Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Gość Sylwia30
Moja kolezanka (ona mnie namówiła na uczestnicwo w forum) rodziła w kwietniu 2005 i kilka tygodni temu miala taki zjazd dziewczyn z owego forum w Warszawie. Spotkały sie w domu jednej z dziewczyn a i noclegi porozkładały po warszawskich forumniczkach. Może ja za rok bede mogła Was do siebie zaprosic. Byłoby super, faceci dostali by na kino a my dawaj poznawac się, plotkować, opowiadac itp.itd... hmmm... troche mnie poniosło :) Moze to faktycznie ząbki są sprawcami zlego snu mojej Kalinki hmmmm... Eli szkoda, że nie masz juz czasu na tabelke :( No to w zasadzie tyle, życzę spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak złe wieści to od razu hurtem. w dniu dziisjeszym mój mąz zakończył swoja karierę w dotychczasoweh firmie. niestety nie było to wynikiem super ambicji czy w ogóle jego zamierzeniem, co to to nie. DEcyzja dyrektora. No żesz k...mać!!! Bardzo was dziewczyny przepraszam ze jedyne newsy jakie tu przynoszę to jedna wielka rozpacz ale zawsze trochę mi lżej jak się wypiszę. Obiecuję że znowu będę odpisywać na Wasze posty, cieszyć się waszymi radościami i współczuć w razie problemów jak tylko jakoś sobie to wszystko poukładam. Na razie muszę rozplanować najbliższe miesiące. Dziekuję za zainteresowanie zdrowiem taty-na razie czuje się dobrze i mam nadzieję ze tak juz zostanie. Megji dzieki za info odnośnie leku. Suma sumarum na razie wykupilismy Plavix tutaj, potem zobaczymy. Co do albumu-również jestem za opcją-po jednym zdjęciu na każdy temat. Sadze ze bedzie syntetycznie, przekrojowo. Na razie żegnam się z Wami, wróce jak tylko odzyskam jakikolwiek spokój wewnętrzny:/ Buziaki i do sklikania. Aha-pomysł ze spotkaniem bardzo mi sie podoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokas to nie było nerwowo. Siadam tu codziiennie przed monitorem komputera i od razu wchodze na moje ukochane forum. Czytam tu o osiągnięciach naszych maluchów, o problemach w związkach , o planowanych rozwodach, pozbytach w szpitalach, chorobach dzieci, przykrych wypadkach, startach pracy.... a później czytam, że jestesmy sobie obce. Przykro mi sie zrobiło i tyle. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli nie podchodź do tego tak emocjonalnie..kiedyś pisałyśmy z karenką o tolerancji..każdy ma do forum stosunek jaki ma. Ja je lubię ale też uważam tak jak Thefly że to tylko wirtualny świat. Ważniejsza jest rzeczywistość. I oddani przyjaciele. forum jest po to żeby dzielić się radościami i troskami związanymi z dziećmi, więc to róbmy a nie dywagujmy o albumach (na ten temat zapisałyście kilka stron więc chyba czas na jakiś konsensus:). Ja osobiście nie będe brać udziału, Twój album Eli w zupełności mi wystarczy..:) Byłam z N u lekarza przytyła przez miesiąc 100 g!!!!!!!!! Strasznie mnie to zmartwiło. Chyba moge podać sobie rękę z Wagą. N waży teraz 7600 i ma 73 cm. Wczoraj próbowałam dać jej więcej jedzenia skończyło się wymiocinami na dywanie i na mnie:( lekarka powiedziaął że widocznie taka jej uroda. Ale była na 10 centylu a teraz jest na 3 :( w sumie jest bardzo żywa i chyba wszystko to co zje spala. Ciągle się wspina staje i pełza..Może mi pdopowiecie jak ją podtuczyć? ktoś ma jakiś pomysł? Co do spania to też walka , od kiedy staje zasypianie trwa 30 min albo i dłużej. Ja ją kładę ona wstaje i tak w kóło. Ewcia 26 bardzo Ci współczuję problemów z tatą i jeszcze z utratą pracy :( będzie dobrze, zobaczysz , bądź silna pzdr dla all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nerwowo bylo nie odpowiednie