czy jest tu ktoś kto chce po prostu porozmawiać?

Witaj Tinuviel!!! Tesknie za tym nudziarzem i chce by o tym wiedzial.Wiem, ze to czyta i niech ma swiadomosc tego co czuje.

Psycho chcialbys :P Ja tez uciekam, bo sie zaczyna snooker na bbc :D Dobranoc kochani!

Dobranoc Psycho, spij spokojnie. Kajl odezwij sie do mnie. Jezeli nie chcesz ze mna rozmawiac , to powiedz mi o tym.

Dobranoc Tinuviel. On i tak sie pewnie nie odezwie, bo po co.

Czy ty w kolejnym topicku musisz przesadzać, dramatyzować? Może właśnie tym odstraszasz ludzi, może lepiej więcej luzu i poczucia humoru.... Przecież potrafisz. Bardzo lubię Cię czytać, więć nie odpisuj, że Cię krytykuję, bo jesteś naprawdę sympatyczna.

Niepoważny stosunek do życia figla ci w końcu wypłatał: nadmiar kolorów, brak idei zawsze się kończą wstydem i są wekslem bez pokrycia, mój Ty Niprzypiąłniprzyłatał! K.I.Gałczyński

Szarlatanów nikt nie kocha. Zawsze sami. Dla nich gwiazdy świecą w górze i na dole. W tajnych szynkach piją dziwne alkohole. I wieczory przerażają bluźnierstwami.

Wiam was Psycho i Tinuviel...mam nadzieję, że dziś również będziecie się dobrze bawili... Pozdrawiam was Sylwia

Cześć Wszystkim! Ona****, witam, co dzisiaj słychać, mam nadzieje, że nie tylko praca, przypominam mamy weekend....

Cześć Psycho!!! Dziś była praca, ale nad opowiadaniami...fajnie jest czytać i poprawiać , coś co powstało na przykład jakieś dziesięć lat temu...patrzę na takie opowiadanie inny okiem...nie wiem czy mnie rozumiesz?... :)

Cześć Psycho!!! Dziś była praca, ale nad opowiadaniami...fajnie jest czytać i poprawiać , coś co powstało na przykład jakieś dziesięć lat temu...patrzę na takie opowiadanie inny okiem...nie wiem czy mnie rozumiesz?... :)

Rozumiem, ponieważ jest to jak najbardziej naturalne. Nie potrzeba dziesięciu lat, żeby zmieniło się nasze postrzeganie świata, ludzi, otoczenia. Inaczej odbieramy wysyłane do nas sygnały, inaczej staramy się budować nasze interpersonalne relacje, wiedzeni doświadczeniami lat mnionych. Jednak na Twoim miejscu uważałbym z wprowadzaniem nadmiernej ilości poprawek, może lepiej napisać coś nowego, pozostawiając starsze teksy prawie nienaruszone, niejako dowodząc ewaluowanie procesu twórczego.

Zdaję sobie sprawę z tego , że jeżeli chodzi o poprawki masz rację...to są jednak tylko drobne poprawki językowe. Jeżeli chodzi o nowe opowiadanie... mam już pomysł, ale on dopiero kiełkuje...musi dojrzeć...:) Niedługo zapewne powstanie ogólny zarys... A jak Tobie minęła niedziela?

Dziękuję, świetnie! W związku z niesprawną kończyną siedziałem w domu, ale za to wpadli znajomi, kilka minut później moja siostra i było wesoło. Jak ja bym chciał, żeby weekend sie dopiero zaczynał....

Biedactwo, jeszcze dokucza Ci ta noga.... Cieszę się, że nie byłeś sam... Niestety jutro poniedziałek i pracka...ja oczywiście nie mam nic przeciwko temu...chyba jest ze mną coś nie tak...jednak na lekarza już za późno... ;)

Oj, sam nie byłem, o mało mi domu nie roznieśli..... :D Tak sobie myślę, że jestem w o tyle dobrej sytuacji, że mam nienormowany czas pracy, bo w przeciwnym wypadku bym padł... choć kocham to co robię....

