Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Co do szczepionki to mnie tylko zapytali czy bylam szczepiona, powiedziałam ze tak ale wiele lat temu, chyba jeszcze w podstawówce i nie chcieli zebym sie szczepiła drugi raz. Mam nadzieje ze to wystarczylo... A co do cewnika to fakt, co szpital to inne regóły, ale mi niestety do macicy zakładali :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makepeace
Jak to życie potrafi człowieka zaskoczyć. Kierowana Waszymi sugestiami pobiegłam do miasta kupić koszulę nocną, bo nieświadoma zaopatrzyłam się wcześniej w piżamkę. Przy okazji nabyłam nową książkę, bo jestem nałogowcem i w domu nie miałam niczego nieprzeczytanego. Kiedy wracałam już do domu odebrałam telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy. Na kiedy? Oczywiście dokładnie na dzień zaplanowanej operacji. Zależy mi bardzo na obu sprawach, a pracy szukam od miesięcy. Pogłówkowałam, zadzwoniłam do swojej pani doktor, która kazała mi się nawet nie zastanawiać i ... walczyć o stanowisko. A operację przełoży chyba na przyszły miesiąc, jutro poda mi termin. Tak więc stres przedoperacyjny właśnie przeobraził mi się w stres przed rozmową kwalifikacyjną. Raz jeszcze dziękuję Wam za pomoc, na pewno jeszcze tu wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miesiąc ma 30 dni a zawsze akurat się tak zdarza ze 2 wazne sprawy wyskakują na jeden dzien... powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makepeace
No dokładnie, jak Wy mnie rozumiecie ;)! Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. A zresztą - co ma być, to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoninka27
no wlasnie dziewczyny nie wiem, co robic, dziekuje za rady, niedawno przyjelam 1 zastrzyk hormonalny na endometrioze, ktora zostala wykryta podczas zabiegu (ogniska widoczne usunieto).. mam ich razem wziac 6, czyli sztuczna menopauza na dlugi okres czasu :( mam niedrozny 1 jajowod (nie udalo sie udroznic), po samej laparce mialam krotki 25 dniowy cykl,ale nie zaszlam w ciaze, potem okres znow bardzo bolesny, wiec zaczelam leczenie... lekarz wspomnial, ze to leczenie byc moze udrozni mi ten drugi jajowod... waham sie.. teraz zabieram sobie szanse na ciaze, ale jesli nie bede brala zastrzykow to czy sobie ja przyblize?? A moze wtedy w ogole sie nie uda :( wy mowicie, ze byscie sie nie leczyly, tylko dazyly do ciazy z jednym niedroznym jajowodem...? na internecie niektore kobiety sie wypowiadaja, ze po kuracji zastrzykami im sie udalo. To dodaje mi wiare! Ciezko mi jednak czekac....ten czas wolno leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antoninka najlepiej poradź się dr z kliniki leczenia niepłodności. Ja też mam endometriozę i mi lekarze po laparoskopii powiedzieli że nie stosuje się w takich przypadkach leczenia hormonami(menopauza) że to błąd w sztuce...w przypadku jeśli kobieta stara się o ciążę. Nie wiem,ale czas płynie, zastanow się... nie znam twojej historii alni ekspertem nie jestem żeby ci doradzać ale wiem czym jest endometrioza i jak trudno zajść w ciąże z tym paskudztwem. A czy ty chociaż badałaś sobie rezerwę jajnikową (AMH) bo endometrioza i laparoskopia bardzo często bardzo ja obniżają.... Jesteś pewna że masz czas żeby czekać? Mi się wydawało ż emam czas bo bylam przed 30-stką, ajednak to był dla mnie ostatni dzwonek... Nie chcesz spróbować IVF? Pamiętaj że czasem jest tak że i na IVF bywa za późno- bo to nie jest pewna recepta na sukces w straniach o dzidzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoninka27
