Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bertta

Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Polecane posty

Gość cóż123
właśnie dlatego wybudowałam się na wsi i do miasta tylko na zakupy jeżdżę :) nie żałuję, bo takiej ciszy, spokoju i serdeczności w mieście nie zaznasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raffi
sarkastyczna cyniczka-->dokladnie,ja mysle tak samo.Wiem ze trzeba sie o zone troszczyc i to nie tylko przez okres ciazy,ale nie moge jej zamknac w zlotej klatce. Ja mieszkalem kiedys na wsi i potwierdzam ze chyba jedynie tam kultura nie zanikla...Obecnie mieszkam na obrzezach miasta,jest cicho i spokojnie,duzo zieleni, prawie jak na wsi,ale niestety tylko prawie bo jak sie wyjezdza z naszej dzielnicy to zaczynaja sie korki..i ten caly zgielk wielkiego miasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
a ja napiszę coś optymistycznego. Chwyciły mnie korzonki a od lekarza dostałam oprócz "normalnych leków" zastrzyki z wit B. Przez pierwsze dwa dni przychodziła do mnie koleżanka pielęgniarka, później musiałam dojechać do najbliższej przychodni autobusem. Starałam się jeździć o takiej porze żeby było najmniej ludzi, ale za każdym razem i tak wszytskie miejsca siedzące były zajęte. Za pierwszym razem gdy weszłam do autobusu podeszłam do chłopaka i spytałam sie grzecznie czy ustąpi mi miejsca. Nie było żadnego problemu, pomógł mi nawet później wstać. Na następny dzień sytuacja sie powtórzyła (inny chłopak, "byczek" jak to ich nazywacie), na trzeci dzień to samo.. Za każdym razem PROSIŁAM, a nie żądałam i nikt sie na mnie nie obrażał, nikt nie zostawił mnie bez pomocy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherrymerry
dzisiaj przydarzyła mi sie nastepująca sytuacja:stałam w kolejce w hipermarkecie, przy kasie pierszeństwa(rano, byly otwarte tylko 2 kasy).nadzeszla moja kolej do kasowania, stanelam juz z siatka, zeby pakowac zakupy, a tu nagle jakas pani nic nie mówiąć, wykłada towary przede mna, a ksjerka ja kasuje, przyznam , oburzyłam sie troche, zaczełam mowic podniesionym tonem o co chodzi. no i wtedy oburzona pani i kasjerka do mnie ze ta pani jest w ciąży a to przecież kasa pierwszeństwa, i ze tej pani sie spieszy, zrobilo mi sie troche glupio, ale mimio wszystko uważam, ze po to mamy aparat mowy, aby z niego n.p w takich sytuacjach korzystac!nie widzialm ze ta pani jest w ciąży, mogla przecież obrócić sie w moja strona, widzac ze juz przymierzam sie do pakowania i poinformowac, ze jest w ciazy i chce skorzystac z pierwzsenstwa. czasami warto po prostu grzecznie z uśmiechem zapytac, poprosic, ludzie nie mają oczu dookola głowy, czasem sa zamyśleni itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cherrymerry --> oczywiście masz absolutną rację. Problem zaczyna się (przynajmniej dla mnie) tam, gdzie mimo uśmiechu i prośby/wyjaśnienia nikt nie reaguje odpowiednio do sytuacji, albo wręcz jest chamski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marriechenn
Kindziu, ciekawa jestem, czy juz urodzilas?! Daj znac, trzymam kciuki za ciebie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj marriechenn ! Urodzialm slicznego syneczka w \"przepowiedziana\" date czyli 14 marca.Maluszek rosnie piekie,usmiecha sie bezzebna buzka i przyglada wielkimi oczami.Spi sobie teraz samacznie w naszym lozku a my nadrabiamy zaleglosci pocztowe.Zagladam na ten watek od czasu do czasu,ale jednak dochodze do wniosku ze 98% ciezarnych jest niereformowalna i szkoda czasu na dyskujse,wole go poswiecic Dylanowi. Pozdrawiam,odezwij sie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marriechenn
Swietnie, gratuluje! 🌻 🌻 🌻 Niech rosnie duzy 😘 Niestety, cos pokickalam w haslach, nie umiem sie zalogowac, ale to ja :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marriechenn
