Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OleńkaLublin

gdzie rodzic w Lublinie?

Polecane posty

Gość OleńkaLublin

prosze was o rady i opinie w ktorym szpitalu w lublinie najlepiej urodzic dzidziusia? to moje pierwsze dziecko i nnie jestem zorientwana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka rodziła na Kraśnickich i jest zadowolona... Miała cesarkę. Od razu po porodzie dzidziusia ma się obok siebie na sali... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje 3 koleżanki i siostra też rodziły na Kraśnickich. Wszystkie były zadowolone z warunków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OleńkaLublin
wiem, ale decydując się na bobaska jestem na to przygotowana:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to twarda jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ja rodzilam na Lubartowskiej bo moją ciążę prowadzila dr Wawrzycka ale raczej nie polecam.Co prawda można rodzić z kimś,dziecko po porodzie jest z Tobą na sali już przez caly czas ale...Nie wiem bo może tylko u mnie się tak niefajnie zlożylo ale położne narobily mi niezłych kłopotow z piersiami-moja mała nie chciala ssać a pokarmu przybywało,wiadomo...Kazda z polożnych miala inną teorię na temat tego co powinnam robić a jedna odciągała mi pokarm ręcznie,przy nawale to ból straszny;piersi mialam sine i jeszcze trudniej bylo mi uczyć sie przystawiać małą... Podobalo mi sie natomiast to,że nie dokarmiaja sztucznie dzieci,nawet takich jak moja corka,ktora nie ssala...Może wydaje Ci sie to okrutne ;) ale tonaprawde lepiej jeśli pomimo problemów zdecydujesz sie karmic naturalnie! Oczywiście zadnych problemów Ci nie zyczę,pozdrawiam i szczęśliwego rozwiązania,jakliego byś szpitala nie wybrala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OleńkaLublin
no właśnei słyszałam żeby Lubartowska omijac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze poprostu w klinice
na jaczewskiego chyba za bardzo nie wiem ale tm tez sie super opiekuja mama i niemowlakami,ucza kapac przewijac, pomagaja jak mama po porodzie sobie nie radzi, tylko szybko pododbno po cesarce z lozka kaza wstawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a ja polecam Lubartowska, rodzilam tam dwa razy i jestem zadowolona z opieki. Przy pierwszym dziecku mialam problemy z karmieniem malenstwa, ssalo caly czas a mialam wrazenie ze ciagle jest glodne, polozna pokazala mi jak przystawic glowke i w jaki sposob podac piers aby dobrze ssalo:) w moim przypadku jej rady sie sprawdzily. Jesli chodzi o wstawanie z lozka po porodzie to po jakichs 6-8 godzinach od porodu, ale polozne nie pozwalaja samej chodzic za pierwszym razem (ida z toba np. do toalety czekaja az zrobisz swoje a pozniej odprowadzaja do lozka).Dziecko jest caly czas przy tobie ,chyba ze zabieraja je na jakies badania, albo poprosisz aby polozne sie nim zajely bo chcesz isc np. pod przysznic, Podobalo mi sie ze nie wyreczaja cie (nie wtracaja :))ale gdy chcesz zeby pomogly pomagaja (jesli zrobia wszystko za ciebie to po powrocie do domu nie dasz sobie rady). Jesli chodzi o inne szpitale to mam znajome ktore rodzily na Jaczewskiego i na Krasnickiej.Na Jaczewskiego podobno odwiedziny sa w odzdzielnej sali i w wyznaczonych godz.(z jednej str. dobrze bo zarazki ) ale ja wolalam zeby nie bylo z tym problemow. Z kolei kolezanka ktora rodzila na Krasnickiej jest zadowolona z samego porodu ale ma zastrzezenia do poloznych ze wiekszosc rzeczy robily z łaski, moze trafila akurat na takie polozne a inne sa ok. Pozdrawiam i mam nadzieje ze u Ciebie wszystko bedzie w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa mama 26
