Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

Cześć :D No nie pospałam sobie za bardzo, wróciłam o 1.20 do domu ;) Impreza się bardzo udała jak dla mnie. Nie padało, ale było za zimno żeby na dworze siedzieć, więc wszystko odbyło się na sali. Było 10 kobiet i 50 mężczyzn to możecie się domyśleć że ani jednego tańca nie opuściłam. A żarcia ile było i wiecie co? Był ten prosiak upieczony na wielkiej blasze w cieście chlebowym...pycha!! Ale jak to zjadłam to mi starczyło na całą imprezę, potem było jeszcze mnóstwo pyszności, a ja tylko pod koniec zupę gulaszową zjadłam :( No i jak wróciłam do domu to byłam głodna :( Z tymi tańcami to musieliśmy sobie radzić, żeby chłopy tez się bawili, więc robiliśmy kółeczka, węże itp. no tak jak na weselach. Myślę że wszyscy dobrze się bawili. Tańczyłam nawet z v-ce prezesem... Ze mnie się śmiali, że jestem pod okiem teścia :D.A teść robił fotki rozwodowe :O ;) jeszcze ich nie widziałam bo nie przysłał, może cenzuruje :D Ale szybciej się urwał, bo już ok 8.00, a o tej godzinie to się dopiero impreza zaczęła rozkręcać. I nawet wypiłam trochę, nic mi nie było mimo @ Ludzie też popili ale nikt nie był \"trupem\" Wracaliśmy dwoma autobusami, z taką ekipą było zczego się pośmiać. Ale na początku przeżyłam stresa, bo wczoraj byłam w pracy autem, wróciłam do domu, przygotowałam i poszłam pieszo pod firmę. I nie mogłam sobie przypomnieć gdzie ja poożyłam kluczyk od auta. Więc dzwonię do Pawła, bo wrócił już z pracy, i mówie mu że ma poszukać w tych i tych miejscach. Szuka, szuka i mówi że nigdzie nie ma :O No to stres. Mówię mu żeby zszedł do samochodu może w stacyjce z tego pośpiechu zostawiłam :O - zszedł ale nie było. Powiedzialam mu, że jak przyjadę to poszukam, bo napewno musi gdzieś być. Oczywiście dostałam zjebki, że zgubiłam gdzieś kluczyk i jak ktoś znajdzie to nam odjedzie :O Ale po paru minutach przysłał mi SMSa, że sąsiadka znalazła na stoliku przed drzwiami, bo jak szukałam kluczy od drzwi to torbę z kluczykiem walnęłam na stolik, a potem o nim zapomniałam :O No przyznacie że wczoraj od rana był ze mnie totalny rozdziw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no to zazdroszczę takiej suuuper zabawy:) u nas nawet jak są imprezy firmowe, to takie sztywniactwo,że szkoda gadać:( robią wielkie spędy z nie wiadomo jaką pompą (nawet Leszcze były albo Kora w zeszłym roku) ale tak naprawdę to nikomu nie chce się chodzić, no chyba że z dziećmi, bo dla nich dużo atrakcji, zabawy, konkursy itp. teraz odpoczywaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeeść.... :) Fajnie Viola, że impreza sie udała! Czekamy na fotki...ocenzurujemy dodatkowo :) A co Wy tak marudzicie na pogodę? U mnie pięeeeekna słońce! I niebo bez chmurki... Zamówiłam sobie wczoraj pogodę..... Albo w niebie czytają nasz topik....bo żaliłam się że tyle prania w domu kiszę....i komuś na górze zrobiło się mnie żal.... Zaraz wywalam część na balkon....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piękna czy piękne- ważne,że jest!!! a u mnie dalej leeeejeeeee!!!!! :( :( :( i zimno jak cholera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przesyłam....telepatycznie chociaż :) Hm....myślę, że słonko jest chyba w drodze do Was.... Popołudniu mam nadzieję dojdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już spadam, zabieram się za porządki jakieś i może jakiegoś obiadka zrobię? wymyśliłam sobie żurek, bo mam taką dobrą domową dobrze wywędzoną kiełbaskę, to będzie pyszniutki:) miłego dzionka wszystkim i do zobaczyska:) 🖐️ 🖐️ 🖐️ może i do mnie to słoneczko dotrze??? 