Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

zancia bez sensu ten Twoj lakarz . Przeciez przez tyle lat moglo sie cos pozmieniac w organizmie. Ja tez rodzilam w 2008 r w w 2012 mialam laparoskopie w celach diagnostycznych (HSG mialam robione 4 miesiace wczesniej- jajowody drozne). U mnie niby wszsytko bylo ok, nie bylo sie czego czepic na skierowanie na laparoskopie dostalam bez wiekszego problemu. Lekarze umywaja od wszsytkiego rece i chca isc jak najprostrza droga (oczywiscie naszym kosztem). inseminacje mialam robiona 6 mcy po laparoskopii i efekt- II kreseczki. Koszt inseminacji jest uzalezniony od kliniki ale wraz z wizytami i lekami ok 1000 wyjdzie. Trwa 10-15 minut. Najpierw robia badania z krwi, pobieraja nasienie od M, obrabiaja je i po jakis 2 h zakladaja cewnik i wstrzykuja nasienie w poblize komorki. Na fotelu lezysz jeszcze ok 10 min i mozesz zbierac sie do domku. Ale ja na Twoim miejscu najpierw nalegalabym na laparoskopie. Naprawde zabieg ten nie jest straszny. W szpitalu jest sie ok 3-4 dni. Do "formy" wracasz po ok tygodniu. Po laparoskopii i inseminacja ma wieksze szanse na powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zancia bez sensu ten Twoj lakarz . Przeciez przez tyle lat moglo sie cos pozmieniac w organizmie. Ja tez rodzilam w 2008 r w w 2012 mialam laparoskopie w celach diagnostycznych (HSG mialam robione 4 miesiace wczesniej- jajowody drozne). U mnie niby wszsytko bylo ok, nie bylo sie czego czepic na skierowanie na laparoskopie dostalam bez wiekszego problemu. Lekarze umywaja od wszsytkiego rece i chca isc jak najprostrza droga (oczywiscie naszym kosztem). inseminacje mialam robiona 6 mcy po laparoskopii i efekt- II kreseczki. Koszt inseminacji jest uzalezniony od kliniki ale wraz z wizytami i lekami ok 1000 wyjdzie. Trwa 10-15 minut. Najpierw robia badania z krwi, pobieraja nasienie od M, obrabiaja je i po jakis 2 h zakladaja cewnik i wstrzykuja nasienie w poblize komorki. Na fotelu lezysz jeszcze ok 10 min i mozesz zbierac sie do domku. Ale ja na Twoim miejscu najpierw nalegalabym na laparoskopie. Naprawde zabieg ten nie jest straszny. W szpitalu jest sie ok 3-4 dni. Do "formy" wracasz po ok tygodniu. Po laparoskopii i inseminacja ma wieksze szanse na powodzenie. http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=justyna&year=2013&month=5&day=20&babycount=1" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="120" height="180"> http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk30sgjmd5w.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga2307
Ja jak mialam 19 lat dostalam ropne zapalenie miednicy mniejszej... pol roku trzymali mnie na antybiotykach... pozniej okazalo sie ze mam zrosty i zrobili laparoskopie. po wszystkim uslyszalam od lekarza (drugi tez potwierdzil), ze nie bede miec dzieci. od tamtego czasu minelo 5,5 roku... z 23-24 grudnia nad ranem dostalam boli.... poszlam do lazienki... mocz z krwia ale nie wzielam zadnych tabletek. po jakis 2-3 godz samo ustalo. tydzien pozniej zrobilam test poniewaz okres mi sie spoznial. zobaczylam 2 kreski i dostalam szoku. poszlam szybko do lekarza. stwierdzil ciaze chociaz sam powiedzial, ze nie wie jak to sie stalo. teraz jestem w 6 tyg i strasznie sie tego boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zancia bez sensu ten Twoj lakarz . Przeciez przez tyle lat moglo sie cos pozmieniac w organizmie. Ja tez rodzilam w 2008 r w w 2012 mialam laparoskopie w celach diagnostycznych (HSG mialam robione 4 miesiace wczesniej- jajowody drozne). U mnie