slowo, ale mozna bylo wywnioskowac, ze jak napisalas urazilo cie cos. Usmiechnij sie bo nie ma sensu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 30 spojrzałam na tabelkę i u was też kiepsko z wagą? przejmujesz się? coś robisz dodatkowego? Tygrysica a Ty? gdzie się podziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi ja o albumie nic nie mówiłam przecież. U nas z usypianiem tak samo- odkąd wstaje sam to usypianie wygląda zupelnie inaczej. Wczesniej turlal się z boku na bok az wreszcie przytulony zasypial a teraz oczka mu się zamykają a on uparcie wstaje, przewraca się, znów wstaje.. Po takim usypianiu jestem zmęcozna bo ciagle go kladę i pilnuje aby nie spadł z łózka. A jets strasznie ruchliwy, nie djae sobie z nim rady. Wszedzi go pełno, wszystkie szafki, szufaldy wiecznie przegrzebane, paproszki wyjedzone, codiznie jakis guz albo siniak. Nawet jak go trzymam na rękach to tak szaleje ,że sobie z nim poradzic nie mogę. Boje się, że mi z rąk wypadnie. W dodatku trzymamny na rekach zawzięcie usiłuje zdrapac pieprzyk na moi dekolcie wiec jestem w tym miejscu zdparana niemla do krwi. Mam nadzieje, że się ten pieprzyj w jakis nowotówr po tych akacjach nie przerodzi. Posadzony zas głośno protestuje wołając mama i chce znów na ręce. Dla mnie to najtrudniejszy okres od urodzenia. Nigdy nie wymagał ode mnie tyle wysilku i pracy, nigdy nie byłam tak zmęczona. Kazdy posiłek wygląd atak, że wkrzesełku krzyczy i domaga się wyjęca bo on nienawidiz byc uwięziony choćby przez seksunę. Sadzam go więc na podłodze i zajmuję zabawą karmiac w miedzy czasie. On co chwilę wstaje i wtula się we mnie a ja go co chwilkę sadzam i usiluję zabawiać. Po kazdym karmieniu ja cala się przebieram i przebieram jego. Codzinnie mam całą pralkę prania. Dywan - jedna wielka plama. To zywioł nie człowiek. On naprawde nie posiedzi nawet pół minuty. Eh... Znowu moje chłopy spią a ja od godizny przygotowuję malemu posiłki. Ostatnio w ogole nie mam czasu bo zwykle jedna jego drzemkę spędzam na gotowaniu, jedna z nim przesypiam a jedną spędzamy na spacerze. Tak bo ostatnio wrócilismy do trzech drzemek. Przy dwoch padał mi o 19-tej , zwykle bez jedzenia bo był zbyt zmęczony aby jesc. Zastanawiam się czy w związku z moim powrotem do pracy nie przenieśc mu wieczornego usypiania z 20-tej na 22-ą. Bede prawdopodobnie pracowala na zmainy ( od 6 do 14 i od 14 do 22) więc w takim systemie zawsze usypiałabym go sama a nie jakaś obca osoba. Problem w tym, że on ma tą 20-ta tak zakodowaną, że niezaleznie od tego o której wstanie i tak domaga się położenia o 20-tej spac. W zwiazku z tym, że będzie usypiany przez opiekunkę ( nie wyobrazam sobie tego) chciałabym tez ograniczyc ilośc drzemek do dwoch. Zawsze to o jeden placz mniej. Na razienam to nie wychodzi. Ostatnio rzdko tu bywam bo przygotowując się do powrotu do pracy robię przerożne rzeczy w domu gdyż później czasu na to nie będzie aeraz jeszcze troszke jest . Myje okna, piorę firanki, sprzątam w szafach, w szufladach z dokumentami , piorę jego zimowe kombinezony i porządkuję jego małe ubranka na następne dziecko itp itd... Maly wstal wiec wybaczcie , ze nie sprawdze literowek i pusze tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi 31 napisz nam co jada mala- w jakich ilościach i ile dzienie to spróbujemy Ci podpowiedziec jak zwiększyć kaloryczność jej posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli ty to jak ja, jak brzydka pogoda to ukladam w szafach i sprzatam, maly ma frajde bo bawi sie ubaniami. Ja tez uwazam ze obecny czas z oliverm jest ostatnio ciezki. tez