Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emi ...

To nic ,że oczy pełne łez...

Polecane posty

Hej 🌻 :) Nie zrażajcie się jeśli nie ma odpowiedzi zaraz po itp. :) Coraz mniej tu chyba zagladamy ale to chyba jednak lepiej...chyba oznacza, że dużo smutku tu wylałysmy i już tym smutkiem isę \"przejadłyśmy??\" - może... W każdym razie, każda pewnie z nas jakoś dalej stara się żyć i iść dalej. Witaj Rzeczko, urlop rzeczywiście jeśli miałaś w sierpniu :( to niestety pogoda dała się we znaki, prawie jak jesienna. Dzisiaj troszke słonecza, może jeszcze choć raz nas ta pogoda rozpieści jeszcze ...Nie martw sie, łapię sie na tym ,ze i ja czasem żyję złudzeniami...ale tak naprawdę wiem ,ze chyba już nie mam po co...tym razem już nie wróci... Smuuuuuuuutna...trudno mi podpowiadać cokolwiek, za mało wiemy a nie chciałabym nic psuć , podsuwać nietrafionych rozwiązań itp... W każdym razie chyba nie jest między wami tak dobrze, żeby w tej chwili decydować się na małżeństwo , kiedy masz tyle wątpliwości... Trudno mi oceniać. Na początku sie poznajemy, mamy tyle wspólnych wspaniałych marzeń, oczekiwań...jak dwie czyste kartki piszemy jakby nową historię na nowo. Jednak jak pisałaś stało się coś co wszystko zepsuło, co już nie daje ci wierzyć w was w to wszystko tak jak kiedyś... Jeśli czujesz ,ze nie chcesz być bez nigo, daj wam szansę...zawsze byłam za tym ,by sie nie zapierać, by walczyć...Jednak jak to dalej bedzie nikt już ci nie odpowie. Ze swojej strony wybaczałam wiele, wiele przykrości mnie spotkało, ale potem kiedy było lepiej wierzyłam, ze jednak bedzie mogło być lepiej, jak się postaram ja i on. Też jednak przez te wszystkie przykrości miałam nie zawsze jasne myśli o przyszłości, nie dopuszczałam ich do siebie ,ale jednak były we mnie, gdzies chyba sie obawiałam... Bo już była jakaś \"ryska na szkle\" i nic już nie było takie przejrzyste... Ale chciałam walczyc o nas, bo kochałam i o dziwo ostatnie nasze wspólne miesiące były jednymi z najlepszych ,dlatego rozstanie, jego nagła zmiana uczuć , była dla mnie jak cios w plecy, niespodziewany, okrutny.. Smuuuuutna, przecież nie musicie podejmować żadnych poważnych decyzji jeszcze, a i narzeczeństwem możecie być długo, to wcale nie oznacza ,ze po roku musicie być małżeństwem. Niech przez ten okres czasu pokaże czy zależy mu, czy myśli o twoich uczuciach, czy obchodzi go to co ty czujesz, a nie to co w danej chwili bedzie dla niego najlepsze... Lulu🌻 Hej Deli co u ciebie słychać??? , domino sie już od dawna nie odzywa, może coś ciekawego by nam opowiedział:). Wszystkie czytelniczki i współtwórczynie tego naszego małego dzienniczka ;) złamanych serduszek pozdrawiam :).Trzymajcie się ciepło, no i jak coś miłego was spotka...a może ktoś miły ;) to dajcie znać, nie bądzcie takie samolubki ;) ... myśle,że takie miłe rzeczy i innym dadzą kropelkę nadziei ,ze \"wszystko się może zdarzyć \" ... ........... Gdybym tylko potrafiła nie zbudzić Cię Nie zniszczyć Twej czystości I tak niepostrzeżenie wślizgnąć się By ukraść trochę ciepła I poczuć smak i zapach skóry Twej - Pod uszami w zgięciu kolan I poczuć tę cudowną jedność gdy Twój wydech a mój wdech I jestem tylko okiem spojrzeniem Bezszelestnym uwielbieniem Tak wielka jest ta bliskość że miejsca brak Na jeden obcy oddech I nim zrodziła się myśl o poczęciu mym Przeczuwałam obecność Twą nie znając oblicza ........... Tęsknię do tamtych chwil Gdy Ty i ja i stół Na stole kawy dwie W nich cukru ziarnka dwa I wczesna jesień Tęsknię do tamtych chwil Gdy Twe słowa starczały za chleb A o uśmiechy dookoła głów Przyprawiał nas ciepły koc .