niby wszsytko bylo ok, nie bylo sie czego czepic na skierowanie na laparoskopie dostalam bez wiekszego problemu. Lekarze umywaja od wszsytkiego rece i chca isc jak najprostrza droga (oczywiscie naszym kosztem). inseminacje mialam robiona 6 mcy po laparoskopii i efekt- II kreseczki. Koszt inseminacji jest uzalezniony od kliniki ale wraz z wizytami i lekami ok 1000 wyjdzie. Trwa 10-15 minut. Najpierw robia badania z krwi, pobieraja nasienie od M, obrabiaja je i po jakis 2 h zakladaja cewnik i wstrzykuja nasienie w poblize komorki. Na fotelu lezysz jeszcze ok 10 min i mozesz zbierac sie do domku. Ale ja na Twoim miejscu najpierw nalegalabym na laparoskopie. Naprawde zabieg ten nie jest straszny. W szpitalu jest sie ok 3-4 dni. Do "formy" wracasz po ok tygodniu. Po laparoskopii i inseminacja ma wieksze szanse na powodzenie. http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=justyna&year=2013&month=5&day=20&babycount=1" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="120" height="180"> http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk30sgjmd5w.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zancia bez sensu ten Twoj lakarz . Przeciez przez tyle lat moglo sie cos pozmieniac w organizmie. Ja tez rodzilam w 2008 r w w 2012 mialam laparoskopie w celach diagnostycznych (HSG mialam robione 4 miesiace wczesniej- jajowody drozne). U mnie niby wszsytko bylo ok, nie bylo sie czego czepic na skierowanie na laparoskopie dostalam bez wiekszego problemu. Lekarze umywaja od wszsytkiego rece i chca isc jak najprostrza droga (oczywiscie naszym kosztem). inseminacje mialam robiona 6 mcy po laparoskopii i efekt- II kreseczki. Koszt inseminacji jest uzalezniony od kliniki ale wraz z wizytami i lekami ok 1000 wyjdzie. Trwa 10-15 minut. Najpierw robia badania z krwi, pobieraja nasienie od M, obrabiaja je i po jakis 2 h zakladaja cewnik i wstrzykuja nasienie w poblize komorki. Na fotelu lezysz jeszcze ok 10 min i mozesz zbierac sie do domku. Ale ja na Twoim miejscu najpierw nalegalabym na laparoskopie. Naprawde zabieg ten nie jest straszny. W szpitalu jest sie ok 3-4 dni. Do "formy" wracasz po ok tygodniu. Po laparoskopii i inseminacja ma wieksze szanse na powodzenie. http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=justyna&year=2013&month=5&day=20&babycount=1" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="120" height="180"> http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk30sgjmd5w.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga jak widac cuda sie zdarzają !! trzeba byc dobrej mysli ze wszystko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga jak widac cuda sie zdarzają !! trzeba byc dobrej mysli ze wszystko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga jak widac cuda sie zdarzają !! trzeba byc dobrej mysli ze wszystko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej NaNcy :) Witaj u nas ;) Dobrze trafiłas :) Ja mialam laparo 10 grudnia był to moj bodajze 11, 12 d.c nie pamieta dokladnie. Ale musi to byc po miesiaczce ale w pierwszej fazie cyklu. Podeszlam do operacji totalnie na luzie, jak nie ja :) Najgorsza rzecza dla mnie okazal sie cewnik... Po samej operacji jaki to po narkozie słabo, wymioty itp. Ale lezałam 3 dni na 4 dzien wyszlam ze szpitala. Dosc szybko doszlam do siebie choc pierwsze 3 dni byly fatalne. Po sciagnieciu szewkow jeden z nich mi sie otworzyc ale nic takie sie nie dzialo. Trzeba jednak uwazac, bo ja sie troche forsowalam :/ Ogolnnie nie bylo tk strasznie :) Koleznka miala rok przede mna