chce na rece, ostatanio tez pralam dywan, bo plama na plamie. Jak mnie z oczu spusci to w ryk i koniec , nie moge dzwonic, bo mi telefon z rak wyrywa. Wczoraj mi tak gul podskoczyl ze zlosci, ze jak nigdy do tej pory, az poszlam z maym spac, wiec cie dobrze rozumiem eli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Delphi tak Natalka też mało przybiera na wadze od jakiegoś czasu i nie mam na to większego wpływu bo skoro czegoś nie chce to na siłę jej nie zmuszę.Zawsze jadła chętnie a teraz tez trzeba cuda wymyslać żeby cos skubnęła ale ja wiem że to przejściowe,dzieci zmieniają się jak w kalejdoskopie,więc nie pozostaje nic innego jak uzbroic się w cierpliwość i przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za przepisy na cukinię. Dziś zrobiłam zarówno kotleciki ( a\'la schabowe) jak i placki ( a\'la ziemniaczane). Placki smakowaly mi o wiele bardziej. Czy u was tez taka deszczowa i burzowa pogoda? Dziewczyny zapominijmy o tych sporach i wrócmy na forum, rozmawiajmy jak kiedyś.... kamil nieznośny. Marudzi przeokropnie. Nie wiem czy to zęby znów idą. Na razie nic nie widac. Ide bo ryczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tak mysle, ze spory powinnysmy zakonczyc i dalej rozmawiac i wymieniac sie doswiadczeniami, bo przeciez o to tu chodzi. U nas pogoda znowu na zmiane raz slonko raz deszcz okropnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylmag
hej hej Kubus tez chudzinka zamiast przybierac na wadze to znów 300gramów mniej ale pediatra powiedziała że teraz tak może byc bo bardzo dużo sie rusza wreszcie mój syn nie wyglada jak wampirz obok górnej dwójki wyszła górna jedynka 4 ząbek dzisiaj miałam okropny dzien dośc że od rana u nas leje i głowa mi pęka nawet ibuprom mi nie pomógł to mielismy wizyte u pani dr rehabiliracji powiedziała że jest dobrze ale nadal mamy ćwiczyć aż Kuba zacznie chodzić, po powrocie do domu na minute zostawiałma Kube samego chciałam zmienic bluzkę i w tej minucie rościął sobire czoło aż mu krew leciała mało co zawału nie dostałam ma centralnie śliwe i ryse przez pół czoła idę dzisiaj wczesniej spać bo jestem wykończona pappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Tak czytalam Wasze wypowiedzi i widze,ze Eli robimy tak samo:)Ja jak tylko wlacze komputer to najpierw uruchamiam gg i od razu ciekawi mnie co tam ciekawego na forum dzisiaj:))Gdyby forum nie istanialo wogle bym nie wlaczala komputera.Lubie wieczorem poczytac co u Was sie dzieje. Ewcia26 tak jest czesto,niestety,ze jak sie cos wali to jedno za drugim,przykro,ze twoj maz stracil prace,ale musicie wierzyc,ze znajdzie nastepna pracke i wszystko sie jakos z czasem ulozy.Mi jak tata zmarl,to mamie odebrali rente i ja musialam isc dojakiejs szkoly,zebym ja mogla miec rentke i zeby byly jakies dochody,gdy przychodzil czas na egzaminy to plakalam po nocach,zeby tylko je zaliczyc,bo to byl jedyny nasz dochod.Swiat mi sie wtedy walil i ciagle widzialam ciemne strony zycia,ale z czasem znalazlam prace,milosc i wszystko wracalo do normy.Niestety takie te nasze zycie jest czasami,raz jest radosc a raz smutek,ale trzeba miec nadzieje na lepsze jutro:) Dzis bylismy w kosciele na slubie kolezanki,maly na poczatku mszy sie przestraszyl,nie wiedzial gdzie jest i co jest grane,ale wzielam go na kolana i troche wytrzymal,a potem spacerowalismy do konca mszy przed kosciolem. Dzien mielismy sloneczny,troche bylo duszno jakby miala byc burza,jak mlodzi wychodzili z kosciola to dostali troszke deszczyku chyba na szczescie,a po 15minutach znowu mielismy sloneczko:)i tak wiekszosc dnia