Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

jak chcecie to wam napisze cos , co zrobilismy dzisiaj z robert, ale to takie swintuszenie, chcecie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że chcemy!!! dawaj sylwek;) nici z ubierania choinki:O łeb mnie boli jak cholera:( sylwek no dalej......:D nie daj się prosić aaaa ja tez chciałabym sobie tak mieszkać jak Misztal a wy??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry z ranka... Aya a ja zapomniałam o tym preparacie :O:O:O tzn sprawdzić jego nazwę....:O Ale widzę że nazwa preparatu to pikuś bo dostałaś fachowe rady podejścia do grzyba :):):) Sylwek jednak nic nie poświntuszył....Zasnęłaś Sylwuś???? :D Ja to nie wiem kiedy raport Wam zdam...:O chyba po nowym roku. Teraz wracam tak wykończona że wieczorem jestem nieprzytomna....Dochodzi nawet do tego że na drugi dzień rano zastanawiam się o której szłam spać i czy ja się kładłam pierwsza czy Krzysiek....:O Wczoraj szukaliśmy choinki....ale jak się chce kupić to nic nie ma..😭... Sama beznadzieja buuuuuuuuu..... Widzisz Amamen przedemną to w sklepach chowają nawet głupie choinki 😭..... Kupiliśmy tylko lampki, takie ładne czerwone kulki....teraz to już koniecznie choinkę potrzebuję bo nie rozwieszę tych lampek przecież na szafie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) Sylwek, no jestem bardzo rozczarowana:( czekałam na ciąg dalszy a właściwie początek tego świntuszenia i co??? mam nadzieję, ze dziś nadrobisz;) Amamen, a co do tych ciastek, to trochę zależy, ile będzie impreza trwała;) Ja bym liczyła jedno opakowanie na 2 osoby, a jak różne ciastka będą( np. 3 rodzaje), to wtedy jedno opakowanie każdego rodzaju, na 4 osoby chyba, wliczajac dzieciaki, które chyba bardziej zainteresowane będą;) A teraz odpowiedzi w kwestii grzyba: zdjęć na razie nie przyślę, bo go usunęłam chwilowo, ale albo znajdę podobne na internecie, albo poczekam z tydzień, aż się znowu pojawi; 1). Trudno mi powiedzieć, czy on się pojawił , jak wstawiliśmy okna, bo wstawialiśmy przed pierwszą zimą w tym mieszkaniu:O:O Ale gościu ze spółdzielni (dekarz, nie wiem, czy on jakiekolwiek uprawnienia miał), stwierdził, że grzyb musiał tu już być od dawna, bo tak szybko by się nie pojawił w takiej ilości. 2). Wentylacji prawie nie ma, bo w blokach sa kratki wentylacyjne tylko w łazienkach/ubikacjach i w kuchniach, a że mieszkam na czwartym piętrze (chyba o to chodziło, czy to miszkanie szczytowe, bo pod samym dachem;) ), to nie działa wentylacja grawitacyjna, jak stwierdzili kominiarze, nia ma prawa działać:(:O:O:O 3). Komin wentylacyjny jest właśnie między łazienką a kuchnią; 4). Ściany są z cegły, to są stare bloki, chyba mają ponad 30 lat. Chociaż w 100% pena tej cegły nie jestem, poznaję tylko po tym, że na poprzednim mieszkaniu nie dało się dziur w ścianach wiercić, takie były twarde, ze zbrojonego w dodatku betonu, a ty, jak Robert wiercił dziury pod rolety (czyli koło okien, to wypadały takie, że musiał potem je gipsem zalepiać:O:O taki piach się ze ścian sypał:O:O 5). Mamy nowe wszystkie okna 6). Grzyb jest we wszytkich pokojach i kuchni, nie ma tylko w łazience, bo łazienka jest w środku mieszkania i nie ma żadnych ścian zewnętrznych 7). No i teraz usytuowanie grzyba: w kuchni, w sypialni i u Mateusza jest na bocznych ścianach wnęki okiennej;: takie plamki z meszkiem jakby takim, jak kurz, i na syficie w tych wnękach okiennych: takie