Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka ona..

NIe zalezy mu na TOBIE!!! ..dosc zludzen!

Polecane posty

Gość taka ona..

Jak rozpoznac mezczyzne-pomylke i nie marnowac na niego czasu i energii? 1)ON lubi uwodzic.Kiedy facet interesuje sie kobieta,to stara sie o jej wzgledy.Zaprasza na randki,proponuje wspolne wyjscie,sle sms'y itd. Jesli tego nie robi,to dlatego,ze nie chce, a nie,ze brakuje mu wolnej chwili. 2) Kiedy mu zalezy,potrafi zadzialac.Jesli podobasz sie mezczyznie i on chce cie zdobyc,badz pewna,ze zrobi wszystko,aby byc z toba.kazdy facet ma tyle sily,by podniesc sluchawke i wykrecic nr,jesli tego nie robi znaczy,ze nie chce. 3)ON sie niczego nie boi.Jesli jestes zainteresowana facetem,ale on nie odwzajemnia twoich uczuc,nie tlumacz go,ze jest niesmialy i boi sie odmowy,bliskosci itd.jesli naprawde ciebie pragnie nie przestraszy sie. 4)lubi czuc bliskosc. ale nie twoja,dlatego mowi ci,ze boi sie bliskosci.mezczyzna,jesli kocha,to niczego tak nie pragnie ,jak byc obok ciebie.chce wiedziec,jak wygladasz w stringach,kochac sie we wszystkich pozycjach itd. mezczyzni o niczym innym nie marza , jak o bliskosci i seksie z kims,na kim im zalezy. 5)nie boi sie zaangazowac.nie wierz kiedy mezczyzna mowi,ze boi sie bliskosci.ON boi sie twojej bliskosci,ale rowniez konfrontacji,dlatego nie powie wprost. 6)nie zdradza cie. jesli twoj facet robi skoki w bok, to nie szanuje cie i NIE zalezy mu na tobie.to sie nie zdarza przypadkiem,a s sypiania z kims nie da sie usprawiedliwic. 7)nie przeraza go slub.jesli naprawde darzy cie uczuciem to nawet najwiekszy strach nie bedzie silniejszy niz pragnienie bycia z toba. 8)nie zrywa. jesli ciagle stawia wasz zwiazek na ostrzu noza, sugeruje,ze lepiej byloby ci bez niego,a nawet sugeruje,zebys kogos sobie znalazla to znaczy,ze nie zalezy mu na waszym zwiazku. 9)znajdzie cie wszedzie.oczywiscie,jesli bedzie mu na tobie zalezalo. nie trzeba 5 razy przypominac mu nr tel.facet,ktoremu zalezy na kobiecie,szuka z nia kontaktu, walczy o kazdy jej gest,slowo,usmiech....:) KONIEC ZLUDZEN!...i tych smutnych topic'ow....zapraszam do dyskusji...i panie i panow,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje w 100 % . Szkoda tylko ze te racje tak bola . Ze trzeba wiele przezyc i doswiadczyc roznych sytuacji , zeby zrozumiec , ze ..facetowi nie zalezy . Szczegolnie tragiczne i rujnujace zdrowie jest kochanie kogos ..bez wzajemnosci . Ludzenie sie ze kazdy jego gest w twoja strone to moze \"uczucie \'..a potem kubel zimnej wody , ze jednak tylko zwykly gest sympatii albo cos milego bez wiekszego znaczenia dla niego .! Najgorzej jest pogodzic sie z tymi faktami . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
tylko dlaczego kobiety nie dopuszczaja do siebie tych mysli ? dlaczego marnuja czas w nieudanych zwiazkach, dlaczego wyznaja zasade,ze 'lepsze to niz nic'?...dlaczego nie maja odwagi szukac wlasnego szczescia ?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...jk
niby wszystkie wiedza...a ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
hmm...i jak ? nikt wiecej sie nie wypowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionaaa
Jak kobieta naprawde kocha faceta to trudno podjac jej decyzje o odejsciu. zwlaszcza jesli facet jest cwanym lisem i potrafi manipulowac uczuciami i umiejetnie krecic(ze masz watpliwosci i zastnawiasz sie ze moze rzeczywiscie on ma racje). a mzoe tylko ja taka slaba jestem :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
