Badanie HSG drożność jajowodów

psioszka a czasami te plamienia u Ciebie nie są spowodowane wysoką prolaktyną? również mozże mieć to związek z progesteronem no ale to powinno być widać po wynikach tych badań.

Dzisiaj pójdę to zapytam o wszystko, o prolaktynę, progesteron i wszystko inne i może wtedy się wszystko wyjaśni.

Asia Ty też koniecznie napisz jak urosły Twoje pęcherzyki :-)

Moja koleżanka właśnie urodziłą córeczkę:-) Popłakałam się w pracy, ze szczęścia i trochę też z tej całej bezradności że ja nie mogę...

Dziewczyny, na poprawę humoru :) dostałam od kolegi z pracy ile może stać pasztet?? nawet całą dyskotekę! mnie kawał powalił :D

Niezłe :-D

:D ja mam taki: Wiecie jak zrobić przecier z buraków? Wrzucić granata do BMW.. :) Man nadzieję ze nie obraziłam żadnej właścicielki BMW ;)

właśnie wysłuchałam w radiu że dziś Dzień Bociana. Z tej okazji życzę aby wszystkim nam coś niebawem przyniósł :)

jak już się tak pasztetowo zrobiło to... jak się robi pasztet zajęczy? na dyskotece bierzesz do tańca największy pasztet i obracasz nim aż zajęczy :) Oddałam wczoraj prace dyplomową czekam co mi napisze moja promotorka, trzymajcie kciuki, najbardziej w sobotę bo się bronię....

Dziewczynki ale Wam się dowcipy włączyły:-) Yvonkaa powodzenia :-)

to ja napiszę już ostatni :) dlaczego zmarł Rysiek z Klanu??? bo złapał wieniec na pogrzebie Hanki! :D:D:D na szczęscie wiecej fajnych nie słyszałam ;)

Chyba częściej powinnyście wpisywać takie kawały bo od razu się przyjemniej robi :-)

a wracając do tematu, to ja zaczynam własnie odliczanie, jestem w 19dc, po owulacji, przytulaliśmy się odpowiednio w jej czasie no i jestem dobrej mysli że się udało :) teraz pewnie będę wszystkie objawy odczytywać na jedno ;) musi być bo jak nie to inseminacja mnie czeka, na co wogóle nie mam ochoty!!! więc sobie postanowiłam że to musi być teraz ! wiara czyni cuda podobno... :)

yvonkaa popłakałam się ze śmiechu ;) Justynka jasne że dam znać jak moje pęcherzyki jużnie mogę się doczekać ale oczywiście mam też stracha przed wizytą ;) Czyli standardowe odczucia przed następnym staraniem :) no ale ja w tym cyklu zachodzę :) U mnie w pracy wprowadzany jest pewien program i jedynym wyjściem żeby na nim nie pracować jak to powiedziała koleżanka to zajście w ciąże ;) no więc działam ostro hihih

Justa27a-------- u mnie też @ przyszła.( na razie takie plamienie) Dobrze, że byłam w pracy to tak o tym nie myślałam, bo nie było czasu. Brak słów...po prostu.! Biedronka dziękuję za słowa wsparcia. Mądre te twoje słowa :)

ziuta ale glowa do gory- przeciez byla umowa na czerwiec ze wszystkie zachodza -jakby nie bylo to jeszcze bybly maj ;))

No wlaśnie, zgodnie z umową wszystkie zachodzimy w czerwcu :-)

No wlaśnie, zgodnie z umową wszystkie zachodzimy w czerwcu :-)

Xrozza histeroskopia sprawdza jedynie macice czy nie ma w niej jakiś zmian sluzowki, torbieli. drożność sprawdza jedynie hsg i laparoskopia dzień bociana... w bocianich rodzinach młode już sie wykluły ale może odlatując na zime zostawią nam wszystkim niespodzianke:)

yyonka trzymam kciuki za obrone pracy, jak już sie obronisz to weź w obroty swojego faceta i zróbcie sobie dzidziusia:) bo w końcu miejsca nie będziesz miała na te papierki z ukończonych uczelni:)

Justa27a-------> ok, to umawiamy się na czerwiec. Wiecie, że jak już dostałam ten okres....to z jednej strony płacz....ale po kilku godzinach już psychicznie czuję się jakoś lepiej. No i jeszcze WY dziewczyny- tak wspieracie cudownie. :) Chyba powoli wraca mój optymizm.... gdzieś tam zakurzony... :) :)

Ziuta bardzo sie ciesze, ze twoj optymizm wraca. Alleluja i do przodu :D

Psioszka jak u gina?