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam cały czas nadzieje, tym bardziej, ze planujemy wspólny wyjazd za granicę co wiąże sie ze wspolnym mieszkaniem, jeśli dojdzie to faktycznie do skutku, to kto wie, moze ta cała historia bedzie miała pozytywne zakończenie, przynajmniej ja chce tak myslec i to utrzymuje mnie przy życiu! Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Rzeczka - to co innego :) Widzę ,że jednak nie jest to całkiem patykiem na wodzie pisane. Ja jeszcze czasem żyłam złudzeniem jak napisał mi coś, o czy nie wiedziałam jak to rozumieć.Zwykle pisał to późno w nocy ... i do rana spanie miałam z głowy. Teraz dosyć długo cisza między nami i pewnie już tak zostanie...ja się nie odezwę. Przyznam się - tesknie jak cholera. Jednak tesknie chyba i go \"idealizuję\", bo zauważyłam ,ze wciąż nie dostrzegam tego ,ze on teraz jest z inną.Świadomie unikałam takiej konfrontacji, naocznie tego nie widziałam, może dlatego taki obraz jego - jako mojego - wciąż gdzieś tkwi we mnie.. Dopiero jak sobie uświadamiam ,ze przecież teraz do kogoś innego sie uśmiecha, z kims innym się tuli, kocha... nie znaczy to jednak ,ze teraz czesto o nim myślę. Na pewno mniej , niż wtedy gdy zaczynałam temat ... Coś we mnie może umarło, może sie pogodziło ... z tym jak jest. ... Pozdrawiam serdecznie! Daj znać jak bedzie u ciebie, u ciebie akurat wygląda na to \"że wszystko sie moze zdarzyć\" :), wiec mozesz rzeczywiście mieć nadzieję :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje tym bardziej, ze juz raz przerabialismy rozstanie, chociaz z drugiej strony ten fakt powinien pozbawic mnie nadziei, ach juz sama nie wiem! widzisz widujemy sie dość często, wszystkie weekendy ze sobą spedzamy, ostatnio jak zrobilismy impreze, to wszyscy znajomi byli pewni, ze ogłosimy zaręczyny, ale co z tego, że to tak tylko wyglada, skoro On mimo, że lgnie do mnie to uważa, ze Jego uczucia wygasły! w ogóle to wszystko bardzo skomplikowane, z jednej strony mówi mi, ze to tylko seks i powtarza, ze to wszystko skończy sie kiedy kogoś pozna, z drugiej strony mówi, ze nie chce Mu sie nikogo szukać, zwłaszcza, ze zadna z napotkanych kobiet Mu nie odpowiada! nawet zażartował, ze jak jakimś cudem pozna jakąs kobiete która Go zainteresuje to przyśle ją do mnie na szkołe, bo ja wiem co On lubi i jaka powinna byc kobieta! no i jak ja mam byc w tym wszystkim mądra skoro kazde Jego zachowanie jest zupełnie sprzeczne z poprzednim!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz Rzeczka ,że to napiszę - ale widzę ,ze on nie dba o twoje uczucia... :(. Rozumiem twoją nadzieję, pragnienie żeby było dobrze...ale boję sie ,ze kolejny raz się rozczarujesz. A on będzie miał alibi, bo przecież mówił ci ,ze tylko dla sexu aż kogoś pozna... Wiem , kiedy kogoś się kocha, to nawet najmniejsze dobre słowo, najmniejsza kropla jego zainteresowania - znaczy bardzo dużo. Boję sie jednak o ciebie Rzeczko, bo co będzie, kiedy rzeczywiście kogoś pozna :(.... Jeżeli wtedy odejdzie... Nie chcę być czarnym prorokiem, ale