Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

to moze tutaj: od dzis jestem singlem, choc wolalabym nie. swiat sie skonczyl, bog mnie nie kocha, facet rzucil mnie przez telefon placzac przy tym. bedziemy mieszkac razem po nowym roku jeszcze miesiac! co sie k**wa dzieje?!

no to klub po raz kolejny zamarl ...

Przepraszam, że rzadko tu bywam, ale znów nie mam czasu, a dziś nastrój do bani :(

a moze i nie zamarl :) witaj car :)

Przepraszam za dłuższą nieobecność - tak wyszło iż niespodziewanie stałem się OFFLINE na dłuższy czas. Kasiu - z przerwami ale jakoś będziemy działać :). dla wszystkich

Witajcie!! Aga nie tylko u Ciebie taki nastroj, ja mialam taki przez cale swieta :( ale trzeba wierzyc w lepsze jutro :) Przepraszam ze w ostatnim poscie Cie pominelam ale jak ja pisalam to Ciebie jeszcze nie widzialam. Za to masz Pozdrawiam wszystkich klubowiczow a i moze Pani Prezes sie zjawi :)

Dziękuję Kasiu :)

cześć można się do Was dołączyć?:(

widze ze nikogo nie ma;/

Witamy - zapraszamy - dyżurów nikt tu nie pełni - ale czasami ktoś zagląda :)

moje życie jest beznadziejne.... tak ja ja... nie wiem co robić, nie daje sobie juz rady,tak strasznie się dołuję.mam dosyc takiego życia...Tak mi smutno i tak mi żle. Sama jestem sobie winna.......

dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe???dlaczego jednym wszystko się układa a drugim wszystko się rozpada???

Najlepszego na ten 2008 - oby był niegorszy od poprzedniego .......................................... Dziewczyna - to nie tak - statystycznie każdy ma tak samo - tylko jedni potrafią to wykorzystać a drudzy nie

Wszystkiego naj naj najlepszego w Nowym Roku :) troche pozno ale zawsze :) Beznadziejna nigdy nikt nie ma tak dobrze. Zawsze sie pojawiaja jakies przeszkody, moze dlatego zeby pozniej docenic to co mamy? hmm trudno stwierdzic. a gdzie nasza Pani Prezes?? Pozdrawiam wszytkich tu zagladajacych :)

Hmm - trudno - chyba się poddałem :(

:(

Witam-tu o duszy... bólu duszy, boli z tęsknoty,z braku bliskości,boli-bo wiem,że nigdy go już nie ujrzę,bo zawiodłam się,bo sprzedała mnie przyjaciólka!! itd... wymieniać można Wszystkim życzę Głowa do góry! Miłego wieczorku

Witam forumowiczów :) Piszcie aby topik nie zginął.

jest tu kto????

?

up?

?

O-o, to ten temat jeszcze (od czasu do czasu) żyje? :-D Ale numer :-D Pozdrawiam wszystkich starych i nowych bywalców! :-D

ISTNIEJE , ISTNIEJE

Witajcie!! czy ktos tu jeszcze zaglada??

Ojej, ale numer. :D Ja zapomniałam o istnieniu tego topiku. Wspaniale, że go podniosłaś. :) Co słychać?

klub skrzywdzonych dusz... na wstepie - swietna nazwa:) ! Miałam przez długi,bardzo długi kilkuletni czas skrzywdzona dusze(i serce), nie mogłam się pozbierać(nie chodzi tylko o faceta ale w duzej mierze także o niego). Nadeszły te wakacje, próbowałam wszystko naprawic bezskutecznie. Mój przyjaciel powiedział : dobrze ze tak się stało, nie warto,cierpialabys,za duzo przeszlas a jeszcze on, nie,kazdy tylko nie on- jego sobie odpusc,zrozumiesz,zaufaj mi po prostu.Zaufałam w słowa przyjaciela(nie mówiąc juz o tym jak przyjaciólka się dowiedziała któz to taki-jej reakcja: ja ci go wybije z głowy-nie moglabyś z resztą...-i tu miała rację,nie mogłabym ze wzgledu na Nią właśnie i pewna sytuacje). I powiem Wam,że dobrze ze tak się stało. Przecierpiałam,wiele nieprzespanych przepłakanych nocy przez jedną osobe. Za dużo lat zmarnowanych[nigdy z tą osoba nie bylam-on proponowal,ja się nie zgodzilam,pozniej ja chcialam a on nie-a ja zalowalam swej decyzji ale krótko-do czasu rozmów z nim spowrotem i z moimi przyjaciółmi]. Nie myslalam ze sie zwiaze z nikim teraz , nie myslalam o tym, nie byłam gotowa po czesci,bałam się. Miałam podchodzić na dystans,żeby się nie spażyć znowu(w miedzyczasie byłam z kims na kim się zawiodłam,zwiazek taki total niewypał)... I pewnego dnia spotkałam kogoś, właśnie w te wakacje. Od razu złapalismy kontakt. I nie żałuję, naprawdę:) i ze się zebrałam w sobie na odwagę spróbować, i ze tamtego dnia poszłam tam gdzie był On. Nie spodziewałam się takiego rozwoju spraw,ze tu nagle mi do tego co o nim długo myslalam minie-ze tak szybko uswiadomie sobie po pewnych wydarzeniach z nim (z tym o ktorym tak dlugo myslalam ) w tym roku że to idiota nie dla mnie i ze nie moglabym z nim być i że dobrze ze wtedy mu odmówiłam. Teraz to wiem i się ciesze z tego. I że spotkam własnie taką osobę,jaka spotkałam teraz :*