Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość bastek1
ja juz trzeci na tabexsie i powiem Wam ze dzisiaj nie zapalilam ani jednego nawet mnie nie ciagnie aby tak dalej.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie, właśnie spisałam sobie wszystkie argumenty \"rzucam palenie, bo...\" z mocnym postanowieniem rzucenia fajeczek za raptem 14 minut. Pisząc tego posta, palę papierosa, notabene. Palę zasdniczo od 10 lat, w ostatnim roku około, ponad czasem, paczkę dziennie :-). I musi mi się udać. Koniec kropka. Trzymajcie kciuki, lekko nie będzie, wiem, bo próbowałam już. Ale nie zniosę już tego smrodu wokół mnie i we mnie. Nawet w trakcie intensywnych ćwiczeń czuję, że pocę się nie potem a potem z dymem fajczanym... Ile można? pozdrawiam wiosennie, w sumie aura sprzyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała i okrągła
Witam No cóż... zaczne od tego, że paliłm 12 lat i to bardzo dużo... 1 paczka to minimum a w chwilach desperacji nawet ponad 2.. W zeszłego sylwestra/ nowy rok (data moich urodzin) postanowiłam sobię, że spełnie 2 marzenia (1 to wyjazd zagraniczny a 2 to rzucić palenie ) Nie określiłam sobie dokładnych dat realizacji tych planów, powiedziałm tylko sobie, że ma to nastąpić w 2006r. W Wakacje odwaliłam 2 wycieczki zagraniczne no i zostały nieszczęsne fajki... We wrześniu ( nie wiem dokładnie jaki to był dzień ) któregoś wieczoru zabrakło mi papierosków, mam sklep pod noskiem, ale nie chciało mi się wyjść, włączyłm sobie film na dvd i przez ten czas nawet nie pomyślałm, że nie mam co zapalić... pomyślałam za to to: Oj Aguś, to chyba ten dzień w którym kończysz palenie.... Do dnia dzisiejszego nie zapaliłam nawet pół papieroska... Przeszłam przez stresy, imprezki, piłam alkohol, kawki itp. a do papierosów mnie nie ciągneło.. Raz jeden, jedyny miałm ochote zapalić, ale na szczęście nie zapaliłam :) Pisze to, aby dać Wam nadzieję, że i Wam się uda... A może się tylko potrzebowałam pochwalić? :) A może jedno i drugie... :) Pozdrawiam i życze wytrwałości w walce z tym śmierdzącym nałogiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani -wszyscy piszecie o skutecznosci tabexu.Czy po 30 latach nalogowego kopcenia mam jeszcze szanse .To chyba sam tabex nie wystarczy wazna jest silna wola a mi jej brak. POZDRAWIAM WYTRWALYCH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość munio_7111
Nigdy nie jest za późno żeby rozstać się z papierosami. Wystarczy, jak widać, paczka tabex-u i trochę chęci :) Ja już prawie 2 tygodnie bez nikotyny, tabexu nie biorę od 3 dni i nie chce mi się palić. Czuję się świetnie. Zauważyłem jeszcze jedno - tętno, które zawsze miałem w granicach 90, spadło mi do 55 - 60 uderzeń/min. Dzisiaj mierząc puls za każdym razem wychodziło mi 60. Zaczynam mieć obawy, czy przypadkiem mój elektroniczny zegarek nie ma przebicia :))) Chyba zacznę uprawiać jakiś sport :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipercp
z tabexem twoja silna wola ma podwójne szanse miłem ten sam problem przez pierwsze 3 -4 dni nie bedziesz czuła głodu gorzej jest pózniej ale to nie jest problem wystarczy wejsc na to forum i poczytac pare postów i juz przechodzi pozdro dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Sama nie wierzę ale NIE PALE!...OD 18 dni po trzydziestu latach palenia paczki lub dwóch dziennie.Jadę na tabexie.Mam różne chwile,takie w których zapominam o paleniu i takie,że zapaliłabym natychmiast zwłaszcza przy stresie ale...SZKODA tych trudnych chwil,które udało się pokonać na początku i ładniejszej cery i wielu innych rzeczy.Zawzięłam się i musi się udać.Dziś z ust koleżanki poczułam popielniczkę i to do mnie przemówiło przed kolejną pokusą.TRZYMAJCIE SIE TAK JAK JA!DACIE RADE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Strasznie Wam zazdroszczę tego rzucenia.Ja też bardzo bym chciała rzucić.Codziennie \"chcę\" i powtarzam sobie wszystkie argumenty \"za\",ale boję się spróbować.Raz już mi się nie udało!!Przytyłam za to w ciągu 3 tyg.10 kilo i zostało do dziś!!Wiem,że to nie najważniejszy argument, ale jednak.Poza tym naprawdę lubię palić i są takie sytuacje, w których nie wyobrażam sobie nie zapalić.Straszne jest to co piszę....może jak będę was czytać, to się zmobilizuję???;-)Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
ODPOWIEDŹ DLA Eluska! Sorki,że tak długo nie pisałam.Byłam bardzo chora.PALISZ? BO JA NIE !!!!!Sama nie wiem jak dałam rady.Ciągnie mnie momentami bo nerwowo żyję i w dodatku choruję.Przetrwałam jednak kilka życiowych prób które mnie nie sprokowały i dzięki temu we własnych oczach czuję się kimś wyjątkowym! Jak mnie kusi...zachęcam się myślami ileż to rzeczy wspaniałych zyskam.Już mi kobiety mówią,że dobrze wyglądam zanim im powiem,że nie palę.przeżyłam imprezę z dużą ilością dobrego wina,parę kłótni,fatalnego samopoczucia,weny twórczej podczas której spalałam paczkę w ciągu 5 godzin.Tabex jest moim przyjacielem choć jak wczoraj koleżanka mi napaliła pół paczki w twarz i nie dałam się to jednak z rana poczułam ,że moje ciuchy śmierdzą i mam kaca jakbym sama paliła.Wkurzyłam się ,że nie powiedziałam jej :U MNIE SIE NIE PALI,bo teraz nie wiem czy ten tabex nie podziała tak jakby rozpoznał biernego palacza w związku wdychanym dymem.Może ktoś coś wie o tabeksie w takim przypadku,bo dziś czułam się jak na początku i miałam objawy abstynencji.NIE DAM SIę !!!!! POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość munio_7111
To już ponad 2 tygodnie :) Jedno jest ważne - świadomość, że nie można zapalić nawet jednego papierosa. Jest cienka granica między "jednym" a "pierwszym" ! Już mnie nie ciągnie tak jak w pierwszych dniach. W sumie to pokusa zapalenia jest ... niespodziewanie niewielka :) Dzisiaj znalazłem super metodę dowartościowania się - chodzę po sklepach (głównie RTV i komputerowych), analizuję ceny różnych pierdołek (pamięci USB, dyski twarde, playery MP3 USB, jakieś głośniki do kompa) i tłumaczę sobię - to wszystko mogę sobie kupić co miesiąc, nie palę, mam 200 zł w kieszeni i mogę szaleć :) Oczywiście nic nie kupiłem, będę zbierał na telewizor LCD :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Smażę właśnie słonecznikdo filmiku,żeby tylko nie palić,bo dziś dusi mnie w szyję:nerwy i kryzys!Mam lekko wyszczerbiony ząb od tego ,bo gryzę pestki ale wolę za jakiś czas zapłacić dentyście 50zł za wstawienie ubytku niż paląc tracić pomału życie.Nie przesadzam! Ja .........am .Najadłam się orzechów włoskich i rodzynek bo zazwyczaj zagryzam suszonymi morelami i śliwkami ale dziś nie miałam.Przytyłam 2,5 kg i mam to gdzieś!Moja druga połowa też rzucił palenie więc z byle powodu wybuchają niewinne utarczki,które jednak tłumaczymy walką tak naprawdę z potrzebą zapalenia niż kłócenia się o byle co.Prawie 80%znajomych już nie pali to może będzie łatwiej.Myślę o latach w których wygrywałam z mężczyznami w slalomie narciarskim a popalałam jedynie paczkę na 2 miesiące.Zauważyłam dziś lśniącą skórę na dłoniach i nogach.Niesamowite!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipercp
nie ma rzeczy niemożliwych sam w to nie wieze juz 4 dni bez ani jednej fajki jesli nie wieżycie w siebie nie zniechecajcie sie po to sa tabletki w 100% wam pomogą ja kupiłem jeden listek tabexu na spróbowanie czy warto nawet nie dopuszczałem mysli do głowy ze sie uda a tu prosze NIE PALE!!! na początku kuracji popalałem ale to juz nie były papierosy tylko jakieś siano bez smaku .jeśli ja nie pale to każdy może nie palić pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Witam znowu!JUż fama o moim niepaleniu rozniosła się i ku mojej uciesze,dzwonią znajomi podpytać jak mi się to udaje,bo też chcą rzucić a wiem dobrze,ze bylam jedną z największych lokomotyw w mieście.W talii przybyło 3cm ale za to shudły nogi,gdyż wykorzystując dodatnie temperatury bezlitośnie zajeżdżam rower(zakupy,urzędy)oraz wycieczki.Trzy dni temu z moją siostrą (ona na składaku)pojechałyśmy pod inną miejscowość lasami.Poczułyśmy się tak wolne,dotlenione i przyjemnie zmęczone...ach,że szkoda gadać.Cera piękna a w dodatku uśmiech znowu zagościł z dwóch powodów: w lesie pod warstwą liści rosły plantacje grzybów-(kurki).grzebiąc kijem nazbierałyśmy pół małej reklamówki a w dodatku udało się uciec przed szybkim zmrokiem i wrócić ze wspaniałym samopoczuciem i śmiechawką.No i z niezwykłym zbiorem.Spróbujcie Kochani nie myśleć o potrzebie zapalenia lub wyobrazić sobie w momencie ssania, że właśnie skończyliście palić i zajmijcie się czymś zagryzając w małych ilościach czymś niekalorcznym np.surówką z orzechami i rodzynkami i kapustą.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
sory za błąd ortograficzny w słowie schudły,chyba za słabo nacisnęłam klawisz i nie weszło "c" a spieszyłam się.HEJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Co jest Kochani ?!! Dlaczego jestem tu sama ?Potrzebuję z kimś pogadać bo palenie rzuciłam w wielkim stresie i z poważnych powodów zdrowotnych.Jestem JAK WY - momentami bezradna i słaba,zwłaszcza jak pogoda chwiejna i nie mogę sobie pozwolić na zmęczenie fizyczne marszem ani pojazdem w jakieś fajne miejsce na powietrzu.Piję kawkę a to.....wiadomo z czym się mi kojarzy.Bolą wnętrzności.Uspokoiłabym się gdyby KTOś powiedział mi,że to tak ma być, normalka a tak uskuteczniam ten monolog i mam kaca moralnego.S.O.S !CZuję się samotna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipercp
dzis dalej nie pale to juz 5 dzien i co raz bardziej mnie ciagnie do fajek ale wreszcie czuje ze mam silną wole i wiem ze to zwalcze najtrudniej jest w pracy bo wszyscy kopcą ale ja czuje sie silniejszy kiedy odmawiam wiem ze mi zazdroszczą bo wszyscy tylko gadaja że chcieli by przestać palić co do samopoczucia nie jest za dobre mam kupe spraw na głowie ale wiem ze bez palenia jest mi lepiej czuje ze jedzenie ma smak a powietrze jest leciutkie pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Makumba! a TY jak sobie radzisz ? Rozpoczęłaś już batalię z nikotyną ?W Twojej wypowiedzi był kawałek MNIE i chyba jest nadal , bo ja kochałam palenie, smakowało mi a teraz muszę wprowadzić w podświadomość : NIE ZNAM CIę NIKOTYNO , IDż SOBIE ODE MNIE I Z MOICH PłUC !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
