Badanie HSG drożność jajowodów

NIE.... NAJPIERW POJECHALAM DO PRZYCHODNI ale tam bylo to wielkim problemem bo zlecenia nie mialam i musialam isc do rodzinnego. rodzinnego oczywiscie nie bylo, wiec pani z recepcji wyslala mnie do jakiegos innego aby sie zapytac czy mnie przyjmnie. oczywiscie tlum starszych pań podniosł wzawe jak to moge wejsc bez kolejki one tez czekaja na wypisanie recept... wiec sie wkurzylam i pojechalam do domu to kolezanki kolezanki ktora jest pielegniarka i oczywiscie ona zrobila bez zadnego problemu, Mowila ze to jej trzeci zastrzyk na pekniecie jaki robi i zawsze konczylo sie sukcesem ;))

justa zycze powodzienia

Justa - trzymam mocno kciuki za udana insemkę

PEŁNA NADZEI JA ROWNIEZ TRZYMAM KCIUKASY... MUSI BYC DOBRZE

Justa---- ja też trzymam za ciebie kciuki. Ja kolejną IUI będę miała ok.14 września. Trzeba walczyć dziewczyny! :) Dowiedziałam się niedawno, że moja znajoma po 7 latach starań zaszła w ciążę--- to była jej 4 IUI. Jednak cuda się zdarzają, ale trzeba też walczyć o nie :)

ja chyba pojade do Czestochowy prosic o ten cud:)

Dziewczyny trzymam za Was kciuki :)

a co wtedy kiedy załóżmy na badaniu wyjdzie ze obydwa jajowody sa niedrozne?

Elka ja zaszłam w ciążę po IUI i to za pierwszym razem. przeważnie przy obu niedrożnych jajowodach kieruja na laparoskopie bo wtedy w wielu przypadkach udaje sie je udrożnić Kobietki ściskam mocno kciukaski:)

u mnie juz po ;)) pelna nadziei masz stracha ??

i jak było Justa? Pęcherzyki pękły czy nie?

Dziewczynki to trzymam za Was kciukasy. Obydwie bedziecie testowac w tym samym czasie. Mam nadzieje ze bedzie pozytywnie.

dajcie znac czy zaciążyłyście

Justa, ja też po :) tym razem czuję się bardzo dobrze, ostatnio brzuch mnie bolał jakbym miała dostać @, a teraz nic a nic :) Ogólnie troche mnie wkurzył bo nie zrobił mi USG i w zasadzie nie wiem czy mi pękły pęcherzyki..powiedział że nie ma konieczności robienia bo teraz i tak nie ma znaczenia czy pękły godzinę temu czy pękną za 5 godzin..i że mam przyjść na USG za tydzień to zobaczy jak wyglądają jajniki i endometrium. Plemniczki odrobinę się poprawiły - jest ich 8 mln/ml, ale ginek powiedział, że minęły 3 miesiące i nasienie powinno wynosić juz powyżej 10mln, więc to oznacza że leki nie podziałały :/, kazał przestać je brać i dał coś innego, także znowu 3 miesiące czekania czy będą jakieś efekty... ogólnie moje samopoczucie jest nie najlepsze, doła wczoraj złapałam i mnie trzyma do dziś, policzyłam że staramy się 24 cykl :/ jakoś nie mogę wydusic z siebie odrobiny nadziei że się uda, nie wiem czemu - może przez to że po ostatniej IUI byłam pewna że się uda, to teraz włączyła mi się jakaś reakcja obronna...

Justa - ja planuję iść na betę 5-6 wrzesień, bo 7 września wyjeżdżam na urlop i chcę już znać wynik i w razie niepowodzenia być otrząśnięta z porażki..jedziemy ze znajomymi i nie chcę im beczeć :) Także może mi potowarzyszysz i tez pójdziesz na betę? czy chcesz czekać na testowanie? Oby dzisiejszy dzień był bardzo szczęśliwy dla nas. Trzymam kciuki !! Za inne laseczki również :)

pelna nadziei musi byc szczesliwy.... ja jeszcze nie wiem kiedy pojde na bete... jeszcze o tym nie myslalam ;))narazie od jutra mam duphaston a pozniej zobaczymy. u mnie staranka trwaja juz ponad 2 latka... wiec bardzo zlbizona ilosc cykli ;)wiec czas na nas ;)) U mnie tez zrobil na niepękniętych pęcherzykach. W srode ich bylo 4 wczoraj jeden całkowicie znikl, a drugi przestał rosnac i mial 19 mm. Takze na prawym i lewym zostało mi po jednym(28 i 29mm) ;)) tez sie spytałam czy nie lepiej jest robic na peknietych.. to odpowiedzial ze plemiki spokojnie przezyja 36 h, więc nie ma to jakos wielkiego znaczenia . Oczywiscie kazał poprawić siłami natury ze 2 razy. Wczoaj jak wracalismy cala drogę przespałam i wieczorem poszlam do lozeczka juz o godzinie 20. tek sie ciut wkurzyłam na kilnike bo najpierw porobili nam badania (ogolnie zapłaciliśmy za nie 240 zł) a pozniej dopiero USG i inseminację... A jakby pęcherzyków nie było .. albo nasienie było złe ... Ale całe szeście wszystko okazało sie prawidłowe.. moj M był dumny jak paw bo jego nasienie w skali o 0-5 ocenili na 5

trzymam za Was kciuki dziewczyny i czekam na pozytywne wyniki bety:)

dzięki Myszka... napewne jedne z pierwszych sie dowiecie o rezultatach ;)))