szare kropki, które, jak ich na czas nie zmyją robią się czarne:O Ponadto Jedna najdłuższa ściana w pokoju Mateusza jest ścianą zewnętrzną i na niej stoją meble i za tymi meblami zrobił się do połowy wysokości ściany od dołu: to były takie jakby kłębki kurzu:O:O:O Ale gdybym go nie usuneła, to dalej robiłby sie wyżej:( Acha i jeszcze u Mateusza w rogu pod oknem, bo tam stoi stolik, a pod nim kufer z zabawkami. Wychodzi na to, ze nic nie powinnam stawiać przy tej ścianie:O Meble już trochę odsunęłam, jak zmywałam tego grzyba. Acha i u Mateusza na tej długiej ścianie robił się też w załamaniu ściany z sufitem,: też takie szare kropki, które zmieniały się w czarne:( U Mateusza ściana nie jest wilgotna, tylko strasznie zimna:O A w kuchni jena część ściany (tam gdzie nie ma kaloryfera) jest wilgotna (normalnie czasem spływają z niej strużki wody) W pokoju gościnnym zrobił się w załamaniu podłogi ze ścianą: też takie kropki szare. Ta ściana też jest zewnętrzna. O dziwo w tym pokoju nie robi się przy oknie:O Może dlatego, ze mam w tym oknie długą firankę, która być może zatrzymuje ciepło z kaloryfera i tak jest sucho, bo nawet okna nie parują:O Albo mam co najmniej dwa rodzaje grzyba: jeden w postaci kropek szarych, albo czarnych (w załamaniu sufitu ze sćianą, albo nad oknami) i drugi: te kłąbki kurzu: na ścianach:O:O Dobra, teraz poszperam w internecie;) Bardzo, bardzo dziękuję Wam za zainteresowanie ( i mężom)👄👄 Jak znajdę jakieś zdjęcia, to prześlę;) Mato! chyba nigdy tak długiego posta nie napisałam:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie też pomożecie z tym grzybem????? Mój wygląda tak jak Ayi...taki kurz. Pojawia się w okolicach okien, gdzie jest wilgotno. W kuchni na ścianie pod oknem a w pokoju nad oknem. Przy czym ta ściana w pokoju była ocieplana w tym roku, dlatego może grzyb wyłazi tam gdzie się kończy okno i zaczyna sufit....bo my mamy okna do samego sufitu....i może na tym łączeniu się jakaś wilgoć zbiera.... W kuchni natomiast pojawia się na całej ścianie pod oknem. Tej strony bloku nie zdążyli ocieplić w tym roku. Mieszkanie jest środkowe. W tym roku wymieniliśmy wszystkie okna na nowe. Wcześniej grzyba nie było. Fotki moge zrobić. Sorki że tak trochę się podczepiłam pod Ayę...ale mam nadzieję że nie macie mi tego za złe...może też się czegoś dowiem bo ja też uprawiam grzybki....może nie na taką skalę...ale w końcu na domestosy będę tylko pracować....😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...babochłop wpadł właśnie do pracy... Matko...ona jak zawsze przychodzi to zaczyna się taki jazgot...Ze głowa boli.....Ten babsztyl ciągle gada i to każdą pierdołę rozwija... że była na poczcie, że kupiła ogórki!!!!!!!! Muszę się wyłączyć... Bo jej przydzwonię....:O.... Albo przypierdole.... Jakaś uprzedzona do niej jestem chyba..... Ciekawe jak Wiolka sobie radzi ze sprzątaniem???? I Amamen???? Ja mam zamiar dzisiaj. Chociaż ja wiem jak to wyjdzie? Czy warto zaczynać w ogóle? Krzysiek ma dziś urodziny i przyjdą jutro goście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Zuzki, właśnie poczytałam na internecie o różnych tam takich grzybkach, zdjęć jednak nie znlazłam:( bo mój komp w pracy ma ograniczenia jakieś i nie wszytski strony mi otiwera. Wyobraźcie sobie, ze nawet głupich kjartek z onetu nie mogę wsysyłać A, a co do tego grzyba, to jeden konsulatn z atlasu radził w takim przypadku, jak nasz (bo chyba Twój