Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Kobiety ciężarne domagajcie sie swoich przywilejów wkońcu to wasze święte prawo HAAAAAAAAAAAAAAAAHAHHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA dobre@!!!!

do net.ar widać że masz problemy sama z sobą. Albo jesteś zgryźliwą starą panną albo laską którą żaden facet niechce kijkiem dotknąć dlatego nawet nie masz co marzyć o takim cudzie jak macierzyństwo.

twoja intuicja cie zawodzi mam 3 dzieci hahhaha pytam sie grzecznie .....czego chciała???

co ty taka zła ?? nikt ci w tramwaju nie ustapił??

3 dzieci ciekawe gdzie się znalazł taki głupi żeby takiej pustej lasce dziecko strzelić. Od razu widać że twoje dzieci raczej kultury osobistej się od ciebie nie nauczą

UMIARU TROCHę kobiety!!!!!CO TO ZA KŁÓTNIE W POLITYKĘ SIĘ BAWICIE? DLA MNIE JEST JASNE ŻE JAK WIDZĘ KOBIETE KTÓRA SIĘ "NIE AFISZUJE" ZE SWOIM STANEM, W SENSIE "JESTEM W CIĄŻY TO MI SIĘ NALEŻY" TO POMAGAM NA ILE MOGĘ CHOCBY MIEJSCA USTEPUJĄC. nATOMIAST TE Z POSTAWĄ ROSZCZENIOWĄ TO INNA BAJKA. PRZEPRASZAM ŻE "KRZYCZĘ" ALE I MNIE EMOCJE PONIOSŁY.

Do won stąd: Napewno :):)

nie nie zwiał przez trzy ciaze woził mnie w e wskazane miejsce i nie musiałam tak jak wy zebrac o miejsce w tramwaju a gdzie sa wasi MEZOWIE jak wy sie meczycie w kolejkach czy tramwajach aaa???? nie ma ich ?? inni musza o was dbac??? I bedziecie dociekac swych watpliwych praw od obcych a nie od dawców materiału genetycznego ? bardzo ciekawe

DLA MNIE JEST JASNE ŻE JAK WIDZĘ KOBIETE KTÓRA SIĘ "NIE AFISZUJE" ZE SWOIM STANEM, W SENSIE "JESTEM W CIĄŻY TO MI SIĘ NALEŻY" TO POMAGAM NA ILE MOGĘ dla mnie tez to jest oczywiste ale jak jakas moze geba szczekac to i z brzuchem moze nawet stac czy czekac

poza tym to nie "prawo ciężarnej do przywilejów" tylko kultura, która obowiązuje "obie strony"

no nic dodać nic ująć

i jak tu nie wierzyc ze kobitom w ciązy sie mózg kurczy ??

to tobie skurczył się potrójnie.

ja nie jestem w ciazy i ja nie kłoce sie o miejsce tak jak ty Mnie te WASZE!!!!!!!!!prawa smiesza zwyczajnie wchodze tu by sie posmiac :D:D:D

ja też nie jestem w ciąży, ale ty byłaś 3 razy i wg.twojej teorii masz trzykrotnie zmniejszony mózg.

Skoro ktos, kto jest w ciazy i nie moze pojac ze kultura obowiazuje wszystkich bez wzgledu na stan ,,a z kolei rozumieja to Ci którzy w ciazy nie sa ,to oznacza to niezbicie ze cos w tym kurczeniu sie mózgów w ciazy jednak jest!!!!!!!

hmhmhm mi sie juz rozkurczył hahhaha ale tobie chyba nie bo nie mozesz pojac o czym mowie a staram sie pisac tak aby nawet do ciebie to dotarło A to wszystko jak krew w piach ----jak widac

i wg.twojej teorii .... a kto ci powiedział ze to moja teoria ?? tak twierdzi nauka a nie

...a nie ja *

co się tak uniosłaś, przecież piszesz tu żeby się pośmiać.

ja sie nie unosze wclae tłumacze skoro widze ze nie łapiesz o co "biega""

tak wlasnie mysle ze wiekszosc z was matkami nie jest zero pojecia pogadamy jak tego doswiadczycie bo narazie slowa sa godne gowniarzy jedynie

ostatnio czekalam na przystanku na autobus, ok podjechal ok 9 osob pchalo sie do srodka i z tego co zobaczylam nikt nie zwrocila nawet uwagi na kobiete w ciazy z dzidziusiem w wozku proszaca(mowila glosno i wyraznie) o pomoc by ktos pomogl jej wprowadzic ten wozek do busa.. nikt totalnie nikt sie nie zainteresowal normalnie ludzie stali w kolejce patrzyli na nia i wzruszali ramonami.. to nie byla mlodizez tylko dorosle dojrzale osoby!!!! jak weszlam ostatnia pomoglam tej kobiecie przy czym uslyszalysmy kilka bardzo 'milych tekstow' od pana kierowcy w stylu 'trza se bylo wiecej bachorow naruchac, ile qrwa bede czekal jeszcze? !' grr ja nie wiem co sie z tym spoleczenstwem dzieje pozdrawiam wszystkie dzieciate (bez urazy w pozytywnym sensie ;P) oraz te przy nadzieji i oby wiecej kultury i szacunku was spotykalo