Alleluja!!!! : :) ;)

Dzięki Słońce ,że pytasz...W sumie to się poryczałam. Okazało się, że mój M ma nie za dobre wyniki. Decyzja gina jest taka: dał mi skierowanie na laparo, kazał brać luteinę od 12dc przez 12dni-na stałe. Ale...powiedział,że z jego strony to chyba wszystko co może zrobić i polecił nam klinikę niepłodności!Powiem Wam szczerze,że to słowo działa na mnie druzgocąco.Nie przypuszczałam,że będziemy musieli leczyć się w klinice...To mnie zdołowało na maksa.Popłakałam się jeszcze bardziej, jak gin powiedział: cyt." Pani Olu jestem z Panią całym sercem i wierzę,że się uda.Ze swojej strony zrobię wszystko by Państwu pomóc"... ehhh cudowny człowiek. No i polecił nam jednego dr w klinice- termin na 19.07! Więc mój gin powiedział,że zadzwoni do niego i przełoży nam na wcześniejszy termin, że tak nam chociaż pomoże.No i jeżeli ten dr z kliniki potwierdzi,że laparo jest wskazana, to oczywiście mój gin zrobi zabieg. Powiem Wam,że się podłamałam.Co prawda gin mówi,że się uda,że już raz się udało, więc mogę, tylko trzeba się podleczyć, ale klinika niepłodności mnie przeraża.Poczytałam trochę opinii na temat nowego dr i w sumie same pozytywy.Parom, które starały się po kilka lat udawało się z jego pomocą zajść, więc liczę ,że mój gin wie do kogo mnie przekazuje...Ale się rozpisałam,ale chciałam Wam dokładnie zdać relację. A na poprawę humoru mąż mi kupił rower i pojechaliśmy rozładować napięcie- nawet było fajnie:)

Psioszka jestem z Tobą całym sercem. Rzeczywiście masz gina w porządku i dobrze że powiedział Ci że nie jest Wam w stanie już pomóc, przynajmniej możecie dzialać dalej. A klinika niepłodności to chyba najlepsze rozwiązanie. Dostaniesz sie pod opiekę najlepszych fachowców. Ja gdybym miała jakaś klinike bliżej to już bym dawno sie tam przeniosła. A lipiec nie jest tak daleko :) Zleci raz dwa. Jutro już czerwiec :) Po drodze bedzie ciepło, akurat na wakacje. Wypoczniesz, opalisz się i nabierzesz sił i formy przed ciążą :D

Jutro mam dzwonić do swojego gina, bo ma mi przełożyć tą wizytę z lipca na czerwiec, więc może uda się szybciej pójść do tej kliniki. I jutro też zadzwonię wstępnie zarezerwować termin na laparoskopię w razie czego. Wiem,że to dobrze mieć plan działania, ale przeraża mnie to wszystko. Jakoś wydawało mi się do tej pory,że się uda ,a tu zapowiada się walka prawie z wiatrakami.

No to trzymam kciuki za jak najszybszą wizytę. Daj znać czy się udało :D

Psioszka głowa do góry. Pamiętasz mój M. też ma słabe wyniki i też gin. mi powiedział że nie ma sensu czekać bo on nam już niewiele pomoże. I dał namiary na klinikę. Jutro jest rejestracja więc od rana będę dzwonić. Możesz powiedzieć w jakim mieście jest ta Wasza klinika? Ja dziś trochę popłakałam w poduszkę. Dostałam od koleżanki mmsa ze zdjęciem nowonarodzonej córeczki. Ucieszyłam się bardzo ale popłakałam się też z tej bezradności że ja nie mogę takiej mieć:-(

Psioszka jeśli możesz napisz też jakie wyniki miał mniej więcej Twój M.:-)