Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość Kapi84
Erkus nie możesz jej do tego zmusić. Rzeczywiście wiem sama po sobie że jeśli będziesz jej marudził o rzuceniu to efekt będzie odwrotny. narazie sam przestań palić i zobaczysz że jej będzie glupio i tez odstawi papierochy, wiem to z autopsji. Na marginesie wskocz do topiku rzuciłam palenie, pomocy tam jest większe grono rzucających. czekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając to forum,dochodzę do wniosku,że nie ma znaczenia czy pali się 10 czy 30 lat,czy więcej.Ja przeczytałam A.Carra i odważyłam się odstawić.I dopiero jak rzuciłam zobaczyłam,że w moim otoczeniu przeważają niepalący!!!Na pewno łatwiej jest,gdy w domu nikt nie pali.Najpierw nikt nie kusi,a potem papierosy śmierdzą i to potwornie.Ale do niepalenia trzeba dojrzeć,jak do wszystkiego w życiu.Głód nikotynowy nadal mi się przypomina,ale można to znieść.A nie palę ponad 50 dni.Kryzys miałam po 30 dniach,ale jak niektórzy piszą i mówią niepalący- ochota na papierosa nawet po latach możę przyjść. Trzeba pamiętać,że się nie pali i już.I cieszyć się ztego powodu.Dziś nie wierzę,że papierosy mogą komuś smakować.Trzymajcie się niepalący !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PALACZ ZATWARDZIAŁY
BIORE ZYBAN 8 DZIEŃ I JEDNOCZEŚNIE BOIORE TABLEX I NIEMOGE WYTRZYMAĆ TAKI SILNY MAM GŁÓD.PALE OD 25 LAT 2 PACZKI I W NOCY WYPALAM OKOŁO 5 PAPIEROSÓW POMÓŻCIE RZUCIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
A ja właśnie zaczynam swoją kolejną próbę. Plastry i tabex...W tym roku już nawet nie wiem, który raz podchodzę do tematu. Raz nie paliłem 6 dni innym razem 11...Ja liczę to swoje niepalenie co do minuty:) teraz jest 346:) będę pisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PALACZ ZATWARDZIAŁY
nessip : trzymam kciuki za ciebie ja też podarłem właśnie paczke papierosów i już mam 15 minut.Będe liczył każdą minute musi nam sie tym razem udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
trzymam kciuki i trzymajmy sie. Minelo mi 7 godzin...dokladnie teraz jest 425 minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczu wytnij migdałki
:D Ja wycięłam miesiąc temu i przez 2 tygodnie wogóle o papierosie nie pomyślałam bo cała energia szła mi na zmobilizowanie się aby w miarę bvezboleśnie przełknąć ślinę albo lyk rumianku No a potem plasterek na dupkę, jeden na 2-3 doby i już miesiąc się trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapi84
Palaczu zatwardziały. ja paliłam, też rzucam ale wyobraź sobie jak wygląda człowiek z rakiem krtani i jak się męczy. Ja to widziałam na żywo przez długie lata dlatego tak bardzo chcę nie palić i wierzę że mi sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
palaczu zatwardziały,musisz wiedzieć,czy chcesz rzucić to świństwo czy nie.Ja paliłam o wiele dłużej od Ciebie.Pomogła mi książkaAllena Carra.A teraz chodzę do lekarza homeopaty.Trzeba się pogodzić,że głód nikotynowy istnieje.Niestety byliśmy silnie uzależnieni i jesteśmy jak alkoholicy-nie możemy ani \"sztacha\".Chociaż mamy łatwiej od alkoholików w jednym,że bez papierosa możemy siebie wyobrazić.Poczytaj to forum-różnie palacze reagują.Też czasami mam doły ale trzeba się pogodzić z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
a u mnie jako ze to byl weekend oczywiscie znow wszystko szlag trafil. Jazda tu i tam, imprezy spotkania i 90% palacych:( Ale juz sie konczy. Od wczoraj licze czas...poki co jest dobrze...i tak tez musi pozostac. 970minut. Ponad 16 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