Masz kontakt z net-ar? Bo ja tak, moglybysmy wymienic nr gg ;-) za jej posrednictwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontakt z NETAR mi sie urwal,ale moge ja odszukac.Teraz mam malo czasu na komputer,zasiadm przed monitorem nieregularnie i ciezko mi sie z kimkolwiek umawiac bo nigdy nie znasz dnia ani godziny hi hi.Ale Dylan powoli lapie rytm dnia,wiec wyglada na to ze bedzie latwiej :) Odezwe sie do NETAR to moze ktoregos dnia zrobimy sobie konferencje na skype?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabriela32
Kiedys w Poznaniu na rondzie kaponiera czekalam z piecioletnim synkiem na tramwaj. Wiecie co? jak nadjechal tramwaj i jak ludzie zaczeli sie pchac do srodka, moj synek niezle byl poturbowany a i tak na koncu weszlismy. Chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marriechenn
Ale to fajny obowiazek ;-) Wyjezdzam dzisiaj na urlopik, Balaton, jak juz przyjade, za 2 tyg, mysle, ze sie sklikniemy :-D Trzymaj sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno sie w sumie dziwic
ze netar urwala kontakt z kolezankami. Zawsze chamska byla :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marriechenn
ha ha ha ma kontakty, nie bojsia :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje dziekuje !!! NETAR wiem jak Cie znalesc ;) Dam znac jak znajde chwilke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Kindzia i Netar 🌻 Jak wam leci, jak pociechy sie miewaja? Znaczy, pociecha maturalna i pociecha w pieluchach najbardziej mnie interesuja :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blah
Starszym babciom ustępuję miejsca, chociaż wcale nie uważam, że to jest mój obowiązek (bo jak tego nie zrobię to co? dostanę mandat?), ale to robię, bo chcę i tyle. Jednak kobiety w ciąży nie są dla mnie uprzywilejowane tylko dlatego, że są w ciąży. Jeśli zobaczę, że kobieta słania się na nogach i w ogóle źle się czuje, to oczywiście ustąpię miejca - tak samo zresztą jak nastolatakowi, który źle się czuje, czy wyperfumowanej kobiecie. Sam fakt, że jesteście w ciąży? Nigdy. Niestety z mojego doświadczenia wynika, że kobiety w ciąży mają o sobie bardzo wysokie mniemanie - myślą, że są wyjątkowe. Nawet spotkałam się z kobietmi, które po czasie same potrafiły przyznać, że w ciąży były popierdolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuio
ja pracuje w wawie jestem w zaawansowanej ciąży, ale pracuje - bo muszę reakcje w autobusie, to intensywne patrzenie w okno albo ironicznie spojrzenia na mnie: no bo sama chciałam a przecież każdy był dzieckiem w brzuchu mamy, innej drogi przyjścia na świat nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BLAH ja sie z Toba zgadzam.2 mce temu urodzilam dzidziusia(czyli wiem jak to jest byc w ciazy) i nie wiem jakim cudem przezylam.Bo z tego watku wychodzi ze ciaza to wstretna choroba albo stan blogoslawiony i posiadaczce tego stanu powinno sie klaniac w pas.Ja w 30 tyg przejechalam pare tys km.Odstalam swoje w polskich hipermarketach.Swieta, wiec wszyscy robia zakupy,dlaczego ja miala bym nie stac? Skoro moge hasac po sklepie tzn ze moge stac w kolejce.NIkt mi nie ustepowal,u lekarza dostalam swoje,do konca jezdzilam samochodem,robilam zakupy,pracowalam i nadal zyje :) Co ciekawe moje dziecko urodzilo sie zdrowiusienkie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, jesli ktos po sklepie latac umie- w sumie to o wiele ciezej, po pólkach sie wspinac, dryptac, ogladac, przegladac, odkladac, itd- przy tym stanie 5 minutek przed kasa to wrecz relax- ja tak to przynajmniej odczuwam, cieszac sie, ze dobrnelam do konca akcji ;-) Na serio, nie lubie lazenia po sklepach :-O z ciaza czy bez. W ciazy tez bylam, pracowalam do (tutaj) ustawowych 6 tygodni przed rozwiazanie, dzieciak zdrowy, nieastmatyczny, nie nadpobudliwy, i takie tam. Co do zlego samopoczucia- do glowy by mi nie przyszlo, paletac sie po kolejkach, urzedach czy Bóg wie gdzie, jesli NAPRAWDE czulabym sie zle. W koncu zdrowie najwazniejsze. Trzeba umiec sobie czasami dac na zatrzymanie, a nie gnebic pól swiata swoimi przypadlosciami, bo to i