Mam endo jeszcze nie wielce zaawansowane, ale bardzo dokuczliwe w dolegliwosciach bolowych, na jajnikach mialam punktowe ogniska, ktore dr usunal, nie bylo zadych torbieli. No i ten jeden jajowod niedrozny zostal (ktorego mysle ze czuje w 2 polowie cyklu i przed miesiaczka, tak bylo po laparoskopii w tym cyklu, bole po tej stronie niedroznej przed samym okresem!!), bo drugi udalo sie przepchac podczas operacji. Nie robilam sobie badania amh, mialam usg w 5 d.c.(zeby zobaczyc cala sytuacje) i bylo okej, ale to przed laparoskopia. Moze faktycznie zrobie to badanie, ale ono jest dosyc drogie i podobno nie zawsze za 1 razem daje dobry wynik, moze sie pomylic... Przed laparo tez nie pekaly pecherzyki, teraz podobno mam porobione z jajnikami i powinny zabrac sie do pracy. Lekarz zaproponowal hormony, podjal probe wyciszania choroby, moze zaleczenia tego jajowodu.. mysle to jeszcze konsultowac, ale tez uwazam ze ten jajowod z endo moze stanowic trudnosci w zajsciu....Na in-v niestety nie pozwalaja nam przekonania...walczymy naturalnie, a jesli sie nie uda to adopcja kiedys.... Moj gin jest z kliniki nieplodnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumię, oczywiście na IVF nie namawiam, ja też nie mogłam w to uwierzyć że przyjdzie mi podejść do IVF.... Moje przekonania tez były dalekie od tej metody ale nie ze względów religijnych tylko tak po prostu... Ale to była dla mnie jedyna i ostatnia szansa... o adpopcji też myślałam, tylko że w naszym kraju adpocja graniczy z cudem tym bardziej że w dzisiejszych czasach trudno o bardzo stabilną i peną pracę obojga rodziców i o swoje spore mieszkanie... W każdym razie życzę żeby wam się udalo :) Jeśli chodzi o AMH no to nie wiem czy są pomyłki, z tego co czytałam na ten temat to raczej nie(ja miałam nadzieję że z moim wynikiem się pomylili że faktycznie jest lepszy ale niestety nie) Tak kosztuje oko 110 zł ale myslę że naprawdę warto w szczegolności po lub przed laparo i koniecznie jeśli jest endometrioza bo naprawdę to ma ogromne znaczenie w podejmowaniu decyzji, żeby kiedyś nie powiedzieć że czegoś się nie zrobiło albo ze jest za późno, bo mi wydawalo się że skoro miałam 27,28,29 lat to nie powinno być źle- a tu niemiła niespodzianka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. Mi chyba zbliza sie okres bo czuje kłucia w dole brzucha i to byłby ten czas. Na poczatek tygodnia mam wizyte kontrolną u gina i chyba nic z tego nie bedzie... Jest jeden pus ze wkoncu bede wiedziec w którym dniu cyklu jestem :-P dziś mam mega lena, nawet obiadu jakoś nie mam sił zrobić. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KURKL
Cześć! W ubiegłym tygodniu (8.07.13r) przeszłam operację laparo (ciąża pozamaciczna prawego jajowodu) od tamtego momentu coś jest ze mna nie tak :/ Dokładniej, wypisali mnie ze szpitala już w środę. Wszystko było ok, do piątku... W piątek złapał mnie ogromny ból zęba, od razu poszłam z tym do dentysty - zatruł i było ok. Do sobotniego wieczoru złapała mnie gorączka, dreszcze. W nocy kaszel i katar. Cóż zwykłe przeziębienie, brak odporności po antybiotykach w szpitalu. Gorączkuję do dziś, dodatkowo doszedł do tego ból dziąsła zęba, którego zatruwałam 2 miesiące temu... Już nie wytrzymuję, od kiedy wyszłam ze szpitala non stop COŚ. Moje pytanie, czy Wy miałyście podobnie? Czy ta utrzymująca się gorączka może zagrozić mojemu operowanemu jajnikowi? Boję się o zrosty, bo marzy mi się dziecko - a to byłoby ogromną przeszkodą. Pozdrawiam, Klaudia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia-jedyne co ja mogę Ci poradzić to udać się do gina albo bezpośrednio do szpitala gdzie miałaś laparo i powiedzieć co Ci dolega. Byc moze to poprostu osłabienie po zabiegu, zaarakowało ci znow ząb a co za tym idzie gorączka od niego. Czy moze to po laparo zaszkodzic jajnikom itp? nie wiem ale powinnaś udac sie do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KURKL
