Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bertta

Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Polecane posty

Niestety nie mam czasu na odpowiedz na wasze listy,jedziemy odwiedzic tesciowke, swoja droga bardzo fajna babke ;) Ale nadrobie zaleglosci. po przeczytaniu tego topiku.Masz racje,chyba zaczne domagac sie "swoich praw" Za rok,dwa planujemy kolejnego dzidzie,wiec ja jako (przyszla)ciezarna,pokaze wszystkim nie ciezarnym gdzie jest ich miejsce.Bede zlosliwa,wredna,uszczypliwa,marudna i karze sie traktowac wyjatkowo(zawsze mi sie wydawalo ze to przywilej meza,a nie calej spolecznosci)Tylko tak bede musiala wykombinowac,zebym mogla byc w tym czasie w PL,bo tu za takie zachowanie zamkneli by mnie w wariatkowie ;) Milego weekendu,niech ciezarne sie nie nabiegaja zabardzo w hipermarketach,a normalnym,poprostu duzo sloneczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przeczytaniu tego topiku
Święta Krowa no przeciez napisalam....o matko!!! Ile razy to trzeba walkowac???????? Jezeli jestem w ciazy i jade autobusem to GRZECZNIE moge poprosic o zwolnienie miejsca siedzacego. Ty nie jestes obowiazana brac odpowiedzialnosci za moja ciaze - jedynie ja i moj maz! Nie jestes obowiazana brac odpowiedzialnosci za moja grype, za moje wrzody na zoladku, za moje histerie itd. Prawda? Jak ja bylam w ciazy to moj maz wszystkie sprawy zalatwial - nawet :D mu kartke co ze sklepu ma przywiezc zostawialam. I co? Przezyl, mimo pracy, robil zakupy i jakos chlopisko zyje!!!! Zle sie czulam, lezalam sobie na lozku i tyle....Moj maz bral sie za zmywanie garow, za porzadki, za zalatwianie spraw. Jakos zyje :D Ale nasze dziecko to byla nasza sprawa, nikogo tym nie obarczalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura? No comments................... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
Kochani Kobieta w ciąży powinna siedzieć w autobusie podczas jazdy, aleee czy jeśli nikt sam jej nie ustąpi to czy nie powinna podejść i zapytać się SAMA (tu chodzi o dobro dziecka)? Natomiast często się spotykam z tym że ciężarne stają obok siedzenia i specjalnie głośno mówią "o jak mnie plecy bolą"(a chwile temu pedziła biegiem do autobusu) jest to typowy przykład wymuszania. Kiedys zapytałam się jednej ciężarówki (dla mnie nie jest to określenie obraźliwe) dlaczego nie poprosi o ustąpienie jej miejsca a ona na to że nie będzie się poniżać....... Pozdrawiam przyszłe mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przeczytaniu tego topiku
Kindzia :D Ty mala zjadliwa osobko! :D Milego weekendu. Ja tez wyjezdzam. Z tymi wiesz, swoimi dzieciakami, jakies prawa musze miec :D Jakis lepszajszy pokoj w hotelu??? :D No bo przeciez dzieci mam :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No comments...................
Nie o tytul topiku mi szlo Droga Kindziu. Odpoczywaj sobie.Pa,pa:-) Pozdrawiam doskonalą Holandię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha-czytam,czytam... Bać się czy śmiać? Wiecie co? To takie trochę śmieszne,żeby ciążę traktować jak chorobę,albo powód do bycia księżną. W sumie-być księżniczką fajna rzecz,byleby nie za długo ha ha i nie dla zbyt wielu. Ja będąc w ciąży zawsze żyłam tak,jakgdybym w tej ciąży nie była(NIE MÓWIĘ O UŻYWKACH I INNYCH NIEZDROWYCH RZECZACH!). Ile razy powołałam się na ciążę,tyle razy było to na moją niekorzyść,np.ostatnio nie mogłam usunąć bolącego zęba,bo czterech stomatologów których odwiedziłam bało się tego wykonać :d mniejsza z tym. A tak na marginesie abstrachując od ciąży nasuwa mi się mała konkluzja-czasem trzeba naprawdę tzw chamstwa,żeby móc osiągnąć najprostszą,zupełnie się mam bez łaski należąca rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa jak bywa
po przeczytaniu tego topiku :) czytam Twoje posty i racja, szkoda, że nie każdy ma takie podejscie. no commmments ".Przeciez caly czas ,pisza tu,ze kultura obowiazuje WSZYSTKICH!" no właśnie WSZYSTKICH, czyli same kobiet w ciąży też! ile razy byłam świadkiem, jak wyzywały o brak kultury osoby, co nie ustąpiły miejsca, Waszym prawem poprosić, ale prawem każdego - odmówić, bo nie każdy jest zdrowy i dobrze się czuje. Święta krowa "Ale jak przewrócisz się w autobusie i się najesz strachu czy wszystko w porządku z dzieckiem- bo przecież tu nie o ciebie chodzi, co nie? Kogo będziesz obwiniać" ale przecież to się nie tyczy tylko kobiet w ciąży, KAŻDEMU może się coś stać, gdy się przewróci w autobusie, a już zwłaszcza, jak ma się jakies dolegliowości, a niemal każdy coś tam ma. Teraz w sumie takie życie, że mało jest zdrowych ludzi. Tak jak kobieta w ciąży boi się o dziecko, tak samo o każdego boi się rodzina. Różne są wypadki, przewrócenie każdego człowieka może być groźne, na to kobiety w ciąży nie mają monopolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jak sie jest w ciazy to sie siedzi w domu a nie robi eskapady po miescie :o jestes w ciazy siedz w domu a za sprawami niech lata mezus tez mnie denerwuje to ze baby w ciaze wymuszaja zeby je wszedzie przepuszczac nieby czemu mamy rownosc wszyscy sa rowni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie siedziec w doslownym znaczeniu ale np nie wychodzic gdzies bez pomocy meza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No comments...................