zagubionaaa- watpliwosci- owszem, ale nie co krok...!...kiedys w niemoralnej propozycji...jesli kogos kochasz - pusc go wolno... jesli do ciebie wroci to znak,ze zawsze mieliscie byc razem... jesli nie - to nigdy nie miał byc twoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
a jesli juz wiesz,ze jemu nie zalezy..to szukaj kogos kto cie pokocha,kto bedzie sie szczycil,ze jestes jego dziewczyna,zona,matka jego dzieci...i jeszcze kilka 'rad', ktore pozwola,byc moze,zrozumiec, dlaczego NIE warto walczyc o milosc niewlasciwego mezczyzny... * nie marnuj czasu. nikt ci go nie zwroci. a strata najlepszych lat,z kims,kto nawet nie potrafi byc wobec ciebie uczciwy,nie jest niczym innym jak marnotrawieniem zycia,emocji,urody..itd(no dobra-czegos tam mozna sie nauczyc,ale czesto nauka ta jest zbyt kosztowna).zycie to nie peron..nie mozna ciagle czekac i ludzic sie. *nie walcz ciagle o niego.nie tlumacz,ze nie ma dla ciebie czasu,bo ma ciezki okres w zyciu,nie potrafi zakonczyc z byla itd. nikt go do niczego nie zmusza.nie ludz sie ,ze zalezy mu na tobie,choc tego nie okazuje,ze na pewno pamieta,choc nie dzwoni,ze moze za rok znow cie przytuli.a moze w przyszlym wcieleniu ? moze po 33 latach,2 rozwodach,15 romansach i zmiennych kolejach kariery, wreszcie zauwazy,doceni,pokocha. *cen siebie, swoj czas,godnosc. twoje zycie nie moze przypominac zabawy w kotka i myszke.im wieksze twoje poczucie wartosci,tym wieksze szanse na cudowny zwiazek z wlasciwym mezczyzna...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
* i nie zadowalaj sie namiastka, wlasnie typu "lepsze to niz nic" *odejdz z podniesiona glowa,nie uzalaj sie,nie placz w jego obecnosci,nie oskarzaj go,ze przez niego stracilas najlepsze lata zycia,w koncu sama mu je dalas. zeby nie pomyslal, co widzial w tej rozmazanej histeryczce... *nie toleruj skokow w bok, na to nie ma usprawiedliwienia.szanuj siebie. *nie badz z kims,kto nie wie co czuje,chcialby byc,ale 'na probe' itd... *omijaj zonatych wielkim lukiem. jesli mowi,ze chce sie rozwiesc,ale jeszcze nie moze, uciekaj, bo NIGDY nie bedzie twoj.chyba,ze chcesz byc ta druga. ale zadnej normalnej kobiecie nie powinien wystarczac mezczycna ,ktory jest w stanie zaoferowac kilka godzin w tygodniu/miesiacu.. *i przyrzeknij sobie jedno: NIGDY WIECEJ MGLISTYCH,TOKSYCZNYCH ZWIAZKOW. nie ma niz gorszego niz bycie z kims, przez kogo czujesz sie okropnie,masz ciagle hustawki...lepiej byc sama niz z byle kim. i nie trac wiary ,ze spotkasz tego jedynego..masz inne wyjscie ?...moze wtedy bedzie mniej bolu, zdrad..itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionaaa
Masz rację w 100% tylko jak zapomniec i wyrzucic z serca. Uwierz wielokrotnie probowalam, spotykalam sie anwet z innymi ktozy traktgowali mnie jak ksiezniczke i nic nie iskrzylo coagle myslalam o tamtym:((( a on sie tlumaczyl ze ciazko pracuje , sam mieszka sam sie utrzymuje i musi zarabiac i nie ma czasu na czeste spotykania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
nawet jesli ci trudno,jesli wydaje ci sie,ze nie umiesz...to powiedz NIE!jesli cos ma byc, to nie na sile. wyplacz sie, wycisz...nie szukaj od razu 'zastepcy'..daj sobie czas..moze i jemu...naprawde, to najlepsze co mozna zrobic- by nie zatracic siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm taka