i do dzis ma cykle jak w zegraku ( nie stara sie o dziecko) i nie musi brac nic procz lekow na tarczyce. Ja teraz tez mam tylko lek na tarczyce brac, wszystko inne kazał odstawic. I sie zastanawiam czy kolejny okres, ktory przypada na juro jesli nie jestem w ciazy, dostane normalnie. Zobaczymy. Narazie moge powiedziec tyle ze na wizycie tydzien przed owulacja lekarz stwierdzil ze operacja sie udala, ze owulacja bd z prawego jajnika prawdopodbnie wiec i staranka byly. Nie mam narazie objawow typowo okresowych, boli piersi, brązowych plamien i o dziwo buzie mam czysciutka, a wszystko to towarzyszy mi zazwyczja przed okresem. Ale nie nakrecam sie bo moze sie tam cos poprzestawiało. Okaze sie za kilka dni. Anusia trzymam kciuki za naturalne metody, aczkolwiek nie jestem przeciwniczka in vitro. Jestes mloda wiec ja mysle ze uda ci :) Ja mam 24 lata i tez jeszczze zamierzam dac nam troche czasu, A pozniej bd myslec o innych metodach. Zancia masz racje. Fajnie sie tu wszystko czyta, ale czasami sie zastanawiam czemu tak jest ze ktos przeszedl juz tyle ( leki, laparo, insemincaja) i dalej nic. Czemy tak sie kurcze dzieje, to jest takie dołujące. No laparoskopia podobno dziala, na mim przykladzie tyle narazie ze dostalam sama od siebie miesiaczke co mi sie bardzo rzadko zdarzalo, czy bd fasolka sie okaze :) Alez sie rozpisałam :) Pozdrawiam :) Milego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej NaNcy :) Witaj u nas ;) Dobrze trafiłas :) Ja mialam laparo 10 grudnia był to moj bodajze 11, 12 d.c nie pamieta dokladnie. Ale musi to byc po miesiaczce ale w pierwszej fazie cyklu. Podeszlam do operacji totalnie na luzie, jak nie ja :) Najgorsza rzecza dla mnie okazal sie cewnik... Po samej operacji jaki to po narkozie słabo, wymioty itp. Ale lezałam 3 dni na 4 dzien wyszlam ze szpitala. Dosc szybko doszlam do siebie choc pierwsze 3 dni byly fatalne. Po sciagnieciu szewkow jeden z nich mi sie otworzyc ale nic takie sie nie dzialo. Trzeba jednak uwazac, bo ja sie troche forsowalam :/ Ogolnnie nie bylo tk strasznie :) Koleznka miala rok przede mna i do dzis ma cykle jak w zegraku ( nie stara sie o dziecko) i nie musi brac nic procz lekow na tarczyce. Ja teraz tez mam tylko lek na tarczyce brac, wszystko inne kazał odstawic. I sie zastanawiam czy kolejny okres, ktory przypada na juro jesli nie jestem w ciazy, dostane normalnie. Zobaczymy. Narazie moge powiedziec tyle ze na wizycie tydzien przed owulacja lekarz stwierdzil ze operacja sie udala, ze owulacja bd z prawego jajnika prawdopodbnie wiec i staranka byly. Nie mam narazie objawow typowo okresowych, boli piersi, brązowych plamien i o dziwo buzie mam czysciutka, a wszystko to towarzyszy mi zazwyczja przed okresem. Ale nie nakrecam sie bo moze sie tam cos poprzestawiało. Okaze sie za kilka dni. Anusia trzymam kciuki za naturalne metody, aczkolwiek nie jestem przeciwniczka in vitro. Jestes mloda wiec ja mysle ze uda ci :) Ja mam 24 lata i tez jeszczze zamierzam dac nam troche czasu, A pozniej bd myslec o innych metodach. Zancia masz racje. Fajnie sie tu wszystko czyta, ale czasami sie zastanawiam czemu tak jest ze ktos przeszedl juz tyle ( leki, laparo, insemincaja) i dalej nic. Czemy tak sie kurcze dzieje, to jest takie dołujące. No laparoskopia podobno dziala, na mim przykladzie tyle narazie ze dostalam sama od siebie miesiaczke co mi sie bardzo rzadko zdarzalo, czy bd fasolka sie okaze :) Alez sie rozpisałam :) Pozdrawiam :) Milego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