częściowo też), żeby przemarazające ściany jak najszybcjie ocieplić:D:D:D Zajebista rada, no nie mogę po prostu, choć to taki śmiech przez łzy raczej:O:O Ale przy okazji chyba zorientowałam się, ze mieszkanie szczytowe znaczy chyba to samo, co narożne, więc moje jest właśnie narożne, a właściwie to nawet więcej, bo z trzech stron są przemarzające ściany zewnętrzne😭😭 nic to, w desperacji szukam ofert sprzedaży jakichs domów:O:O Może odprzedam swoje organy:O:O:O Jak poczytałam po jakijś ekspertyzie mikocośtam, co mama fasolki pisała, jakie choroby wywołują grzyby i pleśnie (astma, alergie, nowotwory, grzybice narządów wewnętrznych- teraz nie wiem, czy nie mam zagrzybionych tyhc narządów i czy jeszcze je mogę uczciwie sprzedać:O:O), to normalnie hooror!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, ale ja dziś piszę:O:O:O mam nadzieję, ze tak mniej więcej chociaż chwytacie o co chodzi:O:O Super ten babochłop po prostu, nic tylko wstać i walnąc w ryja najlepiej tym słoikiem ogórów, który kupiła:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie że w Szczecinie pada śnieg???? 3 cm spadło.... Od rana pada!!!! ( do Szczecina mamy 400 km :O:O:O) Zarąbiście ważne sprawy no nie???? I tak ciągle. Aya dzięki za radę. Ja ją w tego ryja chyba rzeczywiście walnę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aya biedactwo naprawdę rozumiem jaka to trudna sytuacja, wczoraj z męzem rozmawialiśmy o Was; jak można było polecać takie mieszkanie przecieżwidzieli, ze masz małe dziecko i kolejne w drodze:(Sama nie wiem czy ten Twój pomysł z szukaniem nowego lokum nie jest najlepszy bo jak co roku trzeba będzie wydawaćpieniądze na specjalistędo odgrzybiania. Tylko te pieniązki, najtrudniejsza sprawa, szef NAm rano poradził żeby grać w totka za pożyczone pieniądze , wygrał 4;) A tak na poważnie może faktycznie szukać domku małego do remontu hmm znam takąrodzinkępo kilku latach z takiego domku zrobili cudeńko chociaż kredyt jeszcze spłącają ehhhhhhhh Sama nie wiem co Ci poradzić ale naprawdę rozumiem sytuację zwłaszcza, zęprzez większość mojego życia mieszkałam w bloku i mieszkaniu narożnym i na czwartym piętrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aya...no tak źle to chyba jeszcze nie jest??!!!!!!! Na pewno nie masz nic zagrzybionego....ani organów ani narządów!!! :D Ładnie radzą eksperci no nie? Hm....możesz sobie ocieplić ścianki?? Toż to prostota. Spuścisz Roberta z dachu na linie niech sobie powisi i poprzybija styropian na wysokości Waszego mieszkania...A reszta mieszkańców niech się patrzy.... Nam poradzili wentylatory. Automatyczne za 200 zł na okno... MOŻE POMOGĄ!!!!!!!!!! a jak nie to te drobne 800 zł psu na budę pójdzie.... No bo my mamy w pip kasy i możemy poeksperymentować.... Rozwalają mnie tacy eksperci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mieszkałaś podobnier, Małgoniu, to pewnie wiesz, o czy piszę:( Ale trzeba myśleć pozytywnie;) MamoZuzki, ale jak ja czytałam o tych nawiewnikach, to one nawiewają powietrze do mieszkania, co niby troche polepsza sprawę, ale jeśli wentylacja jest kiepska, to to sprawy nie zmieni, bo jeszcze trzeba by jakieś urzadzenie wyciągające powietrze zamontować chyba:O:O:O Najgorsze jest to, że nikt niczego na pewno nie powie, bo może akurat w tym przypadku być inaczej, czyli: powinno pomóc, a jak nie pomoże, to rozkładaja ręce:( No i bądź tu mądry i pisz wiersze:O:O:O A o spuszczeniu