Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emi ...

To nic ,że oczy pełne łez...

Polecane posty

Iść przez sen ku tobie, w twe słodkie ręce obie... przez pola długie ogromnie, sadzone w rzędy doniczek... samych niebieskich konwalii i szafirowych goryczek... ...przejść przez jezioro nieduże, zrobione z drewnianej balii... i trochę nieprzytomnie iść dalej przez bór ciemny, w którym kwitną róże, lecz w którym się nie pali ani jedna świeca... gdzie straszy stary niedźwiedź dziecinny zza pieca, dziś przerobiony na kota... I widzieć w oddali już twoją psią budę z kryształu, blachy i złota... przedrzeć się z trudem poprzez dziwną grudę... i jeszcze ten rów przebyć... - potknąć się - i już nie być. M.J.P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie żyć nie myśleć nie być nie istnieć Na chwilę się zgubić A kiedy będzie po wszystkim wtedy wrócić Właśnie wtedy chciałbym wrócić Tak czuję o tym myśląc Kiedy bezsilność rujnuje we mnie wszystko Niszcząc współczucie przyjaźń oraz miłość Co wtedy robić gdy człowiek nie ma siły żeby wątpić I tylko błądzi by znaleźć miejsce Gdzie w końcu to się skończy Spełnią się prośby o to aby na drugi dzień Otworzyć oczy bez zmartwień Żeby było inaczej Proszę Cię Boże zrób to dla mnie Zrób choć cokolwiek chociaż cierpienia zmniejsz Bo swoje oczy już mam wyschnięte od łez Zrozum Bo swoje oczy już mam wyschnięte od łez Kończę Ja i ty w tym wszystkim nie jesteśmy razem Takie jest życie i nic na to nie poradzę Wobec ludzkiej krzywdy sam jestem bezsilny Twój świat jest bezwzględny mój świat jest inny Zmaga mnie bezsenność męczy poczucie winy Bo na dobrą sprawę nic nie mogę zrobić Nie mogę się pogodzić ta niemoc nie zna granic Jak głupota ludzka obłuda zawiść To nie pozwala mi żyć nie pozwala marzyć Zdrowy na umyśle świadomy swoich czynów Wierzę tylko w siłę jaką daje mi Bóg Masz prawo a nie masz praw to jak sakrum i profanum To jak nie odróżniasz dobra od zła i szach Bo są ludzie wśród nas którzy mogą zniszczyć ciebie I mnie siebie i cały świat Znów to czuję znów coś ci mówię Znów słowa trafiają w pieprzoną próżnię Przez moment wysoko ciach ląduje w pizdu Misterny plan w pizdu projekty w szponach realizmu Wiesz jak jest siły na zamiary mierz Tylko jak kiedy sił już brak Próbuję pisać trafia mnie szlak Brak słów tak znak ej a jak Opadają ręce znów bezsilność Bezradność bezczynność pieprzyć przyszłość Byle teraz choć na chwile gdzieś zniknąć Schować się gdyby chociaż przyszedł sen Znowu kurwa zasnąć nie mogę Znowu widzę jak świta gdzieś nad Żoliborzem Może jak zasnę to mi pomoże Może jak wstanę wszystko będzie już dobrze Wiele z nas miało te chwile i nadal miewa Wiele przeszło te próby a wiele z nich jeszcze czeka Czasem dobrze jest walczyć czasem dobrze czekać Zaszyć się w ciemnym kącie i po prostu przetrwać Nie masz wpływu na wszystko to strach cię wycięcza Staraj się nie być sam to pomaga Ja wiem jak To dla was Ja wiem jak To dla nas Ja wiem jak Dla wszystkich to ważne Ja wiem jak naprawdę Mam nadzieję że to co czeka na mnie przetrwam I wam życzę tego z całego serca Boże pomóż to przetrwać Łzę w oku Boże pomóż … pomóż … Dla wszystkich pokój Ej Znasz to uczucie kiedy wiesz że nie ma rady Gdy bezsilność uświadamiają te wszystkie obrazy W których zbędna śmierć krzywda niewinnych ludzi A inni jak szczury a na ich zyskach tracą ci co nie mają już co tracić telewizja pokazuje to codziennie legalne wałki a w oczy brednie to jest pewne jak to że świata nie naprawisz a próbując wymiękniesz co najwyżej a do tego moje skromne życie z nim los wobec którego czasem bezsilnie gdybym mógł zmieniłbym ten zależności system bo najgorsze być wolnym i z przymusu stać bezczynnie Tylko krople uderzające mocno o parapet Świat za oknem moknie ja przez to okno się gapię Chciałbym tyle zrobić ale niestety nie potrafię To proste nie każdemu dane taką moc mieć Teraz nie mogę nic zrobić Mam taką opcje Bezsilność mnie niszczy i tylko słyszę głos ten Co podpowiada serce choć wiem mówi mądrze Przeczekam to wszystko jutro inaczej na to wszystko spojrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deirsay