Tak , powinieneś się cieszyć z nienormowanego czasu pracy, to jednak daje komfort psychiczny...ja mimo, że jestem u siebie spędzam w firmie średnio dwanaście godzin dziennie... jest i plus oczywiście...mam ochotę to po prostu wychodzę i jadę na przykład do lasu, nie tłumacząc się nikomu...

Ja spędzam w pracy tylko kilka godzin dziennie, ale muszę liczyć się z tym, że zawze może coś wyskoczyć. Poza tym pojawia sie dość sporo inicjatyw, nie związanych bezposrednio z pracą... Ale generalnie jest super. Zupełnie nie mółbym się odnaleźć na Twoim miejscu. Ja muszę mieć swobodę, przestrzeń, możliwość manewru, ciąły kontakt z drugim człowiekiem...

No wiesz na co , jak na co ...jednak na brak kontaktu z ludźmi nie narzekam, czasem mam ich nawet dość...;) Poza tym mam świadomość, że jestem u siebie i nikt mi nie mówi co mam robić, to jest dla mnie bardzo duży komfort psychiczny...niestety w przeszłości miałam szefów i dochodziło do konfliktów...przyznaję, że mam bardzo ciężki charakterek... Zresztą ktoś już to tu stwierdził...;)

Naszczęście i ja nie muszę się przejmować "górą", mam pełną swobodę działania, ale muszę sie liczyć z pewną specyfiką pracy. A co do ludzi, to jestem przekonany, że nie cierpisz na brak towarzystwa. A ja jestem nawiedzony i stuknięty, a to przesłania moje inne nienajlepsze cechy.....;)

Zmykam pod prysznic i spać. Dobranoc Sylwia.

Tinuviel, śpij dobrze i śnij, wiesz o kim...;) Buziaki!

I tak jestem od Ciebie \"lepsza\"...jestem szalona, a za chwilę poważna...mam niespożyte pokłady wyobraźni, którą czasem wykorzystuję w niewłaściwy sposób...kocham życie, a za chwilę go nienawidzę...mam masę przyjaciół , ale tak naprawdę jestem sama...jestem niedostępna i twarda, a tak naprawdę potrzebuję oparcia i czułości...jestem wesoła, a za chwilę smutna...tyle sprzeczności w jednej osobie?!...to mogę być tylko ja... Dlatego jak ktoś mnie nie wyczuje, nie będzie potrafił ze mną rozmawiać...

Dobranoc Psycho, śpij spokojnie...

Witajcie!!! Mam dla was świetny kawałek...przypomina mi kogoś, kogo niedawno poznałam i jemu go dedykuję...:) Koń by też pisał wiersze, gdyby mu dać sto złotych, też miałby aspiracje, ambicje i tęsknoty; co mówię? nawet wielbłąd gwizdnąłby na pustynię, gdyby mi, jak Boyowi, dać przednich wódek skrzynię; i nawet nietoperze, które wiszą na głowie, pisałyby komedie- a cóż dopiero człowiek?...

Cześć, fajny kawałek, tylko jakiś taki pesymistyczny, wbrew pozorom.....

Witaj kajl!!! Mnie też się bardzo podoba, to jeden z najlepszych kawałków Gałczyńskiego...może odbieram go trochę inaczej jak Ty... Jestem w nim od lat zakochana, mowa oczywiście o Gałczyńskim...:)

Witaj kajl!!! Mnie też się bardzo podoba, to jeden z najlepszych kawałków Gałczyńskiego...może odbieram go trochę inaczej jak Ty... Jestem w nim od lat zakochana, mowa oczywiście o Gałczyńskim...:)

Witaj kajl!!! Mnie też się bardzo podoba, to jeden z najlepszych kawałków Gałczyńskiego...może odbieram go trochę inaczej jak Ty... Jestem w nim od lat zakochana, mowa oczywiście o Gałczyńskim...:)

Nie jestem miłośnikiem poezji, mój odbiór ma charakter czysto powierzchowny... Za to lubię grę słów. Ja stawiam na prozę... szarość, codzienność.....