przykre to ,ze tak to wszystko określa.On wie,że tobie bardzo zależy, wie ,że może powiedzieć ci wszystko - nawet to ,że uczucia wygasły i jest tylko sex. Obawiam się jednak ,ze mówi to z przekąsem, że nie chce mu się szukać, że jak jakimś cudem jakąś znajdzie...a jak ten cud sie zdarzy...To co wtedy będzie z tobą Rzeczka. Możesz być na mnie zła za te słowa...ale mi tu chodzi o ciebie i o to że sama możesz robić krok w przepaść. A moze jednak się mylę... Przemyśl jednak jeśli potrafisz, choc troche na trzeźwo to jak jest między wami... i pomyśl co sie stanie gdy jednak ten cud ,ze kogos spotka sie zdarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi wiem, ze masz racje, wiem, ze nie powinnam sie na to wszystko godzić!! W miarę upływu czasu trace wręcz szacunek do siebie, ale niestety nie mam dość siły aby zrezygnować z tej iskierki nadziei :( Póki ją mam jakoś egzystuje, ciesze sie kazda chwilą spędzona z Nim, boje sie pomyslec co byłoby gdyby tej nadziei zabrakło :( z drugiej strony wiem, ze tym samym przedłużam własne cierpienie i narażam sie na jeszcze wieksze i na dodatek trace czas :( ale cóż począć kiedy jestem taka słaba a On jest całym moim swiatem :( Dziękuję Emi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczka szkoda mi tego ,że tak to wszystko wygląda. Myslę jednak ,ze to nie jest odosobniony przypadek, niejedna w imię swojej miłości zatraca się w tym co jest ... i tylko w środku czasem się buntuje,gdzieś czuje do siebie złość, że honor chowa do kieszeni. Jednak przemyśl jeszcze to wszystko🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, wiecie co nie rozumiem tych facetów maja takie wspaniale dziewczyny, ktore zrobilyby dla nich wszystko i nie potrafia tego docenic, wiadomo ze kazdy popelnia błędy, ale zostawic kogos po wielu latach dla jakiejs za przeproszeniem malolaty, przekreslic wszystkie wspolne plany, wszystko co bylo. Nigdy chyba niezrozumiem tego, ja nie zostałam zdradzona czy zostawiona dla innej, ale s tez inne rzeczy ktore moga rownie bardzo ranic, wiec nawet jesli powroca to tak trudno jest ponownie zaufac, czy oni nie zdaja sobie z tego sprawy czy nie obchodza ich uczucia innych? Faktycznie Emi jakoś zamarł ten topik, mam nadzieję, że jest tak jak mówisz znalazłyście ukojenie przynajmniej w jakimś stopniu, życze Wam tego z całego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane dawno nie zagladalam tutaj, ale po pierwsze odpoczywalam po drugie znowu uleglam temu typowi ale coraz czesciej dochdze do wnisoku ze to nie ma szans. Jestem coraz bardziej zmeczona tym wszystkim prawie wogole sie nie widze z nim czuje sie jakbym byla samotna a nie w zwiazku nawet nie wiem kiedy ostatnio gadalamm z nim tak dluzej bo on ma dal mnie tylko minuty zawsze sa koledzy, robi o byle co awantury, oststnia o to ze scielam wlosy choc jeszcze nie widzial mnie i nawey nie wiedzial czy zle wygladam, nie mam zadnego oparcia w nim to wszystko jest do niczego tak sobie zmarnowalam zycie na wlasne zyczenie to smutne ale prwadzie:((((((((((((((((((((((((( Pozdrawiam was kochane......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PORZUCONA
:( "BYŁBY SKOŃCZONYM IDIOTĄ GDYBY STRACIŁ TAKĄ DZIEWCZYNĘ JAK TY..." DZIŚ JESTEŚ SKOŃCZONYM IDIOTĄ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PORZUCONA