ona - masz absolutną racje - tylko jakto wytłumaczyć osobie - dziewczynie która pokochałam na prawdę i kocha całym sercem nawet jeżeli jest juz po zerwaniu??? umiesz mi odp na to pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
Hej Aga..:) na wszystko potrzeba czasu, ja tez nie raz chcialam napisac, zadzwonic, chodzilam po pustym domu i gryzlam sciany z tesknoty.. ale okazalo sie,ze dobrze zrobilam, ze nie bylo warto. jak juz wspomnialam kazdy zwiazek czegos uczy, byc moze bez tego bagazu nie bylybysmy w stanie stwierdzic,ze umiemy kochac wlasnie tak mocno. warto czasem zamknac drzwi, mimo,ze boli. ale to przeciez my wlasnie czujemy czy jestesmy szczesliwe.jesli ktos naprawde kocha to nie chce krzywdy drugiej osoby. czasem warto odejsc..bo gdzies czeka Ktos dla kogo warto przecierpiec..i przyszykowac miejsce w swoim serduchu. pozdrawiam wszystkie dziewczyny...:)..nie dajmy sie...bo mysle...'ze jestesmy tego warte'...;)...tego - szczescia..moze nie teraz..ale wlasnie gdzies kiedys. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka_23
Zagubionaaa>>> To strasznie trudne wytrzymać bez odezwanai się, ale z drugiej strony tym bardziej bolesne, że On wcale nei odzywa się pierwszy i jest to w pewnym sensie moja porażka. Ja mu dawałam mnówstwo razy szanse, ale gdyby mu zależało, to zmieniłby się już po pierwszym razie... Echhhhh, zięzko to przyznać, zwłaszcza, że jestem cholernie ambitna, ale ostatnie dni pokazują, że mu nie zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka_23
taka ona>>>> Dzięki;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
do hmm taka - wiesz...jakkolwiek to nie brzmi..potrzeba czasu. milosc,ktora daje szczescie to milosc odwzajemniona. mozna kochac cale zycie...tylko czy warto ?...2 strony musza chciec...zawsze dwie..innej rady nie ma. chyba,ze kocha sie tak po prostu, nie oczekujac odwzajemnienia. ale wtedy nie ma cierpienia. wtedy tez nie warunkujesz swojego szczescia byciem z druga osoba. a jesli , po zerwaniu kochasz i wciaz boli... to pozwol sobie na ten bol..na przezycie tego..i idz dalej..nie warto sie zamykac ..chociaz to pozornie ma uchronic nas przed kolejnym rozczarowaniem..ale jesli pozamykasz okna,to nawet nie zauwazysz,ze przestalo padac i wyszlo slonce.kazde rozstanie boli, to w koncu czesc naszego zycia...ale jesli kocha tylko jedna strona i cierpi z powodu nieodwzajemnionych uczuc...to nie jest milosc. znam to bardzo dobrze. i uwierz mi- da sie przezyc. malo tego- uwierz w to,ze mozna byc jeszcze szczesliwsza/ym...chociaz najczesciej wydaje nam sie to nierealne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
dobranoc. dzis zmykam juz do lozka, ale mam nadzieje,ze temat sie rozwinie. i czekam z niecierpliwoscia na wypowiedzi tych, ktorzy sobie poradzili, nie poradzili, chca poradzic itd...:) no i jeszcze buziak dla Krzysia,jesli tu zajrzy ;) hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierram
ŚWIETA PRAWDA i nie ma co sie ludzic jesli facet doskonale pasuje do tych punkcikow...lepiej nie tracic czasu i szukac nowej milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z mężczyzną