👄 buziaki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też sie zabieram od 9 za porządki.....;) i jakoś zabrać sie nie mogę....... a ty mamunia mieszakasz w dwupokojowym mieszkaniu czy w domu jeszcze z rodzicami ??? i się budujecie????bo jak nic nie zrozumiałam jak ty pisałaś:( no bo kominek macie też;) ja dziś tez myślałam żeby rozpalić....:) ale jak wróci mąż.......a popołudniu będziemy wynosić meble z pokoju Niki i resztę rupieci:O:O:O a mnie sie tak nic nie chce 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ale jestem zła... Co chwilę ktos przyłazi.....wrrrr A to do pomierników, potem do rozliczeń za mieszkanie, kominiarz, ulotki, poczta, polecony ze skarbówki...a przed chwila...POŻYCZALSKA...przyszła pozyczyć stówę... No ta mnie dobiła....:O:O:O Swoją drogą wstydu baba za grosz nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) jestem na momenciek:) amamen> teraz u mojej mamy w domku jestem:( dlatego ten kominek, a wcześniej w 2 pokojowym mieszkaniu, ale sprzedaliśmy i zaczęliśmy budować, a do mamy się przeprowadziłam na ten czas, tuż przed porodem, więc na razie stacjonarnie przejściowo jesteśmy prawie \"bezdomni\" :( mówię Wam jaka plucha na dworze, dziewczynki znowu spia (to chyba jedyna zaleta tej koszmarnej pogody) byłam śieci wyrzucić, to aż mnie otrzepało z zimna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam w radiu, że na południu Polski leje... Nie doszło jeszcze słonko odemnie???? U mnie taka złota polska jesień... Lubię jesień...ale ciepłą...kiedy liście tak szeleszczą pod nogami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie leje, mała nie spała od rana teraz dopiero ja robert uśpił a ja polatałam sobie troche po sklepach i kupiłam emilce nocniczek i dwie takie zbawki jak je znajde to wam wysle zdjecia, za chwilę bedziemy jeść obiadek, a potem to najchetniej do wyrka bym wskoczyła przez ta pogodę super violkam ze imprezka sie udała:D:D:D no i ze tesc sie wcześniej zmył to miałas taki psychiczny luz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
U nas zimno!!Brrr! Byliśmy rano na zakupach. Kupiliśmy Jaskowi buty, a sobie kupiłam sukienkę na wesele. Przeszliśmy się na spacer i oglądaliśmy miśki. One maja wybieg przy jednej z bardziej ruchliwych ulic w Warszawie. Są niesamowite. Stają na dwóch łapach i żebrają o jedzenie:) A ludzie im rzucają jakieś przysmaki. Jasiek był zaspany i wogóle wrażenia na nim nie zrobiły te miśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julce już leoiej, na szczęście:) Mati wsunął włąśnie potrójną porcję chocapiców z mlekiem:o A ja suszę pranie farelkiem, bo mi się kisiło przez tę pogodę paskudną:( Robert od kilku dni pomaga mojemu bratu w remoncie, bo już w przyszłym tygodniu będą się wprowadzać:) I będą mieszkać bardzo blisko nas: normalnie widzę dach ich kamienicy z okna:) Wyraźnie widzę, czyli blisko;) Violkam, to poszalałaś:) I bez nadzoru w dodatku;) Upiekłąm dzis taki pyszny sernik, który był na pieczonkach, ale zapomniałam z pośpiechu dodać do niego mleka i ciekawa jestem, jaki bedzie:o Na razie stygnie;) Fajna ta zabawka, Sylwek:) Ja się właśnie zorientowałam, zę nie mam dla Mateusza kurtki na jesień,a ceny tych kurtek są obłędne:o Może odwiedzę jakiś ciuchland;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide kapać małe:) u nas przestało padać popołudniu;) a ja mam okropnego nygusa......jedziemy zaraz do mojej koleżanki:) posiedzimy sobie ;)a co? i w dodatku podrinkujemy;) ja nie mam kurtki dla Nadii wcale:(:O muszę się rozejrzeć i jej coś kupić viola fajnie że impreza udana;):D Mamo zuzki ...ona prawdę przyszła