Hej dziewczyny! Stworzyłam fajne forum dla wszystkich starających się, tych co już mają pociechy i tych już w ciąży w formie anonimowej społeczności: http://staramysieodziecko.ning.com/ Przyłączycie się? Forum dopiero zaczyna istnieć, ale jestem pewna, że szybko się zapełni uczestnikami i informacjami:) Proszę choć zajrzeć.

Jeny Justa, ale ty miałaś duże te pęcherzyki... ja dzień przed IUI miałam 21mm i 17mm, nie wiem skąd taka różnica, że mi przy takich wymiarach juz podał pregnyl...może dlatego że u mnie naturalnie zawsze pękały 18sto milimetrowe, ogólnie to trzeci dzień już mam doła, jakoś nie mogę pozbyc się uczucia że znowu się nie uda, może przez to że ostatnio miałałam taką wielka nadzieję i euforie i dostałam po tyłku...

pelna nadzei ja ostatnie usg mialam w srode gdzie byly 4 pecherzyki po ok 18mm. Gin liczyl ze skoro przyrastaja ok 2 mm na dobe to w sobote rano powinny miec max24-25, a mialy troche wiecej. . Gin z kliniki powiedzial ze powinny peknac i mam nadzeje ze tak bylo , wczoraj jeszcze caly dzien je czulam a dzisiaj od rana spokoj wiec mam nadzieje ze pekly. Nic nie mowil aby isc sprawdzic czy pekly i chyba nie pojde boje sie w razie co rezultatow tak jak u ziuty...tak przynajmniej 2 tygodnie bede zyła nadzieją ze sie uda ;))) pelna nadzei... uda sie zobaczysz... pora na nas... dobre nastawienie to tez wymog konieczny ....

Dziewczyny mocno trzymam za Was kciuki. Musi się udać.

Dzięki za kciukasy dziewczyny :) Justa też ci powiem że z chęcią bym nie szła na to USG, lepiej żyć nadzieją... ale kazał przyjść żeby zobaczyć czy pękły i czy nie zrobiła się torbiel, więc już pójdę... ja w sumie bardziej czułam jajniki z piątek wieczorem i w sobotę rano i tak sobie myślę że u mnie mogły pęknąć szybciej, wczoraj już ich nie czułam...ja jeden pęcherzyk miałam mniejszy więc tak na wszelki wypadek gdyby nie pękł to poprawialiśmy jeszcze w sobotę wieczorem i wczoraj..jakoś zupełnie lepiej się czuję po tej drugiej IUI, po pierwszej nie było przytulanek przez tydzień bo jakoś się czułam obolała, a teraz przytulanki były już po kilku godzinach bo czułam się dobrze :) A która z Was czeka jeszcze na wynik po IUI? Justynka co u ciebie?

Szkoda że nie zrobił USG i żyjesz w niepewności czy pękły. A wogóle dostałaś coś na pęknięcie?

tak dostałam, w piątek rano dostałam , po 33 godzinach od zastrzyku miałam IUI

Pęcherzyki napewno pękły. Pełna nadziei może to i lepiej że teraz troche ostrożniej patrzysz na możliwy efekt IUI, lepiej być zaskoczonym:) nie raz taka postawa pomaga bo niczego na siłe sie nie doszukujesz, ja wyjątkowo po zabiegu byłam nastawiona tylko optymistycznie i strofowałam M. jak zaczynał marudzić że sie boi czy sie uda:)

Oto my w 39+1 ;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ba0466e1e88a6415.html Trzymam kciuki za IUI! I przesylamy pozytywne fluidki ;)

A już myślałam, że na zdjeciu będzie Jaś :) No amefa ładny brzusio. Na kiedy termin?

amefa----- super brzuszek!!!! :) Też taki chcę!! :) :) Wiecie co... u mnie dziś 25 dc. Mimo, że wiem, że pęcherzyk nie pękł to i tak po tej IUI mam nadzieję na cud.

Amefa- śliczny brzuszek...kurcze jak to jest że natura tak to wymysliła że w takim brzuszku siedzi dzieciaczek a potem wychodzi na zewnątrz, to jest niepojęte :) Ziuta - nie dziwię Ci się , też bym miała nadzieję :) a może jakiś inny malutki pękł :)