Tkwię w związku od 10 lat. Mężczyzna, z którym jestem już dawno o mnie nie zabiega--nie wysyła smsow, nie daje kwiatków itp.jestem kobietą, która tego potrzebuje(czyli taką, jak każda:-) Kiedy mu o tym powiedziałam, odparł,że dałby mi ten kwiatek(właściwie ta chwila była już blisko(!), ale skoro o tym JA mówię --to mi nie da....rozumiecie coś z tego? Dla mnie takie drobne dowody pamięci powinny byc spontaniczne, wypływać z miłości, a nie być zaplanowanym manewrem odhaczonym w kalendarzu...:-( Slub--odkładany z roku na rok---teraz on nie ma czasu (rozkręca biznes) innym razem pieniędzy, innego roku ja nie chcialam, bo....złapałam go na zdradzie(to było 5 lat temu).Wybaczyłam, bo szalał----nie dał mi odejść...Pomyślalam----może zrozumiał, może rzeczywiście mu zależy...teraz mu nie ufam, ale nie mogę go sprawdzać, raczej myslę,że już nie próbuje...mam nadzieję...Niedawno powiedział,że zdrada była spowodowana...moją łózkową niedyspozycją----ból przy zbliżeniach...Czy to tylko moja wina?.... W innych sprawach mogę na nim polegać---poproszony o przysługę(zawiezienie mnie gdzieś, pozyczka kasy, pomoc w domu--o ile ma czas) raczej nie odmówi...Twierdzi,ze mnie kocha---czy to tylko słowa? Gubię się. Chaotyczne to, ale i chaos we mnie ...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszytsko prawda -zgadzam sie z tym. tylko łatwiej jest napisac cos niz to wprowadzic w zycie bo te wszystkie z nas ktore przezyly to wlasnej skorze nie maja sily bo tak walczyly o cos co czesto z gory bylo skazane na przegrana, bo sie zakochaly w niewłasciwych facetach.gdybysmy byly bez serca byloby wiele prosciej, przeczytac, zakodowac w pamieci i zrealizowac. Ja nie mam sily, placze bo wiem ze przegapilam czesc swojego zycia moze ta dobra. i na bledach sie nie nauczylam wiec trwam w marazmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
witam cieplo..i zmykam zaraz do pracy;)..to prawda,ze wiedza a wprowadzenie w zycie to dwie rozne rzeczy..ale moze warto zdobyc sie na troche odwagi, w koncu nie ma nic do stracenia...i wiem jedno: ze da sie to zrobic. niektorym potrzeba miesiaca, innym 6 lat...ale najgorzej, gdy budzimy sie po 15 latach trwania w takim zwiazku..i dochodzimy do wniosku,ze moglo byc inaczej. zycie jest zbyt krotkie, by tracic czas na bycie z niewlasciwa osoba.. kobieta z mezczyna -..jesli jestescie razem 10 lat, jesli pomimo drobnych niedogodnosci czujecie sie ze soba dobrze, a ty jestes szczesliwa...to nie znaczy,ze to niewlasciwy facet. jesli mozesz na niego liczyc, jesli cieszycie sie soba...interesujecie.. ale nie ma tego dawnego bicia serducha...to naturalne.. gorzej , gdy kobieta wie...czuje...i widzi to wszystko, usprawiedliwa go choc sama czuje sie nieszczesliwa...ale nie ma sily rozstac sie tylko ze strachu przed samotnoscia..to i tak predzej czy pozniej sie to skonczy. tyle,ze pozniej bedzie bolalo jeszcze bardziej. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble
ja tam nie potrzebuję faceta- jest mi dobrze tak jak jest- bo innych facetów niż opisałaś tak naprawdę ni e ma i w którymś momencie pojawi się w nim któryś z punktów w/w chcecie się pozbyć złudzeń? Pracujcie na swoją niezależność i znajdźcie sobie kochanka bo mąż to kiepski pomysł... pod tym chasłem kiedyś pojawi się stary niedbający o siebie, a tym bardziej o ciebie, szukający młodszej, nudziarz... staniesz się dla niego jedynie sprzątaczką, pielegniarką, kucharką i od czasu do czasu dziwką- bo i tak będzie myślał o dziewczynie którą zatrudnił jego szef jako sekretarkę- młoda, zgrabna... i głupia jak but z lewej nogi Trzeba