pożyczyc?????????????????????????ta pożyczalska????eeee ona to chyba chora jakaś.........raz jej nie pożycz i będziesz ją miała z głowy:O:O:O ok pędzę już paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mamoZuzki Ty zawsze jej pożyczasz kasę? My bylismy dziś cały dziń na urodzinowym obiedzie a właściwie spotkaniu u prababci Michałka. Obżarłam się jak świnia, a teraz znowu jestem głodna :O Cos mi się zdaje, że mój mąż usnął usypiając Michała, bo tak jakoś cicho... :) Idę go przywołać do stanu przytomności, bo będzie miał do mnie pretensje później , że stracił wieczór :D Aha, skończył Prince of Persia, pokonał Dahakę i teraz nie bardzo wie, co ze sobą zrobić :D :D :D A mnie okropnie oczy szczypią od tuszu do rzęs :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja jej pożyczyłam tylko raz. Dość dawno temu. Pracowała wtedy w innym pokoju...i nie znałam jej z tej strony....nawet pomyślałam...pewnie jej coś wypadło...no bywa, każdemu może się zdarzyć.... Pożyczyłam, powiedziała że odda jak będzie wypłata....termin wypłaty przyszedł...a ona milczała jak zaklęta....po czterech dniach czekania zebrałam się i sama poszłam i poprosiłam o zwrot. Oddała. A za tydzień znowu chciała pozyczyć....Ale od tego czasu już jej nie pożyczyłam....skoro ma takie ogony z oddawaniem..... I właśnie to jest dziwne, że średnio prosi raz w miesiącu o pożyczkę...a ja jej odmawiam....już różne powody podawałam dlaczego jej nie pożyczę...no chyba tylko nie wykrzyczałam, że ma się odczepić! ...i to jest właśnie chore...tyle razy mówię nie...a ona jak bumerang...wraca....to jest chore... No ja sama jakby mi ktoś odmówił ze dwa razy to bym już nie poszła do tej osoby pożyczyć...a ona wstydu nie ma! Nawet na macierzyńskim jak jestem...to przylezie...i to jeszcze do domu :O:O:O Aha...a we środę dzwoniła i pytała czy mam powiedziałam, że nie! a dzisiaj była.... No szok normalnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a jeszcze Wam napiszę...Jak jej wtedy pozyczyłam te pieniążki to na drugi dzień przyszła do pracy z reklamówką pączków!!! Dostał każdy kto pracuje na naszym piętrze...tak bez okazji...i nie był to tłusty czwartek.... Dobra...sorry...już się do końca wygadałam....nie gniewajcie się na mnie za ten wywód....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz otworzyłam smieszne maile od Mamuni i posikałam się ze śmiechu przy tych paznokciach :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ładnie jest wkurzająca ta pozyczlska:O trzeba miec tupet zeby tak robić emila pszła spac o 14 i my tez, pospaliśmy długo bo prawie do 17, takie z nas spiochy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro rano jadę na giełde z ubraniami, tam jest bardzo dużo rzeczy, chcę pokupowac emilce coscieplejszego, aya moze zna to jest Załęze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwek, ale wam dobrze:) Macie pewnie teraz więcej siły:D Ja dopiero zbieram się pod prysznic, ale w łązience zrobiło się już tak zimno, ze mi się nie chce:o brrr:o:o MamoZuzki, ta pożyczalska, to na serio przegina:o Ale na takich ludzi nie ma chyba sposobu, bo wszystko po nich spływa:o Idę już, bo mi się oczy zamykają (otworzą mi się szeroko w łazience z zimna;) ) Ciekawe, jak minie pierwsza samotna noc Michałka. Trzymam kciuki;) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udanych zakupów, Sylwek:) Znam ze słyszenia, bo jakoś nigdy tam nie byłam:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieeeeeeeń Doooobrrrryyyyyyy! Jestem pierwsza? Wszystkie na spacerach bo słonko doszło...czy zalało Was dziewczyny??? eeee chyba nie zalało...... Miłej niedzieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas piękna pogoda :) Zrobiłam pranie mimo niedzieli, zaraz porozwieszam. Michał już drugą noc spał samotnie. Nie zrobiło to na nim wrażenia :) Za to ja wreszcie mogłam poczytać w łóżku. Uwielbiam wieczorem wykąpać się wcześniej, przebrać w piżamę i czytać lub oglądać jakiś film w łózku, zrobić sobie herbatkę i leżeć :) Przez cały rok nie mogłam bo łóżko było tam gdzie spał Michał, a nie mamy drugiej kanapy tylko dwa fotele. Ta pożyczalska już dawno przekroczyła wszelkie granice i zasady właściwego zachowania. Mnie się nie mieści w głowie coś takiego :O A może ona ma jakiś nałóg, na realizację którego potrzebuje ciągle kasy :O Sylwek koniecznie pochwal się co kupilaś Emilce :) Dziewczyny nie narzekajcie tak na mężów. Wasi przynajmniej mają jakąś wizję urządzania mieszkania, angażują się w to. Artur tylko krytykuje , że mu się to nie podoba, tamto też nie. A jak pytam np. jakie krzesła mu się podobają to pokazuje takie strasznie drogie, i wielkie, bez szans na zmieszczenie ich przy naszym ustawieniu stołu My nie mamy za dużo kasy, a ja chciałabym tanim kosztem jakoś uprzytulnić ten nasz duży pokój. Jakiś obrazek na scianę, ładny wazonik, kolorowa świeczka, poduszki i takie tam, a on by kurna jeśli już to dzieło sztuki chciał Poza tym za bardzo mu nie zależy, bo w swoim rodzinnym domu mieszkał z rodzicami w kompletnie niewykończonym mieszkaniu. Komunistyczne płytki PCV na podlodze, zero ozdób (poza kwiatami), no i religijne obrazy. POza tym u ojca w gabinecie rozwalone wszędzie papiery z firmy, stosy segregatorów od ziemi do sufitu, mnóstwo brzydkich, niepotrzebnie stojących na wierzchu rzeczy. A matka, to te religijne obrazki wszędzie rozwieszała. I on nie rozumie, że ja się źle czuję w czymś takim. Te dwa lata mieszkaliśmy, bo ciągle były zmiany ustawienia mebli, spania, nie było wiadomo jak wiele spraw rozwiążemy, więc nie chciałam wiercić w ścianach dziur coraz to w innym miejscu na obrazki, póleczki itp. :D A teraz juz jest jasne, a on się tak przyzwyczaił i nie widzi potzreby zmain. Ale jak widzi jak pomału pokój się zmienia to mówi, że dużo lepiej się czuje i , że jest przytulniej :D ALe się wyżaliłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Fasolki ja to mam wręcz odwrotnie. Mam tę drugą stronę medalu u mojego męża... On to by sobie coś porobił...Tu zrobił półkę, tu przesunął szafę, tu przestawił, tu ustawił, doprawi kółka do ławy to w razie co będzie ją łatwiej przesuwać (ledwie mu to z głowy wybiłam)....Jak pojechałam jeszcze w ciąży do mamy na kilka dni to jak wróciłam to poprzewieszał szafki w kuchni...i cieszył się jak dziecko, że jest przestronniej, jaśniej...no to akurat był fakt...ale ile ja się muszę namęczyć żeby go hamować....bo inaczej.....to nie wiem....pewnie łazienkę miałabym w pokoju :D:D:D Jego skrzyneczka z narzędziami to ukochany skarb.... Tak więc widzisz....czasami nie mam lekko :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
Ale pogoda pięęęknaaaaa! Wczoraj pojechaliśmy na koncert Sistars. Posiakałam się ze śmiechu, bo Jasiek znalazł sobie dwie koleżanki w zbliżonym wieku i tańczyli razem. To znaczy stali zwróceni do siebie buziami i każde tańczyło na swoją modłę. Jasiek zginał nogi w kolanach, jedna dziewczynka przestępowała z nogi na nogę a druga trzęsła całym ciałem. niesamowity widok!!! A dziś byliśmy na festiwalu kultury żydowskiej i Jasiek też się rwał do tańca, zresztą muzyka taka, że się nie dziwię. AA i o mało nie zeżarł dziewczynce waty cukrowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×