WITAJ VIPERCT !No nareszcie ktoś żywy. Nie daj się kolegom z pracy a najlepiej zaproponuj .im miejsce zastępcze spotkań z zaznaczeniem, że TAM będziesz od teraz i jak ktoś ma ochotę to niech dolączy do Ciebie.Mam oczywiście na myśli miejsce dla niepalących. Ja zrobiłam tak kiedyś kolegom , którzy nadużywali tego drugiego nałogu.Bunt był ale ostatecznie chyba uznali, że trzeba się trzymać z "dobrem" , bo jest rzadziej dostępne i po czasie zaczeli się odzywać.CIężko mi dziś ! Daj znać proszę , od czasu do czasu jak sobie radzisz Viperct...życzę wytrwałości !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bastek1
vipercp🖐️ ayoa🖐️ Ja juz jestem 9 dni bez palenia sa chwile ze by sie zapalilo ale niedaje sie i juz .Mam taki konfort ze w domu u mnie nie pala,nawet jak ktos przychodzi to nie pala:D Trzymajcie sie i nie dajcie sie pokusie. Pozdrawiam 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Witaj BastKU I CAłA RESZTO WALCZąCYCH !Dziękuję ! Za to , że jesteście, odpowiadacie, walczycie .Przyszła mi do głowy taka myśl : co by było i jak bym się czuła , gdyby nikt na świecie nie palił na dzień dzisiejszy tylko ja jedna.Taka myśl mnie przeraża ale dokładnie nie wiem dlaczego , aż tak bardzo.Może nie chcemy się różnićtak bardzo od reszty świata bo rzucimy się w oczy a może mamy wyższe aspiracje...a może się boimy dokąd nas nałogi zaprowadzą...a może boimy się samotności.Spróbujcie pociągnąć ten wątek.Może być to ciekawym odkryciem powodów palenia i antodotum na niepalenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Witaj BastKU I CAłA RESZTa WALCZąCYCH !Dziękuję ! Za to , że jesteście, odpowiadacie, walczycie .Przyszła mi do głowy taka myśl : co by było i jak bym się czuła , gdyby nikt na świecie nie palił na dzień dzisiejszy tylko ja jedna.Taka myśl mnie przeraża ale dokładnie nie wiem dlaczego , aż tak bardzo.Może nie chcemy się różnićtak bardzo od reszty świata bo rzucimy się w oczy a może mamy wyższe aspiracje...a może się boimy dokąd nas nałogi zaprowadzą...a może boimy się samotności.Spróbujcie pociągnąć ten wątek.Może być to ciekawym odkryciem powodów palenia i antidotum na niepalenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Aha , ostatni raz dziś piszę.Zaraz zabieram się do roboty w domu ale głośno sobie pomyślę np. o tym ,że moja KICIA to też bierny palacz.Wdychała dym przez 12 lat w moim pokoju a ja się dziwię,że czasem jest agresywna....lub , że zjada ciasto (może ją uspokaja słodkie tak jak człowieka)OSTATNIO ona i ja mamy śpiączkę ale co będzie jak pójdę do pracy na rano ? Czy ktoś mi powie jak długo moja głowa będzie taka tępa i śpiąca ? To , że chęć zapalenia występuje nawet po 10 latach -wiem od starszego kolegi.On ma auto i mówi , że codziennie o 5 rano jest w lesie i biega truchtem.Mnie z różnych względów nie stać na takie poświęcenie....A może czekam , aż minie kryzys i zacznę wprowadzać yogę i inne ćwiczenia kondycyjne(?)Kiedyś to robiłam ale paliłam a teraz jakby trzeba nauczyć się podnieść z dna. Trzeba złapać moment i ruszyć ! SZKODA , że nie ma szkół przetrwania dla palaczy. Może ktoś załozy w miastach coś takiego ? CZEść WAM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipercp
własnie wróciłem z pracy i dalej nie pale nie bede kłamał ze mi sie nie chce ale mam wiele za sobą tak wiec sie nie dam .Z tym sportem to jest dobra sprawa ja juz o tym myśle wkoncy nie pale by poprawic kondycje mam 26 lat i zycie przedemną dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja własnie zaczełam tabex.. i chce zwalczyc w sobie to swinstwo.. papierochy! prosze powiedzcie czy jesli nie uda mi sie po 5 dniach odstawic zupelnie fajek to znaczy ze jestem przegrana czy dalej brac tabletki i probowac zmniejszac ilosc papierosow ...? Trzymam kciuki za wszystkich, rowniez za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bastek1
Witam widze ze tu jakos pusto nikt nie zaglada. Chcialam sie pochwalic ze ja juz 12 dzien bez papierosa,oczywiscie z pomoca tabexsu i chyba do konca go nie zuzyje. Teraz biore sporadycznie jak mnie dopadnie delirium. Najgozej jest w poludnie ale przetrzymuje to i przechodzi nawet nie mysle zeby sie poddac. Zycze wszystkim tym co zaczeli odwyk aby w tym wytrwali bo to warto. Milego dnia zycze.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość munio_7111
Dzisiaj mija 20 dni bez fajeczek. Tabex brałem przez kilka pierwszych dni, teraz już niczym się nie wspomagam. NIE MAM ZAMIARU PALIĆ TEGO ŚWIŃSTWA!!!! Jest nieźle, są chwile gdy chciałoby się zaciągnąć dymkiem, ale jest to do przezwyciężenia. ... gdyby jeszcze nie chciało się tak bardzo jeść ... :( Czuję, że niedługo trzeba będzie włożyć trampeczki i biegać celem zrzucenia zbędnych kilogramów, ale prawda jest taka, że lepiej i łatwiej zrzucić kilka kilo niż rzucić papierosy!!! Trzymajmy się razem i dalej, dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
Witajcie kochani!Nie zapomniałam o was.Mam różne problemy do rozwiązania więc mnie nie było ale to, że przy nich nie zapaliłam - zakrawa na cud.NIE MYLIć z silnym charakterem, bo akurat go nie mam ...palić się chce jak nie wiem co, choć upływa 25 dzień abstynencji i nerwowo spąglądam na paczkę ,która leży 2m ode mnie od 25 dni...a w niej kilka fajek.Płakać mi się chce codziennie ale trzymam się i WY też się trzymajcie a jak coś , to piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvci
Trzymajcie się, ja juz nie palę od ponad 5 lat. Nie ciągnie mnie wcale. Moja rada unikajcie miejsc i ludzi, które kojarza sie wam z fajkami, posterajcie sie obudzić w sobie wsręt i obrzydzenie do papierosów. Nie zaszkodzi tez odrobina poczucia wyższości nad palaczami; jestem wolna, nie śmierdzę, mam świeży oddech, ładną cere, więcej kasy, nie czaje sie gdzies w poszukiwaniu enklawy dla palaczy. Naprawde życie bez fajek jest lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoa
witaj gvci ! Nareszcie ktoś ze stażem 5 lat abstynencji, bo chcę zapytać czy to prawda,że dopiero teraz czujesz, że oczyszczają Ci się płuca - gdzieś przeczytałam, że tyle czasu się czeka na odnowienie tego organu.Jeśli to prawda a wogóle masz jakieś spostrzeżenia odnośne oczyszczania w Twoim przypadku to mogę Cię prosić o podzielenie się jakąś informacją?Przez ile lat paliłes i czy dużo? Ja 30 lat jedną lub dwie paczki....wstyd mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×