No totez ja pisze ,ze tez kobiet w ciazy ta kultura obejmuje.Mnie chodzi tylko o takie zjadliwe i dorabiajace ideologie teksty niektorych piszacych tu...Ciaza nie jest usprawiedliwieniem do bycia niuprzejmą.Bo nie postawę roszczeniową tu chodzi.:-) Jacuniu! A jak taka pani tego meza nie ma? Poniewaz wiem,a raczej powiedzmy obawiam sie,ze mozesz napisac,ze mogla sie nie puszczac ,albo cos w ten desen ,to...napisze,ze jest sama i nie ma nikogo,meza ,bo jej umarl tuz po poczęciu,a rodziny tez nie ma ,co wtedy? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczerniłam nicka :-) A jesli nie ma? Jest sama w obcym miescie.Sa rozne sytuacje.Nie mam zamiaru wchodzic w powody ,dla ktorych taka kobieta spodziewajaca sie dziecka musi wyjsc z domu,jechac srodkami komunikacji miejskiej itp.Tu chodzi o zwykłą ludzką uprzejmość i nic więcej,a te ciężarne kobitki chyba też mogą i mają prawo wyjść z domu czy nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z reszta co mnie obchodza kobiety z w ciazy i dzieckiem :O ten problem nigdy nie bedzie moim problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROSTE rozwiązania
problem prosty do rozwiązania: w marketach można poprosić kasjerkę o obsługę poza kolejnością (jeszcze żadna nie odmówiła) lub, jeżeli obok jest kasa nieczynna to poprosić kasjerkę obok, by zawołała drugą (też nie ma z tym problemów). Nie znam się na komunikacji miejskiej, bo nie muszę tego używać, ale też nic by mi się nie stało, gdybym poprosiła kogoś o ustąpienie miejsca (o ile czuła bym taką potrzebę) Jestem mamą 4 dzieci i żyję. Ciąża to nie choroba, chyba, że jest jakoś zagrożona. W żadnej nie brałam L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że uprzejma prośba, uśmiech, itp rozwiązało by wiele nieporozumień. I to dotyczy obydwu stron. U wielu ludzi trzeba się domyślać o co im chodzi. Czy kaszle, bo ma kaszel, czy też dlatego, że chce aby jej ustąpić miejsca. Chociaż ja skłaniam się ku tej teorii, że to w większości przypadków wymysł naszych wyrzutów sumienia ;) Kiedyś chciałam ustąpić miejsca jakiemuś dziadkowi. A ten mnie zjechał, że niby co ja sobie myślę, że on siły nie ma, wojnę przeżył to w autobusie postoi. Od tamtej pory myślę sobie, że w zasadzie to powinno się uczyć nie kultury w stylu \"ustąp starszemu\" a kultury na zasadzie \"jak prosić ludzi o pomoc\". Chyba bardziej praktyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja napiszę...
