Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aurelia22

Jak powiedzieć rodzicom?

Polecane posty

Tak, wiem. Jestem już dużą dziewczynką, mam 22 lata, w październiku czeka mnie 3 rok studiów dziennych. Nadal jestem na utrzymaniu rodziców, oni pokładają we mnie nadzieje dotyczące kariery naukowej etc. Tymczasem ja zaszłam w ciążę. Naprawdę nie wiem: kiedy i jak im o tym powiedzieć. Boję się ich reakcji. Ojca dziecka tolerują, ale bez szczególnego uwielbienia. Doradzicie? A może podzielicie się swoimi doświadczeniami? Będę bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dokladnie mam ten sam problem raczej mialam.......mojego chlopaka rodzice toleruja bo musza ze wzgledu na mnie....teraz dopiero skonczylam studia i bronilam sie w czerwcu, ja obecnie jestem na stazu, utrzymuja mnie rodzice, moj parner tez nie pracuje i utrzymuja go rodzice...malo tego dopiero teraz zdawal mature wieczorowa i wyjezdza we wrzesniu na rok do szkoly wojskowej wiec nadal nie bedzie mial na utrzymanie.....ani lozyl na dziecko....bo bedziemy mieli dziecko...nie mamy gdzie mieszkac,...nie mamy pracy,.....nie mamy perspektyw na najblizszy rok.....wszytko jest do dupy jednym slowem ale....musielismy im powiedziec....moja mama zaaragowala normalnie wkoncu mam juz 24 lata skonczone i mialam problemy z miesiaczkami wiec powoli zaczelismy sie martwic ze moze nie bede mogla miec tak szybko dzieci co sobie nie wyobrazalam...ale tata nie odzywal sie do nas prawie 2 tygodnie,,, potem troche mu przeszelo ale nadal ma do nas zal i widze ze jest nie tak.....jego rodzice tez jakos to przyjeli....wspolnie zajeli stanowisko ze beda mi pogadac dopuki moj chlopak nie wroci z tej szkoly ato bedzie za rok w lipcu i bede do tego czasu mieskac z rodzicami....na szczescie udalo mi ise ocalic prace i chociaz ja ja mam jak narazie chociaz to malo......moze nie bedzie tak zle...jak wroci ze szkoly pomyslimy o wspolnym zamieszkaniu...narazie tylko za miesiac bierzemy slub cywilny zeby zalegalizowac zwiazek i dac dziecku nazwisko....to trudna decyzja zeby powiedziec rodzicom ale nieunikniona....moze przyjmia to spokojnie a moze po kryzcza a jak dzidzia sie urodzi to tez inaczej na to spojrza....beda musieli sie do tego rpzyzwyczaic i na pewno beda kochac i martwic sie....co prawda masz troche przekichane bo jeszcze studia i pewnie szkoda bezie ich przerywac ale moze dalabys jakos to pogodzic...a co na to twoj chlopak? maz? nie znam waszej sytuacji, nie wiem jakich masz rodzicow, tesciow. nie wiem czy chociaz chlopak albo maz pracuje? ale zycze powodzenia i trzymam kciuki. beziesz musiala powiedziec a zlosc nawet jesli bezie szybko im przejdzie...pozdrwaiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
movering - zapewniam, że z głową. z facetem, który jest moim narzeczonym, i z którym jestem od blisko 5 lat. Ale wpadka się zdarzyła- bywa, prawda? Donatka25 - bardzo Ci dziękuję. Właśnie takich słów potrzebowałam. Mogę Cię o coś zapytać? Który to miesiąc i gdzie pracujesz (tzn. czy jest to praca fizyczna)? Moja sytuacja jest ciut lepsza, bo chłopak pracę ma, ma też dom ( ale mieszka z rodzicami), który aktualnie remontuje tak, by powstało osobne mieszkanie dla nas. Ja jak wiesz się uczę, ale wychodzi na to, że urodzę w marcu, czyli po sesji zimowej, którą mam nadzieję zaliczyć. I w ogóle mam plan, by skończyć studia w terminie, ewentualnie bronić się nie w lipcu, a we wrześniu. Rodziców generalnie mam wyrozumiałych, mama wielokrotnie wspominała, że chce mieć już wnuki (mam starszego brata), ale boję sie, że będzie to-mimo