za wczasu zacząć dbać o przyszłość. Miałam kilka związków i twierdzę że tak- wszyscy są tacy sami tylko w różnym wieku im się "to-samość" objawia i w różnym stadium związku Pozbądźcie się złudzeń. Myślcie jak kobieta XXIw. chcesz dziecko? zrób sobie, chcesz kochanka to miej- możesz wszystko jeśli masz pieniądze- bo jesteś niezależna! Za wczasu myślcie o przyszłości- mąż do lamusa- chyba że to on będzie martwił się o wszystko jak to było przez wieki i będzie skakał na około żonki pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka_wody
taka ona pozdrawiam Ciebie bardzo goraco :) Czytam Twoje wypowiedzi i uwazam wlasnie tak samo jak Ty. Trzeba szanowac siebie i nie pozwoic aby pomiatano nami, kobietami. A czasem warto zamknac za soba drzwi, warto poczekac wlasnie na tego, ktory zasluguje na nasza przyjazn i milosc. A slowa autorki topicku co niektore kobietki powinny sobie na scianie powiesic i trzymac sie tego jak amen w paciezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładne... tylko powiedzcie mi jeszcze drogie panie jak mam utrzymać ja przy sobie, spełniam wszystkie wrunki napisane powyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu79
Punkty wypisane przez autorkę topiku są w takiej jednej, durnej książeczce. Nota bene autorami jej są autorzy scenariusza "Seks w wielkim mieście". Nie wiem jak wy, ale ja nie chciałabym skończyć tak, jak te panienki we wspomnianym seralu. Może nie przyjmować wszystkiego tak bezkrytycznie? Każdy nowy człowiek jest dla nas zagadką. I chyba to właśnie - niepoznane - pociąga nas najbardziej. Zarówno facetów jak i kobiety. Jeśli szukamy zalet w drugim człowieku, musimy szukać także wad. Nie polaryzujmy wszystkiego. Nic nie jest tylko białe lub czarne. Albo wiecie co? Polaryzujcie. Ale ja się na to nie piszę. Pomiędzy bielą a czernią, jest taka niesamowita ilość pięknych barw i ja nie chcę jej przeoczyć :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam tylko jedno pytanie: Czy sama (autorko) stosujesz się do tych książkowych rad ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fantastycznie powiedziane i napisane TAKA ONA:) to prawda,ze bardzo czesto ciezko jest pogodzic sie z tymi faktami ale wg. mnie to kwestia wlasnego systemu wartosci,tego jak i na ile same siebie cenimy. \"..NIE warto walczyc o milosc niewlasciwego mezczyzny\" -miejcie swoja dume, a na pewno latwiej bedzie sie wam żylo,latwiej odchodzilo,latwiej zapominalo i latwiej godzilo z porażka. wydaje mi sie ze to nie jest trudne,naprawde :) w razie watpliwosci wystarczy pomyslec o Sobie,to w sumie niewiele ale dziala!Uswiadomic sobie swoja wartosc.Ja tak robie hah i zawsze wczesniej czy pozniej wychodze na prosta :) nawet z najwiekszych zakretow...tzn przekretow życiowych;) co ja na to poradze,ze jestem fantastyczna i nie kazdy na mnie zasluguje, cóż..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUZfantastyczna
żono_męża! hi hi '' fantastyczna jestes'';) Widac ze potrafisz siebie docenic! Dzieki 🌼 od dzisiaj ja tez bede fantastyczna. Nie warto wypruwac żyly dla nieodwzajemnionej milosci, ale warto wypruwać żyly dla naszych wartosci! koniec placzow,lamentow-nigdy wiecej.Masz racje, trzeba sie nauczyc SWOJEJ DUMY, szanujmy sie poprostu a nie dajmy sie traktowac "miłosci" jak ostanie szmaty. pozdrawiam wszystkie fantastyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×