Roberta z dachu, to nie powiem, bo przyszło mi to do głowy:D:D:D:D:D:D:D:D:D ale byłby cyrk:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Aya....a my mamy sobie testować mieszkanie. Hm...tak myślę skąd tego mykologa wytrzasnąć..... Przypuszczam że jak zapytam u mnie w spółdzielni o takiego specjalistę to zamdleją z wrażenia :O:O:O Jeszcze nic bez problemów tam nie załatwiłam.... Wydanie nowej książeczki to już jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aya dzięki. Jak tylko powprowadzam kursy zabiorę się za czytanie... Mam nadzieję, że nie będą mi robili problemu bo mam wykupione mieszkanie i traktują mnie na zasadzie jak masz to sobie radź....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na innych stronach znalazłam opinie, ze te ekspertyzy sa drogie i trzeba się zastanowić, czy warto:O:O:O Nosz kurdę, wymiękam:(:O:O:O A teraz nie mogłam pisać, bo przychodzili do mnie koledzy i koleżanki z pracy na pogaduchy:D:D:D i już za późno, zebym jeszcze czegoś poszukala, bo czas się zwijać do domu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aya ja też troszkę poczytałam o tych Twoich grzybkach i właśnie dlatego pisałam, ze kto wie czy na dłuższą metę nie trzeba będzie szukać nowego lokum:( Nie ma co prawda kwot ale wszędzie przy słowach ekspertyza mykologiczna jest dodane bardzo kosztowna:( Amamen kupujesz ciacha ? A swoją drogą to naprawdę trudno przewidzieć ile dzieci czsami potrafią zjeść takie ilośći;) JA siezbieram pomalutku do domku i odezwęsiew poniedziałek z rana. Miłego weekendu wszystkim. pa, pa A mamę fasolki to naprawdę wywiało. RAny ale brzydko za oknami brrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z trzyminutowego spaceru z Jaśkiem. Ledwo wyszłam zaczęło lać...no żesz..! Jasio był okropnie zawiedziony i teraz usnął bezradnie:) Straszne z tymi grzybami...żeby jeszcze chociaż jadalne były to by jakieś profity przynosiły (wiem, że nie powinnam żartować). A najgorsze, że spółdzielnia sobie olewkę robi!!! Co za ludzie. Przecież to jest niezdrowe! Wczoraj była moja mama i kupiła Jasiowi takiego robotnika drogowego z maszyną do wyrównywania asfaltu z lego. Boże jak on się cieszył i zaraz zaczął wrzeszczeć Bob Bob!!! Fajnie się te dzieciaki cieszą, na to czekaliśmy w zeszłym roku w czasie świąt:)Zastanawialiśmy się jak Jasio będzie reagował za rok na Gwiazdkę:) Ortopeda powiedziała, że wszystko ok i może nosić niskie buty, bo nie ma koślawych pięt, acha i żeby nie dawać wit.D3 tylko tran.podawać od 1 listopada do 1 czerwca, conajmniej do 14 roku życia...Musze kupić tranik.Najlepiej beczułkę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brakuje mi rąk....:D wpadłam się przywitać:O:O ale już uciekam wieczorkiem zajrzę......Nadia rozlała mi dzis wiadro wody(na szczęście niepełne:O:O:O) w kuchni jak nalewałam zeby okna umyć:O:O:O:O:O:O:O kurcze czas za szybko zapierd....!!!!!!!!! ja kieposką mam organizacje chyba albo za dużo narz chce zrobić:O:O:O to pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amamen z organizacją u Ciebie to ja myslę że jest dobrze a nawet jeszcze lepiej:D:D:D Tyle że masz rąk za mało!!! Ja to już dawno stwierdziłam że jeszcze ze dwie pary( ale takie przypinane tylko do porządków) to by się przydały :D:D:D No...kupiłam nareszcie płaszcz! Jestem bardzo zadowolona bo ciepły i miekki a jeszcze bardziej mnie cieszy, że zapłaciłam 110 zł mniej niż była cena!!! Obniżyli