A więc stało się i odchodzisz tu są twoje książki i płyty możesz zabrać co chcesz najlepiej zabierz mnie jestem lżejszy od fotografii z których będziesz mnie teraz wycinać będę milczał - i tak jestem martwy odchodząc zabierz mnie odchodząc zabierz mnie odchodząc zabierz mnie proszę weź mnie też w nowym życiu znajdziesz mi miejsce gdzieś na półce czy parapecie raz na miesiąc kurz ze mnie zetrzesz odchodząc zabierz mnie odchodząc zabierz mnie odchodząc zabierz mnie proszę weź mnie też odchodząc zabierz mnie odchodząc zabierz mnie odchodząc zabierz mnie proszę weź mnie też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .............................
Anioły - gdy spadają nie wiedzą gdzie jest dno anioły - łatwo złapać pułapek na nie znam ze sto anioły - są naiwne i zawsze myślą, że to całe zło ominie właśnie je dlatego tylko... moja bądź i tylko przy mnie błądź już tylko moja bądź Angeliko, Angeliko, Angeliko... anioły - uwięzione nie widzą wokół krat anioły - kiedy zranić je nie czują nawet swoich ran aniołom skrzydła płoną a one ciągle jeszcze lecieć chcą i w zakochaniu swym spadają w niebo aż na dno już tylko moja bądź zapomnij o tym jak aniołem byłaś tam już tylko moja bądź Angeliko, Angeliko, Angeliko... już tylko moja bądź już tylko przy mnie błądź zapomnij o tym jak aniołem byłaś tam już tylko moja... już tylko moja... już tylko moja... już tylko moja... już tylko moja bądź Angeliko, Angeliko, Angeliko Angeliko... Angeliko... Angeliko... Angeliko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deirsay
Urządzam pogrzeb wam umarłe słowa i z waszych martwych ciał układam jeszcze kilka zdań waszych oprawców znam stoją dokoła pilnują tak jak ja byście nie mogły zmartwychwstać zachowujecie blask umarłe słowa wciąż wyglądacie jak wypowiadane pierwszy raz kłamcy gwałcili was ciągle od nowa mówili: to nie gwałt jeżeli lgniecie do nas oto umarłe słowa oto umarłe słowa: kocham na zawsze do końca nikł inny oto umarły słowa w nas oto umarłe słowa: wierzę ufam ci naprawdę nie kłamię oto komunia ma umarłe słowa spadajcie ptaki z gniazd dzieci urządzą pogrzeb wam woda przelewa się przez moje dłonie gdy piję czuję smak wypowiadanych dawno zdań wypowiadane pierwszy raz wypowiadane pierwszy raz wypowiadane pierwszy raz mają inny smak wypowiadane pierwszy raz wypowiadane pierwszy raz wypowiadane pierwszy raz oszukujecie przecież dlaczego mnie dlaczego właśnie ja dlaczego ja mam wypowiadać was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deirsay
Złamana przysięga Powiedz jak ma na imię Chcę wiedzieć Jak wygląda I dokąd wychodzisz Muszę zobaczyć jej twarz Musze zrozumieć Dlaczego z nami już koniec Powiedz mi Chcę usłyszeć Kto niszczył moją wiarę przez te wszystkie lata kto leży z tobą nocą Gdy ja jestem tu, sama Rozpamiętując czasy, gdy byłam twoja Pozwolę ci iść, Pozwolę ci lecieć Czemu ciągle pytam "dlaczego" Pozwolę ci iść Teraz gdy znalazłam Sposób By jakoś zatrzymać przy sobie Coś więcej, niż tylko złamaną przysięgę Wydobądź słowa, których nigdy nie wypowiedziałeś Ukaż mi łzy, których nigdy nie uroniłeś Podaruj dotyk