madzik.. niestety ciężko teraz o kulturę.. w kolejce z pierwszeństwem nikt nie przepuści chyba że umie się samemu podejść do kasy i nie oglądać na innych.. ja niestety nie potrafię tak i stoje zawsze w długim ogonku do kasy a jestem już w 9 miesiącu... prędzej ktoś w autobusie miejsca ustąpi niż w kolejce przepuści.. a stanie z zakupami i dźwiganie takiego ciężaru przed sobą jest męczące dla przyszłej mamusi :))

kuraiko-----> przestałam już robić zakupy w większych sklepach i chodze do spożywczego koło domu.. przepłacam dwa razy tyle ale nei nastoje się :)) jestem tuż przed terminem więc zbyt długie stanie nie jets za dobre dla kręgosłupa którego ból coraz gorszy jest.. :) dobrze, że to już końcóweczka :)

ja takie koszyki pchałam nie będąc w ciąży :))) nie wygodnie trzymać wypchany koszyk i stać w kilometrowym ogonku :))

ja jestem , ale wygodniej tak z koszykiem :)) a tych dużych jeżdżących nie lubię bo ciężko z nimi manewrować :))

To chyba jednak,nie chodzi o to czy ustapic kobiecie w ciazy,czy maja jakies przywileje czy nie itp..Moim zdaniem jesli czlowiek widzi drugiego czlowieka w potrzebie,normalnym odruchem powinna byc pomoc,po prostu!!!Jednak uwazam tez,ze postawa rozczeniowa odosi skutek odwrotny do zamierzonego:)Dzis bylam z mala w laboratorium,na pobranie krwi do badania.Mala musiala byc na czczo,wiec staralam sie jak najszybciej to zalatwic,bo balam sie ,ze zrobi mi awanture z glodu w poczekalni:)Kolejka byla ogromna!!!!!Wszystko szlo dosc sprawnie.Kiedy mialam juz wczodzic do gabinetu...pewna ciezarna ....po prostu wyrwala mi wozek z reki odsunela go na bok i pedem do gabinetu:)W kolejce byli rozni ludzie starzy,mlodi,dzieci ,kobiety w ciazy,ale kazdy czekal na swoja kolej..tylko jedna pani poprosila mnie czy moglabym ja przepuscic bo jest ze swoim tata ,staruszkiem,ktory ledwo szedl o kulach..wiec ja puscilam,5 minut mnie nie zbawi..na szczescie moja malutka byla bardzo grzeczna i nawet przy pobieraniu krwi nie pisnela:)Tak wiec,tu chodzi jedynie o kulture osobista,wychowanie etc:)Ta ciezarna na pewno jej nie miala:):) W sierpniu lecialam samolotemz malutka.W liniach ,ktorymi lecialam jest zasada,ze kobiety z dziecmi maja pierszenstwo przy odprawie i tp..spoko szybko sie odprawilam i po sprawie..jednak w drodze do autobusu wiozacego ludzi do samolotu...horror..musialam mocno trzymac dziecko na rekach bo ludzie sie tak przepychali jakby ten samolot mial odleciec za 3 sekundy:)nie patrzyli czy staruszka,czy dziecko...biegli jak stado bydla to tego autobusu...mialam ze soba wozek malej..wiec bylo niewygodnie sie zapakowac do autobusu,ale poradzilabym sobie gdyby nie...LUDZIE!!!!ktorzy napierali na nas z calych sie chyba w obawie,ze nie zmieszcza sie do tego autobusu!!!!poproslilam wiec pewnego faceta ,ktory stal za mna i widzac,ze nie moge sie wtarabanic do srodka..zeby mi pomogl..on minal mnie bez slowa i poszedl:)jedna jedyna kobieta kolo 70-ki mi pomogla..zakonnica:)Aha i jeszcze jedna sprawa..moj osobisty dawca materialu genetycznego(czytaj MAZ)musial pracowac,kiedy ja bylam w ciazy!!nie mogl mnie obslugiwac 24h na dobe,jako osoba pelnosprawna dobrze sobie radzilam,i jezdzilam autobusami,jak musialam,a to dlatego,ze taki srodek lokomocj sluzy do przewozenia ludzi!!!wiec niby dlaczego ja nie mialabym z niego korzystac??mialam i mam takie same prawo jak kazdy inny czlowiek,czy jestem w ciazy czy nie!!!

Jednak uwazam tez,ze postawa rozczeniowa odnosi skutek odwrotny do zamierzonego

teraz jest tyle zaciazonych wszedzie ze jakbym miała ustepowac wszsytkim w kolejce to ze sklepu bym nie wyszła do nocy