jestem polożna matka 2 letniej corki obecnie w ciązy z praktyk znam wszyskie szpitale i rodzac pierwsze dziecko wybralam ten szpital w ktorym sa naj naj naj polozne - LUBARTOWSKA za 2 miesiace tez tam pojde rodzic druga coreczke - wyrazy szacunku dla poloznej anny pakuly - jedyna taka profesjonalistka chyle czolo a weronika (coreczka) dziekuje za porod :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dr Kamińska na Lubartowskiej. chyba jest tam ordynatorem nawet. znaczy sie ja nie rodzilam, ale slyszalam wiele pozytywnych opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanka rodziła w lutym na Jaczewskiego, zdała mi relację szczegółowo i ja też postanowiłam tam rodzić. Plusem jest dla mnie to że nie ma odwiedzin na sali , że jest oddzielna sala i nie naraza sie noworodków na tłumy przewijajacych się odwiedzających - wiadomo na sali leży 6 kobiet i do każdej ktoś przychodzi. Kolezanka rodziła z mężem i była zadowlona z przebiegu porodu i z opieki po. Nie słyszałam natomiast dobrych opini o szpitalu na Lubartowskiej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również nie słyszałam dobrych opinii o szpitalu na Lubartowskiej. Sama rodziłam na Staszica, był poród rodzinny,bardzo dobra opieka i ja osobiście byłam zadowolona.Natomiast szpital na Jaczewskiego jakoś mi się nie widzi,dlatego ,że jest on pełen studentów i wszędzie ich pełno.Nie zawsze jest możliwość porodu bez ich uczestnictwa.Dla mnie to zero intymności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam Lubartowską!!! Rewelacyjni lekarze i położne bardzo miłe i pomocne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evela_20
ja polecam szpital w Swidniku, jestem z Lublina ale tam własnie rodziłam bo chciałam, jest kameralnie nie ma masówki jak na Jaczewskiego czy Kraśnickich, super sie zajmują pacjentką bo zazwczyaj jest jedna rodząca:) wszytekie połozne są sympatyczne, baaardzo pomagają- wiem bo leżałam tam tydzien przed porordem i tydzien po więc poznałam wszystkie połozne, własciwie cały personel i nie ma tam ani jednej nieprzyjemnej osoby!!!!! poza tym po porodzie połozne od nowordków są super, wszytsko tłumaczą, zabiegi pielęgnacyjne wykonują przy mamie, pediatrzy informują codziennie o stanie dzidziusia, generalnie czułam sie tam jak w hotelu a nie szpitalu, jesli dziecko płakało dłuzej niz 3-4 min od razu połozna była na sali, nie trzeba było nikogo wołać, uczą przystawiac dziecko do piersi, nikogo nie zostawią bez pomocy, sale 2-3 osobowe, odwiedziny codziennie ale jedna osoba z rodziny moze byc na sali zeby nie roznosić zarazków bo maluszki mają słabą odporność, sala porodowa czysta, odremontowana, miejsce na 2 łóżka porodowe oddzielone parawanem, jest tez druga sala 1-osobowa dla porodu rodzinnego z dużą wanną, polecam wszytkim ten szpital, nie wyobrazam sobie w przyszłości rodzić gdzie indziej, a z lekarzy polecam Dr Drelę albo Sztychlinga, super zajmują się pacjentką, po prostu czujesz że jestes w fachowych rekach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stustuGRZYBEK
Tabuny studentów? ciekawe kto by sie wami zajmował gdyby zadna z tych położnych wcześniej nie odbyła praktyk! wiec troche szacunku! bo każdy musi sie nauczyć żeby wam potem profesjonalna opieke wyświadczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam 3 lata temu na Staszica i strasznie żle to wspominam. Położne na mnie krzyczały, co raz któraś przychodziła i krzyczała coś w stylu"Czego sie tak drze!". A to przecież boli, prawda. Męza zawołali już po urodzeniu, a nie w trakcie. A co najgorsze nie powiedzieli jaka jest płeć dziecka i nie położyli mi mojej córci na brzuchu, nawt nie mogłam jej przytulić po porodzie :(. Dopiero gdy mnie zszyli a dziecko ubrali to dopiero łaskawie mi ją pokazali. Najpiękniejsze chwile zmienili mi w koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a napisala by mi ktoras co trzeba dokladnie zabrac do szpitala na krasnickich na porod?? bo moze cos daje szpital??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci mogę napisać co ogólnie każą brać - podkłady, jakieś rzeczy higieniczne dla siebie itp. ubranka na ogół szpital ma swoje, ale miło mieć coś dla maluszka - nie po samym porodzie ale jak już będą siły żeby się stroić :) polecam się dożywiać bo matka (zwł. karmiąca) musi podjadać co do kraśnickich mogę powiedzieć że moja koleżanka tam fachowo została potraktowana, z piękną córeczką wróciła i z wyprawkami ten szpital chyba został zauważony jako przyjazny rodzącym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a podkładów poporodowych ile trzeba miec mniej wiecej,i czy daja koszule do porodu?? a jesli chodzi o lewatywe to jak to jest,i w majtkach poporodowych pewnie mozna chodzic,??to moj pierwszy porod i nie orientuje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karka13
jjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karka13
rodziłam w pażdzierniku 2009 w szpitalu na Jaczewskiego. Jestem bardzo zadowolona zarówno ze szpitala jak i z opieki personelu. Naprawdę rewelacja. Po porodzie położne były bardzo miłe i pomocne. O wszystko można było spokojnie poprosić, co najważniejsze bardzo pomagają przy nauce karmienia piersią. Chodzą i non stop pytają czy mogą w czymś pomóc. Poza tym wszystko w szpitalu dają tzn podkłady, ubranka dla dziecka itp. Trzeba mieć tylko swoje pieluchy ale gdy zabraknie to bez problemu dają. Co do odwiedzin to jestem bardzo zadowolona z pokoju odwiedzin bo nie wyobrażam sobie gdyby wszyscy goście wchodzili na salę. Przy obolałych piersiach i popękanych brodawkach najlepiej leży sie z piersiami na wierzchu, a gdyby chodzili tam obcy mężczyźni to nie wiem jakby to było.... A tak są same pacjentki i jest super. Polecam ten szpital bo fachowość to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMaksa
W sobotę wypisano mnie i Maksa z Lubartowskiej. Sama długo zastanawiałam się nad wyborem lekarza do poprowadzenie ciąży i szpitala. Mam nadzieję, że to co napiszę pomoże komuś w podjęciu decyzji. Jestem bardzo zadowolona i z porodu i opieki nad maluszkiem. To był mój pierwszy poród, trafiłam na porodówkę z cm rozwarcia i bólami krzyżowymi. Pani ordynator zadecydowała po badaniu, że dostanę Faleya (cewnik króry ma zwiększyć rozwarcie), po trzech godzianach na przedporodowej zostałam zabrana na porodówkę, dostałam kroplówkę z oksytocyną i zastrzyk domięśniowo na rozwarcie szyjki. O 13.45 jeszcze rozmawiałam z mężem, a o 15.25 miałam moje Szczęście w ramionach :) Przy porodzie pomagała ma położna - mówiła dokładnie kiedy i jak przeć, były też dwie stażystki - jedna masowała ma krzyż, potem obie przytrzymywały plecy przy parciach. Oczywiście zawsze znajdą się ludzie i ludzie :) Ogólnie nie mam na co narzekać, warunki do zniesienia, wiadomo, że to ie hotel, ale czysto. Dla mnie byla najważniejsza opieka i pomoc - i to otrzymałam. Polecam z czystym sercem. Jeśli ktoś ma jakieś pytania chętnie odpowiem, bo wiem jak to ważne dla przyszłej mamusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki napiszcie jak jest teraz na Kraśnickich bo właśnie tam sie wkrótce wybieram rodzić. Będę wdzięczna za każdą opinię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaa3
A jak tam jest teraz -może macie świerze wiadomości ?1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalistopadowa
witam ja rodziłam na jaczewskiego w listopadzie. ogólnie nie polecam. co z tego że dają ubranka i podkłady jak maja cię w dupie. nie zrozumcie mnie źle nie wymagam latania koło siebie 24 h na dobę. mialam cesarkę i jak często bywa brak laktacji do tego jedna brodawka płaska i córka nie mogła się przyssać. wisiała 4 godz na piersi a później znowu płacz bo nic nie leciało. płakałam i prosiłam o pomoc to usłyszałam że nie mają czasu przychodzić na każde karmienie. jak przystawiły na siłę to się przyssała i zaraz uciekały a mała po 1 min puszczała i wrzask. prosiłam o dokarmianie bo 3-4 doba a mała płacze z głodu. nas 6 na sali a tylko moje dziecko wyje. dopiero 5 dnia jak zaczęła tracić na wadze dostała mleko modyfikowane. ja wiem że karmienei piersią jest najlepsze ale byłam już w takim stanie psychiczny że chciałam się wypisać na własne żądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×