Cześć. Gorączka wzieła się od przeziębienia, które mnie dopadło i już powoli opuszcza :) Spróbuję dodzwonić się do lekarza, aczkolwiek w tym szpiatlu w którym byłam operowana ciężko o jakiekolwiek informacje... Dzięki za szybką odpowiedź aguuula25,25 :) Dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanie. Czy któraś z Was miała laparoskopię w SZPITALU PRASKIM W WWA? Jakie są Wasze wrażenia po pobycie w owej placówce? Jestem bardzo ciekawa, bo ja zapamiętam pobyt w tym szpitalu do końca swoich dni... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skontaktuj się ze swoim ginem, umów się na wizyte. Dobrze ze gorączka spadła, ale jesli dalej Cię to niepokoji to udaj się do gina albo sobie zadzwoń bezposrednio do niego. Co do szpitala to się nie wypowiem bo jestem z innych stron :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Chciałabym pochwalić się moją piękna i zdrową córeczką, która przyszła na świat 2 lipca siłami natury. Tylko dla niej zniosłam poród bez znieczulenia! Ciężko było ale dałam radę :) najważniejsze to pozytywne myślenie!! Martynka ważyła 3950 g i 59 cm długa...kocham ją nad życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolajola
Do KURKL: Ja miałam laparo 17 maja br. w szpitalu praskim, także na świeżo. Jestem zadowolona nawet. Co chciałabyś wiedzieć? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolajola
Dostałaś jakieś blokery/leki po laparo? Tak w ogóle to mam 24 lata. Miałam usuwaną torbiel na lewym jajniku ok 3 cm i usuwane ogniska endometriozy na prawym.Sprawdzili tez drożność jajowodów i było bardzo dobrze, ale nie dostałam żadnych leków po laparo. Lekarz powiedział, że jestem młoda i dam radę zajść bez leków (początkowo miałam dostać coś na wywołanie sztucznej menopauzy ale zrezygnował z tego po konsultacji mojego przypadku z innymi lekarzami). Lekarz bardzo dobry, obeznany w temacie endometriozy ale miałam nadzieję za zajście w cyklu po laparo tak jak mówił, ale się nie udało :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joleczka, gratulacje gorące!!! super wieści :-) duża panienka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam pytanie, dzis mam 3 dc. Czuję ,,pikanie'' z lewej strony jakby od jajnika, troche moze nawet i bol. Stresuję sie bo dzis troche pochodzilam i prawie caly dzien bylam na nogach. juz ponad 3 tyg. jestem po laparoskopii. Nie wiem czy poprostu po udroznieniu lewego wlasnie jajowodu odczuwam bardziej pracę narzadów, czy przesiliłam sie dzisiaj w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Joleczka Gratulacje!!! :)) Duża panienka :))) Niech rośnie zdrowo :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joleczka super dzielka babka jesteś!!! Gratuluję :) nevergup, asik co u was? Czasem tu zaglądam jeszcze choć częsciej jestem na forum ciąża po ivf, ale największy sentyment mam do tego forum :) Dziś idę do gin, wczoraj skończyłam 8 tydzień i mam nadzieję że czekaja mnie tylko dobre wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Agulek u nas czas szybko leci:) Jaś już obiadki wcina:) i na szczęście na razie na nic nie ma alergii:)) Lada chwila zacznie też siedzieć :) I ciekawskie jajo już nie chce jeździć w gondoli bo nic nie widać :) I jak go obserwuje jak się bawi nie mogę sie nadziwić jakie pomysły ma 4 miesięczny bobas. Mały kombinator z niego ,aż boje się pomyśleć co będzie potem :) A jak tam ciąża mija jakieś dolegliwości Ci dokuczają??