Który dla mnie obiecałeś A może on już zniknął na zawsze Pozwolę ci iść, Pozwolę ci lecieć Czemu ciągle pytam "dlaczego" Pozwole ci iść Teraz gdy znalazłam Sposób By jakoś zatrzymać przy sobie Coś więcej, niż tylko złamaną przysięgę Zamykam oczy Śnię o tobie i mnie, A potem zdaję sobie sprawę, Że życie to coś więcej niż Gorycz i kłamstwa Zamykam oczy Objawię moją duszę By mieć cię w objęciach raz jeszcze I nigdy nie pozwolić tej obietnicy się skończyć Pozwolę ci iść, Pozwolę ci lecieć Czemu ciągle pytam "dlaczego" Pozwole ci iść Teraz gdy znalazłam Sposób By jakoś zatrzymać przy sobie Coś więcej, niż tylko złamaną przysięgę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
Przepraszam że wczoraj nie odpisałam, ale było mi tak źle że poszłam od razu spać, bo póki co to jest jedyny środek który choć troche mi pomaga... chociaż często mi sie śni... dzisiaj jest niewiele lepiej... bardzo boli to że wiem że on o mnie już nawet nie pamięta... że kocha JĄ...że to ją teraz przytula... że do niej sie uśmiecha i na nią patrzy... A ja nie potrafie tego znieść... teraz w tym momencie.... Nawet nie potrafie sie na niego złościć i gniewac , już dawno mu wszystko przebaczyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
ja nawet nie potrafie teraz ubrac w słowa tego wszystkiego co czuje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu masz bardzo podobne mysli jak ja...czasem.....mnie na szczsecie takie mysli przychodza juz bardzo zadko...wiem co czujesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
ja jeszcze bardzo często, mimo tych 3 lat :( dlaczego nie moge tego wypłakać raz a dobrze, dlazego nei moge tego wykrzyczeć żeby wreszcie mi sie ulżyło? dlaczego to tak miało być? dlaczego?????????????????? to pytanie mnie kiedyś "zabije"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaa
Witajcie; Pozwoliłam sobie skopiowac z innego topiku: Tak spokojnie mówisz że To co było dzisiaj już nie liczy się Obojętnie rzucasz mi sprawy naszych wspólnie spędzonych dni nie wiem skąd jest w tobie dziś tyle zła jeszcze wczoraj cały świat gonił nas teraz nawet nie chcesz spojrzeć mi w twarz za co nagle tyle bólu chcesz dać? Powiedz czemu trudno tak?? Czemu w sercu głupi żal?? Czemu jeszcze kochać chce skoro nie ma cię?? Czemu wciąż odwracam się?? Czemu jesteś w każdym śnie?? Czemu wciąż nadzieje mam?? Czemu trudno tak?? Przekreśliłeś wspólne dni Wszystko w jednej chwili odebrałeś mi No i jak mam dalej żyć? Przecież moim życiem jesteś tylko ty! Jak zatrzymać ciebie mam i ten czas? Który coraz bardziej oddala nas! Jak odnaleźć w tobie tamtych uczuć ślad, Które kiedyś razem złączyły nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
właśnie tyle pytan czemu??????? :( jak mam dalej zyc ? skoro całym moim życiem jest on ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu uwierz minie jak odnajdzie Cie jakis fajny facecik wiem wiem wiem zawsze bedziesz Go kochac tak jak ja ale zyc trzeba i uwierz wyciszy sie kiedys ta tesknota w Tobie...milosc sie niewyciszy ....ale tesknota bedzie juz mniej bolec...oczywiscie jezeli ten kogo spotkasz obdarzy Cie tak samo wielka miloscia jaka Ty darzysz ..Jego...............lucjaa dalabym wiele za odpowiedz jak zatrzymac tamten czas w miejscu....jak zatrzymac Jego:(piekne to co przytoczylas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