spedzilismy na dworze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers nic nie mów bo ja tez sie tam wpsiałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec jeszcze raz w skócie tu jest też dobre forum na czasie dla nas Matek Wyrodnych które mają dość - http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=34708 u mnie to samo co z Kamilkiem posiniaczony tylko przy mnie chce nawet nie bawic sie tylko wstawać w kółko. ile ten człowiek ma uporu i siły to ja go podziwiam. pytam się w żartach znajomych czy by g nie wzięli na tydzien albo czy nie znają jakiejś przechowalni dla takiej rojącej sie glisty. Pieprzyki podrapane moje również :) zabawki odrzucane za to a fu sprawdzana smaczność kapci mamy ewcia26 - zycze szybkiego znalezienia lepszej nowej pracy przez męża jokas - a korzystaj sobie z suwaczka prosze bardzo :) ładny ci wyszedł nie odzywałam sie bo mnie nosiło przez ostatnie dni a to dlatego ze próbowali nam wkraśc się do samochodu, zamek rozpierniczony, pewnie fotelik chcieli małemu ukraść :( bo go zostawialiśmy ze wzg na wagę i trudność motowania no i 4 piętro, ale jak widać przez chamstwo ludzkie bedziemy go musieli targac codziennie. Myślałam że to przez zemste bo tego samego dnia opierniczylam gówniare rzucajcą pety na plac zabaw pod blokiem choć obok był kosz,ale pewnie to nie oni bo łatwiej by im było opony przebić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Eli nie mogłam się oprzeć i wyczytałam twoje dziwadła na tamtym topiku i z tym praniem to u mnie identycznie a tak jeszcze to ja np. jak jedziemy samochodem ,prowadzi mąż,to ja wyczytuję wszystkie przydrożne reklamy i nieraz mnie to samą denerwuje a mąż mówi a kto ci kaze to czytać?A mnie to samo tak na oczy wchodzi.A moze inne dziewczyny napisza co robia dziwnego albo jakie maja przyzwyczajenia tak dla rozładowania atmosfery.Wydaje mi sie dziewczyny ze musimy bardziej na luzie podchodzic do naszego forum,nie miejmy sobie za złe takich chwilowych złych nastrojów jestesmy kobietami a kobieta zmienną jest .Moze nieraz jakas sytuacja w domu nas rozdrazni i później na forum się odgrywamy jasne nie powinno tak być. Bądzmy dla siebie wyrozumiałe a bedzie nam łatwiej sie porozumiec ja z swojej strony przepraszam wszystkie dziewczyny które źle kiedykolwiek odebrały to co napisałam w szczególności chyba Eli tak to odczuła. Gdzie jest Agus mamy nadzieję że wszystko dobrze u ciebie? Jak wasze dzieciaczki bo mnie sie wydaje że z mojej pogodnej Natalki zrobiła sie rozdrazniona dziewczynka,gorzej je ,gorzej śpi,mniej się sama zabawi a wiecej marudzi ale to taki czas przejsciowy z niemowlaka do starszaka.Wykorzystajmy ten weekend jeszcze na spacerki bo podobno od poniedziałku ochłodzenie które potrwa do początku wrzesnia.Narazie tyle -cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Eli za dopisanie do tabelki:) Mam pytanie- czy mogę dołączyć się do albumu i czy mogę zobaczyć te \"zrobione\"?? Delphi 31 mam nadzieję że z Twoją córeczką wszystko w porządku. Na pewno to niepokojące, gdy maluch wymiotuje, ale może to tylko przejściowy stan. Może spróbuj jej dawać często a mało, żeby nie obciążać żołądka a dostarczać energii.... Eli, u mnie podobnie z tym moim żywiołem... Najgorzej jest z przewijaniem, moja mała po prostu mi zwiwa i lata z gołą pupą, więc musże sie nieźle nawygłupiać lub zająć jej rąćzki zeby poleżała chwilę spokojnie. Co do wyjedzonych paproszków z dywanów i guzów na głowie....skąd ja to znam ! Ostatnio miała taką śliwę pod okiem, że wyglądąła jakby ją ktoś w domu bił...Uff może to tylko przejściowy etap, bo dziecko jest wszytkim zachwycone. Może sie uspokoi. Flowers24 ja mam jutro Mszę za babcię no i już się martwię jak moję dziecko to wytrzyma. Chyba też skończymy pod Kościołem. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maggie 7000 jesli chcesz aby wasze zdjęcia również ukazały sie w albumie przyslij do mnie ( anna.lub@wp.pl) wasze zdjęcia. Mówię to także do innych chętnych bo nie wszystkie wzięły udział. Dla mnie najlepiej aby to były 2-4 zdjęcia. Przy czym mozliwe są wersje: * 2 zdjęcia poziome lub * 4 zdjecia pionowe lub * 2 pionowe i 1 poziome Jesli zalezy Ci aby zdjęc było wiecej- wyslij wiecej- zobacze co da się zrobić ale nie obiecuję ze zamieszcze wszystkie bo czesto trzeba je docinac i kombinowac a i tak nie zawsze wygląda to później dobrze. Na jedymy ze zdjec ( lub wiecej jeśli chcesz) powinnas byc Ty z dzieckiem. Dobrze by było aby zdjęcia były robione z bliska no i żeby były wyraźne. To chyba tyle. Jak przyślesz to prawdopodobnie tego samego dnia dostaniesz ode mnie album.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ello:) No to dziewczyny radźcie:) Nati je tak o 7 kaszka 150 -180 zależy ile uda się wcisnąć o 11 serek o 14 bardzo gęsta zupa ok 150 -200, później ok 17 owoce, 20 kaszka 100-150 patrz jak rano, tzn zalezy lie się uda wcisnąć:) Łącze się z wami w bólu jedzenia paparochów, uporczywym wstawniem, rozdrapanymi pieprzykami:) czasami jak Thefly mam ochotę odddać ją w dobre ręce na kilka godz:) pzdr dla all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa jeszcze zauważyłam że czasami ma odruch wymotny na widok samego jedzenia, tak się cwaniara nauczyła. Ale jak podniosę głos to przestaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi moim zdaniem ona bardzo duzo je. Jak będziesz w nią wciskala na siłę to na pewno nie polubi jedzenia a jedynie je znienawidzi bo bedzie sie jej kojarzyc z karą. Nikt nie lubi jak się w niego wciska na siłę. Nie wiem dlaczego przy takim zywieniu nie przybiera. Kami w zyciu nie zjadł 200 ml kaszki chocby nie wiem jak był głodny. Od razu robię 150 a i to rzadko zje. Ale to tez zależy jak gęsta ta kaszka. Bo ja robie gęstą. Kamil miewa odruch wymiotny tylko przy kaszce. Mysle, że jej po prostu nie lubi. A jaki je serek i w jakiej ilości? Ja daję malemu duzo ryżu, makaronu, płatków ryżowych, kaszki kukurydzinej na wodzie ( do obiadku) , zupke zawsze wzbogacam masełkiem nawet jak jest na rosole i mały zjada mi codzinnie duzo mięska. Naprawde duzo. A jak daje owocki ze słoiczka to dodaję mlekoz kleikiem ryzowym. U nas zywienie wygląda mniej wiećej tak ( bo codzinnie mam nowe pomysły i urozmaicam dietę ) ok 7.00 - (150-180 g) np płatki ryzowe ( ryż, lub makaronik) z owocami i mlekiem albo np twarożek z mlekiem i owocami przetarty na serek - zjada z wielkim apetytem ( zwłaszcza lubi płatki ryżowe) ok10.00 - kaszka ryzowe, kukurydziana lub manna z mlekiem i owocami ok 14.00 - obiadek (ok 150 g)- czesto zupka gotowana przez mnie bardzo gęsta ale czasem drugie danie ok 17.00 - obiadek 2 (150g) - drugie danie- przewaznie mięsko z kurczaka z czymś ( makaron, ryz, ziemniaki) i gotowanymi warzywami a do tego np pomidorek albo ugotowany buraczek itd Duzo zieleniny. Albo gotowane pulpeciki również z warzywami gotowanymi , sosem i np ziemniakami (róznie) ok 19.00-19.30 - kaszka albo tak jak na pierwsze sniadanie . czasem uda mi się potem przemycić jeszcze troche mlaka w butli podczas zabawy ale niewiele- do 100 g maksymalnie. Wszystko zjada z apetytem - z wyjątkiem kaszek. Nigdy nie zmuszam go do jedzenia- nie chce jesc- widocznie