Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pierworódkaa

Jak to jest z tym połogiem??

Polecane posty

Zawsze się znajdzie jakaś pinda co wszystko krytykuje. Nie ma nika, nie ma pojęcia o sprawach i się udziela. O mądrości!!! DeGie nie patrz na to. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limes
zgadzam sie z Toba Anulka, ze bardzo wazne jest nastawienie faceta, zreszta sama tez to podkreslilam, ale z etgo co zauwazylam wiekszosc facetow tego nie rozumie - nie rozumie tego co dzieje sie z cialem kobiety po porodzie, wychodza z zalozenia ze w momencie kiedy ta wyprze dziecko na swiat klopoty sie koncza... Niektorzy z facetow nabijaja sie z tzw okresu napiecia przedmiesiaczkowego i jest to tematem glupawych, meskich dowcipow przy piwie wiec jak maoga zrozumiec sprawe pologu, rozregulowane hormony, depresja itd ... Przez to wszystko trudno jest sie dziwic kobietom ze maja o facetach takie a nie inne zdanie ... A co do kwestii obecnosci facetow przy porodzie to wcale nie uwazam, ze musza oni byc zniewiesciali - niestety wiekszosc z nich tak sadzi ( nie wszyscy ale duza liczba ). Ja mam za soba 2 porody niestety oba zakonczone byly cesarskim cieciem poniewaz ulozenie dzieci nie pozwalalo na naturalny porod - mialam to szczescie, ze rodzilam za granica wiec mogla sobie wybrac date zabiegu, forme znieczulenia a takze poprosic meza zeby towarzyszyl mi w tej trudnej chwili. W obu przypadkach dostalam znieczulenie w kregoslup tak ze chociaz minimalnie moglam przezyc porod - uslyszec pierwszy krzyk itp. Co do pologu to byl to koszmar !!!! Wspolczuje kobietom ktore swiadomie decyduja sie na cesarke mysla ze w ten sposob pozbeda sie bolu. Bol pojawia sie od razu po ustapieniu znieczulenia i trwa tak przez okres 2 tygodni - tak jak bol pooperacyjny, przez pierwszy tydzien chodzilam zgieta jak scyzoryk bo szwy na brzuchu nie pozwalaly na normalna pozycje i rozciagniecie miesni, przy najmniejszym wysilku zwiazanym z napieciem miesni brzucha- kichniecie, smiech, kaszel a nawet wyproznianie - od razu ryczalam z bolu jak male dziecko, do tego wszystkiego przy porodach konczacych sie cesarka kobieta ma problemy z karmieniem piersia- mleko pojawia sie nie tak jk przy porodzie naturalnym prawie automatycznie a trzeba "zmuszac" piersi do jego produkcji przystawiajac do nich dziecko i trnujac "na sucho", u mnie mleko pojawilo sie w piatej dobie ( pierwszy porod ) i w 3 ( drugi juz wiedzialam o co chodzi ), moj biust wygladal tak jak by go poszarpal doberman - brodawki to byly wielkie krwawiace rany ! To nie wszystko, bardzo bolenie w obu przypadkach odczuwalam skorcze macicy. A po drugim porodzie stala mi sie rzecz okropna - szyjka macicy zamknela sie calkowicie w 7 dobie i wstrzymalo sie wydzielanie poplogu co grozilo infekcja wewnetrzna, musieli mi to wszystko prawie na sile otwierac wziernikiem i czyscic tak jak przy skrobance. Po za tymi rewelacjami polog przebiegal u mnie raczej typowo, zmiany nastrojow, bol, zmeczenie i takie tam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że istnieją takie zołzy jak ta Pani bez nicka i dołączam się do mądrej opinii Szarejmyszy... Pozdrawiam Ciebie serdecznie i uważam,że powinno być więcej takich facetów, co starają się pomóc kobiecie w jakikolwiek sposób...a babskie forum..a dlaczego nie???? W końcu to czasem skarbnica wiedzy ;) Limes - współczuję kłopotów i bólu.Mój pierwszy poród był piękny :):):) i trwał ...5 minut (dwa parcia)...mąż obok, pomagał jak tylko potrafił...właśnie dlatego wiem, co mówię...dla niego to też był i wysiłek wielki i wyzwanie i ogromne przeżycie. Teraz widzę jak bardzo dzięki temu jest związany z Małą od samego początku.... Jeszcze raz pozdrawiam serdecznie, ściskam wszystkie i życzę wytrwałości i mądrości DeGie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle że to
chyba super jak po cesarce nie pojawia sie mleko bo jak nie przystawisz dziecka to moze zaniknie a to przynajmniej jeden problem mniej. Butla i do dzieła, och ja bym chciała nie miec mleka i nawet zastanawiałam sie czy są jakieś leki nie doprowadzające do laktacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko racja, tyle że z karmienia piersią są korzyści dla matki i dziecka. Jakoś nie mogę znaleźć negatywnych aspektów karmienia piersią. Może nie w tych książkach szukam? Jakie nieobiektywne te książki. Poniżej przedstawiłem zalety karmienia naturalnego - PROSZĘ NIE CZYTAĆ: OSOBY WRAŻLIWE LUB NIELUBIĄCE DZIECI! Poradnik dla rodziców - docent dr hab. n. med. lekarz dzieci Barbara Kowalewska - Kantecka (Instytut Matki i Dziecka, Warszawa 2005) Zalety karmienia naturalnego: - Gatunkowa swoistość - jest to pożywienie przeznaczone przez naturę do odżywiania ludzkiego oseska.Nie tylko zabezpiecza wszystkie jego zapotrzebowania, ale także broni przed zakażeniami i dostarcza specyficznych czynników potrzebnych mu do rozwoju. - Ma zawsze odpowiednią temperaturę i możliwość samodzielnego regulowania przez dziecko wysysanych ilości. - Sterylność - brak zanieczyszczeń bakteriologicznych. - Łatwość i wygoda podawania. - Karmiąca kobieta szybciej wraca do szczupłej figury sprzed ciąży. Karmienie zapobiega tyciu, jeśli odżywiasz się prawidłowo. - Kobiety karmiące rzadziej zapadają na raka sutka i jajników. - zapewniasz mu wielokrotny, bezpośredni kontakt z Tobą i Twoim ciałem a tym saamym zapewniasz mu poczucie bezpieczeństwa i pogłębiasz więzy bliskości między Wami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że podane wyżej punkty to nie reguła, ale warto je znać. Chyba nie zaszkodzą. Oczywiście czekam na negatywne aspekty karmienia piersią. Bardzo proszę o podanie literatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×