Ciaza a maz

kazdy ma prawo do wyrazenia swoich mysli a ty nie musisz na nic o tym pisac nikt ci nie kaze. a tak przy okazji jesli choc troche komus na kims zalezy szuka rozwiazania

ściągnij majtasy i zwal se konia to ci ulzy i weź sie baranie za robote - nbez pracy nie ma kołaczy

Twoja żona jest w ciąży, jesteście świeżo po ślubie- to są bardzo duże zmiany w życiu każdej kobiety.Może to wszystko ją przerasta i potrzebuje trochę czasu.Ja jak byłam w ciąży tez unikałam sexu z mężem, co nie znaczy że nie kochaliśmy się wogóle. U mnie to był paniczny strach, że możemy zaszkodzić dziecku.Czasami też nie pozwalałam mężowi się do siebie przytulić bo od razu myślałam,że jak się do mnie przytuli to za chwile będzie się chciał ze mną kochać. Oczywiście mu o tym wszystkim powiedziałam, porozmawialiśmy i on zrozumiał. Musisz porozmawiać ze swoją żoną o tym co cię trapi inaczej nigdy się nie dowiesz co jest powodem jej postępowania i nikt ci tego tutaj tak naprawdę nie wyjaśni tylko ona sama. Mówie ci rozmowa jest najlepsza.U nas w małżeństwie sprawdzona.

dlaczego mężczyźni, gdy nie są w centrum zainteresowania żony np. ciąża lub małe dziecko od razu panikują albo szukają pocieszenia w ramionach innej kobiety, w niekonczacych się spotkaniach z kolegami albo tudziesz w innych pilnych sprawach(praca) . Tylko nie robią jednego nie starają sie zrozumieć kobiety, a przede wszystkim nie rozmawiają z nią i tak naprawdę nie wiedzą skąd winika jej zachowanie, co jej przeszkadza. Ludzie rozmawiajcie ze sobą, bo potem bedzie za późno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

dlaczego kobiety które nie są w centum zainteresowania swoich facetów którzy wolą pracę , kompyter, gry, piwo i piłkę nozną nie prubują ich zrozumieć i zainteresować sie tym samym tylko lecą w ramiona innych mężczyzm... PO PROSTU LUDZIE NIE SĄ ZE SOBĄ ŻEBY POMAGAĆ SOBIE PRZY DZIECIACH, PRASOWAĆ KOSZULE I ROBIĆ PRANIE...

hej dasz rade skoro kochasz wytrzymasz ten kiepski czas. ja urodzilam synka 2 miesiace temu.W ciazy tez nie mialam ochoty na sex po 4 miesiacu potem wrocila w 7 mies znow nie mialam ochoty i tak zostalo do porodu a potem jeszcze 6 tyg w pologu. Moj maz byl sfrustrowany czsto sie klocilismy ale dalismy rade mowil mi o swoich odczuciach ze brakuje mu mojej bliskosci ze ciezko to wytrzymac ale da rade uciekal w tym najgorszym okresie w prace wynajdywal dodatkowe zajecia w domu by nie myslec dalismy rade.Teraz wszystko wrocilo do normy nie spadla jakosc zycia seksualnego nawet wzrosla nie czujemy roznicy jest ok.Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.

on napisał, że nie dostaje od zony ciepła, przytulenia..co wy tak ciągle z tym seksem. Sory, ale przytulić sie do własnego męża, dac buziaka, nawet będąc "nie dysponowaną" to chyba nie tak trudno, co? Przestańcie na chłopa naskakiwać bo on wyraźnie pisze, że brakuje mu kontaktu z żoną bo ta ciągle przesiaduje z własną matką a nie z nim. Trudne to takie, przeczytać parę zdań ZE ZROZUMIENIEM???! Nikomu nie jest fajnie jak czuje się totalnie odtrącony. Facet też człowiek. Pozdrawiam autora topiku.