hej dziewczyny jestem tu nowa mam nadzieje że mogę się dołączyć ? pisze do was bo mój świat powoli się wali oto moja historia od 4 lat staram się o dziecko i się nie udaje porobiłam sobie różne badania wszystko niby jest ok a jednak nie mogę zajść w ciąże dodam że mam jedną córcie która ma 7 lat i nie miałam problemu .Proszę powiedzcie czy laparo może coś zmienić ? czy jest jakaś szansa ? proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Hej Karpik, jasne że możesz dołączyć :) Są tu jedne dziewczyny starające się i nie mające jeszcze dzieci i mające i starające i takie którym się udało :) No 4 lata to już trochę jest... Ważne jest by sprawdzić czy jajowody są drożne, czy owulacja jest, czy tarczyca ok, często laparoskopia pozwala dobrze ocenić co dzieje się w środku bo przypadków jest sporo różnych. Podobno laparoskopia potrafi cuda czynić i podczas niej można stwierdzić wiele rzeczy i jeśli trzeba to naprawić :) ja jestem też po laparoskopii ale dopiero kilka miesięcy bo miałam torbiele a przy okazji stwierdzono u mnie endometriozę co jest przyczyną moich niepowodzeń od 2,5 roku. W każdym razie trzeba wierzyć bo jest wiele sposobów i farmakologicznych i zabiegów i np. inseminację a dopiero na końcu invitro, by wreszcie zajść w upragniona ciążę :) Więc głowa do góry! w końcu nam sie uda! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
dziękuje bardzo że mogę dołączyć :) jeśli chodzi o inseminacje ja 1 miałam bo myślałam że się uda ale nie udało :( ponieważ mam problem z nie pękającymi pęcherzykami i brakiem owulaci miałam podany zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka ale po mimo tego nie pękały jutro jadę jeszcze na kolejne badania a potem data laparo agulek29 mam nadzieje że w końcu każdej z nas się a jeśli chodzi o drożność jajowodów to ja miałam robione przy pierwszej ciąży i zaraz zaszłam ale teraz też miałam robione 2 razy i już nic z tego :( a jajowody są oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
dziękuje że mogę dołączyć .jeśli chodzi o drożność jajowodów to są drożne miałam hsg robione bo przy pierwszej ciąży właśnie po tym badaniu zaszłam w ciąże mam problem bo pęcherzyki mi nie chcą pękać i nie mam owulaci miałam robioną inseminacje ale po mimo podaniu zastrzyka nie doszło do owulaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy nową forumowiczke :) Warto pomyslec o laparo Karpik. Jesli partner ma wyniki dobre to zrob komplet badaj i nie zwlekaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
kejtowa dziękuje za miłe przyjęcie mam nadzieje że tu znajdę pocieszenie :( jeśli chodzi o wyniki męża to nie są najlepsze ale też nie najgorsze wiecie denerwuje mnie to że tyle kasy wydajemy na te badania leki a nie ma rezultatów :) kurcze wszystko kosztuje i na dodatek nie wiadomo czy w końcu coś z tego będzie :( ale mam nadzieje że nie długo wszystkie będziemy szczęśliwe :) tego nam wszystkim życzę w tym nowym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karpik niestety inseminacje maja to do siebie ze malo kiedy za pierwszym razem sie udaje . Ponoc po 3-4 probach mozna mowic o nieskutecznosci. No niestety kasa idzie na te wszystkie badania i leki w tempie ekspresowym a aby dostac sie na NFZ to jedynei mozna pomarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mama do Was pytanie czy miałyście robione badanie na wrogi śluz? Ja nie miałam ale pytałam lekarza o to badanie to poiwdzial ze nie musze robic bo nie mam przeciwciał antyplemnikowych we krwi i ze to z krwi przechodzi do sluzu. dziś zaczelam czytac w necie i wcale tak nie jest monza