cenę bo to już nie sezon na płaszcze...tylko na kurtki wiosenne...:O Ja sie cieszę ale to trochę dziwne no nie???? Zima się jeszcze nie zaczęła a u nas już i obuwie poprzeceniane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już posprzątałam. A dziś byłam na łajzach :D z Oliwią oczywiście. Ale tak zaczął padać śnieg i tak wieje, że jak małą wsadzałam do samochodu to nie mogła powietrza złapać :O Ależ wy się macie z tym grzybem, wspólczucia. No i też czekałam żeby Sylwek poświntuszyła ale chyba poszła spać ;) Sylwek, z ta kaszką to wiadomo że gęstnieje po paru chwilach, najlepiej podawać zaraz po przygotowaniu. Ja na 150 ml mleka dodaję 2-3 miarki kaszki (miarki od mleka używam) i smoczek do kaszki z NUKa no uwierz nie mam problemów z podawaniem i Oliwia sie też nie krztusi. Musi raz spróbować to się nauczy. Albo jak kupuję kaszkę mleczno-ryżową to daję na 150 ml wody 6 miarek kaszki i też konsystencja jest ok. Aha, co do statuetki to chyba żadna nie chce sie przyznać, ale jak pamiętam to Mcdzia ostatnio miała i chyba nie chce jej oddać. Dziewczyny postarajmy się ;) Ja ostatnio normy nie wyrabiam, chyba mi libido spadło :O No ale po awansie muszę się bardziej starać :P:P:P:D Idę dokończyć obiad.Byliśmy wczoraj w pizzerii i Paweł po raz drugi mi się oświadczył :D Stwierdził że nasze pierwsze zaręczyny były sztywne więc chciał bardziej romantycznie :D:D Nie miał jednak pierścionka więc mu powiedziałam że tym razem sie zastanowię ;):P Myślał że na pizzę polecę :D Zrobiłam sobie pasemka, ale żadnej to nie interesuje, bo nawet nie spytałyście 😭😭😭 Pewnie mnie nie lubicie. Jak każda zaczyna mieć żale o to nielubienie to ja też, a co! :D:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje mamo Zuzki zakupu! :) Ja też sobie kupiłam taki kożuszek jasny, to znaczy to prezent pod choinkę jest. Ale ja tylko utargowałam 10 zł mniej i w sumie zapłaciłam 150 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violkam jakie to romantyczne, pewnie Go uwiodłas dzięki tym pasemkom powtórnie:) Ja miałam statuetkę, ale oddałam dobrowolnie jakiś czas temu, bo mi przywiędła z braku podlewania:) Ja dziś robiłam ozdoby choinkowe...ale nie zdradzę jakie, pokażę Wam, jak skończę i zrobię zdjęcie choince. Sylwek tylko nie zapomnij o tym co miałaś nam napisać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola!!! my cię kochamy!!!!!! w końcu zapytam: jak wyszły ci te pasemka? Paweł zadowolony z nowego image żony??? i rozkaz: przysyłać zdjęcie!!!!!!!! koniecznie.....komisja jest od tego żeby ocenić ...wkońcu no nie? czy ładne czy nie:p:D:D:D:D no i jak skończyłaś sprzątanie to przyjeżdżaj do mnie mi pomóc troszkę:O:O;) mcdziu znając twoje zdolności na pewno będą piekne te ozdoby!!!!!! sylwek jednego nie będziemy tolerować podpuszczania....widzisz bo puściłaś hasło i my takie napalone baby wszystkie z językami na wierzchu czekałyśmy na opowieść ...a tu...:O:O nic zawiodłas nasze oczekiwania!!!!!! :D:D:D:D:D:D mam madzieję że dziś nam opowiesz;) zobacz ile głosów upomnienia jest o tą opowieść;) i viola i mcdzia i aya........:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i fajnie że pokupowały sobie dziewczyny okrycia wierzchnie:D:D:D a jaki płaszcz jest długi czy krótki? a kożuszek???? jaki????:O:O:O komisja bardzo ciekawa;););):D:D:D a i mamo zuzi z tymi przypinanymi rękoma to wcale nie głupi pomysł:D tylko jak one byłyby sterowane???????:O pewnie na