POGUBIŁAM "M" MIAŁO BYĆ "BYŁBYM SKOŃCZONYM IDOTĄ GYBYM STRACIŁ TAKĄ DZIEWCZYNĘ JAK TY"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki napisze dzis bardzo malutko bo pisze nie od siebie.....jak jest u mnie?poukladalam sobie duzo w swojej glowce////jednak....serce i dusza zawsze bedzie obok Niego.....to w koncu moja milosc....najwieksza jaka kiedykolwiek posiadalam...czulam.....wyszlam sposrod chmur...na ziemie....nigdy nie bedzie tak jak dawniej ale na przekor tego co w moim sercu bede zyc....o ile mi wiadomo to u Dominka wzloty i upadki ale ja nadal wierze ze Jemu sie uda!Trzymajcie sie i przede wszystkim nie zyjcie tak jak ja ....kiedys....zludzeniami...bo to najgorsza rzecz jaka moze byc....to za bardzo boli...stapajcie mocno nozkami po ziemi bo zycie ma sie jedno...serce boli czasem ale ono kiedys przestanie ....zostanie zagluszone kims kto bedzie wartosciowy i bedzie na to zaslugiwal!Naprawde goraco i serdecznie Was wszystkie pozdrawiam......w w olnych chwilach czytam Was ,sercem jestem tu...niezapomnialam i nie zrobie tego....obiecuje poprawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Dawno mnie tu nie było...uwaga teraz powieje pozytywną myslą!!!! Jesteśmy razem,ja i moj ukochany,kochamy sie bardzo.... Jestem bardzo szcześliwa!!!!Dziekuje że byliście ze mną!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki, w ten jeden z ostatnich sierpniowych poranków przesyłam WAM pozdrowienia :D. Deli ,evik2005 miło znów was widziec :) Myszenka23 w skowronkach, dzieki za mały promyk nadziei, ze wszystko może sie zdarzyć :) a zycie pisze różne historie. Wszystkiego najlepszego dla WAS Myszenka i zeby juz miedzy wami smutnych dni nie było. Całuje serdecznie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjawiskowa30
Witam dziewczynki jak Wy tu jesteście to zaczyna słoneczko milej przygrzewać ;) U mnie koniec...ten dawno wyczuwany....napisał smsa erotycznego przeznaczonego dla mnie do żony własnej...hmmm...cóż takie jest życie...koniec wakacji i koniec zacisznych chwil nasyconych erotyzmem...nie mam zamiaru załamywać rąk i choć mnie o to prosił nie mam zamiaru czekać i żyć złudzeniami.... Kochane kobietki te łzy, pozwolą mi wiele zobaczyć i wiele zrozumieć...Pozdrawiam Was i uśmiech przesyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem tego przykładem, że wypłakanie całego żalu w porę ... jest jak oczyszczająca kąpiel :). Teraz mam serce bardziej lekkie, już mi o nim nie chce sie myśleć... chociaż kurczę, wczoraj wieczorem - no tak ja to mam do niego szczęscie , widziałam jak jechał gdzies samochodem...Dobrze ,że jechał sam, nie widziałam go jeszcze z tą dziewczyną, bo okna zwykle unikam jak ognia ( mam do niego szczeście) i nawet z moim psiakiem nie chodzę tam gdzie mogłabym go niechcący spotkać.Wtedy jakby na chwile wszystko wrociło...ale zajęłam się od razu czymś innym. Włączyłam swoją ulubioną płytę :). Nie lubię tych przypadkowych \"spotkań\" ...jeszcze za wcześnie- w każdym razie jednak trzymam sie jakoś, przezyłam to wszystko, chociaż chwilami było naprawdę ciężko. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam!!!!!!Ale mnie dawno tu nie było:)Tzn podgladalem co piszecie, a sam nie zostawialem tutaj nic, bo wlasciwie zadnych zmian u mnie nie ma:(Niestety.Wiele bylo dni z pieknie spędzonymi chwilami z Nią...ale zawsze po spotkaniach zostawala pustka,smutek i ogromny ból.Moje postanowienia dotyczące zerwania calkowitego kontaktu z Nią legły w gruzach.Nie potrafiłem wytrwać długo bez Jej glosu,wiadomości co u Niej...no nie dałem po prostu rady:(Tak jest do dziś.Wyjechałem nad morze...bo chcialem od Niej uciec..niestety z marnym skutkiem.Czuje że moje życie to bedzie taka ucieczka przed myślami i wspomnieniami....ale im bardziej chce o Niej zapomnieć,niemysleć...to coraz bardziej zagnieżdża sie w mojej głowie.Ehh...takie życie.Ciesze sie ogromnie że Wam sie udało dziewczyny.Że slonce dla Was zaświeciło!!!POzdrawiam serdecznie!!!Trzymajcie sie Słońca wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej domino :) co za niespodzianka, a już myślałam, że zapomniałeś o naszym forum , deli co nieco pisała, ze różnie się u ciebie układa. Nie ma sensu nic radzić ;) - ale trzymaj sie cieplutko i mocno . U mnei jeszcze do konca wszystko nei jest ok, ale juz zaczynam widziec to ,ze jest ładny dzień i mnei to nie ;) denerwuje itd . itd. Może właśnie w moim przypadku było zbawienne to, ze przesałam cokolwiek pisać, odzywać sie do niego, spotykac sie nawet jako przyjaciele - co proponował. Mysle ,ze jednak to byłaby tylko komfortowa sytuacja dla niego. Ja chyba dzieki temu ,ze go nie widuję mniej o nim myślę, nie wracają nadzieje itp. a wiem, ze każde takie spotkanie, kazda chwila na pozór \" normalna\" rozmowa tak jak kiedyś, znowu obudziłaby we mnei to wszystko co kiedys było, znowu musiałambym po tym sie leczyć ze złych mysli , smutku, uswiadamiac sobie na nowo ,ze to naprawdę koniec... Trzymaj sie domino - i życzę ,zeby jednak i dla ciebie zaświeciło słoneczko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe:)Dzieki Emi:)Jak moglbym zapomniec o Was.Pomoglyscie mi kiedy bylo ze mną naprawde źle!Dziekuje Wam za to:)Deli Tobie szczególnie:):)Wiem teraz że to co sie dzieje na okolo mnie to toksyczny jakis uklad.To wszystko jest chore.Moja psychika tego nie wytrzymuje.Ale staram sie walczyc o siebie,bo o Nas juz nie moge:(Przyjechalem znad morza..wypoczęty...teraz niedlugo znowu wybywam z domu..potem jade w górki.Musze cos z sobą robić by nie myśleć o tym czego juz nie ma.W styczniu wyjezdzam z Polski....i wtedy chyba kontakt sie miedzy mną a Nią urwie calkowicie.Z jednej strony sie ciesze...ale z drugiej...bedzie mi strasznie Jej brakowac,bede strasznie tesknić....bo kiedys byly takie plany ze z Polski wyjezdzamy razem...niestety zycie chcialo inaczej.To teraz juz macie ogolne spojrzenie na moją sytuacje.Nie jest kolorowo.Jak Deli pisala raz wzloty,raz upadki.Ale zawsze staram sie podnosic!!!Dzieki Emi za wszystko:)POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki wyjazd to chyba coś troche zbawiennego dla Ciebie w tej aktualnej sytuacji...Tylko nie rezygnuj z niego . Trzymaj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona111
czytalam sobie te piekne wiersze i wasze historie,3 miesiace temu zsoatwil mi facet ktorego bardzo kochalam,pierwszy ktorego pokochalam jedyny,pzrez ten zcas zamiast leczyc sie z milosci na sile probowalam zrozumiec zcemu to zrobil i tlumaczylam go na wszelkie sposoby,probowalam wlaczyc o nasza amilosc ale na prozno..bo jak tu wytlumaczyc ze on odszedl skoro nie ma innej i zapewnial mnie caly czas nie tylko slowami ale i czynami ze jestem calym jego swiatem..rok temu wyjechaam do parcy na 4 miesiace to byla dla nas trudn aproba ktora pzretrwalismy:) wiec co teraz sie stalo?? dam wam jedna rade nie rozpamietujcie i nie wnikajcie bo to do nieczego nie prowadzi.czsami widac miloscnawet ta wielka wysniona konczy sie bez powodu..takie glupie zycie.jest mi ciezko ale postanowilam rozpozcac nowy rodzial zycia bez NIEGO...jescz etylko ostani raz pzreczytam jedesn w pikenych pzrepelnionyc milosci alistow jaki do Niego dostalam i ..podziele sie z wami.. Oto on: jest u mnie ok.2.30 w nocy jak to piszę,jestem tylko z picim w pokoju bo daras pojechał a te zjebane ryje sznurki itp. wrócili z krzyżówek i bawią się na korytarzu gaśnicą.sprawdzałem sobie dzisiaj w necie ceny telewizorków i mikrofalówek.i znalazłem kilka fajych sprzętów,np.telewizorfilipsa całkiem eajnie wygląda z głośnikami z boku,i do tego z radiem i telegazetą za 700 pln,albo lg za 550pln.ale mikrofala jest jeszcze lepsza- panasonic za 450 pln ale duża 20 litrów fajnie wygląda srebrna i do tego z grillem w środku,a takie najtańsze niezłych firm za 350 już są.pewnie powiesz że mam świra jak już teraz planuję co kupić jak nawet nie mam pieniędzy na to,no ale po twoim wyjeździe lubię sobie wybiec myślami w przyszłość,zostawić tą smutną samotną rzeczywistość,rzeczywistość gdy moja największa miłość,miłość mojego zycia jest po drugiej stronie świata.wtedy rozmyślam o tobie kochanie,kiedy już wrócisz i bedziemy razem,jak urządzimy nasz przytulny pokoik,co w nim będzie,jak go rozplanujemy,i wszystko co się z tym wiąze skarbie mój najdroższy.już widze ze sciany mają kolor taki jak marcela pokój,a na scianie wiszą ramki z naszymi zdjęciami,na których ja cię tule do siebie,tymnie sciskasz i obejmujesz,na których jesteśmy tacy,jakby cały świat dla nas nie istniał,mamy siebie i to wystarczy,żyjemy tylko miłością,chwilą kiedy wreszcie się zobaczymy...obok na scianie będzie wisieć nasz fajniutki obrazek z małym biało czerwonym kwiatkiem na płomiennoczerwonym tle,które sama wybrałaś.to płomienne tło przypomina mi nasze płomienne uczucie.kiedy patrzę na ten obrazek łezka mi się kręci w oczkach.pamiętasz że ten obrazek zrobiłem sam z głębi mojego mocno rozkochanego w tobie serduszka tylko dla ciebie?już nigdy nie kupie tobie moja kochana izuniu nic do powieszenia na scianę,wszystko co będę chciał zebyś miała będzie zrobione samodzielnie bo wtedy jest bardziej wartościowe,we wszystko włożę całe moje serce żeby dac ci coś od siebie,a nie jakąś kupioną rzecz żeby tylko stała gdzieś tam.i wtedy patrząc będziesz widziała w tych rzeczach tylko mnie,nas razem,nasze połączone uczuciem duszyczki...będzie w tym pełno miłości,jak w nas samych...często nie mogę spać w nocy więc sobie planuję jak to będzie w październiku.nie dopuszczam do siebie myśli ze mogłabyś nie wrócic albo wrócic nie do mnie.po prostu nie chcę o tym myśleć,bo nie wiem co bym zrobił bez ciebie.wiem że tak nie będzie,że kochasz mnie tak samo mocno jak ja ciebie,i też nie mogłabyś beze mnie żyć.tak naprawdę dotarło to do mnie dopiero w wieczór twojego wyjazdu,kiedy razem siedzieliśmy sobie na ławeczce w parku i popijaliśmy piwko,i kiedy oboje nie mogliśmy powstrzymać naszych łez.dopier kiedy zobaczyłem zobaczyłem jak powoli sciekają po twojej uroczej buźce,dotarło do mnie jak bardzo mnie kochasz.nigdy wczesniej nie płakałem przy tobie,przy nikim,ale wtedy nie mogłem się powstrzymać.wtedy płakałem z rozpaczy że ktoś kogo tak bardzo kocham na tyle wyjeżdza tak daleko..ale teraz to są łzy radości że mam kogoś,kto mimo tego ze jest tak dalego ciągle mnie kocha i będzie kochać.kartka była cudowna,nic cudniejszego nie mogłaś napisać.gdy chce mi się płakać i ciężko mi się robi na serduszku zaglądam w tą śliczną kartk,i czytam te słowa "moim przeznaczeniem..."i" ta krótka rozłąka nie zmniejszy mojej miłości do ciebie... " gdzie nie idę wszędzie mi się wydaję ze słyszę twój słodki głosik jak mówisz do mnie kocham cię albo głupku kochany, i wydaje mi się ze jak pójdę do 610 to tam będziesz na mnie czekać jak zawsze.no ale już niedługo to ja będe czekał za toba na lotnisku.nawet jesli twój tata nie będzie chciał mnie zabrać przyjadę autobusem żeby chociaż zobaczyć cię na chwilkę zamin pojedziesz do domku.wiem ze potem jak posiedzisz w domku to będziemy juz razem z bydgoszczy ale i tak przyjadę nawet na chwilkę na lotnisko,choćby nawet na buziaczka.gdy będziesz czytać tego maila nie smuć się kochaniutka,nie myśl że to jeszcze prawie cztery miesiące,tylko że już mniej ni ż 4 miesiące bo tydzień juz prawie zleciał.wytrzymamy tą króciutką rozłąkę kochanie?o co ja pytam,przeciez to oczywiste ze wytrzymamy bo przecież zawsze wszystko dobrze się kończy gdy ktoś się naprawdę mocno kocha,prawda?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona111
jeszce tylko jedno nie wierze juz w pzreznaczenie...i wiem teraz ze o miloscc nalezy sie starac kazdego dnia pielegnowac ja jak delikatny kwiat a wtedy moze pozostanien acale zycie...pozdrawiam wszystkich zycze milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak o miłość trzeba walczyć , ale też sie o nią starać ... bo prawdziwa miłość to nie ciągły stan sakochania... to już coś innego... U mnie też bedzie juz 3 miesiące jak go nie widziałam - ale też podjęłam decyzję, zatroszczę sie o siebie. Ja też nie spodziewałam sie , bo to byłoby na mój \"rozum\" niemożliwe w tamtym czasie, przecież dopiero co wróciliśmy do siebie, a raczej on bardzo chciał, bo wspominał, ze codziennie myślał o mnie, nie mógł zapomnieć...Były zapewnienia o miłości, plany na przyszłość. Widać go nie doceniłam, myślałam, ze juz do tekiej \"podłości\" nie byłby zdolny ... a jednak... Smutne czasem jak dociera do mnie ,ze był nie zawsze szczery - ale to chyba też pozwala mi na to ,zeby odczuwac do niego złosc za to co zrobił, nie dużą ale jednak, a to leczy moje tęsknoty w pewien sposób- jak uświadomię sobie jaki był naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki jak sie cos dzieje to wie gdzie sie zwrocici kto go wyslucha pocieszy taki wlasnie jest moj facet ma klopty mial je od dawna ale teraz sa naprawde duze oczywiscie zalamany dzwoni i ja musz tego vodziennie wysluchiwac dzwoni rano i zamiast powiedziec chociaz cos milego od razu on ma tego wszystkego dosc nie ma sily a skad ja do cholery mam brac ta sile ja powinnam juz dwa lata temu ja stracic powinnam miec to wszystko w nosie zajac sie soba bo powoli sama sie zniszcze. Ale oczywiscie jak glupia wysluchuje pocieszam i naprawde jest bmi przykro szukam jak mu tu pomoc zeby tylko odjac mu klopotow nawet zastanawiam sie czy ja nie sparawiam mu za duzo klopotow kolezanka powiedziala mi ze jestem chyba nienormalna tak myslac i zastanawia sie ile jeszcze wytrzymam tego wszystkiego sama nie wiem :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewik2005
