Szukam przyjaciół, z którymi mogłabym po prostu rozmawiać

milli to Ty też tu jesteś? witaj! Kto jeszcze się ukrywa??????????

i ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiszaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ciszy nie będzie....muszę coś załatwić na mieście, ale będę za jakąś godzinkę.... :) Pa. Ja tu jeszcze wrócę....;) Elf się chyba na mnie obraził i oboje wiemy za co...

?????????????????????????????

Witam :D Oświadczam, że jeszcze choruję, ubieram sie ciepło, jeszcze boli mnie gardełko w związku z czym małomówna sie stałam. Elfie---> A teraz sie tłumacz, na kogo sie obraziłeś i o co? Ja jestem ciekawska :P :)

nooo wytrwali jestescie:) sadzilem ze po takim czasie offline bede musial tego topika mocno poszukiwac, a tu na pierwszej stronie... ciekawie, ciekawie... pozdrawiam wszystkich:) na maile odpowiedzialem, bede w kontakcie... do nastepnego online:)

Już jestem...:) Witaj ja to chętnie... fajnie czytać i Ciebie...może by tak częściej ? Zodiak już Ci wyjaśniam za elfa...obraził się na mnie z przyczyn osobistych....tak mi się przynajmniej wydaje... Elfie wybacz mi... Pomijając wszystko pozostałe zodiak, powinnaś już wyzdrowieć...bez Ciebie jest tu smutno, w końcu Ty jesteś tu gwiazdą..;) A na Panów jak tupnąć nóżką od razu się znajdują...hihihihi :P :P

Widzę, że już się nacieszyliście rozmową.... :(

Jestem na chwilkę, korzystam z czasu, który pozostał mi do wyjazdu na ewentualne wakacje :) elfie---> A dla czego teoretycznie? ;) Znów nam uciekłeś....

Nie bylo mnie bo mi internet sie zepsul ale teraz to mam zamiar juz byc na ile czas pozwoli bo jednak ta algebre to chce w koncu zaliczyc a to jest bardzo czasochlonne przedsiewziecie. zodiak - teoretycznie to dlatego, ze elfy to jednak nie czlowieki wiec dla niektorych to ponizej pewnej masy to \"praktycznie\" to juz tylko elf. milli - zgadlas, ale jak przyslesz w koncu tego obiecanego maila i przyznasz, ze przyszlosc moze byc calkiem inna niz zasugerowas tej brunetce :) to Ci ten elf wybaczy.

zodiak - ja sie wlasciwie na milli nie obrazilem tylko sie tak przekomarzamy bo \"kto sie lubi...\" A czy Twoj stan sie porawia? Ja tez jestem ciekawski i oczekuje raportu na temat Twojego stanu.

Witam wszystkich cieplutko Chwilowo mnie nie będzie, wyjeżdżam na tydzień, o ile po moim powrocie topik będzie jeszcze na powierzchni to na pewno się odezwę :) elfie---> Mój stan jest zdecydowanie lepszy :) Za to mój mail wrócił do mnie. Wysłałam po raz drugi, może dojdzie. Jeżeli nie, wszelkie zaległości w korespondencji nadrobię po 22 sierpnia. To papa i do przeczytania, mam nadzieję, wkrótce

nie spodziewałam się, ze zobaczę jeszcze ten temat tak wysoko:)

Puk, puk.....dobry wieczór... :)

Dobry wieczór milli Co u Ciebie słychać? Aż dziw bierze, ze ten opuszczony temat wciąż odnajduję na pierwszej stronie. Bardzo żałuję, że życie tu tak dramatycznie zamarło

Witaj 1977 Jeszcze są wakacje i pewnie dlatego tak pusto na tych stronach,ale staram się co jakiś czas budzić go do życia...przecież wakacje zaraz będą tylko wspomnieniem, a wtedy na pewno zrobi się tu gwarno... :)

Mam nadzieję, chociaż i tak powinniśmy się cieszyć, że małolaty tu nie szaleją zanadto:D

Nie chwal dnia przed zachodem słońca...nigdy nic nie wiadomo z małolatami...a Ty co porabiasz ?

No, marnuję czas przed komputerem troszkę, bo powinnam zajmować się czymś innym. Ale obowiązki wciąż odsuwam gdzieś dalej od siebie...Czekam, kiedy to się na mnie zemści:P

Co się martwisz, będzie dobrze...w końcu mamy wakacje... ;)

milli no właśnie problem w tym, ze ja się nie martwię!!! A chyba powinnam:p A wakacje to ja miałam chyba tylko, kiedy chodziłam do szkoły...teraz już nie mam. W dodatku pogoda paskudna i to mi psuje troche nastrój, bo nie mam gdzie się doenergetyzować:D A na słońcu wychodzi mi to najlepiej

Spokojnie...jak się nie martwisz , to dobrze... :) Ja też nie pamiętam , co to są wakacje...choć w tym roku zabrał mnie na nie aniołek...wirtualnie, ale jednak...było wspaniale... Co zaś się tyczy pogody, mamy chyba już wcześniejszą jesień...;)

milli Błagam, nie strasz mnie jesienią, bo stąd już blisko do śniegów i zawieruchy...jak sobie o tym pomyślę, to mam ochotę zapaść w sen zimowy gdzieś w listopadzie i obudzić się w kwietniu. Nie cierpię zimy jak cholera! A czy możesz mi wyjaśnić na czym polega coś takiego co nazywasz wakacjami wirtualnymi?

Ja uwielbiam zimę, góry i jazdę na nartach.... :) Piękne zdjęcia i przeżywanie każdego dnia razem...taka wyprawa w nieznane... :) Nawet nie wiesz jakie to może być cudowne przeżycie...:)

Aż mam gęsią skórkę, kiedy to czytam!!! Ja urodziłam się w złej strefie klimatycznej. Wiem to na pewno!

Nie mów....chyba nie jest z Tobą , aż tak źle..;)

Jest jeszcze gorzej, ale wszystkiego nie wiesz:P A bedzie się jeszcze pogarszać, jeżeli w tym roku już nie zobaczę słońca i choć odrobinę się jeszcze nie opalę:D

Jak nie wiem, to mnie oświeć...chętnie posłucham i tak siedzę przy komputerze...mam ciche dni z moim aniołkiem...niby rozmawiamy, ale nie bezpośrednio...jest mi więc trochę smutno i potrzebuję rozmowy...:(

Lepiej chyba zrobić awanturę? Ciche dni to strata czasu, milli Tym bardziej, jeżeli piszesz, ze potrzebujesz rozmowy. Pozwolisz jednak, ze ja nie będę Ci tu przedstawiała wszystkich moich odchyłów, bo niektórych się wstydzę, inne są nudne, inne nie nadaja się do publicznego przedstawiania, inne...itd.:P

Mała wojna też była...my tak od samego początku...z jednej strony to dobrze...jestem jak wulkan, a mój aniołek mnie wycisza...zrobiłam się przy nim bardziej spokojna...i tego wenętrznego spokju bardzo potrzebowałam... Jak jest , to się na niego złoszczę...a jak go nie ma bardzo tęsknię... Czy ktoś mnie potrafi zrozumieć , jeżeli On nie będzie potrafił...nie uda sie to nikomu...:( Oczywiście nie musisz pisać o sobie jak nie chcesz i ja to rozumiem... :)