Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malwina28

Krioterapia nadżerki za i przeciw u nieródki

Polecane posty

Gość skazi
Nadżerka u kobiet, które nie rodziły nie powinna wogóle być wykonywana. Kiedy lekarz stwierdzi nadżerkę idźcie jeszcze do innego, aby potwierdził diagnozę. Z doświadczenia wiem, iż nadżerki są robione, a skąd wiecie czy one tam były. ZAWSZE PRZYNAJMNIEJ DWÓCH LEKARZY NIECH POTWIERDZI Nie dajcie się oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziula89
Mam pytanie jestem po zabiegu jakiś tydzięb biore od tygodnia globulki i dzis postanowilam wspolzyc z moim chlopakiem poniewaz juz nie wyrabiamy by czekac miesiąc mam pytanie co moze sie stac takiego albo jaie sa konsekwencje wspolzycia prosze o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika01
Dziewczyny!Nie dawajcie sie nabierac na to zamrazanie!Ja mialam to pięć razy robione a szusty wypalane!Tak mowili lekarze,ze robi sie do skutku az nadzerka zginie.Pokaleczyli mnie tylko a ona dalej sie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriii73
hej dziewczyny miałam krio juz miesiac temu i 26 marca powinnam dostać okres do dnia dzisiejszego go nie mam czy coś nie tak seksu nie miałam proszę o odpowiedź bo się bardzo martwię pomózcie czy cos nie tak?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimini.
Miałam niedawno robione zamrażanie nadżerki, nie powiedziałabym, że jest to całkiem bezbolesne, trochę boli, ale zabieg trwa kilka minut i spokojnie można wytrzymać :) Nie mam jeszcze dzieci, a będę chciała mieć, lekarz powiedział mi,że zdecydowanie trzeba to wyleczyć i że jest to najlepsza metoda. Zabieg robiłam w prywatnym gabinecie i zapłaciłam 80zł, czyli tylko trochę więcej niż za normalną wizytę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina 2009
ja mialam zamrazana nadzerke w wieku 27lat a wieku 29 zaszlam bez problemu w ciaze, wiec to chyba nie ma wplywu ... tez slyszalam ze zamazanie jest najlepsza metoda pozbycia sie nadzerki u kobiet , ktore nie rodzily, zanim jednak do zabiegu doszlo, chodzilam z ta nadzerka chyba z 3lata i co pol roku mialam robiona cytologie i lekarz mowil mi, ze jezeli mi sie przytrafi ciaza nie jest to zaden problem i on juz takie ciaze prowadzil, wtedy o dziecku jeszcze nie myslalam ale potem nadzerka zaczela krwawic i to przesadzilo o zabiegu zamrazania, dodam ze bylam w wieku 29lat w ciazy z pierwszym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamimo19
Dziwią mnie niektóre Wasze wypowiedzi. Zamiast wypytać o wszystko lekarza szukacie odpowiedzi u rówieśniczek, które czasami piszą głupoty. U kobiet nierodzących zaleca się wymrażanie, bo większość "lekarskich" nadżerek u kobiet młodych to ektopie a nie nadżerki prawdziwe. A ektopia to występowanie na tarczy szyjki macicy nabłonka gruczołowego (który występuje w jamie macicy) zamiast nabłonka płaskiego. Jak dziewczynka się rodzi to połowę pochwy ma wyścieloną nabłonkiem gruczołowym, ale wraz z wiekiem i dojrzewaniem nabłonek ten powinien się cofać w stronę macicy. U jednych cofa się szybciej i "pseudonadżerek" nie ma, a u innych wolniej i są. Usuwa się je dlatego, że mogą stanowić niepotrzebne wrota zakażeń drobnoustrojami bo nabłonek gruczołowy nie chroni tak jak płaski. Stąd objawy są podobne do objawów nadżerki prawdziwej - upławy itd. A wymrażanie stosuje się dlatego, że nie pozostawia ono po sobie blizn ściągających, które mogą okazać się przeszkodą w późniejszych porodach dzieci. Ja od swojej lekarki wiem, że po wypalaniu powstają blizny - chociaż nie zawsze - zależy od doświadczenia lekarza. Co do cytologii - każda nadżerka czy ektopia kwalifikuje do grupy 2, więc nie wpadajcie w przerażenie od razu. Ja również miałam wymrażaną nadżerkę - ból porównywalny ze skurczem w czasie miesiączki i rumieniec na twarzy (czytałam na innym forum, że od nerwu błędnego hehehe ale chyba pisał to ktoś kto nie