nie jest jeszcze głodny- spróbuje za pół godizny albo godzinę. Zwykle jednak to kaszek nie chce jesc i chyba z nich zrezygnuję. Zauwazyłam, ze zawsze jak dostanie cos nowego czego jeszcze nie jadł to zjada z wielka chęcią. Lubi nowe smaki. jak zrobilam mu jajecznice to zjadl i się rozpłakał, że się skonczyła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczny, Dzisiaj rano sie usmialam do placzu. maly jak zwykle rano laduje u nas, dostaje mleko i spimy do okolo 8 rano. Oczywiscie my chcielismy troche dluzej pospac, ale maly nie pozwolil. Zszedl z lozka i ugrys Joachima w palca u nogi. Moj maz malo sufitu do sasiadow nie przebil. Moje dziecko ma pomysly:). Jesli chodzi o jedzenie to u nas to tak wglada: Rano o 6 230 m mleka, 9 kaszka z owocai i z mlekiem, 12-13 sloiczek duzy zupy, albo normalnego dania, o 15 owoce z platkami ryzowymi okolo 150-200ml. O 16 dostaje sprobowac to co my jemy, 18-19 to jest taki budyn dla dzeci to sie tu nazywa Gute Nacht brei jest to taki normalny sloiczek i to tyle. Jak ze sloika dostal za malo o 20 dostae jeszcze butelke 230ml. To tak miedzy inymi wygala, bo dostaje rowniez owoce jak banany i inne. Ja tez Delphi uwazam, ze Nie dawaj na sile. jak Oli sie krzywi to daje mu za godz i wowczas zjada. U mnie mialam z tego powodu problemy z karmieniem piersia bo przyciskali mi Olivera do piersi a on plakal i efekt byl taki, ze na poczatku musialam sciagac i dawac butelka. nawet teraz krzyczy jak go chcem usypac na rekach. usypia u mnie jak poloze sobie na brzuchu albo na ramieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodac- w między czasie owoce- np banan ( dostaje do rączki kawałek i sobie sam je) , chrupki kukurydziane i herbatka. Kiedys nie chciał pić a teraz pije bardzo duzo i co chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamil mi wstaje przy wszystkim i chodzi przy meblach całymi dniami. Obchodzi sobie krzesełko do karmienia dokoła i łapie się kanapy- by później zlapac np szafkę- i tak sobie spaceruje po mieszkaniu. Jak stoi przy czymś puszcza się i stoi bez trzymania bo musi miec obie ręce wolne aby móc trzymac oba piloty jednocześnie :D dziś mi sie sniło, że przeszedł kilka kroczków sam. Myslę, że to niedaleka przyszłosć :) Tak się musiałam pochwalic bo dumna jestem niesamowicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Eli to Kamilek wkrótce zacznie chodzić jak potrafi już tak samodzielnie stać tylko patrzec jak sie w którys dzień wyruszy do ciebie.A jaki podajesz makaronik,twarozek i mleko?Płatki ryzowe gotujesz na mleku modyfikowanym?Swoja drogą to podziwiam cię że tak sama dużo gotujesz Kamilkowi,napewno takie domowe dania sa bardziej pozywne od tych słoiczkowych a jakiś budyń albo kisiel gotujesz? To na tyle,dobrej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam kiedys o budyniu ( nazywanym wg przepisu kislem ) który mu ugotowałam. Ale niebardzo jadł i wiecej nie zrobiłam ale chyba potórzę. ( przepis z poradnika bobovity) Mleko- Bebiko 2 R, twarożek- normalny ostrołęcki twaróg ( pracuje w mleczari wiec wiem jak robiony :) ), makaronik normalny- zdaje się, że Malma ale nie dam ręki uciąc- kierowalam się kształtem- takie malutkie gwiazdki. Płatki rożowe sa różne różnych form. Poprzednio miałam świetne, gotowało się 2 minuty i były fajnej konsystencji, teraz mam inne chyba Kupca i trzeba gotowac 5 minut a wychodzi breja. Nie pamietam jakie były tamte a wszystko przesypuje do słoiczków . A gotuje je na wodzie, później ewentualnie dodaję mleko modyfkikowane razem z owocami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×