Spokój tu i cisza to ja przynajmniej się pochwalę tym, że minęło 18 godzin. Z wcześniejszych prób nauczyłem się tego, że najgorsza jest pierwsza doba...Oby ją przetrzymać. Mam takie napady niestety co jakiś czas, że oszaleć można. Nie pomaga plaster na ramieniu. Aby do nocy...bo przecież w nocy nie palę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nessip,minut nie licz ,bo to przesada .Zrób sobie suwaczek http--www.suwaczek.pl-][mig... No jest ciężko ,nie da się ukryć,ale po chwili -nie wiadomo kiedy głód mija.Nie wiem jak to jest z plastrem,ale ta nikotyna uwalnia się równo ,tak myślę.Nie paliło się w równych odstępach .Ciekawe komu udało się rzucić bez problemu.Chociaż samo odstawienie papierosów nie jest takie trudne,jak się chce nie palić-gdy ma się świadomość i człowiek dojrzał do tego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
Ja wiem, że to trąci paranoją to liczenie minut ale ja nawet poszłem o krok dalej...liczę też sekundy...:) I mnie osobiście to baardzo pomaga bo przecież wszystko chyba oprócz miłości możemy w życiu odmierzyć czasem. I ja właśnie to swoje niepalenie tak mierzę bo wiem, że doba ma 1440 minut...że kryzysy są w 10 i 17-18 godzinie, że po 24h jest już łatwiej, że fajnie wygląda wynik rzędu 10000 minut:) Poza tym z minut zbudowane są godziny, z godzin doby, z dób tygodnie itp:) Mi właśnie za 5 minut minie 1-sza doba. 1440 minut:) Dobrze jest...idę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
I powiem Wam, że nie jest źle...to znaczy łatwo też nie jest...ale lada moment stuknie 2000 minut. To będą ponad 33h. A więc pierwsza doba za mną a teraz leci druga. Wytrzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na **** przykład
kryzys jest po miesiącu. następny po trzech. pamiętaj o tym jak już będzie ci się wydawało, że rzyciłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
ja jeszcze do takich czasow nie doszlem takze nie bardzo wiem jak moze wygladac kryzys po miesiacu gdy organizm jest calkowicie oczyszczony z nikotyny ale wierze, ze tak moze byc. Prawda jest z kolei to co piszesz o zbytniej pewnosci siebie. Bo taka pojawia sie, przynajmniej u mnie, niestety duzo szybciej...bo juz po kilku dniach. A wiadomo, ze jak kontrola slabsza to i glupoty chodza po glowie i latwo o wpadke. Tym razem jednak bedzie inaczej...szczerze w to wierze...zaraz 32 godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
No i 2000 minut pękło. Chciałbym powiedzieć, że nie zauważyłem kiedy ale byłoby to nieprawdą bo momentami było źle. Następny krok 4000 :) itd... Zaczynam oddychać. Tylko trawienie znów jakby się zatrzymało. Dziś i jutro jeszcze plaster a później już naturalnie bez oszustw. Czy ktoś jeszcze rzuca? czy ktoś jeszcze się trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka patrząca na śmierć
gdybyście zobaczyli jak umiera wam ktoś bliski na raka płuc po wielu latach palenia od razu by wam sie odechciało papierochów. dla mnie to głupota żeby kawałek bibułki i siana rządził moją głową rękoma i portwelem. pozdrawiam tych ktorym sie udało zmądrzeć i rzucić!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjella
Uwielbiałam palić , kawka papierosek czasem koniaczek... Kiedy jednak zostałam babcią zaczynało mi to dokuczać palenie. To malństwo tak ładnie pachniało a ja ? nikotyna:P Pewnego dnia wstałam powiedziałam sobie nie palę :D I tak zrobiłam :D w ciągu jednego dnia rzuciłam to świństwo. Dziś właśnie mija 3 lata jak wyzwoliłam się:D Pozdrawiam wszystkich, którzy pragną skończyć z tym nałogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratalna
Kazdy sposob dobry. Ja obliczylam ile przepalam miesiecznie. Okazalo sie ze starczyloby na dobra rate hehe. No i kupilam komp nowy na raty z oprogramowaniem. To byl bat:))) Zapalisz to jak splacisz?:)) Minelo 3 lata - komp splacony, ja nie pale, swiat piekniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
