysadki.Ostarni rezonans miałam w lutym,pozostało tam 9mm/7mm gruczolaka.Na razie czekamy,nie operujemy.Ja prolaktynę miałam zawsze w normie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość www_starania_pl Napisano Marzec 26, 2006 Dziewczyny kochane przy wszelkich problemach z prolaktyną koniecznie zbadajcie TSH, często niedoczynność tarczycy jest przyczyną podwyższonej prolaktyny. Dodatkowo podwyższona prolaktyna występuje przy PCOS i chorobach odzwierzęcych i zakaźnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość www_starania_pl Napisano Marzec 26, 2006 Acha a co do leków to ja biorę prolac za 60 zł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina Napisano Marzec 26, 2006 Moim pierwszym objawem gruczolaka było pogorszenie widzenie lewego oka,zmiejszenie pola widzenia.Leczono mnie nie wiadomo na co.Hormonami,antybiotykami,robiono usg oka,angiografię oka,prywatnie obilam komputerowe pol widzenia.Byl rok 1997 wtedy odmówiłami badania tomagrafem i rezonansem.Moja okulistka przekonywała mnie ,że mam chorobę niedokrwienną i dlatego mogę mieć takie objawy.Zaczęły się problemy z miesiączkami które ginekolog wywoływł.I tak to trwało.Po czasie okulistka przekonywała nie,że jestem hipochondryczką ( nie tylko nie ale i koleżanki z pracy ,bo pracuję w tym samym szpitalu).I tak to trwało.Z czasem wzrok mi się pogarszał,bardzo przytyłam,czulam się fatalnie.Ciągle osłabiona,wpadałam w jakieś śpiączki,pociłam się strasznie,a w głowie ucisk i ciągły ból..Dołaczyło się podwójne widzenie.Podczas hospitalizcji spowodowanej problemami z watrobą wykonano rezonans głowy.I wtedy zaczęło się.przekazanie na oddział endokrynologiczny i termin na neurochirurgię.Trafilam nareszcie na wspaniałych lekarzy.Pani docent ndokrynolog i cudowny dr.neurochirurg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina Napisano Marzec 26, 2006 Był problem ,bo makogruczoalk byl ogromny-4 cm.Bralam jakiś miesiąc Bromergon (bez objawow uboznych).Widziałam od razu ,że może trzeba będzie kilku operacji bo nie da się go usunąć całego przez zatoki oboczne nosa.Ale bylam bardzo szczęsliwa,że nie przez dostęp przeszczaszkowy.Zoperowano mnie,nie obyło sie jednak bez powiklań.Przeleżalam w łózku tydzień bo miałam płynotok i odbarczano płyn przez nakłucie lędźwiowe.Zacewnikowana ale i tak szczęsliwa,pod bardzo dobrą opieką.Głowa bolała,nadrabialam miną.Po 10 dniach wyszłam ze szitala.W domu czułam sie falnie.Nie wiadomo dlaczego(wtedy nikt nie wiedział)nie spalam,przestalam jeść,miałam straszne zaburzenia węchowe,śmierdziala okropnie naet woda ,ktorą się myłam.W końcu z wymiotami,biegunkami,pilam tylko wodę przewieziono mnie na internę w kiepskim stanie.Okazalo się po czasie że mam niewydolnośc kory nanerczy załamały się hormony na całej osi.Przewieziono mnie na endokrynologię.Zaczęlam polykac Hydrokortyzon i powracałam do zdowia.Czulam się świetnie przez miesiąc, dwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina Napisano Marzec 26, 2006 Wrócilam do pracy po 3 miesiąch.Trzeciego dnia zaczolgalam się z potwornym bólem głowy ,zaburzeniami widzenia,temperaturą.Kolejny rezonans.Wydawalo się wtedy ,że to wyrok.Wynik rezonansu tudny do jednoznacznej oceny.Trzech neurochirurgów ,trzy potwierdzenia reoperacji.Byłam ,ez u wspomnianego tutaj dr.Zielinskiego z W-wy (odesłal mnie do mojgo nurochirurga)Wszyscy jednak mówili o szybkiej operacji.Mialam termin ,ale nie zgodzili się endokrynolodzyze względu na zle wyniki.Leczenie na endokrynologii.Leczenie antybiotykmi.Musiałam czekać.Zoperowano mnie w styczniu.Drugiego dnia biegalam.W 7 dniu po zabiegiu poszlam do domu.Poprawiło mi się widzenie.Bylam 8 m-c na świadczeniu rehabilitacyjnym.Wróciłam do pracy.Zażywam stale Hydrokortyzon i Euthytox.Jestem po stalą kontrola.Czuję się znośnie.Ostatni rezonans wylazal ,że jest guz 7mm/9mm.Jak pogoszy się widzenie to znowu chyba na stół.Na razie pracuję.Nie mowię nikomu ,że orzeczono u mnie niepełnosprawność znacznego stonia na stałe(to jak pierwsza grupa)Co bedzie dalej ,czas pokaże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina Napisano Marzec 26, 2006 Kochane nie chcę was przestraszyć.Raczej przekazać,że ne warto wierzyc niestety jednemu ,nawet zaprzyjaźnionemu lekarzowi.Teraz przychodząc do lekarza nie pozwalam się tak latwo zbyć limitami,złą wolą.Szkoda ,że tak późno. Mnie nie pobierano z nogi niczego,ani nie usuwno szwów.Jedyną niedogodnością był zatamponowany prawy przewód nosowy,którego usuwanie może jest trochę nieprzyjemne.To wszystko.A MóJ NEUROCHIRURG JEST WSPANIAłY.i JAKO CZłOWIEK I LEKARZ.Tylko szkoda ,że trafilam do niego tak późno. Zarzę tu jeszcze.Głowa do góry. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24 Napisano Marzec 26, 2006 Poprostu brak slow na opowiesc Kubiny! :( to straszne co musialas przejsc. Mnie zdolowala ta jedna operacja, ktora musialam przejsc (wlasciwie zabieg), a Ty tyle przezylas... podziwiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Prolaktynoma 0 Napisano Marzec 26, 2006 Kubina ..zaniemowiłam...tyle sie wycierpiałas.. dobrze ze tak opisałas ku przestrodze, lekarze nieraz bagatelizuja objawy , proszenie o skierowanie na rezonans itp kwitowane jest czesto \" ee przesadza pani\".... I piszesz ze prl w normie? ufff Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina Napisano Marzec 26, 2006 Piszecie dziewcyny ,że placicie za badania poziomu hormonów.Mnie kładą na 5 dni na endokrynologii ,było,że kilka razy w roku i tam oznaczaja poziom.Zaznaczam bez protekcji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Prolaktynoma 0 Napisano Marzec 26, 2006 o tak by było najlepiej Kubina !- mnie powiedzieli ze moj przypadek moze byc leczony ambulatoryjnie..i nie ma tez potrzeby robienia innych hormonów (ACTH, wzrostu itp) A ja I tak zrobiłam je prywatnie dla mojego spokoju!! Wydajac gruba kase;-( Na TSH dostałam jedynie skierowanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evelina21 Napisano Marzec 26, 2006 kubina - brak mi słow...:( ciesze sie ze teraz czujesz sie juz troszke lepiej;) Trzymamy wszystkie kciuki za Twoje zdrowko ;) Mnie tez klada na kilka dni do szpitala na badnanie hormonow ;) i bardzo sie z tego ciesze bo nie musze nic za to placic a z tego co piszecie dziewczyny - to niemało chyba kosztuje :(..obym sie nie musiala przekonywac.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach