Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Łukasz25

Warszawskie księżniczki...

Polecane posty

hehe.......urodziłam sie w Wawie i nie uwazam ze ja i moje kolezanki jestesmy takie jak Nas opisujesz. Mylisz sie! A jezeli sie na kims zawiodłam to była to jakas małomiasteczkowa dziewucha...taka jedna łazi za moim nazeczonym...brrr Ty pewnie jestes...zakompleksionym,małomiasteczkowym dorobkiewiczem,ktory probuje sie asymilowac z prawdziwymi warszawiankami( a niestety takich jest coraz mniej)! Pozdrawiam Warszawiakow...rodowitych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie
nie zapominja,że w tej Warszawce rodowitych Warszawiaków naprawdę jest niewiele! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy teraz
z kolei budujecie schemat, ze ci rodowici warszawiacy sa lepsi, wczesniej ze gorsi. Czy wy jestecie glupi??? Ludzie wszedzie sa i lepsi i gorsi. I zadne wyjatek nie potwierdza reguly, bo zadnej reguly nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartka
wiecie co....rozwalaja mnie te wasze wypowiedzi??!! NA TO WYCHODZI ZE LUDZIE Z WARSZAWY SĄ LEPSI OD INNYCH!! co to za słowa...dziewuchy, wieśniaki, małomiasteczkowi?? to ze udało sie Wam w dużym, rozwijającym sie, BOGATYM miescie urodzic to naprawde o niczym świadczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się ale to nie my- Warszawiacy- specjalizujemy się w tworzeniu tych stereotypów nie ma miejsca w tym kraju, które by mi na tyle przeszadzało żebym miała uprzedzać się do jego mieszkańców. Nikogo na wstępnie nie pytam- \"mam nadzieję że nie jesteś z Elbląga! albo z Olsztyna! albo z Konina!\" dajcie spokój sami nakręcacie się, a co lepsze potem- jak już w tej Warszawie lądujecie, głownie za pracą zmieniacie się nie do poznania...Znam sama takich ludzi. Gdy przyjeżdzali tu byli wielce zbutnowani, wawa była beznadziejna i oni byli ponad nia- mimo że wtedy w ogóle jej nie znali! a potem? potem firmy, wieżowce i nagle tacy własnie ludzie stają się najukochańszymi bywalcami najmodniejszych klubów, w których bawi się \"warszawka\" i tak zadzierają nosa że głowa mała. Tylko kiedy jadą na weekned \"do domu\" jakoś spuszczają z tonu...Bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem Warszawa jest odbiciem całego tego kraju...bo ludzie ze wszystkich stron tu przyjeżdżają a rodowici Warszawiacy stanowią jedynie procent, co więcje też bardzo zróznicowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy teraz
a ja widze, ze nawzajem tworzycie sobie stereotypy. jedni, ze warzsawianki (rodowite) dumne i niedosteeone ksiezniczki wielkomiejscie, a ci z warszawy mowia o wiesnaiarch, co zwalaja sie do stolicy, wiec mańka pirata niemasz racji, ze warzsawiacy zadnych schematow nie tworza - wystarczy poczytac wyzej. jedni i drudza sie potrafia obraza nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę wielkiego związku między cechami charakteru a miastem, z którego się pochodzi. O rzekomych księżniczkach nie będę się wypowiadać, bo z Wawki znam tylko jedną dziewczynę osobiście, przemiłą zresztą - pozdrowienia dla Ewuni :D Niemniej prawdą jest, że istnieje procent warszawiaków dogłębnie przekonanych o swojej wyższości z racji miejsca zamieszkania - Warszawa stolica, reszta okolica. Jest to, powtarzam, procent, a nie jakaś ogólna cecha. Zjawisko zaobserwowałam samodzielnie, początkowo nie bardzo wierzyłam, ale okazało się prawdą... budzącą u mnie wyłącznie politowanie i niesmak. Żeby nie było niesprawiedliwie, dodam, że podobnie bywa z krakusami - oni stara kulturwa, a reszta kraju nowobogactwo względnie wieśniactwo. Obie postawy są idiotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety
Moi drodzy każde miasto ma swoja mentalność!!!!!! Tak jak każdy kraj na świecie!!!! Nawet sposób w jaki jeżdzicie po ulicach wzbudza w kierowcach z innych miast oburzenie. Dalej podtrzymuje zdanie, że brakuje Wam pokory, uważacie sie za lepszych!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigranta 1975
do warszawskiej ksiezniczki. Podpsisuje sie pod Twoja wypowiedzia !!!! Ja nie jestem rodowita warszawianka ale mieszkam tu na tyle dlugo aby poznac to miasto dosyc dobrze. Mieszkam w zyciu w kilku miastach w tym kilka lat za granica. I wszedzie niestety spotkamlam sie z bardzo krzywdzacymi oiniami o ludziach z W-wy. Moi dziadkowie mieszkaja na polnocy Polski w dawnym wojewodzkim miescie. I wiecie co, tam dopiero panuje zazdrosc, zawisc i złosliwosc. W W-iwe moze iest obco ale spotkamłam sie wielokrotnie z duza dawka zyczliwosci i ludzi ktorzy przyjecgali do W-wy dawno temu i od strony prawdziwych Warszawiaków. Bawi mnie bardzo zadrosc Krakusów, oni chyba nigdy nie wydaruja sobie ze nie sa stolica.A czy to jest takie wazne? Mam bardzo mile odczucia mam do ludzi z Wrcławia sa zupełnie inni od "krakowskich centoszków", mieszkałam tez Poznaniu tam tez nie czułam zazdrosci o Warszawe. Własnie tylko krakusy zawsze psiacza czy tez maja az tak niska samoocene????????? Przeciez i Kraków i Poznan, Gdansk to sa nasze miatsa, kazde ma swoj urok i tyle. A zamieszkuje je coraz czesciej przyjezdni. Wszedzie jest juz ciezko znlezc prawdziwego rodowitego mieszkanca jakiegos miasta. Ja lubie mieszkac w W-wie, znajac moj charakter zamieszkam jeszce pewnie gdzies indziej, a W-we na pewno bede bardzo milo pamietac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mieszkam w okolicach Rzeszowie,każdy śmieje sie, że to prowincja, a ja mam to gdzieś i nie wiem po co jest ten topik. Zgadzam sie z kims tam wyżej, ze on oddaje ogólny charatkter Polaków, czyli zacofanie, zamiłowanie do stereotypów, ocenianie ludzi po bardzo dziwnych rzeczach jak miejsce zamieszkania...brrrrr. W każdym mieście w Polsce spotyka się zarozumiałe panienki, nawet u mnie na wsi, ale najłatwiej wyżywać się na Wawie, bo wiadomo, tam jest więcej pracy i pieniędzy to najgorsze panienki, bo rozpuszczone itd. Łukasz trafil akurat na jakieś idiotki, ale to zwykły zbieg okolicznościl. Ja mam super kolegę z Wawy, dla mnei jest bogaty jak nie wiem co, a jest kochany, miły i nigdy nie szczyścił sie swoją kasą. Moi znajomi też mają dużo znajomych w Warszawy, dziewczyny też są miłe, więc nieuogólniajcie tak, bo to bez sensu i aż śmieszne jak sie to czyta. A jak by mi ktoś powiedział \"Mam nadzieję, że nie jesteś z Wawy\", to od razu podziękowałabym za znajomośc. bo takie pytanie swiadzczy o dużym ograniczeniu. Ja np ciągle słyszę, że panienki ze wsi jadą na studia, żeby męża zlapać i sie wyrwać, że wszystkie to kurew...itd. Ludzie, opanujcie się, przestańcie gadać takie głupoty, bo Polacy zawsze będą postrzegani jako banda zacofańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warszawiaków widuję czasami w Zakopanem, rzadziej na Słowacji. Najdroższe ubrania, nieskażone na ogół przyrodą powyżej 1000m n.p.m., wywyższanie się... I nie dochodzą na taki Sławkowski, bo za duży śnieg, albo za gorąco... Choć oczywiście powiedzenie, że wszyscy Warszawiacy tacy są to przesada. A tak w ogóle pozdrawiam wszystkich, którzy z Tatr zdobyli tylko McDonalds w paśmie Krupówek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkotka
Jestem z Gdyni i po części zgadzam się, że każde miasto ma swoją mentalność. Nie znam wielu Warszawiaków czy Warszawianek, a tych których znam są różni. Norrmalny przekrój społeczeństwa. Ale jeden z Warszawiaków okazał się super sympatyczny i do dzis miło go wspominam. Wcale nie był zarozumiały, no może troche niesłowny ( ale to raczej męska przywara). Za to naprawde nie przepadam za warszawskimi kierowcami koszmar!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu ludzie po ile wy macie lat? Odnosze wrażenie że po 16 i nie znacie życia. Nie można tak uogólniać ludzi, nie ma znaczenia gdzie kto mieszka, gdzie sie urodził lub jakie ma wykształcenie.... Ile ludzi tyle charakterów, mama wam nigdy o tym nie wspominała, czy co..? W Warszawie, Gdańsku , w małych miasteczkach oraz wsiach mieszkaja ludzie normalni i chamy, ludzie porządni i prowadzący rozwiązłe lub kurewskie życie. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, sugerując się tylko tym gdzie mieszkają.. Mieszkam w mniejszym mieście, ale jakis palant zaczepiający mnie w kolejce też nie spotkałby sie z aprobatą z mojej strony. Na kawe można isć z kolegą, koleżanką ale nie z nieznajomym poznamym przed chwilą, więc nie rozumie twojego zdziwienia. Że są niedostępne, to dobrze uważam, też do takich sie zaliczam i zaznaczam nie jestem z Warszawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziska
Nawet Papież twierdził, że inaczej należy mówć do Warszawiaków a inaczej do Krakowiaków, jeszcze inaczej do Pomorzan. Ludzie na południu Polski są bardziej otwarci od tych na północy. Więc Warszawiacy nie na próżno cieszą się nieciekawą opinią!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja bardzo różnie się od swojej sąsiadki, jak to wytłumaczyć ? Mieszkamy w tym samym mieście.... Różnimy się pod każdym względem, a jesteśmy takie same, bo mieszkamy obok? Ludziska... jak mam to sobie wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziska
No pewnie że każdy z Was jet inny i prywatnie pewnie do przyjęcia, ale razem tworzycie jakąś całość! To tak jak zrodziną każdy jest inny, ale jako rodzina mają jakąś tam opinię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkomiejska niewiasta
Ale ubaw! Po co się obrzucać błotem? Najważniejsze że jesteśmy z POLSKICH ale widzę, że dla niektórych ważniejsze są regiony :) Ja od urodzenia żyję w Warszawie i przez wszystkich zakompleksionych wieśniaków, gdy tylko jestem nad morzem lub w górach, na pytanie skąd jestem, odpowiadam że z Polski centralnej :) Ja wiem skąd i nie muszę się tym szczycić a inni nie nabywają kompleksów z racji swego pochodzenia /dla mnie to bzdura ale trzeba się do plebsu dostosować/. Jeśli ktoś drąży temat, a skąd dokładnie jestem, mówię, że z Mokotowa (dzielnica wawy) i koniec gadki, bo i tak nie wiedzą z czym to się je.. a ja nie ściągam wtedy nienawistnych spojrzeń, że jestem z W-wy. Moje Kochanie jest ze Śląska, a tam nas, w-waiaków nie lubią i nawet on mówił mi krawaciara :) Polecam warszawiakom aby na wstępie nie mówili skąd są, no chyba, że zdradza Was rejestracja samochodowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to właśnie
jest warszawianka!!!! Inni to plebs i wieśniaki! Nie dziwię się, że wstydzisz się przyznać skąd jesteś bleeeeee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkomiejska niewiasta
O nie! Plebs i wieśniaki, to określenie dla tych, którzy dyskredytują człowieka na wstępie, za jego pochodzenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to jestem ja, wcale nie znaczy że ktoś kto lubi mnie musi lubić mojego męża, więc z tym co napisałaś ..Ludziska ...też sie nie zgadzam. A opinia, to jest coś czego najbardziej nie lubię, bo skąd wiesz skąd ta opinia pochodzi, ja uważam że jeśli chce mieć swoje zdanie na cokolwiek, lub wyrobić sobie o kimś opinie to sama muszę go poznać i ocenić. Każdy z nas kieruję sie zupełnie innymi wartościami, inną skalą itd. bo to są wszystko pojęcia względne i regulowane. Czyli jak poznam jakiegoś chama np. z Poznania, to mam sądzić że tam sami tacy mieszkają. wybacz ale mnie to śmieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkomiejska niewiasta
a ja mam samoocenę na tyle wyważoną, że jeśli przedstawię się jako wyszkowiankę, nic mi to nie ujmuje. :) pozdrawiam ludzi z kompleksami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziska
Gona a jakie Ty masz wykształcenie, że nie kapujezs takich prostych rzeczy. Polecam jakieś książki na temat socjologii to może pokapujesz o co w tym chodzi!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rób ze mnie prostaczki, że niby to ja czegoś nie pojmuję? A co dla ciebie to zbyt duze wytężenie umysłu, by zdobyć sie na ocenę kogokolwiek, lubisz korzystać z cudzych wzorców? A jak ci powiem jakie mam wykształcenie to do jakiego worka mnie wrzucisz? Z jakimi ludźmi? Gdzie umieszczasz i z jaką etykietką tych z wyższym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziska
A czym się zajmuje socjologia! Przecież nie pojedynczą jednostką tylko grupą ludzi. I czy chcesz czy nie to grupa tworzy opinię o jakimś środowisku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jakie są Warszawianki, ani zresztą Warszawiacy. I choć mieszkam na wsi (a to niespodzianka:)) skończyłam studia, pracuję, a Warszawa jawi mi się jako ostatnie miejsce, gdzie chciałabym mieszkać. Wolałabym już saksy za chlebem. Wierz mi, Warszawska księżniczko. że prowincja nie leczy sobie kompleksów ani samopoczucia wieszając psy na miastowych. A podział, droga Paulo 900, na tych ze wsi i z miasta jest tak śmieszny, że aż trudno o komentarz:) Zawsze zdawało mi się, że ludzie dzielą się na przyzwoitych i dupków....ale oczywiście z pozycji Warszawy może wygląda to inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ubiegłego lata rekordy popularności biła piosenka zespołu Lady Pank pt.: \"Stacja Warszawa\". Mam głęboką nadzieję, że zgodnie z jej tytułem, Warszawa jest dla mnie tylko stacją w życiu... Tą piosenkę dedykuję wszystkim któzy w jakikolwiek sposób zetknęli się z Warszawą. Lady Pank - \"Stacja Warszawa\" W moich snach wciąż Warszawa Pełna ulic, placów, drzew Rzadko słyszysz tu brawa Częściej to drwiący śmiech Twarze w metrze są obce Bo i po co się znać To kosztuje zbyt drogo Lepiej jechać i spać Wszystko było by inne Gdybyś tu była, ja wiem Nie tak trudne i dziwne Gdybyś tu była, ja wiem Noce są zawsze długie A za dnia ciągły szum Mało kto to zrozumie Dokąd gna zdyszany tłum Wszystko było by inne Gdybyś tu była, ja wiem Nie tak trudne i dziwne Gdybyś tu była, ja wiem... Jeśli miłość coś znaczy To musi dać znak Kiedyś też to zobaczysz Powiesz mi tak: Zniknie Warszawa Tak jawa, jak sen Życie to nie zabawa Dobrze to wiem W moich snach wciąż Warszawa I do grosza wciąż grosz Ktoś mi mówi: to Sprawa A ja chcę uciec stąd Wszystko było by inne Gdybyś tu była, ja wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowczanka
...i to by było na tyle!!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynka77
skad ja to znam, piosenka STACJA WARSZAWA chyba zostala moim mottem na jakis czas:-) niestety nie mialam okazji poznac zbyt wielu "przyjaznych" warszawiakow a tych ktorych znam no coz tu dlugo opowiadac szybko sie na nich zawiodlam. sama jestem przyjezdna i jakos nie imponuje mi to ze mieszkam w stolicy, jak mam tylko dzien wony jade do swojego rodzinnego miasta odpoczac...no niestety nie mozna dlugo tu wysiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×