fajnie czytać, że tak sobie postanowiłyście i dotrzymałyście słowa, czy to motywacją było maleństwo czy też finanse. Szkoda, że tak wiele osób niestety odeszło zbyt wcześnie przez ten nałóg. a co do finansów to ja sobie zrobiłem nawet taki prosty kalkulator co pozwala na policzenie strat czy też oszędności. http://note.x3m.pl/index.php?page=smoke ...:) dla mnie to już oszczędności...nie chcę nawet myśleć ile do tej pory przepaliłem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nessip,dobrze że w nocy nie paliłeś.Ja chociaż paliłam ok.30-25 szt. w nocy 2,3 razy popalałam.Dziwne,ale po jedzeniu nie muszę palić.A kryzysy mam co miesiąc,a 2gi nie palę.Ale mówię głóśno a jakie jest inne wyjście?Można sobie za nieprzepalone pieniądze jakąś nagrodę kupić,bo ile trzeba było na sobie oszczędzać by starczało na fajki.Trzymajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalkulator jest na 20szt paczka,a ja paliłamw paczce 25,ale mam jakiś program co mi liczy czas zaoszczędzony na paleniu i ile dni życia.A właśnie jak się nie pali to trzeba pamiętać o odpoczynku,bo nie ma juz przerwy na papierosa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunka
nessip jestes wielki -ja pale już ....długo.Wujek i babcia umarli na raka płuc drugi wujek po wycieciu krtani a ja dalej pale .Ciężko mi rzucic bo lubie palic ale podoba mi sie ta metoda liczenia kolejnych minut sekund ......tylko kiedy jej spróbuje?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej kup sobie skarbonkę i codziennie wrzucaj te 7zł które noramlnie wydałabyś na paczkę. No i zastananów się co za to możesz sobie kupić, np 2-dniowy pobyt w SPA;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
no tak to prawda, ze na 20 sztuk...moze go poprawie ktoregos dnia by byl wybor typu paczki. Chwilowo nie mam do tego glowy. Dziwne w rzucaniu jest to, ze powstaje takie uczucie jakby brakowalo tlenu...a przeciez jest wrecz odwrotnie. W moim przypadku to niestety nie 7 zl ...:( Diunka...kiedy? Sprobuj od jutra...Jak nie zapalisz rano to jestes juz do przodu o cale kilka nocnych godzin. Tooo duzzooo...Trzymam sie. Wy tez sie trzymajcie... 2360 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
2580 minut - 43 godziny. Dla mnie czas wygląda coraz lepiej tym bardziej, że zbliża się wieczór a później noc i rano obudzę się zdrowszy i wolniejszy od nałogu o ładne parę godzin więcej. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
Metoda na przetrwanie chwilowego głodu to głębokie wdechy. Okazuje się nagle, że można zaczerpnąć tyle powietrza, że aż kręci się w głowie. Fantastycznie mam. Minęło 48 godzin i wywietrzony pokój już prawie nie śmierdzi...rano i tak wiem, że będzie mnie męczył kaszel...ale to dobry znak bo przecież organizm musi się oczyścić...to trwa...po tylu latach palenia. Pozdrawiam wszystkich, którzy to jeszcze czytają...do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nessip
No to witam kolejnego poranka. dla mnie to już 57 godzin:) Wcześniej kilka razy zdażyło mi się niepalić tak długo a nawet dłużej. Najgorszą rzeczą dla rzucającego palacza bądź też dla palacza, który już rzucił jest jeden papieros...nigdy go nie zapalajcie, ani do piwa ani w chwili stresu. Chęć na tego papierosa mija szybko...czasem po minucie...czasem po 2..czasem trwa i pół godziny. Ale papieros to przecież nie woda, bez niego spokojnie można żyć a tą chwilową chętkę trzeba po prostu przetrwać. W wielu "przepisach" na rzucenie palenia piszą o tym by w trakcie rzucania pić dużo wody mineralnej, jeść owoce, unikać kawy alkoholu czy ostrych potraw. Nie zgodzę się z tym do końca...no może oprócz alkoholu. Ja np. kawę pijam tylko w pracy a jak nie palę to piję jej dwa razy więcej i absolutnie mi to nie przeszkadza, a wręcz pomaga. Podobnie jak z dobrym ostrym jedzeniem gdy kubeczki smakowe są wręcz popalone a smak pozostaje na długo. Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w rzucaniu(sobie także:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×