wszystko- ciężki szok dla nich. Nie mam pojęcia czy powiedzieć im o tym już teraz, czy poczekać do wizyty u lekarza. Czy rozmawiać z obydwojgiem, czy najpierw tylko z mamą. Czy chłopak ma być wtedy ze mną, czy lepiej, zebym ja sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurelia u mnie 8 tydzien dopiero ale to szybko mija jak nie wiem a termin mam na polowe lutego przyszlego roku... obecnie mam staz jako pracownik biurowy i prawdopodobnie zostane tam w pracy ale to jest 8 h przy biurku komputerze ksero i to nie jest za zdrowe dla dziecka w pierwszym trymeestrze....niestety nic sie nie odzywam i pracuje bo nei chce i ja stracic tej pracy wzwlaszcza ze mam szasne tu zostac i sie zachaczyc......bede pracowac ile dam rade...praca nie ciezka tylko te goraczki teraz i to promieniowanie od komputera i urzadzen biurowych...trzeba ograniczyc je do min a standard to 4 h dziennie.... co do tego czy powiedziec razem czy oddzielnie to ciezko mi zdecydowac za ciebie...ja powiedzialam najpierw mamie a potem dopiero tacie troche ja troche mama...na pczaktu nie bylismy pewni ale jak sie wszytko wyjasnilo musialam mu powiedziec...jego rodzicom powiedzielimsy razem.....czasem razem jest lepiej poniewaz rodzice nie beda sie wyzywac heheh przy obojgu a tak w emocjach juz moga cos palnac....u mnie tescieprzyszli zachowali sie ok i mama tez najgorzej bylo z tata ale mysle ze mu przejdzie....powodzenia i daj znac jak ci poszlo...poza tym jak masz jakies pytania pytaj ale i tak decyzja nalezy do ciebie pzodrawiam i sorki za bledy ale jestem w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lara3
nie chce nikogo ranic ale musze byc szczera: fiutem machnac latwo ale jak teraz facet nakarmi to dziecko i czego naucza tego dziecka rodzice jak sami pojecia nie maja jak zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często się zastanawiałam jak taka rozmowa powinna przebiegać..tzn w jakich warunkach itd...jak narazie nie planuję dzidzi, bo jestem aurelio w takiej samej sytuacji jak ty..no może mam roczek więcej;)chciałabym bardzo,żeby wszytsko potoczyło się zgodnie z tym co sobie wcześniej zaplanowałam - tzn. skończę studia, weźmiemy ślub, poszalejemy jako młode małżeństwo (podróże bla bla bla;) )a później dzidzia..wiem jednak,że takie wizje często mijają się z rzeczywistością...niby się człowiek zabezpiecza,ale zawsze istnieje ryzyko...tak więc przypuszczam,że bardzo cięzko byłoby mi się zebrać na taką rozmowę z rodzicami..chyba bym ich mocno zawiodła.Aż ciarki mnie przechodzą gdy sobie wyobrażę ich reakcję...Chociaż może przesadzam..bywa,że nawet najbardziej konserwatywni rodzice w takich sytuacjach zachowują się tak wspaniale jak nikt by się po nich nie spodziewał:)wiem, bo miałam nie tak dawno kilka przykładów w najbliższym otoczeniu..także nie taki diabeł starszny;)choć taka wiadomość zawsze jest dla nich szokiem, myślę że pewnie nie raz wyobrażali sobie co by było gdyby ich córcia...tak czy siak mamy już swoje lata;)tak więc głowa do góry i daj znać jak poszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjjhkjlk
ha!ha!ha!ha! ale sie usmialam! ona matka ma byc i sie zastanawia "jak powiedziec rodzicom" i boi sie lania czy co? a moze lizakow ci nie kupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lara3 - przepraszam, w którym miejscu padło pytanie o sposób na życie, bo jakoś nie zauważyłam? Ja poprosiłam o radę jedynie w kwetsii tytułowej- jak powiedzieć rodzicom, że ich ukochana córeczka spodziewa się dziecka. Podejrzewam, że wiele dziewczyn ma podobny dylemat, ten topic jest po to, by sobie pomóc. Donatka25- raz jeszcze Ci dziękuję. Naturalnie, powiadomię Cię o mojej rozmowie. dziś wyjeżdżam do chłopaka, być może na dniach rozmowa z przyszłymi teściami. Ich się aż tak nie boję. Są raczej w porządku. Donatko, jeszcze pytanie bez związku z tematem, ale w związku z ciążą- czy Ciebie także boli brzuch? malunia - he, he. Mój plan był podobny, ale jak widać- nie powiódł się. ;) I wiesz co? Nie jest mi szczególnie przykro, naprawdę. Dzięki za ciepłe słowa, pozdrawiam i życzę, żeby Twoje zamierzenia miały szczęśliwy finał. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninna2
hej aurelia a kto za to wszystko zaplaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amirozka
Podejrzewam, że wiele dziewczyn ma podobny dylemat o tak! my wszystkie mamy ten sam dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjhhjkhjkh
my wszystkie mamy dylemat jak powiedziec rodzicow ze nastepna geba do karmienia sie pojawi a my bez planu na zycie poza oczywiscie regularnym seksem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jkjjhkjlk - miło, że ktoś od rana ma taki dobry humor. :) natomiast samej treści Twoich nad wyraz dojrzałych wypowiedzi nie mam ochoty komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIKKA
n ie pzrejmuj sie armelia chlopak to wszystko zalatwi ma penisa jest mezczyzna no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjhhjkhjkh
AURELIA CZEKAM NA LEKKCJE DOJRZALOSCI OD CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazły się wszechwiedzące!a wy niby co?nie zamierzacie informować rodziców o ciązy jeśli zajdziecie tak??tylko za 9 miesiecy podrzucicie koszyk z małym, zadzwonicie do drzwi i w nogi??brrrrrrrrrrr😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniaa
Ja mialam ten problem,2 lata temu.Zaszlam w ciaze z facetem,ktory nie chcial slyszec o dziecku.Nie wyobrazalam sobie zycia jako samotna mama.Pracowalam,niezle zarabialam,wynajmowalam sama mieszkanie,wiec nie bylo wiekszych klopoto finansowych,mogla utrzymac siebie i dziecko.Powiedzialam rodzicom tak po prostu,spokojnie...Nie byli szczesliwi,ale wspomagali mnie cala cize.Dzis Tomcio to sliczny chlopiec!Wlasnie wlazi mi na klawiature:-)Jestem nadal sama,ale nie zaluje niczego,zadnej decyzji,a dzidkowie kochaja go jak nikogo na swiecie!Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIKKA
nie zamierzacie informować rodziców o ciązy jeśli zajdziecie tak nie bedzie to problemem bo dziecko/ciaza to powinna byc odpowiedzialnosc rodzicow a nie klopot i odpowuedzialnosc dziadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja78
w kraju w ktorym nie ma co robic ciaza to numer jeden rozrywka, no numer dwa, po rozstawieniu nog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaniaa - mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie. Choć mój facet mnie nie zostawi- On się cieszy na myśl o naszym dziecku. Ale żeby rodzice okazali się tak wyrozumiali. :) Pozdrowienia dla Ciebie i Tomcia. :) KIKKA - naturalnie, nie sposób się z tym nie zgodzić. Ale powiedzieć rodzicom o ciąży chyba wypada, czyż nie? Swoją drogą, interesujące, że czepialscy i dowcipnisie to anonimy. Oto ta Wasza dojrzałość, he, he. Darujcie sobie głupie, uszczypliwe komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie
idziesz do rodzicow i informujesz ich o swojej nieodpowiedzialnosci. Przeciez to w sumie twoj problem a nie ich. Ty zostaniesz niebawem rodzicem. Zmieniasz studia na wieczorowe, idziesz do pracy i przez 9 miesiecy zarabiasz na przyszlosc swojego dziecka. Tatus dzieciny robi to samo - nie jedzie do szkoly wojskowej tylko lapie kazda prace - i tyle. Jesli nie chcieliscie zainwestowac w zabezpieczenie - teraz macie obowiazek na cale zycie. I nie ma - podrzucicie rodzicom. To nie ich dziecko, tylko wasze. A dziecmi juz nie jestescie, zeby zrzucac odpowiedzialnosc na waszych rodzicow, Moge co najwyzej wspolczuc, ze wam tak wyszlo, ale radzic musicie sobie sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JHHKH
AURELIA22 PODAJ IMIE I NAZWISKO A PRZESTANIESZ BYC ANONIMEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czym Ty się przejmujesz....... przecież jesteś dorosła. Ostatnie co bym robiła to pozostawanie na utrzymanniu rodziców: wiedzieć muszą, że sie spodziewasz dziecka, ale w tym momencie bym sobie już życie układała sama... choćby trzeba było ze studiów zrezygnować. Sama na szczęście nie mam takich problemów... może lepsza antykoncepcja? W każdym razie jestem pewna, że jakbym zaszła w ciążę to starałabym się zorganizować własne życie; być może w takiej sytuacji to trudniejsze jest, ale przecież kiedyś trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adriannaW
AURELIA moja opinia jestes glupia panienka ktora mieszka z rodzicami , swiata nie zna, za wszystko jej placa a mentalnosc masz nastoletniej, bardzo infantylna , bez poczucia odpowiedzialnosci, bez obowiazkow, bez mozliwosci zarobienia na siebie, nawet takiego pytania/problemu rozwiazac sama nie potrafisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aurelio brzuch bolal mnie w dniach kiedy mialam dostac miesiaczke potem miesiac byl spokooj teraz tez powinna wystapic druga miesiaczka i tez odczuwalam lekki bol brzucha przez 2 moze 3 dni teraz ustapil....tez sie o to martiwlam ale podobno to nomrlane bo wszystko sie rozrasta, rozciaga i podobno to naturalny objaw...chyba ze czujsz ze cos jest nie w porzadku skontatuj sie z lekarzem...... co do tych niemilych wypowiedzi to przeciez ten kto nie ma ochoty niech nie zabiera glosu...a jesli zabiera to ja tego komentowac nie mam zamiaru...to swiadczy tylko o jego inteligencji...oczywiscie wpadka w nieodpowiednim momencie tez swiadczy o braku odpowiedzialnosci i dojrzalosci ale to co innego niz brak inteligencji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ametka
chyba ze czujsz ze cos jest nie w porzadku skontatuj sie z lekarzem...... nie zapomnij o zaplacie, ubezpieczeniu itp...i forsie na zarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLJILIUJLOIOP
\"oczywiscie wpadka w nieodpowiednim momencie tez swiadczy o braku odpowiedzialnosci i dojrzalosci ale to co innego niz brak inteligencji\" TAK -WRECZ PRZECIWNIE. SWIADCZY TO O OGROMNEJ INTELIGENCJI. HA!HA!HA!HA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hę, ja też mam plany... podobne do maluni, ale gdyby się przytrafiło, to nie byłaby tragedia, ale rzeczywiście chyba rozmowy z rodzicami obawiałabym się najbardziej. Mimo, że mam 25 lat i mam wspaniałych rodziców, to taka wiadomość jest, czy będzie jakimś zaskoczeniem. A tak na temat, Aurelia22 nie łam się, bedzie dobrze, nie masz 15 lat i dziecko to nie tragedia, a wielkie szczęscie. Teraz to może brzmi tak sobie, ale masz wiele miescięcy (i wasze rodziny też) aby przygotować się na powitanie maleństwa. Podejrzewam, że twoi rodzice oszaleją jak już zobaczą wnusia/wnusię. (w kilku obserwowanych przypadkach tak właśnie było) Trzymam kciuki :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMANDdA
a co to kurwa rodzice waszymi panami i wladcami sa? no jak placa wasze rachunki to pewnie sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×