nie mieć przeciwciał w krwi a mieć wrogi sluz i tak sobie mysle ze chyba zrobvie to badanie, nie wiem czy się uda w następnym cyklu bo ja chce na sztywno się umowic na inseminacje na przyszly cykl, akurat jutro ide do lekarza. jak myślicie jak jest z tym sluzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lercima ja troszeczke tez sie interesowalam tym wrogim sluzem ,ale mi tez gin kazal dac sobie z tym spokoj bo czasami sluz jest wrogi a w nastepnym cyklu jzu nie musi . Zreszta malo gdzie robia te badanie a trzeba byc okreslona liczbe godzin po stosunku , wiec tez sobie darowalam ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
Na nfz to szkoda iść bo lekarze traktują nas z góry a moja inseminacja to był błąd bo pęcherzyki nie pękły a lekarz wprowadził mnie w błąd mówiąc że tak pękł naturalnie a jak się potem okazało gdy poszłam do innego lekarza pęcherzyk nadal był więc tak szczerze to nie wiadomo komu wierzyć wydaje mi się że wszyscy lekarze to tylko liczą na kasę kłamią i nie liczą się z nikim to jest bardzo przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
dziewczyny ja miałam robione badanie na wrogi śluz to jest pobierane z szyjki macicy kilka godzin po stosunku niestety ja go mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karpik mam podobne wrazenie, ze lekarzom wcale nie zależy na tym zebysmy zaszly w ciaze...przecież przedluzajkace się starania to dla nich kasa, czyz nie??? oczywiście nie wszyscy ale jest takich mnóstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpik ja mam podobne wrazenie, przecież lekarzom nie zależy na tym zebysmy zaszly w ciąze...bo przedluzajace się starania to dla nich kasa, czyz nie??? oczywoiscie pewnie nie wszyscy sa tacy ale zero jakiejś pełnej informacji... Karpik to jak to możliwe ze jak zachodzilas w pierwsza ciaze to tego sluzu wrogiego nie mialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpik ja mam podobne wrazenie, przecież lekarzom nie zależy na tym zebysmy zaszly w ciąze...bo przedluzajace się starania to dla nich kasa, czyz nie??? oczywoiscie pewnie nie wszyscy sa tacy ale zero jakiejś pełnej informacji... Karpik to jak to możliwe ze jak zachodzilas w pierwsza ciaze to tego sluzu wrogiego nie mialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpik ja mam podobne wrazenie, przecież lekarzom nie zależy na tym zebysmy zaszly w ciąze...bo przedluzajace się starania to dla nich kasa, czyz nie??? oczywoiscie pewnie nie wszyscy sa tacy ale zero jakiejś pełnej informacji... Karpik to jak to możliwe ze jak zachodzilas w pierwsza ciaze to tego sluzu wrogiego nie mialas?A pzreciwciala przeciwplemnikowe w krwi masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpik ja mam podobne wrazenie, przecież lekarzom nie zależy na tym zebysmy zaszly w ciąze...bo przedluzajace się starania to dla nich kasa, czyz nie??? oczywoiscie pewnie nie wszyscy sa tacy ale zero jakiejś pełnej informacji... Karpik to jak to możliwe ze jak zachodzilas w pierwsza ciaze to tego sluzu wrogiego nie mialas?A pzreciwciala przeciwplemnikowe w krwi masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpik ja mam podobne wrazenie, przecież lekarzom nie zależy na tym zebysmy zaszly w ciąze...bo przedluzajace się starania to dla nich kasa, czyz nie??? oczywoiscie pewnie nie wszyscy sa tacy ale zero jakiejś pełnej informacji... Karpik to jak to możliwe ze jak zachodzilas w pierwsza ciaze to tego sluzu wrogiego nie mialas?A pzreciwciala przeciwplemnikowe w krwi masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×