możliwe że umiałabym to troche "poknać" kiedy wiedziałabym że komuś też na mnie zależy... ale nie wiem czy nie raniłabym tylko tej druguiej osoby... ALe nie moge sie o ty przekonać bo nikomu na mnie nie zależy, załamałam sie po tym wszystkim i to się "na mnie" bardzo " odbiło" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrazenie ze otoczyla mnie niewidziala \'\'skorupa\'\' i stalam sie niczym jakis glaz po tym co przeszlam juz nic nie bedzie dla mnie tak wazne i tak cudowne.....cieszes sie jedynie z tego ze mnie to spotkalo ze moglam doswiadczyc jak kochac cala soba....teraz mysle ze to mi sie tylko przysnilo ze wrecz tego nie bylo bo bylo to tak cudowne......obudzilam sie i.....zycie mnie przeroslo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaa
lulu deli, Ja staram sie mocno wierzyć, ze jeszcze bede szczesliwa, ze w koncu sie uśmiechnę...staram się Dziś mam fatalny dzień-dziś siedzę sama w domku... mnóstwo myśli kłebi się w główce. Sama nie wiem jakie teraz uczucią mną targają--czasami jest to tęsknota, żal a dziś to naweł złość obojętność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
Ja też czuje że zycie mnie przerasta.... Ile ja bym dała za chwile rozmowy z nim, za smsa, sygnał... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
ja też jak jestem sama to tylko myśle.... więc może nie powinnam zostawać sama w domu, ale często jest tak że sama tego chce, nie chce żeby ktoś widział że płacze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaa
ja dziś nie mam ochoty na nic :( może to źle? moze powinnam była wyjsc? najgorsza jest ta świadomość, ze on teraz doskonale się bawi, że jest z nią, ze spedzają miło wieczór :( Musze przestac o nim mysleć- wymazac z pamieci całkowicie... on doskonale wie, ze cierpię, w zeszłym tygodniu chorowałam leżałam w szpitalu- on wiedział o tym.... i co? i zero odzewu z jego strony... po 8 latach nie zasłużyłam by zadzwonił napisał jak sie czuję , tym bardziej, ze nigdy w życiu nie leżałam w szpitalu... Nie wiem co sie z nim stało nigdy nie był tak nie czuły... nie wiem....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
Wiem co czujesz lucjoo kiedy wiesz że on sie z nią świetnie bawi.... A to że nie zadzwonił ani nic kiedy byłaś w szpitalu to faktycznie bardzo smutne :( wszystkie powinnyśmy przestać o nich myśleć i zacząć żyć normalnie,ale .... może to przyjdzie z czasem....jeszcze dłuższym czasem.... Zasługujesz na dużo więcej niż jeden telefon!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaa
dokładnie lulu- powiedzmy sobie wprost skoro oni nie potrafią dcenic tego co mają -to tak naprawde nie są nas warci.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
powtarza mi to wciąż moja przyjaciółka...ale ja nie potrafie wbić sobie tego do głowy!!! poprostu nie potrafie, a wręcz przeciwnie! Ja sie czuje gorsza od niego... czuje że nie nadaje sie dla niego, że on powinien mieć kogoś lepszego... czy kiedyś zmieni sie moje poczucie własnej wartości??? a w ogóle jakiej wartości??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, no to widzę ,ze nas wszystkie znowu naszło... ja też umieram za każdą myślą, że on teraz jest z nią, być moze ją tuli ,całuje... To jest straszne... bo gdyby może najpierw zerwanie, jakoś bym moze przetrwała...a tu cios dodatkowy, bo nie dość ,ze musze uporać sie z tęsknotą, to jeszcze muszę walczyć z myslami o tym ,ze jest z inną. A to koszmarnie boli, boli ,szczególnie ,ze jeszcze pamiętam jak troche wiecej, jak miesiąc temu kochaliśmy sie, przytulalismy sie ... Wiecie co -to wszystko jest takie beznadziejne :(... 8 lat...jakby nie było niczym...jestem teraz sama, czuję sie taka samotna, mimo ,ze mam koleżanki, kolegów ... ale własnie teraz czuje sie tak samotna jak nigdy. To własnie w jego ramiona chciałabym sie wtulić , wypłakać, bo był mi najblizszy ... co absurdalne teraz jest własnie najbardziej daleki. czuję taką pustkę i żal... Nawet nie czuje złości, nienawiści, żal, smutek, tęsknotę, ból samotności... dlaczego... za to ,ze tak go kochałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
Emi... ta samotność wśród przyjaciół jest chyba jeszcze gorsza... Każde z nich kogoś ma i jest szczęśliwe, a ja już nawet nigdzie z nimi nie chodze żeby nie psuć im zabawy i humoru żeby nie pytali sie mnie wciąż co mi jest!!! "Nic" mi nie jest !!! ja "tylko" kocham... szłam dzisiaj ulicą i miałam takie wrażenie że każdy patrząc na mnie...śmieje sie... że takie coś chodzi po ziemi i jeszcze miłości wymaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu20
Znowu przepłakałam cały dzień prawie... jest coraz gorzej a ja nie wiem co robić :( Coraz więcej spraw mi sie komplikuje, nie radze sobie już z niczym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana lulu, rozumiem cie i rozumiem doskonale co czujesz. Staraj sie nie myslec, wiem jakie to ciezkie , bo i mi trudno i wiem , znam tą sytuację, bo jestem w identycznej. Słuchaj tylko szybkiej , wesołej muzyki, oglądaj tylko komedie, jak możesz wychodź natychmiast z domu... Jeżeli czujesz jednak ,ze naprawde sobie nie radzisz, ze to cie strasznie przerasta idź do psychologa ale też do lekarza, moze być ten ogólny. Mi doktor przepisała Afobam, taki lek uspokajający: działający przeciwlękowo i lekko nasennie, można powiedzieć \"przygłuszacz\", który troszeczke sprawi ,ze sprawy bedziesz widziała jak ona to określiła przez troszke grubszą szybę,mniej będziesz je przeżywać. Trochę sie bałam ,ze stanę sie po nim jakaś dziwna, ale nie prawda, wszystko jest ok, nie czuje senności, ale te lęki, ten smutek jakby jest mniejszy... Trzeba jednak pamietac ,ze na kazdego moze działac inaczej, wiec warto poradzic sie lekarza. Jednak stosowac mozna go maximum 2 tygodnie i nie wiecej niz 3 tabletki dziennie, najlepiej 2 ( rano i przed snem ) albo nawet jedną tylko przed snem, wieczorem , wiecej lepiej nie bo jest to lek , który niestety uzależnia. Nie ma sensu przezywać tak i wstydzić sie iść prosic o pomoc. Uwierz, takie duszenie emocji, takie rozdygotane nerwy są jeszcze gorsze, to wszystko może doprowadzic do nerwicy i wcale nie przesadzam. Dlatego wspieram myslami, ale też pomyslałam, ze muszę poradzić coś praktycznego... czym sama sobie pomogłam, bo nie mozna zostawić siebie samemu sobie. Wciąż przeżywam to co sie stało , strasznie... ale pewne mysli mam wyciszone. Bałam sie ,ze będę jak osowiała a tu przecież i praca i koniec studiów...ale nie... nie czuje jakiegos zmeczenia sennosci, a naprawde czuje sie lepiej...Nawet siadłam dzisiaj i pisze od rana moją pracę :) dlatego ważne ,zeby nie zostawić siebie tak, jeśli czujesz ,ze smutek, mysli cie przerastają idź do zaufanego lekarza. Trzymaj sie ciepło. Musi nam sie udać . Przejdziemy jakoś przez to, chociaż wiem ... ze łatwo nie bedzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ,ze ciężko się zmusić, ale zrób to , pomyśl o sobie. Czy naprawdę chcesz tracić zdrowie? Czy jego to przejmie, dla niego chcesz stracić zdrowie? Uwierz mi było też ciezko wybrać sie tam ale na siłę powiedziałam sobie, nie - idę. Nie żałuję. To było po tym jak któregoś ranka napadły mnie takie straszne myśli i lęki o tym ,ze to juz koniec, ze naprawdę odszedł. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, nawet krzyczeć mi sie nie chciało z tego wszystkiego. Wciaż nie jest mi łatwo, ale jest lepiej... więc proszę zrób coś dla siebie i nie bądź z problemem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×