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nevergup no to swietnie tak patrzeć jak maluszek rośnie i coraz cwańszy sie robi no i lato piekny czas na spacerki :) .......................................................... Ja wczoraj byłam u dr i właśnie skończył mi się 8 tydzień i nasz maluszek ma 17mm taki kawał przystojniaka z niego :) Nawet termin porodu juz znam na połowę lutego :) Jeśli chodzi o moje samopoczucie to ciągle mi niedobrze cały dzień i całą noc, ale nie wymiotuje. Apetytu nie mam w ogóle a jedynie wstręt jak patrzę na jedzenie, no jedynie wczoraj mąż mi kupił hoddoga z CPN to zjadłam tak pazernie jakbym kilka dni nic nie jadła :) i mi smakował. Myślalam że jak już będe w ciąży to będę się dobrze odżywiać a tu mi jedyne co przez gardło przechodzi albo chęć mam to fastfood i pizza i coca-cola czego chcialam unikać, no więc czasem sobie pozwalam ale raczej unikam i wymyslam co bym zjadła albo wcisnęła w siebie... na szczęscie na razie nie chudne. A tak to ciagle senna jestem. Następna wizyta w połowie sierpnia ............................................... A powiedz, czy robiłaś/robiłyście badania prenatalne? Myślicie, że ma to sens? bo jesli nawet by coś wyszło że mogłoby być coś nie tak to i tak za bardzo nie można nic zrobić...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Agulek ja robiłam badania prenatalne, ale tylko usg. Wykluczają one nie tylko zespół Downa ale również jakieś wady wrodzone. Uważam, że warto to zrobić bo nawet jeśli wyjdzie, że coś jest nie tak np dzidziuś ma jakaś wadę to można szybciej podjąć działania, czasami zoperować nawet w łonie matki. To też pozwala na wybranie odpowiedniego szpitala przy porodzie i odpowiedniej opieki dla malca zaraz po i ewentualnego leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tylko z tego co czytałam to tak naprawdę wyniki z tych badań nie wiele mówią, tzn wyniki są podawane procentowo jakie jest niby prawdopodobieństwo...i tak naprawde nic to nie wnosi... Tak usg tak tylko też jest zwykłe usg z ocena przezierności karku itp i jest usg genatyczne i jakieś badania z krwi... Też słyszałam że wrazie wady to niby można zrobić operację w łonie matki, ale to chyba jest tylko dla baaardzo bogatych ludzi, tak normalnie to chyba nie jest to popularne i stosowane... No i czytałam że dużo jest tez błędnych wynikow i wniosków że spore ryzyko pomyłki.... Kiedyś myslałam że to oczywiste że badania prenatalne trzeba zrobić ale dziś jak się w to zagłębiam to zastanawiam się po co (no oprócz tego usg) bo przecież jeśli nawet byłoby coś nie tak to nie usunęłabym ciąży, ani nie można by nic zrobić... a psychicznie to nie ma się co przygotowywać i denerwować bo jest niby wiele przypadków co do mylności diagnozy... Bardziej wiarygodne sa badania ale te inwazyjne ale niosa ryzyko poronień tak więc tez jak dla mnie to odpada.... dlatego taki mętlik mi sie zrobił... Nie wiem być może się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Agulek ja miałam tylko usg bo nie było wskazań do dalszych badań bo wszystko było w jak najlepszym porządku. Jeśli nie pojawiają sie jakieś niepokojące sygnały resztę bym odpuściła ;) Na tym usg pierwszy raz było widać Jaśka jak przypominał już malutką dzidzie :) miał rączki i nóżki i pierwszy raz usłyszanym bijące serduszko bo wcześniej tylko pokazywali, że bije ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam tylko usg.. pewnie jakby wyszlo by cos nie tak to robilabym dalej jupiii udalo sie zalatwic rehabilitacje od 5 sierpnia ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! Życzę Wam i sobie abyśmy nie miały takich problemów z rodzeństwem dla naszych pociech! Wystarczająco długa mękę przeszłyśmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×