Już Cię kiedyś pytałam ale nie odpowiedzialaś. Czy ten twój pan jest żonaty? Bo jakoś mi tak wygląda z Twoich wpisów. Nie pytam, zeby Cię potem ewentualnie krytykować bo i z jakiej racji (Deli otwarcie napisała jaka byla jej sytuacja i nikt jej tu tego faktu nie wytykał). Tak mi się tylko skojarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!!Chcialem Was serdecznie pozdrowic i usciskac wakacyjnie jeszcze:)Wyjezdzam jutro i nie bedzie mnie przez jakis czas.To tez glownie po to by nie myslec wiecie o kim:(Mam zamiar sie dobrze bawic i wypocząc.Czego i Wam zycze!!!Trzymajcie sie cieplo.Obiecuje ze jak wroce to na pewno na kafe zajrze.Do zgadania sie i do przeczytania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochani ja dzis tylko na chwilke w tygodniu moze mi pojdzie lepiej.....ciagle mi chodza po glowiem te slowa ktore kiedys przeczytalam \'\'walcz o to co kochasz\'\'tymi slowami sie zawsze kierowalam ZAWSZE i wieciue co?mam w sobie duzo sily ale przyszedl taki dzien ze......ze juz nic niechce jestem praktycznie pogodzona z toczacym sie dniem tygodniem miesiacem....Ewik wiem co teraz czujesz u mnie na poczatku bylo podobnie bardzo mi zalezalo na facecie ktorego prawie nieznalam niewyobrazalam sobie dnia bez Niego...bez rozmow i wiesz co?jedynie czego najbardziej pragnelam to poznac Jego wnetrze,to czego nikomu do tad nieukazal swoje prawdziwe \'\'ja\'\'i dokonalam tego......piszesz ze on dzwoni do Ciebie i mowie ze niema sil marudzi jest mu zle wiesz co?wez sie w garsc i przetrwaj to ...sluchaj kazdego slowa zdania...badz cierpliwa ...nawet bardzo bo jesli kochasz to uwiez ...przetrwasz....bo on Cie obdarza swoja codziennoscia czyms z czym sobie nieradzi i wiesz co?to wlasnie jest najpiekniejsze......zazdrosze Ci tego.....pozdrawiam Cie serdecznie.....Emi kochana Ciebie tez mocno sciskam i wszystkie Was tak bardzo pelne Milosci.....dziewczyny niepodawajcie sie i jednioczesnie pamietajcie -nie zyjcie iluzja...stapajcie mocno nozkami na ziemi tylko wtedy niebedziecie tak cierpiec jak ja....kiedys.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam z pozdrowieniami i z mała pioseneczkę ;). O mnie się nie martw, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma To też niewielki kram Jeśli chcesz wiedzieć same zmartwienia Tylko przez ciebie mam O mnie zapomnij, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Kiedy ochotę miałam na kino Tyś miał na lody nastrój Chciałam, by razem czas nam upłynął Aleś ty cenił czas twój Zawsze lubiłam stare piosenki A ty wolałeś big-beat Wszystko się zmienia, teraz te dźwięki Humor poprawią mi w mig O mnie się nie martw... Pójdę do kina z Wackiem luz Wickiem Z Jackiem zatańczę twista Jurek ma także oczy niebrzydkie Skoczę więc z nim na przystań Maciek zaprosił mnie do teatru Wojtek na rurki z kremem Więc za mną oczu już nie wypatruj I mnie już dalej nie męcz O mnie się nie martw, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma To też niewielki kram Jeśli chcesz wiedzieć zmartwień bez liku Ciągle bez ciebie mam Jak sobie radę dasz niewdzięczniku Kiedy zostaniesz sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×