tak samopoczucia nie poprawi, a innych byc moze drazni. Sama jestem przewlekle chora, czasami czuje sie, ze moglabym las przesadzic- to jestem aktywna i robie, zalatwiam wszystko, ale jesli choróbsko znowu na jakis czas na kolana mnie zwali, to wole kleczec w domu, niz przed kasa w OBI :-O KINDZIA 🖐️ bobas pewnie juz spi jak aniolek? Jak tam wasze biorytmy sie dopasowaly ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, jesli ktos po sklepie latac umie- w sumie to o wiele ciezej, po pólkach sie wspinac, dryptac, ogladac, przegladac, odkladac, itd- przy tym stanie 5 minutek przed kasa to wrecz relax- ja tak to przynajmniej odczuwam, cieszac sie, ze dobrnelam do konca akcji ;-) Na serio, nie lubie lazenia po sklepach :-O z ciaza czy bez. W ciazy tez bylam, pracowalam do (tutaj) ustawowych 6 tygodni przed rozwiazanie, dzieciak zdrowy, nieastmatyczny, nie nadpobudliwy, i takie tam. Co do zlego samopoczucia- do glowy by mi nie przyszlo, paletac sie po kolejkach, urzedach czy Bóg wie gdzie, jesli NAPRAWDE czulabym sie zle. W koncu zdrowie najwazniejsze. Trzeba umiec sobie czasami dac na zatrzymanie, a nie gnebic pól swiata swoimi przypadlosciami, bo to i tak samopoczucia nie poprawi, a innych byc moze drazni. Sama jestem przewlekle chora, czasami czuje sie, ze moglabym las przesadzic- to jestem aktywna i robie, zalatwiam wszystko, ale jesli choróbsko znowu na jakis czas na kolana mnie zwali, to wole kleczec w domu, niz przed kasa w OBI :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej MarryChen! Czasem mam wrazenie ze dzidzius systematyczne chce nas pozbawic zycia hi hi.Tak daje czadu ze chyba wolala bym isc na kolanach do Czestochowy :D Ale wiekszosc czasu zachowuje sie jak na dzidziusia przystalo,gada do siebie, guga do nas,usmiecha sie bezzebna szczeka,rzygnie sobie cudownie na swoje czysciutkie ubranko,ubabra sie w gowienku od kostek nog po szyje i jakos leci ;) W lipcu wybiera sie w swoja pierwsza dluga podroz do dziadkow do PL.Dlatego zastanawiam sie czy nie zamienic auta na wieksze.Teraz mam wystarczajaco duze,ale jak zaczne pakowac walizki,wozki,lozeczka turystyczne i reszte gratow to zastanawiam sie czy autobus by nie byl najlepszym zakupem :-) aaa Mam NETAR na skype.Kwestia zadzwonienia,musze znalesc chwilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak generalnie jest chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak generalnie jest chamstwo
a czasami paletac sie te kobiety musza,bo nikt ich w tym nie wyreczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak generalnie jest chamstwo
Ja tez jestem przewlekle chora i czasem niestety musze w bolu i z mina zadowolonej z zycia kobiety isc i pracowac...Wcale nie uzalam sie nad soba,chce powiedziec ,ze czasami po prostu musze byc tam gdzie byc musze i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie masz, Kindziu :-D To najswietniesze czasy, z takim brzdacem. Mój juz niestety wyrósl pod powale i do woja idzie ;-) Nie zabieraj ze soba za wielu klamorów- polowe z tego i tak nie bedziesz potrzebowac! Byc moze, dziadki maja mozliwosc w rodzinie/ sasiedztwie pozyczyc np lózeczko? Mialabys wtedy mniej do targania przez pól Europy :-D Mój \"bezdziecinski\" urlop udal sie swietnie, duzo lazilismy, zwiedzalismy, no i doszlam do wniosku, ze jezyka obcego najlepiej uczyc sie w ZOO, bo tam duzo dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie masz, Kindziu :-D To najswietniesze czasy, z takim brzdacem. Mój juz niestety wyrósl pod powale i do woja idzie ;-) Nie zabieraj ze soba za wielu klamorów- polowe z tego i tak nie bedziesz potrzebowac! Byc moze, dziadki maja mozliwosc w rodzinie/ sasiedztwie pozyczyc np lózeczko? Mialabys wtedy mniej do targania przez pól Europy :-D Mój "bezdziecinski" urlop udal sie swietnie, duzo lazilismy, zwiedzalismy, no i doszlam do wniosku, ze jezyka obcego najlepiej uczyc sie w ZOO, bo tam duzo dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×