ma pojęcia o ludzkiej anatomii) na skutek podrażnienia układu autonomicznego. I dobra rada - po wymrażaniu lepiej zaopatrzyć się w grube i bardzo chłonne podpaski - zwłaszcza jeśli nadżerka jest duża. A jeśli ktoś jest ciekaw przeciwwskazań już po zabiegu - to przez miesiąc - odpadają kąpiele w wannie (tylko prysznic wchodzi w grę), odpada używanie tamponów, odpada pływanie w basenie no i seks. I jeszcze jedno - ektopia nie powraca! a wszelkie ponowienie się "pseudonadżerki" tego typu po porodzie jest związane z wywinięciem się szyjki macicy. Pozdrawiam i apeluję - dziewczyny rozmawiajcie z lekarzami - bo to oni posiadają wiedzę adekwatną do swojej specjalności :) I jeszcze tylko jedno - wiem że zabrzmi to śmiesznie - ale zwracajcie uwagę czy Wasz ginekolog w ogóle bierze pod uwagę te nowsze niż wypalanie metody. Mój nie brał, bo był w zaawansowanym wieku, więc go zmieniłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas1234
ja również miałam zamrażana nadżerke. bolało jak przy okresie. Lekarz opisał ja jako bardzo duża. Zabieg trwał hmmm 5 min. Zaplacilam 250 zł. po 2 tyg bylam na konroli. Podobno dobrze sie goi. i lekarz przepisał mi Gynalgin. Nie ma czego sie bac. To wszystko dla waszego dobra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi 28 lat
ja miałam zamrozenie dwa dni temu , zaraz poniej miałam troche spraw do załatwienia, a w głowie zrobił mi sie samolot myślałam że padnę, ale jakoś wytrzymałam, pużniej miałam mały krwotok, ale drugi dziń był koszmarmy leciały ze mnie upławy strumieniami co tylko się ruszyłam, ale dzisiaj jest już dużo lepie, wiec nie jest to aż takie straszne lepiej się pomęczyć niż zachorować wieście mi. Moja mama umarła na raka szyjki macicy półtora roku temu:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reni18
Ja miałam nadżerkę juz ze dwa miesiące temu zamrażaną jak nie więcej. Potem byłam na kontroli i lekarz kazał przyjść mi zaraz po miesiączce chyba na opatrunek. Ja zamiast zaraz po miesiączce to przyszłam tydzień przed następną i pielęgniarka założyła mi ten opatrunek ale nic nie mówiła, że przyszłam w złym terminie, mówiła też, że już się powoli goi. Dzisiaj dostałam okres i uświadomiłam sobie, że opatrunek przetrwał chyba tylko ten tydzień. Pewnie teraz coś się z nim stało przez krew. Niby pielęgniarka kazała przyjść za tydzień znowu. Ale wcześniej na poprzedniej wizycie lekarz kazał przyjść na pierwszy opatrunek zaraz po miesiączce. Nie wiem czy coś się może stać skoro miałam tydzień temu zakładany opatrunek a teraz mam okres?? Czy w tym wypadku gojenie jest utrudnione?? Chyba coś źle zrobiłam i boje się, że to może mieć jakieś konsekwencje. Pójde do lekarza zaraz po skończeniu okresu ale io tak się boję, że z mojego roztrzepania poszłam za późno i opatrunek został za późno założony i teraz okres wszystko zniszczy. Jak ktoś wie coś na ten temat to prosze niech się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reni18
Dopowiem jeszcze tylko, że głównie chodzi o to ,że lekarz wcześniej kazał przyjść zaraz po miesiączce chyba dlatego żeby założony opatrunek miał miesiąc czasu na wygojenie. Ja zamiast zaraz po miesiączce to przyszłam do lekarza długo po tej miesiączce czyli tydzień temu. Pięlęgniarka założyła ten opatrunek i kazała przyjść za tydzień. Teraz od zakładania opatrunku minął tydzień i już jest czas na następną wizyte tak jak mówiła wtedy pielęgniarka. Dzisiaj jednak dostałam okres i zdałam sobie sprawę, ze lekarz na tej wcześniejszej wizycie po to mówił żebym przyszła zaraz po miesiączce , żeby ten opatrunek trochę pobył. Niestety wydaję mi się, że krew miesiączkowa coś tutaj mogła zepsuć.Sorry, ze napisałam w sumie dwa razy to samo ale mam wrażenie, że poprzedni post napisałam troche pokrętnie a wolę, żebyscie zrozumiały o co mi chodzi. W każdym razie prosze o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniśka_76
witam. My staramy się o drugie dziecko od 2 lat i bez skutku. Prawdopodobną przyczyną braku ciąży jest właśnie nadżerka. Mam zabieg elektrokonizacji w lipcu i zapewnienie od lekarza, że po czterech tygodniach "po" będę w ciąży. Czy to jest prawdopodobne? proszę o odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanicca
Dziewczyny nie dajcie się niepotrzebnie kroić. Ja się dałam i teraz naprawdę żałuję, bo mnie owa nadżerka wcale nie przeszkadzała i wszystko było w normie. Wymrażaną miałam 2 tygodnie temu a dziś wpadłam na te artykuły, naprawdę warto przeczytać. Szkoda, że nie zainteresowałam się tym 2 tygodnie temu, wtedy na pewno bym się na zabieg nie zgodziła. http://www.kolposkopia.pl/pac.php?pid=p_nadzerka&d=6 http://www.kolposkopia.com/index.php/__Nadzerka_-_mity._legendy_i_cala_prawda/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_ck
Mam 22 lata i miałam wymrazana nadzerke prawie 2 tygodnie temu, nie zaplacilam nic bo zafundowal mi to NFZ:)) zabieg absolutnie nie bolal, tylko mialam takie uczucie jakbym miala za sekunde okresu dostac.Na nastepny dzien poszłam do pracy, jak sie za bardzo w niektorych momentach wysililam to krecilo mi sie w glowie itp. ale ogolnie spoko. Przez pierwszy tydzien cieklo mi jak z kranu, teraz juz mniej, obylo sie bez zadnego krawienia, troszke od czasu do czasu pobolewa mnie brzuch tak jak przy jajeczkowaniu. We wtorek ide na kontole, wiec dopiero wtedy bede wiedziala czy wszystko wporzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____kasia____
Vanicca ma całkowitą rację co do tych artykułów. Przeczytajcie, idźcie do dobrego lekarza i nie dajcie się nabrać na leczenie nadżerki. Takie niepotrzebne zabiegi to główne źródło utrzymania tych nierobów ginekologów. Nawet jeśli robicie to na NFZ to przecież im ta kasa się zwraca. Do usuwania nadżerek to każdy ginekolog pierwszy ale np. plastykę pochwy to już nie potrafią, bo trzeba się trochę wtedy wysilić i douczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyska123
ja jestem 13 mies po porodzie i mam zaawansowana nadzerkemoja ginekolozka dzis powiedziala mi o wypalance i zamrazaniu.mowila zw w szpitalu przy wypalaniu bardzo skracaja szyjke macicy przez co pozniej ciezko utrzymac ciaze..a ona(gin) powiedziala ze zrobi mi prywatnie(jak zaplace 200pln)i mniej mi wytnie tej szyjki.teraz jak czytalam wasze opinie na ten temat to widze ze lepsza metoda jest wymrazanie.czy to prawda co mi gin mowila???POMOZCIE!!!!!ja planuje miec jeszcze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyska123
pierwszy porod obdyl sie poprzez cesarke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanicca
Nie daj sie namowic! Matko czy wy czytacie w ogole co sie pisze? Wiekszosc ginekologow w naszym kraju jest tak cholernie zacofana a wy za nimi jak w ogien. Znajdz ginekologa ktory wykonuje kolposkopie!!! On dopiero rozpozna czy ta zmiana to naprawde nadzerka! Nie wiem jak to tlumaczyc.. Gdybys miala nieszkodliwa plamke na teczowce oka i na oko okulista bez robienia badan powiedzialby Ci ze trzeba Ci oko wypalic albo wymrozic to bys dala? Zrob kolposkopie zanim dasz sie pokroic! Wlasnie przez niedouczenie naszych wspanialych lekarzy w polsce codziennie umiera 5 kobiet z powodu raka szyjki gdzie np w norwegi jest 30 zachorowan rocznie i wszystkie sa wyleczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to przeszlam
Sprzeczanie się co jest bzdurą a co nie, nie ma sensu. Wiadomo przecież, że organizm każdej kobiety jest inny, może inaczej przechodzić nadżerkę. U jednej po zabiegu zakończy się ten problem i będzie wychwalać go jako najskuteczniejszy u innej np po ciąży. Nie mówiąc że jedna może mieć mniejszą, inna większą zmianę itd. Każdy lekarz też swoje.Już pomijam fakt niekompetencji lekarzy czy tych co nie skupiają się nie na zdrowiu kobiety a kasie jaka mu wpłynie do portfela wmawiając chorobę i konieczny zabieg.Jedno wiem na pewno - jak czytam komentarze,że ginekolog twierdzi że można z tym żyć to jakbym słyszała swojego byłego ginekologa (któremu zresztą zaufałam bezgranicznie, lekarz przecież wie co robi). Nie jestem w stanie powiedzieć ile czasu minęło zanim nastąpiły u mnie zmiany. Miałam na początku niby tylko upławy. Cytologię robiłam regularnie i zawsze o dziwo wyniki wychodziły, że szyjka czysta. Oczywiście dostawałam też recepty na globulki które na pewno mi pomogą. W końcu ginekolog twierdził że "widocznie taki pani urok" na moje upławy,których już miałam po prostu serdecznie dość. Ostatecznie doplątała się do tego przez to i nadżrerka. Moje życie z nadżerką i upławami za pan brat doprowadziło ostatecznie do stanu przedrakowego 2 stopnia. Od razu trafiłam do szpitala i tam przeszłam i krioterpie, wycinki, badania hist-pat, jak również elektrokonizację. Zmieniłam lekarza. Nie planowałam wtedy ciąży, więc nie stałam przed wyborem czy czekać czy nie. Jak dla mnie, lepiej było zaleczyć i nie zwlekać tak długo. Minęło ok 7 lat. Obecnie (pisząc tego posta) jestem w 37tyg ciąży :-) Nie sprawdziło się w moim przypadku, że mogę mieć problemy z zajściem czy z donoszeniem ciąży(może między innymi dlatego,że podeszłam do tego bardzo spokojnie i nie martwiłam się na zapas).Sprawdza się natomiast to, że szyjka może być nieelastyczna i może być problem z jej rozwieraniem podczas porodu+ ryzyko jej popękania. Konsultowałam to z wieloma lekarzami (nie chciałam już popełnić tego błędu co kiedyś, teraz o dobrego ginekologa ciężko, konsultowałam mój przypadek bez informowania o tym co mi inny lekarz powiedział). Nieelastyczność szyjki nie jest jednak problem. Rozwiązanie zawsze się znajdzie:) Mam planowaną cesarkę, więc i tak już niedługo zobaczymy z mężem naszego szkraba :) czego Wam dziewczyny życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efi85
hej dziewczynki.a ja właśnie sie dowiedziałam że mam nadrzerkę,lekarz dał mi jakieś 4 kapsułki i globułki dopochwowe na 10dni i powiedział że jeśli sama nie zejdzie to trzeba będzie ją usunąć.i to prawda że wypalanie jest niewskazane u nieródek bo po niej zostaje blizna a do tego ciężko może sie rodzić(powtarzam że moze a nie musi bo to już zależy od organizmu kobiety)Dlatego lepsze jest zamrażanie gdyz nie ma skutków ubocznych i jest bardziej wskazane dla nieródek.pogadajcie o tym z ginami chociaż ilu lekarzy tyle opinii.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabieg miałam w poniedziałek i nie czuję się niestety komfortowo,nie mam pojęcia czy normalne są mdłości po takim zabiegu (bo w ciąży nie jestem),jestem zszokowana iż mój ginekolog nic nie mówił mi o "przerwie" jeśli chodzi o współżycie,wręcz przeciwnie.tak samo nic nie mówił żeby na jakiś czas w wannie zamienić na prysznic...chyba powinnam zmienić lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aia7
Witajcie Wczoraj mój lekarz też mi powiedział o konieczności "wyremontowania szyjki" dlatego jestem na tym forum. Jeśli chcecie poczytajcie o moich doświadczeniach. Mam 40 lat i odchowane już dzieciaki. Z nadżerką znamy się jakieś 20 lat. Ciąże porody, stany zapalne, rozpoznana nadżerka, nadżerka która ponoć zniknęła - wszytko to było. Trafiałam raczej na lekarzy, którzy byli zdania, że należy z tym żyć i nieingerować. Robię regularnie cytologię. Jeżeli nie ma przykrych dolegliwości zostawcie tę sprawę w spokoju. Upławy powodowane są przez stany zapalne a nie przez samą nadżerkę (a raczej ektopię, która jest stanem normalnym) i te trzeba leczyć. Moja "nadżerka" z czasem sama się "zaleczyła", ale powstały tzw ovula nabothi czyli zatkały się gruczoły w okolicy gdzie nadżerka była, które teraz zdaniem lekarza trzeba wymrozić. Ale pośpiechu też nie ma - raczej kosmetyka i profilaktyka. NADŻERKA NIE POWODUJE RAKA, trzeba ją tylko mieć na oku i ROBIĆ CYTOLOGIĘ! Kiedyś już siedziałam pod gabinetem czekając na wypalankę. Dziś cieszę się że tego nie zrobiono. Pewnie moja nadżerka miałaby szansę odnowić się, ja bym się stresowała, ponownie denerwowała zabiegami. Tymczasem mija 20 lat i wszystko jest ok. Przeczytajcie artykuł http://www.kolposkopia.com/index.php/__Nadzerka_-_mity._legendy_i_cala_prawda/ ale bez stresu i paniki. Jak czytam że nadżerka spowodowała rozwieranie się szyki i tym podobne rzeczy to włos mi się na głowie jeży. Kidyś pewna pani doktor też mi powiedziała "Jest pani w ciąży. A co z moją nadżerką? (bo była mowa o jej usuwaniu). Zniknęła, gdyby ją pani miała, nie zaszłaby pani w ciążę." - Te brednie się tylko do prasy nadają. Naprawdę mając nadżerkę można zajść w ciążę, urodzić bez problemu dzieci i żyć długo i szczęśliwie. A we wszystkim trzeba zachować ROZSĄDEK. Tego i zdrowia Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kam_kam
Śmierdzące upławy po zabiegu zamrażania nadżerki są objawem infekcji radzę więc jak najdzybciej udać się do ginekologa po odpowiednie tabletki dopochwowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusiaz
Witam Was wszystkie! Jestem cztery dni po zabiegu wymrażania nadżerki. Sam zabieg przebiegł standardowo. Objawy po też są taie jak opisujecie. Chcę starać się o dziecko. Lekarz powiedzial mi, że wystarczy zaczekać dwa tygodnie. Nie wiem czy to możliwe. Może któraś z Was miała podobny problem? Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mentosiczek:)
witam, ja mialam rok temu zamrazana nadzerke pomimo ze jeszcze nie rodzilam. Meczylam sie z nia okolo roku, nie chcialo sie zagoic. Mialam nawracajace zakazenia, ciagle jakies uplawy. W koncu trafilam do porzadnego gin, ktory mi ja zamrozil. To podobno najlepsza metoda. Zabieg kosztowal ok 300zl i trwal moze z 5 minut. Bardzo sie denerwowalam ale nie ma czym. Samo zamrazanie nie boli, mozna ewentualnie dostac skurczy macicy, ktore przypominaja bole menstruacyjne oraz czuc zimno w srodku:) Po kilku miesiacach bylam na kontroli i po nadzezce slad zaginal:) Nie ma nawet zadnej blizny:) Po zamrozniu skonczyly sie tez wszystkie uplawy i zakazenia. Polecam ten zabieg, ale w sprawdzonym gabinecie i u doswiadczonego ginekologa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja na maxa
A czy któraś z was miała robione badanie które sie nazywa - kolposkopia? Czy któryś z tych oświeconych lekarzy u których byłyście wpadł na to, żeby przeprowadzić jeszcze przedwojenne badanie i proste jak budowa cepa, a które to bezwzględnie powinien był zrobić? Czy wszyscy myśleli tylko o tym, żeby zarobić łatwą kasę na naiwności swoich pacjentek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glamrose
Ja także miałam krioterapię robioną 2 lata temu.Ból tak jak dziewczyny pisały powyżej-niewielki-czułam chłód w dole brzucha.Po małej nadżerce ani śladu-a miałam 3 stopień cytologii-a fizycznie nic mi nie dolegało-żadnych bóli ,upławów.Dlatego zdecydowałam się na ten zabieg.Przez tydzień miałam takie wodniste upławy i nic poza tym.Do teraz wszystko gra:)Nie żałuje-jesli będzie taka potrzeba toznowu pójde-wolę to niż wypalanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.ja jestem po zamrażaniu..zabieg bezbolesny trwający do 15 min.a i bezpłatny robiony w gabinecie,który ma podpisany kontrakt z NFZ...zero płacenia;-)))mam teraz upławy,ale są wodniste i bezzapachowe...zakaz seksu przez miesiąc;-(ale jakoś się wytrzyma;-)))zdrowie najważniejsze...ginekolog polecił wymrażanie bo jeszcze nie rodziłam...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.ja jestem po zamrażaniu..zabieg bezbolesny trwający do 15 min.a i bezpłatny robiony w gabinecie,który ma podpisany kontrakt z NFZ...zero płacenia;-)))mam teraz upławy,ale są wodniste i bezzapachowe...zakaz seksu przez miesiąc;-(ale jakoś się wytrzyma;-)))zdrowie najważniejsze...ginekolog polecił wymrażanie bo jeszcze nie rodziłam...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×