jakieś baterie musiały by być albo coś:D:D:D aya aha a jakie macie ogrzewanie? idzie to z kotłowni centralnej ?????????? a jaką macie temp w mieszkaniu i jaką możecie max osiągnąc? ...bo to nalezy mieć conajmniej 25 stopni w mieszkaniu żeby ściany osuszyć:O:O na twoim miejscu poszłabym do prezesa spółdzielni i trzeba tą sprawę załatwić:O:O:O Piotr mówi ze to brak wentylacji...a do pokojów nie można przekuć kratek wentylacyjnych tak? czy macie taką możliwość?....z tego co piszesz to pewnie nie:O jedynie ocieplić od wewnątrz styropianem dwójką bo przez styropian grzyb nie przelezie :O a konsultant z atlasa miał rację:O tylko ze to penwie niemożliwe.......ściany przemarzaja po prostu a w mieszkaniu jest za zimno:O:O:O:O:O ciężka sprawa:O:O:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ale ciezka sprawa z tym grzybem:(nigdy bym nie pomyślała ze to takie kłopotliwe, mnie by szlag trafiał jakby sie cos takiego robiło, a tu tak trudno o jakies rozwiazanie😭 no to wam powiem:Pwczoraj sprzatałam łazienkę i przyszedł robert z pracy, a ja akurat czysciłam, wiadomo co kibelek, na wpół zgieta no i chyba reszty nie musze konczyc, co zrobił robert:P:P:P:P to tyle, w sumie nic takiego:) emila zowu babci nie spała przez caly dzien:O ddzisiaj się okazało ze mam jakies 10 dni urlopu i musze go wybrac do konca roku, wiec niedlugo bede miała wolne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwek, no to w końcu się wyjaśniło:p mi tak \\robert nigdy nie zrobił:( zresztą nie było warunków:O:O Maksymalnie mam w mieszkaniu 20 stopni, ogrzewanie jest centralne i zupełnie niezależne ode mnie, znaczy nie mam wpływu na maks temp tej cieczy, co jest w kaloryferach:( Już się boję, jak będzie zimno, jak będą mrozy za oknem:( idę, bo mi wszy2stko porozzwalają, a julka odrywa klapę od laptopa\"(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie jakiś przepis na pierniczki na choinkę, bo się dziś obudziłam z ręką w nocniku:O:O chciałam zrobić, a nie wiem, jak , bo nigdy nie robiłam:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
violkam, ja myślałam, ze jak już zrobisz, to przeslesz zdjęcia, a nie będziesz czekać, że poprosimy:O:O Przesyłaj i już;) no i jak wyszło w ogóle?? Fajne takie powtórne zaręczyny, tylko z tym pierscionkiem, to takie SPOREb niedopatrzenie:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm sylwek ...wreszcie;) tylko ja miałam nadzieję na jakies szczegółowe opisy;)....ale mnie tak Piotr robi tyle że przez ubranie i tak symuluje te ruchy:D:D:D:D:(:(:(:( jak mnie gdzieś dojrzy klęczącą :O a twój to zaraz się bierze do konkretów:D:D:D aya no to klops:O a mówiłas sama że robert chciał ocieplać te ściany od wewnątrz:O bo to jest jakies rozwiązanie....a jak nie ,to jedynie te środki doraźne...ale to cholernie męczące usuwać ten grzyb co tydzień:O:O:O:O...i dzieciaki ci mogą częściej chorować przez tego grzybola:O wczoraj ubrałam choinkę z pomocą Nikolki oczywiście:) okazało się że miałam więcej centymetrów do ubierania bo choinka jest do sufitu a więc ma całe 2,40(przy zgietym czubku;) ):O:O:O...hmmmmm a u nas śnieg wczoraj padał i był okropny wiatr więc okna mam takie same jak przed myciem:O:O:O syzyfowa praca po prostu:O ciężki mam ten @ jakiś:O:O:O boli mnie okropnie brzuch i głowa:O:(:(:( więc ruchy mam spowolnione i jakoś to wszystko tak mi idzie jak krew z nosa:O to ide paaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×