A ja dzisiaj byłam w super-hiper markecie :-) ,bo błądząc po sklepach Galerii,zachciało mi sie czekolady .Podchodziłam do kasy z jedną czekoladą w ręku i po prostu grzecznie zapytałam,czy mogę tylko szybko zapłacić za nią.Wszyscy się pięknie uśmiechnęli i przepuścili mnie.Ja podziękowałam i wszystko było w porządku.Dodam,jestem w ciąży,a do sklepów poszłam ,bo tak chciałam i już,a nie po to żeby mdleć i rzygać.Ludzie nie są potworami,ani tym bardziej jasnowidzami,a poza tym ,skoro mogę przyjść do sklepu,to mogę postać przy kasie.Tu akurat nie stałam,bo wystarczy grzecznie poprosić.A dodam,ze moja ciąża nie rzuca sie w oczy ,więc ludzie przepuścili mnie pewnie dlatego,ze dla nich to było jasne ,ze z jedną czekoladką,moje stanie w tej kolejce nie miałoby sensu,a nie dlatego,że jestem jakaś super wyjątkowa,tylko dlatego,że jestem w ciąży.Wszyscy są wyjątkowi,myślę,że wystarczy być uprzejmym i poprosić ,to chyba nic trudnego.Kuraiko,masz racje... Dobra,idę ,muszę pofuczec trochę na męża! Przeciez jestem w ciąży!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo
To ja napiszę... :D:D nareszcie cos z zycia ciezarnych i to na wesolo,tylko nie przesadzaj z mezusiem ;) Osobiscie mnie nikt nie musi prosic o miejsce w autobusie czy kasie jak widze za mna kogos czy to kobieta w ciazy czy dzeciak lub babcia z np czekolada ;) a ja mam wozek pelny to sama proponuje isc przedemna ,nie mam z tym problemu tak samo w autobusie czy innych kolejkach,oczywiscie tez jestem czasami zmeczona ale wtedy sama decyduje nawet moge odmowic prosbie o zwolnienie miejsca grzecznie informujac ze sama padam ze zmeczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będąc w drugiej ciąży musiałam zrobić zakupy sama, z dwulatka pod pachą (mąż na służbowym wyjeździe, nikogo do pomocy). A że hipermarket nie daleko poczłapałam 4 przystanki autobusem w okolicach godz 12, co by uniknąc tłumów). Załadowałam najważniejsze rzeczy do koszyka i poszłam do kasy dla uprzywilejowanych. Najpierw stanęłam na końcu i po cichu liczyłam, że ktoś mnie zauważy (8 miesiac i dwulatka w wózku). Ale wszyscy odwracali głowy. Więc z uśmiechem na ustach poprosiłam kasjerke o obsługę poza kolejnością. No i rozpętało się piekło. Nie dość, że kasjerka odmówiła, to napadła na mnie jakaś kobieta z mężem i dwójką dzieci (tak na oko 5-7 lat), ze ona jak była w ciaży to z przywilejów nie korzystała (jakby mnie to cos obchodziło), jeden pan we wcale nie podeszłym wieku wrzeszczał, ze on tez jest zmęczony i suma sumarum stałam w tej kolejce do samego końca. WIęc nie piszcie głupot, że wystarczy poprosić, bo jak widac nie wystarczy i nie piszcie, że zawsze trzeba wszystkie zadania przekazywac innym, bo nie zawsze się da. Wszystko zależy od ludzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo
Mama_Zosi a co powiesz o kolejkach w latach 80.tych do sklepu z dzieciecymi ubrankami,pieluszkami?? Nie wiesz bo ??? To ja Ci powiem stalysmy po buciki,kaftaniki itp godzinami,w ciazy,z dzieciakami na reku,chore,zdrowe z ciaza zagrazona i nie ,i wiesz dziwne tam nie bylo poza kolejnoscia bo bylysmy no wlasnie ,jak nie moglas wystac poprostu wychodzilas z kolejki i na nkogo nie plulas jadem,bylysmy innymi stworzeniami jak terazniejsze kobiety?? Tez mialam ciaze zagrozona i.............lezalam w lozku moj maz zalatwial zakupy,poczte itp a wychodzilam jak czulam sie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawo, po pierwsze mój post to odpowiedź na propozycję, że wystarczy grzecznie poprosić po drugie chyba nie wiesz co to znaczy pluć jadem, bo ja jadem jeszcze tutaj nie plułam po trzecie argument mnie było źle to innym też musi do mnie nie trafia. Życzę miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja napiszę...
Mamo_Zosi,jasne,że nie zawsze uprzejme prośby działają,ale chyba lepiej jest uprzejmie zapytać,niż stękać ,z miną obrażonej królewny... Nie twierdzę,że Ty taką minę miałaś.Tak ,czy owak ,ja uważam;moja ciąża ,to moja ciąża.Jestem aktywna ,jeśli nie jadę z mężem (pracujemy w różnych godzinach,normalne ,że nie zawsze mogę z Nim pojechać),korzystam z komunikacji miejskiej.W torebce mam plastikowe woreczki,to na wypadek,gdyby zbierało mi się na rzyga :-) ,a jak czuję ,że jest bardzo kiepsko,to wysiadam i już! Czuję,że zaraz dostanie mi się i pojawia sie opinie,jaka to nieczuła i wredna jestem...A przecież w ciąży! I nie uważam ,że napisanie ,że wystarczy grzecznie porosić,to głupota. prawo_____ :-) To babci też sie zachciało czekolady? Jak to?:-) Tylko ciężarne mają zachcianki! :-) Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od pewnego czasu w Warszawskiej komunikacji jestem bardzo mile zaskoczona :D ludzie ustępują mi miejsca zanim zdąże dobrze wejść do tramwaju czy autobusu. To bardzo miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo
Mama_Zosi zle odczytalas moj wpis wlasnie tak powstaja konfikty. Teraz ja powiem.........no moze to byly suchary ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo
To ja napiszę... to o sucharach bylo do Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uohohoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×